staż

[laura87]

czes c dziewczynki sprawa wyglada tak: z kolezanka jestesmy na stazu w biurze od lutego. na poczatku bylo wszytsko ok wszyscy wydawali sie super. jest tam jedna osoba- skarbnik- zachwouje sue jakby byl szefem szefow;/ mowil nam na poczatku zeby mu np isc do sklepu po jedzenie albo zaniesc do banku jakies osobiste papiery- na poczatku nie odmawialysmy ale doszlysmy z kolezanka do wniosku ze nie bedziemy mu uslugwac. stal sie wielkim chamem- teraz jak wie ze jestesmy na stazu do konca lipca. za duzo sobie pozwala, raz nazwal nas "tania sila robocza". tylko ON twierdzi ze jestesmy niekumate- ze trzeba nam wiele razy cos tlumaczyc, ma nas za jakies nierozgraniete dziewczyny. ale my sobie na to nie pozwalamy i nie raz mu to wygarnelysmy. troche sie rozpisalam ale dochodze do sedna sprawy- chcemy w urzedzie pracyy zlozyc na niego skarge. ale nie wiemy jak to bedzie wygladalo.. wiecie cos na ten temat?? skladamy jakies pismo na jego temat w urzedzie i co dalej?? co mu za to moga zrobic- za to ze nas ponizal i szykanowal?

[aniielica]

to się nazywa mobbing. Poczytaj sobie na ten temat

[maltanka83]

to chyba nie do końca mobbing
na stażu zazwyczaj tak jest że traktują cię jak popychadło

[laura87]

nie chodzi mi tu o popychadlo bo nie dalysmy sie poprostu chodzi o zle traktowanie- ublizanie, mowienie przykrych rzeczy

[aniielica]

Nie ważne że jesteś na stażu. Dla nich jesteś pracownikiem, tyle że twoje świadczenia nie opłaca pracodawca ale urząd albo państwo. I nikt, żaden współpracownik, nie ważne na jakim stanowisku jest, nie ma prawa ci ubliżać, obrażać cię czy ci grozić.

[laura87]

Ale Chcialabym Wiedziec Jak To Wyglada Taka Skarga- Zloze Ja W Urzedzie Pracy I Co Dalej- Nei Chce Lazic Po Sadach Moze Jak Zloze W Urzedzie Pracy To Wiecej Stazystow Nie Dostana No Nei Wiem Czy Ktoras Z Was Orientuje Sie......

[maltanka83]

Napisane przez laura87

Ale Chcialabym Wiedziec Jak To Wyglada Taka Skarga- Zloze Ja W Urzedzie Pracy I Co Dalej- Nei Chce Lazic Po Sadach Moze Jak Zloze W Urzedzie Pracy To Wiecej Stazystow Nie Dostana No Nei Wiem Czy Ktoras Z Was Orientuje Sie......

jeżeli złożysz taką skargę to na pewno będą cię ciągać po sądach. inaczej się nie da.

ale taką skargę to raczej nie do Urzędu tylko do Inspekcji pracy trzeba złożyć. drogą dla dochodzenia roszczeń z tytułu mobbingu i dyskryminacji jest
droga sądowa, gdyż jedynie sąd dysponuje niezbędnym instrumentarium dla przeprowadzenia
postępowania dowodowego i ustalenia, czy rzeczywiście mobbing czy dyskryminacja miała
miejsce oraz zasądzenia odpowiedniego odszkodowania bądź zadośćuczynienia.

[Lucyy]

Gdy ja bylam na stazu po licencjacie to tez trafilam na osobę, ktora caly czas po mnie jechala. Na początku bylo mi bardzo cięzko i okropnie sie tym przejmowalam. W pracy jakos sie trzymalam, ale w domu zdarzalo mi sie poplakac. W koncu uswiadomilam sobie, ze szkoda moich nerwów, ze jestem tam tymczasowo i zalezy mi tylko na kasie, więc muszę jakos wytrzymac. Nauczylam sie ignorowac glupie uwagi - jednym uchem wpuszczalam, a drugim wypuszczalam i robilam swoje.

[cyn@monk@]

według mnie skarge można złożyć do organu wyższego stopnia i wtedy nie będzie potrzeby kierowania sprawy na drogę sądową, bo jest to postępowanie odrębne.

[Moniquee]

Witajcie w doroslym zyciu.

W pracy niestety zdarzaja sie takie przypadki ze pracownicy starsi stazem pomiataja nowymi nie mowiac juz o stazystach. Moim zdaniem nie ma co robisz szumu wokol tej sprawy tym bardziej ze jestes tam jeszcze tylko pare dni. Ja na twoim miejscu nie skladalabym zadnych skarg bo zapewne niewiele taka skarga wniesie. Pomysl sobie komu szybciej uwierza: staremu pracownikowi czy stazyscie??!! Odpowiedz jest chyba prosta. Daj sobie spokoj - skoncz ten staz i znajdz sobie jakas prace w normalnym towarzystwie.

[Aggie125]

Po pierwsze - kto jest Waszym przełożonym? Może się okazać, że ten skarbnik nie ma prawa wydawać Wam takich poleceń.

Po drugie - zanim pójdzie sie do sądu, najpierw rozmawia się z pracodawcą. Niekoniecznie musi on wziąc stronę starszego stażem pracownika, może się bowiem okazać, że to nie pierwszy taki jego numer i juz iluś stażystów się na niego skarżyło.

Po trzecie - stazyści najczęściej wykonuja podrzędne roboty typu wyjście do sklepu po jedzenie czy po papier do ksero, ale to nie znaczy, że jesteście tanią siłą roboczą i macie zalatwiac komuś jego prywatne sprawy.

[kilianna]

Może najpierw warto iśc do przełożonego, do jakiejś osoby, która jest NAD skarbnikiem i się poskarżyć. Jak pójdziecie we dwie, wyłożycie swoje argumenty, może odniesie to jakiś skutek?

[laura87]

hmmmmmm
po 1- ta osoba to gówniarz- ma 26 lat, jest ze wsi- typowy cham
po 2- nie mozna tam liczyc na zadnego z przelozonych jego poniewaz w tej pracy jest tam prze balagan w papierach i kazdy na kazdego ma haka wiec boja sie mowic
po3- wiem ze zostalo mi tam pare dni ale nie pozwole sobie zeby takie zle traktowanie uszlo mu bez zadnych konsekwencji- zobaczy jakie te stazystki ktore mial za kretynki moga byc mściwe
po 4- za pare dni w urzedzie pracy zloze skarge jakiekolwiek mialo by miec to konsekwencje

[Aggie125]

To lepiej zaopatrz się w dyktafon, jest szansa, że jak powiesz grzecznie, że nie będziesz robić tego czy tego. Jak Was zwyzywa, będziecie miały piękny materiał dla sądu.

[laura87]

dzis sie dowiedzialam ze jesli stazusta zlozy skarge do urzedu pracy to konsekwencja jest zazwyczaj to ze wiecej moga nie dostac stazystow