|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zadomowienie
|
![]() Monogamia wyzwaniem?
Czesc dziewczyny. Od mojego slubu minely prawie dwa lata. Jestesmy bardzo szczesliwi, wszystko jest wspaniale, kochamy sie na zaboj, chyba coraz bardziej kazdego dnia. Za mojego meza dalabym sobie reke odciac i on za mnie tez. Niemniej jednak raz na jakis czas nachodza mnie 'niegrzeczne' mysli z innymi facetami... W poprzedniej firmie, gdzie pracowalam nie znalam nikogo, wiec nie wiedzieli, ze jestem mezatka i przyznam szczerze troche sobie poflirtowalam. Kiedy jednak zorientowalam sie, ze jeden z kolegow przymierza sie, zeby sie ze mna umowic, po prostu go zbylam - (troche chcialam zobaczyc co z tego wyniknie, ale maz mnie wtedy odbieral z pracy a nie chcialam, zeby mnie widzial jak z nim rozmawiam). Nastepnego dnia powiedzialam kolezance, ze jestem mezatka, a ona biegala po biurze i wszystkim mowila - jemu powiedziala przy mnie, 2 razy sie upewnial... Najdziwniejsze jest to, ze przy nim mialam nogi jak z waty i chyba mam rumience - napewno, gdybym nie byla mezatka to bym sie z nim umowila, ale jestem i oboje o tym wiemy. Eh, dziwna sytuacja. Nadal jestesmy w kontakcie, zaprosil mnie na swoje pozegnanie z pracy (ja odeszlam z tej firmy po 3 miesiacach). Aha, zapomnialam dodac, ze zawsze bylam kochliwa, z moim mezem zdradzilam swojego owczesnego chlopaka, wiec on sie strasznie boi, ze go kiedys zdradze. Ojej, jak ja go kocham
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
Trochę Cię rozumiem, byłam w nieco podobnej sytuacji. Z moim obecnym mężem byliśmy wtedy już parą, a ja poznałam przez internet fajnego chłopaka. Spotykaliśmy się też w realu, ale miały to być tylko czysto koleżeńskie kontakty, po prostu bardzo się polubiliśmy i mieliśmy wspólne zainteresowania. Niestety spodobaliśmy się sobie. Byłam wtedy w momencie zastanawiania się czy obecny chłopak to "ten właściwy" i czy z nim chcę ułożyć sobie życie. Tamten był bardzo pociągający, ale wiem że nie byłabym z nim szczęśliwa, to miał być lek na moje problemy, ktoś z "wyższej półki" o kim zawsze marzyłam i taki jaka ja chciałam być. Do niczego między nami nie doszło, nawet do pocałunku czy zwykłego dotknięcia rąk. Myślę, że gdyby doszło do takiego kontaktu, nie skończyłoby się na tym, tak silne było przyciąganie.
Bardzo mną to wstrząsnęło, bo zawsze byłam całkowicie wierna, a do tego kochałam mojego chłopaka i nie chciałam od niego odchodzić. Nie sądziłam też, że coś takiego mnie spotka. Powiedziałam o wszystkim mojemu chłopakowi, oczywiście w delikatny sposób i chciałam nie spotykać się z nim przez kilka dni, żeby sobie wszystko na spokojnie przemyśleć. Przemyślałam sobie nasz związek i najważniejsze, zapytałam siebie co mnie przyciąga do tamtego, a czego w tym związku nie mam, zrobiłam sobie "symulację" co by było gdybym wybrała tamtego. I doszłam do wniosku, że nigdy nie byłabym z nim szczęśliwa, że nie pasowałoby mi takie życie i że to co mnie do niego ciągnie to taki urok nowości. Zdecydowałam się wtedy zostać z moim chłopakiem, a z tamtym się nie widywać (bardzo było mi na rękę, gdy dowiedziałam się niedługo potem, że on wyjeżdża za granicę) i wszystko uciąć. Miałam szczęście, że obaj zrozumieli moją decyzję, że obaj nie mieli do mnie żalu. Nie żałowałam nigdy, że tak zrobiłam, choć wtedy bolało bardzo. Oczywiście musieliśmy oboje z moim chłopakiem wiele rzeczy sobie wyjaśnić i przemyśleć sobie nasz związek, siebie i naszą przyszłość. Jestem prawie dwa lata po ślubie, tamta historia miała miejsce trzy lata temu. Naprawdę cieszę się, że zrobiłam jak zrobiłam, bo jestem z moim mężem szczęśliwa i uważam go za mojego najlepszego przyjaciela i wszystko inne w jednym ![]() A jeśli miałabym dać Tobie jakąś radę to tylko jedną: bądź ostrożna i nie daj sie ponieść fantazjom, namiętnościom, bo to czasem jest kwestia chwili, a żałować można przez całe życie. Mam nadzieję, że wszystko czego potrzebujesz znajdziesz u męża ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
Dzieki za odpowiedz... To nie calkiem tak jest - miedzy mna a kolega z pracy nic sie nie wydarzylo, ale wlasnie to napiecie... Zanim wyszlam za maz, kiedy cos takiego sie dzialo - od razu zrywalam z chlopakiem, zeby zobaczyc, co z tego wyniknie. Kiedys rzucilam chlopaka, z ktorym bylam 2 lata, bo zbyt intensywnie myslalam o chlopaku spotkanym na ulicy na wakacjach - i cale szczescie, bo wlasnie za niego wyszlam za maz. Po slubie jest jednak inaczej, nie da sie 'sprawdzic jak by bylo'. Teraz jestem zakochana w swoim mezu kobieta i nie wchodzi w gre zaden 'skok w bok'. Chodzi mi o to, ze strasznie podle sie czuje, ze w ogole przez mysl mi to przeszlo, i ze moj organizm tak reaguje na kogos innego niz moj maz...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
To fakt, że można się poczuć niefajnie, że coś takiego się z Toba dzieje. Ale za to chyba nic nie możesz. Ważne, że jesteś uczciwa i nie robisz głupstw, które by zaszkodziły Wam obojgu.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
właściwie my będziemy ślubowac w nadchodzącym sierpniu. Jesteśmy razem od ponad czterech lat. ( przyznaję z przerwami)
Mimo to moge powiedziec,że monogamia nie jest dla mnie wyzwaniem. Mój mężczyzna jest fanatstyczny to po pierwsze, a gdy spotykam gdzieś interesującego mężczyne, traktuje go jak fajnego człowieka, kolege , poza tym gdy słyszą,że jestem zajęta i to w podwójny spsób ( bo prócz kochanego TZ mam kochanego synka) ulatniają sie szybciutko jeżeli mieli jakies inne niż koleżenskie zamiary..
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
No wlasnie, faceci zwykle sie usuwaja jak slysza, ze jestem mezatka. Niektorych tylko to kreci, haha.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
dla mnie monogamia to nie wyzwanie. Mam wszystko czego pragnęłam, na co czekałam, to tyle ile mi potrzeba.
Zawsze miałam w głowie obraz staruszków trzymjących się za ręce po iluś tam dziesięciu latach mażeństwa. Niczego lepszego na świecie nie ma ,mam wrażenie że wszystko czego chciałam spróbować spróbowałam przed ślubem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
Właściwie, poza tym jednym momentem zawahania (wtedy był taki czas w związku, że zaczęlismy snuć poważne plany na przyszłość i intensywnie zastanawiałam się czy to jest to) monogamia nie jest dla mnie wyzwaniem, jest naturalna. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym zdradzić mojego męża, że chciałabym się z nim rozwieść, nie fantazjuję na temat innych mężczyzn. Jedyne na temat czego fantazjuję, to to, że mój mąż nie ma pewnych swoich wad i przyzwyczajeń, ale to chyba nic złego
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
odpowiadając na pytanie zawarte w tytule wątku - nie
![]() już się kiedyś wypowiadałam, że lubię flirtować, tyle że zależy co kto rozumie pod tym pojęciem ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
agnyska: Nie wyobrażam sobie, że mogłabym zdradzić mojego męża, że chciałabym się z nim rozwieść,
musicman: Niczego lepszego na świecie nie ma ,mam wrażenie że wszystko czego chciałam spróbować spróbowałam przed ślubem. Chyba niedokladnie przeczytalyscie, o czym jest ten watek. Ja sie nie chce rozwodzic, ani niczego probowac! Chodzi mi o to, ze jednak takie niekontrolowane fantazje sprawiaja, ze sie zle ze soba czuje - w zadnym wypadku nie zdradzilabym swojego meza bo za bardzo go kocham i rowniez nie moge sie doczekac, az bedziemy dziadziusiem i babcia trzymajacymi sie za reke (nawiasem mowiac w USA takie pary zwykle sa ze soba dopiero od kilku dni haha znam 3 pary 60latkow ktorzy sa ze soba nie dluzej niz rok - stad zakochanie)... A sie w zamian nasluchalam o rozwodzie i jakis nastoletnich probach, eh... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
czy ja coś pisałam o rozwodzie? hmm..
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zadomowienie
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
ty nie, ale agnyska
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Monogamia wyzwaniem?
Cytat:
![]()
__________________
Zmieniaj swoje życie
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:32.