Problem z Pocztą Polską

[vilandra]

@@@@@@@@@@@

[koculek]

Ja miałam taki problem. Wysłałam przesyłkę za pobraniem do miasta X - przesyłka dotarła następnego dnia, ale pieniadze z powrotem do mnie dotarły po 30 :/ Poczta powiedziała, ze pieniądze zaginęły po drodze gdzieś. Po tych 30 dniach dostałam odszkodowanie (nie za duże, ale zawsze coś)

[BabciaWeatherwax]

http://www.poczta-polska.pl/pytania_reklamacje.htm

Poczta ma 3 miesiące na rozpatrzenie reklamacji. Zwracam uwagę na fakt, że za opóźnione dostarczenie listu poleconego priorytetowego (jak i za jego zaginięcie) przysługuje Ci odszkodowanie. O ile wiem wynosi ono (za zaginięcie) 100 zł.

[Helena]

Mam ten sam problem - wysłałam poleconym priorytetem cenny starodruk, określiłam jego warość jako 5000 PLN, oczywiście po starodruku ani śladu, ciekawe, ile dostanę odszkodowania Mogłam wysłać kurierem, kmiotek ze mnie

[koculek]

Heleno trzeba to było wysłac jako paczkę - wtedy z tego co pamiętam, wpisaujesz na przekazie wartość przesyłki.

[BabciaWeatherwax]

Helena napisał(a):
> wysłałam poleconym priorytetem cenny starodruk, określiłam jego warość jako 5000 PLN,

Jesli wysłałaś go jako list wartościowy (określając jego wartość przy wysyłaniu) masz szansę odzyskać pieniądze. Jeśli nie, przysługuje Ci odszkodowanie w standartowej wysokości, czyli 100zł

[trojka]

A ja ciągle wysyłam: książki i biżuterię, a panie na poczcie mnie zachęcają by nie podawać wogóle wartości przesyłki, bo wtedy droższa jest wysyłka, a mnie niestety zależy by to szło jak najtaniej, i nie chcę z własnej kieszeni dopłacać.
Ostatnio gdy paniusia jak zwykle (ciekawska jedna) zapytała potrząsając pudełeczkiem, co jest w paczce to aż się jej oczy zaświciły na słowo "biżuteria" - ale na szczęście wszystko doszło.

[vilandra]

J@@@@@@@@@@@

[Dorixx]

czy ja dobrze rozumiem? czyli wysyłając polecony (ale nie jako wartosciowy)też można ubiegać się o odszkodowanie? polecony jest sam w sobie ubezpieczony?

[Helena]

Za zagubienie przez pocztę listu poleconego należy się ustawowe odszkodowanie w wysokości 120 zł; przed chwilą rozmawiałam z panią z poczty

[vilandra]

f@@@@@@@@@@@

[Dorixx]

Myślę, że nie powinni się doczepić, jeśli np. ten puder był w bąbelkowej kopercie. Ktoś po coś robi specjalnie te bąbelkowe zabezpieczenia, przecież chyba nie po to , by zwykły list wysyłać w takiej kopercie? tak właśnie sobie myślę, że te koperty są z przeznaczeniem na "małe" przesyłki

[trojka]

vilandra napisał(a):
>Jednak czy nie doczepią się że puder zamiast w >paczce "poszedł" w kopercie?

Nie, nawet możesz zrobić małą paczuszkę, włożyć do koperty i wysłać jako list polecony. Listy polecone mogą ważyć do 2kg.

[Charlotte]

Ja czekam od dwóch tygodni na ćwiczenia wysłane do mnie pocztą za pobraniem, angielski się zaczął, a z ćwiczeń nici Nie wiem co się dzieje. Co więcej kupiłam te ćwiczenia na Allegro i koleś już napisał do mnie jednego maila z pytaniem czy już doszły

[BabciaWeatherwax]

Mała Kasia napisał(a):
> panie na poczcie mnie zachęcają by nie podawać wogóle wartości przesyłki, bo wtedy droższa jest wysyłka,

Ja też nie podaję wartości jeśli jest niższa od tych 100 zł , ktore dostaje się w przypadku utraty poleconego A'propos, zauważyłam, że na Allegro pojawiły się informacje w aukcjach typu: "przesyłka do 100 zł ubezpieczona"

> Ostatnio gdy paniusia jak zwykle (ciekawska jedna) zapytała potrząsając pudełeczkiem, co jest w paczce

Ja stosuję wypełnianie pustej przestrzeni w pudełeczkach zmiętymi gazetami, tak, zeby nic nie grzechotało. A jeśli wysyłam w kopercie, dodatkowo daję dany przedmiot między dwoma kawałkami grubej tektury (wielkości mniej więcej koperty) sklejonymi taśmą - wtedy naprawdę nie wiadomo, co jest w środku i czy warto, zeby przesyłka "zginęła". Trochę wiecej pracy, ale warto - na razie żaden wysłany przeze mnie polecony ani paczka nie zaginęły (odpukać )

[koculek]

vilandra napisał(a):
> fajnie by było jakbym dostała odszkodowanie, przynajmniej nie byłabym stratna, bo dziewczynie wypadałoby zwrócić pieniądze. Jednak czy nie doczepią się że puder zamiast w paczce "poszedł" w kopercie?

Powiem tak, ze mi nigdy Panie z poczty nie pozwoliły wysyłać rzeczy jako list. Zawsze mówiły, ze list to papier a wszystkie inne przedmioty to już paczka.

[vilandra]

Właśnie wróciłam z poczty. Złożyłam reklamacje a na odpowiedź mam czekać 2 tygodnie. Mam nadzieje że się znajdzie

[Charlotte]

To dziwne... ja ostatnio wysyłałam bieliznę w pudełku jako list polecony Tylko że taka paczuszka musi ważyć mniej niż 200 gram aby można ją było potraktować jako polecony.

Ps. Moje ćwiczonka doszły!!!

[Piotr]

Karola napisał(a):
> To dziwne... ja ostatnio wysyłałam bieliznę w pudełku jako list polecony Tylko że taka paczuszka musi ważyć mniej niż 200 gram aby można ją było potraktować jako polecony.
>
> Myślę że na taką pocztę mogą się załapać jedynie stringi i to takie jednorazowe jak w gabinetach odnowy.

A tak poważnie, macie problemy, nam poczta polska w 1993 roku zwinęła czek na 1000 dolarów, ostatnia pensja z kontraktu. Udało nam się otrzymać raport że wyszła przesyłka z czekiem poza USA, tu juryzdykcja USA sie kończy. No i do dziś jest gdzień na Atlantyku. A może po dziesięciu latach.

[Iwonalodz]

A może tutaj pojawia sie już problem Trójkąta Bermudzkiego

Ja tam wysyłam błyszczyki i perfumki takie 100ml w bąbelkowej kopercie,tylko że poleconym, zresztą inne rzeczy też, na co mam świadków kurcze cud jakiś, bo zawsze dochodzą
Perfumki wkładam w tekturowe pudełeczko jakieś
Może te Wasze paczki i listy ajkoś bardziej kusząco wyglądają od innych ???

[BabciaWeatherwax]

Karola napisał(a):
> Tylko że taka paczuszka musi ważyć mniej niż 200 gram aby można ją było potraktować jako polecony.
>
Mniej niż 2000g tak wynika z regulaminu pocztowego Czyli do 2 kg hulaj dusza, wysyłamy polecony

[joannea]

Nie do końca tak, kilka dni temu wysyłałam film do laboratorium do Szwajcarii, w frimowej, zółtej i specjalnie do tego celu przystosowanej kopercie Kodaka. Pokłóciłam się aż z babą na poczcie, bo nie chciała mi wysłać tej przesyłki, w kóncu sprzedała znaczki (z tym nie było większebo problemu ), ale list nie mieścił się do skrzynki (był o jakieś 2 mm za gruby), wiec kłótnia z powrotem, żeby pani wzięła w łapę paczkę... ehh, w końcu wysłałam z innej, większej skrzynki. Kobieta próbowała mnie namówić na paczkę, bo listy są podobno tylko o zawartosci papierowej, i na moje tłumaczenia, że taka przesyłka moze się w wielkim laboratorium gdzieś zapodziać, a koperta od razu kieruje slajdy odpowiedniego miejsca, pani już bardzo zirytowana zawołała koleżankę. heh,
Zresztą, to samo spotkało mnie kilka tygodni temu w Kutnie dla odmiany - nie było zmiłuj, mała koperta z malutkim kosmetykiem Diora czekała, aż przyjadę do Łodzi żeby ją wysłać, bo w Kutnie odmówili mi najnormalniej na świecie sprzedania znaczków.

[trojka]

BabciaWeatherwax napisał(a):
>
> > Ostatnio gdy paniusia jak zwykle (ciekawska jedna) zapytała potrząsając pudełeczkiem, co jest w paczce
>
> Ja stosuję wypełnianie pustej przestrzeni w pudełeczkach zmiętymi gazetami, tak, zeby nic nie grzechotało. A jeśli wysyłam w kopercie, dodatkowo daję dany przedmiot między dwoma kawałkami grubej tektury (wielkości mniej więcej koperty) sklejonymi taśmą - wtedy naprawdę nie wiadomo, co jest w środku i czy warto, zeby przesyłka "zginęła". Trochę wiecej pracy, ale warto - na razie żaden wysłany przeze mnie polecony ani paczka nie zaginęły (odpukać )
>
Właśnie tak pancernie to zapakowałam, w 3 warstwy miękkie i 2 twarde, a każda całkowicie i zupełnie oklejona taśmą dlatego tak potrząsała nią jak szalona z błyskiem w oku

[BabciaWeatherwax]

Mała Kasia napisał(a):
> Właśnie tak pancernie to zapakowałam, w 3 warstwy miękkie i 2 twarde, a każda całkowicie i zupełnie oklejona taśmą dlatego tak potrząsała nią jak szalona z błyskiem w oku

Za dobrze zapakowałaś

Pozdrawiam serdecznie wszystkich pocztowych wysyłaczy

[trojka]

Jeśli ta osoba paczki nie wysłała priorytetem to ma prawo się tak wlec - poczta w ten oto sposób zachęca klientów, by korzystali z opcji "priorytet"

[trojka]

BabciaWeatherwax napisał(a):

> Pozdrawiam serdecznie wszystkich pocztowych wysyłaczy

Ja również wielki dla wysyłaczy.

Pani na poczcie gdy widzi mnie prawie codziennie to już wzdych na mój widok, że tak łatwo jaj ze mną nie pójdzie
Ale najlepsza jest kołomyja gdy przychodzę po odbiór paczki, w takiej chwili cały rytuał wydawania trwa mniej więcej 30 minut, a ile przy tym biegania, szukania, machania, przekładania i stemplowania

[BabciaWeatherwax]

Mała Kasia napisał(a):
>Pani na poczcie gdy widzi mnie prawie codziennie to już wzdych na mój widok,

Ja najbardziej lubię pytania w stylu: "a nie chce pani wysłać tego paczką?" (w zamierzeniu pytanie nie-do-odrzucenia ) Standartowa moja odpowiedź brzmi: "gdybym chciała, to bym wysyłała, prawda?"
Raz mi sie zdarzyło, ze pani sie zaparła, że pudełeczko o wadze ok. 750g MUSZĘ wysłać jako paczkę Skończyło się na prośbie o rozmowę z kierowniczką i żądaniu pokazania, w którym miejscu regulamin poczty o tym mówi Przesyłka poszła naturalnie jako polecony , bo jakoś obie panie straciły animusz po dłuższych konsultacjach na zapleczu (zapewne zapoznawały sie z regulaminem , powodując nb. kosmiczną kolejkę)

Ale generalnie jest , w końcu wszędzie są ludzie i parapety Denerwujące jest jedynie, że na jednej poczcie muszę znać regulamin lepiej od pań (regulamin, a nie jego pocztowe interpretacje ), bo każda czynność niestandartowa to problem , a na drugiej miłe panie starają sie, żeby jak najbardziej ułatwić życie klientowi. Od czego to zależy, ktoś wie?

[vilandra]

@@@@@@@@@@@

[lejka]

A ja jakoś nie miałam nigdy problemów... Odpukać.

Wysyłam bez problemów, zawsze dochodzi, nawet jak wyślę zwykłym

A do mnie tylko parę razy nie doszły próbki wysłane zwykłym... Ale się upominałam i potem dochodziły.

[vilandra]

@@@@@@@@@@@