jak daleko jeździcie do pracy?

[cellaris]

Hej dziewczynki, właśnie zastanawiam się nad takim problemem...otóż, mam możliwość zmiany mojej dotychczasowej pracy.Moja ewentualna, nowa praca ma mnóstwo zalet: kontakty z ludźmi (które uwielbiam), możliwość dalszego rozwoju i wiele miożliwości. I wszystko super by było gdyby nie jeden problem... odległość. Otóż z mojego domku do pracy jest dokładnie 34 km, przy czym ponad dwadzieścia to jazda autostradą. No i oczywiście znów, jak to zawsze bywa w kluczowych momentach mojego życia, potrzebuję waszej rady. Jak sądzicie ... jest to dla was duży dystans czy nie? Ile km wy jeździcie do pracy?Dodam,ze akurat przeliczanie tego na pieniądze... opłaca sie/nie opłaca... już zrobiłam i wyszło że warto zaryzykować (pod względem finansowym). Ponadto jest jeszcze jedna sprawa. Mam nadzieję,ze zdrówko pozwoli mi za rok zacząć starać się o dzidzię i ta nowa praca zajmowałaby mi mniej czasu niż obecna(łącznie z dojazdem).
Czekam na wasze opinie

[mary_lou]

nie wiem nad czym sie zastanawiac tylko brac. dojazd autostrada jest wygodny i w sumie dojazd nie zajmnie az tyle czasu. Ja rozwazam zmiane pracy na o wiele dalsza i sama jestem w kropce
pozdrawiam
mary_lou

[mary_lou]

a propos to ktory kierunek? gliwice czy przeciwny ?

[cellaris]

Przeciwny, a dokładnie Pyrzowice ale już dzisiaj "obczaiłam"tę trasę więc autostradą mam 44 km (mapy w necie kłamią ), ale za to "wiochami polskimi" jest 26 km więc sądzę,ze 40 min spokojnie mi starczy na dojazd, bo dzisiaj (niedziela) jechałam niecałe pół godziny. Dobrze,że pojadę w kierunku przeciwnym niż cała masa innych pracyujących osób

[monika RA]

Heja! Zmiany są nieodłączną częścią życia. Ważne tylko, żeby były pozytywne. Chyba podjęłaś już decyzję, prawda? Pisz jak już będziesz wiedziała czy była pozytywna. Ja kiedyś do pracy miałam 5 km. Ale zmieniłam ją i teraz wstaje o 6:55, a w pracy jestem o 7:00 ... Jest super!!!
Pozdrawiam!
Nowa forumowiczka

[LEW]

Dojeżdżam 120 km do pracy i to wcale nie autostradami ,zajmuje to : 1-1,5 h(zależy od tłoku,pory dnia i obecności policji)

[Velvet Acid Kitty]

Ja dojezdzam ok 1,5h do pracy i mam juz tego dosc. Wiekszosc czasu to stanie w korkach, na swiatlach itp. Sam dojazd i powrot sa znacznie meczace niz 8h w pracy. Coz, po pracy w domu jestem wieczorem i nie ma szansy na jakies zycie towarzyskie w ciagu tygodnia, zostaje weekend .

[alinarda]

Jesli sa korki to jade samochodem okolo pol godziny, ale czasami dojazd do pracy zajmuje mi tylko 15 min .

[alinarda]

...ale znam ludzi, ktorzy przez 20-25 lat codziennie dojezdzali do pracy okolo 2 godz pociagiem, wiec 34km to naprawde nie duzo. Jesli praca jest tego warta.

[red_scorpio]

Przez 5 lat pracowałam w firmie oddalonej od domu o jakiś 1 km. W 2005 r. zdecydowałam się ją zmienić, kupiłam auto i dojeżdżałam 32 km, z czego jakieś 25 to autostrada. Przeżyłam nawet tę straszną zimę z roku 2005/2006 - choć to pierwsza za kółkiem była W grudniu 2006 zmieniłam pracodawcę i mam równe 20 km do pracy. Nie żałuję a zmiany są potrzebne. Tym bardziej jeśli zmiana jest na lepsze.

[Velvet Acid Kitty]

No i zrezygnowałam z pracy, między innymi przez długi dojazd i różne dolegliwości zdrowotne które mnie dopadły przez to, że tak długo jechałam do pracy (w zimie niesamowite mrozy - brak ogrzewania w tramwaju, w lecie upały, brak przewietrzenia). Jak komuś to odpowiada to ok, ja widać jestem za słaba na taki hardkor.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Cellaris - o ile dobrze pamiętam, koleżanko po fahcu 34km to niewiele. Mam znajomych, którzy z Zagłębia dojezdżają do Krakowa czy Częstochowy, i dają radę. Koleżanka do Siemianowic dojeżdża z Gliwic, inna z Zawiercia. Wszystko jest do dogrania. A jak sama piszesz, nowa praca to ogrom plusów Powodzenia!

[Wika28]

to zalezy od wielu czynnikow, chociazby zdrowia. Moja Siostra dojezdzala 50 km przez ok. 4 lata, ale nie wytrzymala, gdy na swiat przyszla jej Coreczka. Wieczne zmeczenie, pozno w domu itp. Przeniosla sie blizej miejsca pracy. Ja mam 15 minut do pracy - spacerkiem miedzy blokami i prawde mowiac nie wyobrazam sobie inaczej ale do tejze pracy moja kolezanka dojezdza codziennie 70 km i tez nie narzeka

[myszka197]

ja do przystanku idę 5 minut, busikiem jadę 10 minut -- ale na rozpoczęcie pracy czekam godzinę, nie mam innego dojazdu - albo tak wcześnie - albo spóźnić się do pracy

gdyby nie to, że pracę mam naprawdę FANTASTYCZNĄ - b. dobra pensja, fantastyczny szef, praca lekka, łatwa i przyjemna, ( często mam tyle czasu, że przez 6 godż jestam na Vizażu i na Allegro), to już dawno zmieniłabym ją na inną