Problem:(Ratujcie!!!

[domka1_2_3]

Podoba mi się pewien chłopak...Na początku było miło:uśmiechał się do mnie,patrzył się na mnie ukradkiem kiedy nie widziałam<prosto w oczy tez>,rozmawiałam z nim kilka razy po lekcjach a wszkole jestesmy tylko na"czesc".Sms-owałam z nim już kilka razy i nawet próbowałam go podpuścić zeby zaproponował spotkanie.Niestety nie dał sie złapać !!!Pomyślała że pewnie mu ma mnie nie zależy a tu już następnego dnia w szkole znowu się na mnie patrzy,uśmiecha się do mnie,zagryza wargi,mówi coś do kolegów i nagle wszyscy się odwracają i patrzą na mnie!!!To jest dla mnie już trochę męczące!!!Nie wiem czy mu o coś chodzi,czy mu na mnie zależy?Błagam ratujcie!!!Nie wiem co mam myśleć mam mętlik w głowie!!!

[j.kwiatek]

Nie ma to jak życiowy problem! Sądząc po wypowiedzi nie masz zbyt wielu lat a jeszcze mniej doświadczenia w sprawach damsko - męskich. Na tym watku nie udziela sie porad sercowych. Poszukaj sobie odpowiedniego. Ale jeśli chcesz radę starszej koleżanki, to podejdź do faceta gdy nie będzie stał z kumplami i wyjaśnij sytuację zamiast sztucznie podkręcać atmosferę i z byle czego robić problem. Jak znam życie gość się założył z kumplami a ty sie dałaś wkręcić. Uszy do góry, to ty musisz być mądrzejsza.

[xyoko]

Napisane przez domka1_2_3

Podoba mi się pewien chłopak...Na początku było miło:uśmiechał się do mnie,patrzył się na mnie ukradkiem kiedy nie widziałam<prosto w oczy tez>,rozmawiałam z nim kilka razy po lekcjach a wszkole jestesmy tylko na"czesc".Sms-owałam z nim już kilka razy i nawet próbowałam go podpuścić zeby zaproponował spotkanie.Niestety nie dał sie złapać !!!Pomyślała że pewnie mu ma mnie nie zależy a tu już następnego dnia w szkole znowu się na mnie patrzy,uśmiecha się do mnie,zagryza wargi,mówi coś do kolegów i nagle wszyscy się odwracają i patrzą na mnie!!!To jest dla mnie już trochę męczące!!!Nie wiem czy mu o coś chodzi,czy mu na mnie zależy?Błagam ratujcie!!!Nie wiem co mam myśleć mam mętlik w głowie!!!

Według mnie sonda ma się nijak do treści posta, ale wyciągając daleko idące wnioski, zagłosowałam na opcję nr 3
Chociaż jeżeli chodzi o miłość w "młodym wieku", tzn. 25 lat - myślę, że jest możliwa Ale jeżeli chodzi o 12, to według mnie nie.
A chłopak, którego opisujesz z całą pewnością Cię nie kocha. Może mu się podobasz.

[Shanyah]

Nie wiem co rozumiesz przez pojecie miłosci "w młodym wieku" - tzn w wieku 12, 13, 15 lat?? Zresztą miłość zostawiłabym parom z conajmniej kilkumiesiecznym stażem a jesli chodzi o usmiechy i spojrzenia w przerwie miedzy polskim a matematyką to cóż... to chyba zakochanie albo jeszcze lepiej - zauroczenie. Miłość to troche późniejszy etap. To normalne w wieku "pierwszych hormonów" i na swój sposób fajne Moja rada jest jedna - nie daj sie zwariować, nie lataj za chłopakiem, jesli chcesz zeby on i jego koledzy nie kpili z Ciebie - wierz mi, chłopcy w tym wieku potrafia być okrutni. Najgorsze co moze być to latajace za nieznajomym chłopakiem o uroczym usmiechu 12latki Po prostu na razie odwzajemnaj uśmiech i poczekaj aż sam wykarze inicjatywe. Czas pokaże czy cos z tego bedzie

[memka87]

chyba sie troche na dziwczyne uwzielyscie! fakt temat troche nie na to forum ale to nie powod zeby sie wysmiewac z "niezyciowych" problemow! dobrze ze dziewczyna ma takie problemy a nie "prawdziwsze"!

co do pytania w sondzie- uwazam ze jest szansa ale nie mozna tego okreslic na poczatku trwania znajomosci tylko dopiero po kilku miesiacach razem! co nie znaczy ze zauroczenie nie moze byc rowniez bardzo milym przezyciem! (z motylkami w zoladku itp.) jak chcesz sie przekonac czy milosc ma szanse w mlodym wieku musisz sama to sprawdzic!

a jesli chodzi o Twoj problem... mysle ze powinnas przede wszystkim obserwowac co sie miedzy wami dzieje, jesli jestes odwazna mozesz sama zaproponowac cos niezobowiazujacego a jesli nie- czekaj na jego reakcje. jesli sie nic nie wyjasni przez kilka tygodni to albo on jest bardzo niesmialy albo po prostu ludzilas sie! trzymam kciuki