Samotna w tym dziwnym świecie :(

[lotree]

Początkowo chciałam się dołączyć do wątku ' nie mam przyjaciół' jednak uznałam , że mój problem jest nieco bardziej złożony .

Mam 18 lat mnóstwo SZKOLNYCH znajomych , rodziców i bratnie dusze w postaci dalszych członków rodziny w moim wieku ...( jednak spotykam sie z nimi 2 x w roku )Niby idealnie jednak nie...

Co roku w wakacje uzmysławiam sobie , że tak naprawdę poza rodzicami nie ma absolutnie nikogo . W szkole zawsze staram się sprostac oczekiwaniom profesorów , jednak nie jestem wybitnie zdolna ani w żadnym razie nie można mnie zaliczyć do grona lizusów(co ma swoje minusy bowiem duzo czasu poświęcam nauce - jednak to norma w moim liceum jest b. wysoki poziom ) .

Co do znajomych mam ich wiele jednak tylko w szkole , zazwyczaj chętnie ze mna rozmawiaja , zapraszaja czasami na małe domówki bądź większe imprezy , JEDNAK GDY ROZPOCZYNAJA SIE NP WAKACJE nie mam do kogo ' gęby otworzyc' . Znajomi odzywaja sie tylko wtedy gdy napisze do nich na portalu spolecznosciowym - pogadaja i ida dalej ... Moja jedyna 'przyjaciolka' z ktora dobrze sie dogaduje od 13 lat ma mnie generalnie w du.. . Ma dużą rodzinę i swoją ' najlepszą psiapsiółkę' , nie mam jej tego za złe i staram sie zrozumieć ... ale niechetnei sie ze mną umawia w dni wolne w wakacje widze ja zazwyczaj tylko 1 raz i to przez przypadek.
Tak samo moje pozostale dobre 3 kolezanki nie maja dla mnie czasu nawet na 1 spotkanie w ciagu miesiaca ... a przeciez w szkole jestesmy takie sobie 'bliskie' .Jednak tylko w szkole poza murami spotykami sie bardzo rzadko , czuje jakbyśmy żyły w zupełnie innym świecie ja potrzebuję kogoś bliskiego bądź z kim po prostu bd mogla spedzic czasem miło wolny czas .

CO JEST ZE MNĄ NIE TAK ?! gdzie popełniam błąd , czy to po prostu nieodpowiednie towarzystwo dla mnie ... możliwe , że za duzo od nich wymagam ,a ja tylko nie chciałabym byc ciągle taka ... samotna

[Maziunia88]

Może zapisz się na jakiś kurs tańca albo coś takiego na pewno poznasz tam nowych ludzi a i w taki sposób można poznać najlepsze przyjaciółki bo te o których tak piszesz widocznie nimi nie są albo są tylko szkolnymi przyjaciółkami..

[muszynianka]

Moja rada; idź do pracy na wakacje ;-p żebyś miała stały kontakt z ludźmi, bo najwidoczniej tego potrzebujesz

[Madzialenka_21]

JAkbym czytała o sobie. Na uczelni full znajomych, w szkole też było ich sporo, a jak przyszły wakacje, to nie ma się z kim spotkać. Wszyscy mieszkają dalekok, a najlepsza przyjaciółka pojechała na wczasy. Dobrze, że chociaż ten TŻ jest Ale czasem juz tez mam go za duzo Nie wiem co Ci poradzić, bo jakbym wiedziała to sama bym z tej rady skorzystała. Może my się spotkamy?

[Hipnagogia]

Napisane przez muszynianka

Moja rada; idź do pracy na wakacje ;-p żebyś miała stały kontakt z ludźmi, bo najwidoczniej tego potrzebujesz

Zgadzam się. Ja sama w te wakacje się dość nudzę właśnie dlatego, bo nie znalazłam pracy na wakacje I też mam doła trochę już od tego nic nieróbstwa Ale za tydzień zaczynam praktyki więc coś się bedzie dziać.
Na znajomych niestety nie ma co liczyc taka prawda, każdy sobie, zwłaszcza w wakacje

[_Pati_17]

Pociesze cię, że mam podobnie i wiem co to znaczy. Całe wakacje w domu, można zwariować. Ja w szkole to nie mam dużo znajomych i nigdzie nie jestem zapraszana. Ale mam dwie koleżanki z którymi się trzymam . Pisałam kilka razy z nimi w wakacje i zawsze odpowiadały, że im też się nudzi. A gdy miałyśmy się spotkać to zawsze coś im wypadało. Jak po raz 4 zostałam olana to dałam już sobie spokój z tym namawianiem na spotkanie. Też czuje się samotna

Jak byś chciała pogadać to pisz do mnie śmiało
Trzymaj się.

[Personal_Jesus]

Powinnaś spróbować otworzyć się na nowe znajomości- poza szkołą. Wiem,że to nie jest takie łatwe, ale spróbuj. Taniec, kurs języka, koncerty- jest mnóstwo możliwości poznania kogoś wartościowego. Może te znajomości będą trwalsze?

[dzoana_91]

lotree a skąd jesteś?
naprawde, jakbym czytała o sobie niby znajomi są ale spotkać się z nikim nie ma i pogadać tak szczerze też nie.. a siedzenie całe dnie w domu naprawde dobija w wakacje.

[vBudyn]

Niefajnie jest być samotnym, ale pociesza mnie myśl, że Wy też macie z tym problem. Moi wszyscy znajomi zostali w Polsce, a ja mimo iż mieszkam tu już 3 lata, mam znajomych z pracy, szkoły, stażu, ale przyjaciół dosłownie zero. I tak cholernie mi ich brakuje... Nie ma z kim dzielić sukcesów i smutków, ponabijać się z byle czego, szwendać bez celu... te wszystkie dobre rzeczy, które mnie tutaj spotkały, one wszystkie nie mają sensu jeśli nie ma się z kim porozmawiać.

[lotree]

Napisane przez _Pati_17

Pociesze cię, że mam podobnie i wiem co to znaczy. Całe wakacje w domu, można zwariować. Ja w szkole to nie mam dużo znajomych i nigdzie nie jestem zapraszana. Ale mam dwie koleżanki z którymi się trzymam . Pisałam kilka razy z nimi w wakacje i zawsze odpowiadały, że im też się nudzi. A gdy miałyśmy się spotkać to zawsze coś im wypadało. Jak po raz 4 zostałam olana to dałam już sobie spokój z tym namawianiem na spotkanie. Też czuje się samotna

Jak byś chciała pogadać to pisz do mnie śmiało
Trzymaj się.

Widzę , ze wiele osób ma ten sam problem , jednak mnie to nie pociesza . Szkoda , że te wszystkie samotne osoby nie moga sie tak po prostu spotkać ... przydałoby się cos w rodzaju teleportatora /( zapewne źle odmieniłam , jestem pewna że mogłybyśmy nawiązać głębszą więź

W te wakacje zaczęłam zajmować się sobą , a mianowicie swoją pasją : fotografia i grafika połączona z nutką malarstwa . Jestem całkiem twórczą dusza i dlatego jeszcze daje sobie jakos rade . Ja jestem z 'okolic ' Poznania a wy ? Co do pracy , słuszna sugestia jednak nikt nie chciał mnie przyjąć na 1 mies - 2 , więc cóż ...

Btw, zazdroszczę TŻ ja i pod tym względem nie mam szcęścia a gdy w końcu ktoś sie pojawi zawsze źle wybieram

[lotree]

* dzisiaj postanowiłam zaryzykować ... z marnym skutkiem . Pojechałam do mojej niestety pseudo ' przyjaciolki ' co prawda bez uprzedzenia , ale nawet nie zeszła się ze mną przywitać . "Sorry , jestem zajęta " siedzeniem w domu ... ach , doszłam do wniosku , że naprawdę nie mam przyjaciół i jedyny sposób aby to zmienić to poszukać ich POZA MURAMI SZKOŁY / UCZELNI , wam radzę to samo szkolne przyjaźnie chyba nie są zbyt trwałe ... no przynajmniej w moim przypadku , zapraszam na priv '

[maszToCoChcesz]

to wyjdz na miasto, czy gdzie tam mieszkasz

[evi155]

Lotree mam podobną sytuację, a nawet identyczną. Mam 18 lat, nie mam rodzeństwa,posiadam jakąś rodzinę tak jak każdy. Mam rodzeństwo cioteczne-siostrę i brata do których jestem przywiązana nawet bardzo. Ale zauważyłam ostatnio że jednak nie mogę ich znieść może dlatego że zaczynamy już dorastać;/
Te wakacje nie mogę zaliczyć do udanych. Nie udało mi się jak na razie spotkać z nimi. Zawsze po zakończeniu roku szkolnego urywa się kontakt a pod koniec coś tam sie odzywają....Niestety nie mam prawdziwych przyjaciół ... To tyle ode mnie

[vBudyn]

Ja pracuję w dwóch miejscach, chodzę do szkoły, na siłownię i od czasu do czasu na imprezy, a jakoś nie mogę znaleźć sobie kogoś, z kim zawarłabym bliższą znajomość. I pomyśleć, że w Polsce miałam tylu znajomych... Czasem zazdroszczę dzieciom, te to podchodzą do siebie nawzajem z pytaniem: "hej, pobawisz sie ze mną?" i wszystko w porządku. Szkoda, że w tym wieku już to nie działa

[albatros]

Znam ten ból!!
Wszędzie samemu chodzić itp.
Ale może jestem zbyt nieśmiały.

[evi155]

Też tak myślę dzieciom jest jakoś prościej nawiązywać kontakty ....