Do właścicielek Goldenków i innych dużych psów mieszkających w bloku :-)

[hanne18]

Witajcie!
Od ponad pół roku myślę nad zakupem psa rasy Golden retriever, tyle, że wszyscy naokoło mi odradzają, mieszkam jak na razie w wynajmowanym mieszkaniu z jeszcze dwoma osobami, od października będę już mieszkać z bratem, pewnie też będzie to powierzchnia około 40 m2. Pracuję, nie ma mnie w domu przez jakieś 8-9 godzin, ale marzę o tym psie i wszędzie teraz na dworze je widzę Wychodziłabym z nim rano, po pracy a wieczorem byśmy razem biegali Chciałabym kogoś kto by mnie zmusił do ruszania się więcej z domu! Czy myślicie, że na takiej małej powierzchni i przez te kilka godzin samemu będzie mu źle? Nie wiem co robić ale bardzo chcę, żeby był ze mną

Opowiedzcie mi jakie są Wasze psy, ile uwagi im poświęcacie, wszystkie plusy i minusy

[phony]

Szczeniak nie wytrzyma tyle bez sikania także jeśli zafundujesz sobie szczeniaka to pamiętaj o tym, że będzie lał. Jeśli mieszkanie jest wynajmowane to dobrze się zastanów. Młode psy często brudzą i niszczą

Do tego szczeniak nie będzie mógł z tobą biegać, bo jest za młody- trzeba poczekać aż w pełni się rozwinie.

Dlaczego akurat golden?

[zakonna]

Nie wzięłabym psa do wynajmowanego mieszkania, szczególnie szczeniaka. Ale metraż jako taki nie ma znaczenia jeśli się psem odpowiednio zajmiesz, czyli zapewnisz mu odpowiednią ilość ruchu oraz wysiłku intelektualnego.

I dobrze się zastanów czy na pewno taki duży pies to dobry pomysł. Ja mam labradora i pomimo tego, że uwielbiam tą rasę, nie zdecyduję się już więcej na psa większego niż 20 kg.

[hanne18]

Dlaczego golden? Bo od zawsze chciałam mieć takiego dużego, pięknego psa, a ta rasa podoba mi się chyba najbardziej, jeszcze collie długowlosy i akita
szczeniakiem zawsze nie będzie

[zakonna]

Mały szczeniak nie powinien być sam w domu tak długo.
Poza tym, duży pies to duże wydatki na jedzenie, na leczenie. Jak się rozchoruje to go podniesiesz żeby wsadzić do samochodu?

[hanne18]

wiem, nie powinien.
ktoś mi pomoże...

[zakonna]

Zastanów się dobrze, ja piszę z doświadczenia, naprawdę wiem co piszę. znieść 40 kg psa z pierwszego piętra to jest niemal niemożliwe.

[phony]

Dość duża rozpiętość ras, każda jest zupełnie z innej beczki

Pamiętaj o tym, że:
-golden to pies myśliwski, to że teraz robi głównie za psa do towarzystwa nie oznacza, że nie potrzebuje naprawdę dużej ilości ruchu (bez smyczy!)
-goldeny są popularne, a popularność bardzo niszczy rasę- poczytaj sobie o chorobach jakie je trapią
-golden gubi tony kłaków i to serio są tony
-golden waży sporo (te +/- 35-40kg) i nie może chodzić w okresie wzrostu po schodach (żeby nie dostać dysplazji). Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, ale generalnie szczeniaka trzeba nosić, a goldeny szybko z 5-kg kulek robią się 15-kg kulami. Dlatego jak do bloku to najlepiej albo na parterze/pierwszym piętrze albo do bloku, w którym jest winda.
- goldeny (i labradory) uchodzą za niszczycieli w okresie dorastania, lubią sobie wprowadzić trochę urozmaiceń w mieszkaniu
- średni koszt utrzymania też jest dość spory, golden bez problemu wszamie 12-15 kg karmy w miesiąc/półtora taki worek karmy dobrej jakości to koszt nawet 200 zł


Co do zostawania samemu w domu to nie zgodzę się z tym, że mały szczeniak nie powinien tyle zostawać różne psy już u mnie były i nikt nie rzucał roboty ani nie brał kilkumiesięcznego urlopu, żeby z psem siedzieć. Oczywiście na pewno lepiej psu jest jak ma towarzystwo, no ale nie wpadajmy też w paranoję pt psa mogą mieć tylko bezrobotni/pracujący w domu/ żyjący w wielopokoleniowych rodzinach. Trzeba jednak przygotować się na to, że szczeniak będzie się po prostu nudził i przez te 8 godzin jest w stanie roznieść całą chatę. Zwłaszcza młody golden, który szybko robi się duży i nie stanowi dla niego problemu dosięgnięcie do takich miejsc, do których pies niewielkiej rasy w życiu by się nie dostał. Do tego żaden młody pies nie wytrzyma 8 godzin bez sikania. Można załatwić kogoś kto by przychodził z nim wyjść po 4 godzinach chociaż. W przeciwnym wypadku pies będzie lał byle gdzie (chyba że się go nauczy sikać na matę) no i nauka czystości będzie trwała przez to dłużej.


Ja bym się jednak zastanowiła na Twoim miejscu nad jakimś mniejszym psem są poręczniejsze, praktycznie wszędzie możesz takiego ze sobą zabrać, wybieganie takiego malucha w mieście też nie stanowi większego problemu a i z Tobą biegać też może i to zdecydowanie szybciej niż golden (u większych ras zaleca się czekanie nawet do ukończenia przez psa 2,5 lat przed rozpoczęciem regularnego "joggingowania", u tych małych to tak naprawdę kwestia roku/półtora)

[zakonna]

Właśnie podałaś argumenty dlaczego taki szczeniak nie powinien zostawać sam na tak długo więc nie wiem z czym się nie zgadzasz...

[phony]

Napisane przez zakonna

Właśnie podałaś argumenty dlaczego taki szczeniak nie powinien zostawać sam na tak długo więc nie wiem z czym się nie zgadzasz...

Napisałam jedynie co trzeba brać pod uwagę, gdy zostawia się szczeniaka samego. Nie uważam, że szczeniaków nie można zostawiać samych na czas pracy. Po prostu trzeba brać poprawkę na to, co taki brzdąc może nawyrabiać przez ten czas.

[hanne18]

jestem tego świadoma, tak samo sprzątania sierści i tego, że dużo je, windę w bloku też mam. Wiem, że mniejszy pies byłby poręczniejszy i mniej byłoby z nim zachodu no, ale to nie o to chodzi jak już mam kupić to chcę większego raczej, chyba, że jakaś rasa psów małych spodoba mi się tak samo bardzo rozważam i myślę o tym cały czas

[phony]

Napisane przez hanne18

jestem tego świadoma, tak samo sprzątania sierści i tego, że dużo je, windę w bloku też mam. Wiem, że mniejszy pies byłby poręczniejszy i mniej byłoby z nim zachodu no, ale to nie o to chodzi jak już mam kupić to chcę większego raczej, chyba, że jakaś rasa psów małych spodoba mi się tak samo bardzo rozważam i myślę o tym cały czas

wiesz co najlepiej zrób? zarejestruj się na forum goldenów i labradorów i poczytaj sobie o nich jak najwięcej warto też nawiązać znajomość z osobami, któe te psy mają, najlepiej z Twojej miejscowości i umówić się na spacer. Popytasz, pogadacie, zobaczysz jakie te psy są w rzeczywistości, a do tego zyskasz znajomych na wspólne spacery jeśli już trafi do Ciebie szczeniaczek

Pamiętaj tylko o tym, żeby z głową wybrać hodowlę. Rozglądaj się tylko wśród tych zarejestrowanych w ZKwP (FCI), unikaj jak ognia tworów typu Kennel Club. Musisz liczyć się z tym, że szczeniak goldena kosztuje tak koło 1500 zł, a czasami nawet więcej. Są jednak hodowcy, którzy sprzedają też taniej (bo piesek ma np. krzywy zgryz albo okazał się wnętrem), są i tacy którzy zgodzą się sprzedać psa na raty. Zwróc uwagę na to, żeby rodzice mieli zbadane stawy i łokcie (minimum), a najlepiej też oczy.

[klempaa]

Słuchaj, jako hodowca powiem Ci jedno: nie wybieraj rasy psa po wyglądzie. Poczytaj, dowiedz sie czego dany pies potrzebuje, jakie choroby rasę nękają. Porozmawiaj z MADRYM hodowca.
Dla mnie żadna z rzeczy o których mówisz nie jest problemem. Mieszkałam z 2 bernenczykami przez 3 lata w bloku. A szczeniak szybko sie przyzwyczai do zostawania, tylko proponuje wziąć sobie na pierwsze 1-2tyg urlop, by przyzwyczajac go do zostawania stopniowo, właśnie w czasie tego wolnego.
Pamiętaj tez ze jeśli nie ma Cie tak długo to będziesz musiała psu poświęcić bardzo dużo uwagi po powrocie. Masz na to chęci i możliwości? I bieganie poniżej 1,5-2rz z takim psem nie wchodzi w gre, a juz na pewno nie po chodnikach.

[Lexie]

Jeśli chodzi o metraż mieszkania, to nie powinien być problem. My mamy 40 metrów mieszkania i dwa psy, w tym goldena. Psy w domu głównie śpią, poza czasem gdy się bawią, ale dają radę na tej przestrzeni Zostają sami na 10 godzin.

[margueri]

Jestem właścicielką dużego psa mieszkającego w bloku...mój młody waży ok 30-33 kg, jest to mieszkaniec, jak ja to mówię coś a`la labrador...jako szczeniak sporo rozrabiał, był zamykany na przedpokoju, chowaliśmy przed nim dosłownie wszystko a łobuziak i tak potrafił wyciągnąć nie wiadomo skąd np. gazetę i zrobić z tego miliony malutkich kawałeczków, takich jego zabaw było sporo...znaleźliśmy na niego metodę i młody już się nie nudził i nie łobuzował...jak dorastał to zostawał już na całym mieszkaniu, strat nie było...
Na początku wychodziłam z nim co 1,5-2 h, dodatkowo dywan miałam zabezpieczony przed ewentualną przygodą, która sporadycznie się zdarzała. W tej chwili wychodzi z nim ok 4 razy, wiadomo, że nie zawsze jest to długi spacer, ale obowiązkowo kilka razy w tygodniu idziemy na pola, aby młody mógł wybiegać się i rozładować energię...jeśli chodzi o jego wyżywienie to nie narzekam na duże wydatki...jest wybredny nie wszystko lubi, trzeba karmą trafić w jego gust...do kosztów dochodzą wizyty u weterynarza, obroże p/kleszczowe, witaminy, co jakiś czas trzeba kupić smycz, kaganiec czy nową obróżkę...
Największym problemem jest sierść, sierść i jeszcze raz sierść, jest to uciążliwe jeśli ma się dywany w domu...
Nigdy nie mieliśmy problemów ze schodami w bloku, ale nie ukrywam, że uwielbia jeździć windą
W nocy trzeba uważać, bo młody śpi wszędzie, tylko nie tam gdzie ma zrobione legowisko
Problemem mogą być wyjazdy, wiadomo jest hotel, ale to jednak jest to dla psa jakiegoś rodzaju przeżycie...
Jednak jego przywiązanie, "miłość" do nas wszystko wynagradza

[hanne18]

wreszcie jakieś pozytywne odpowiedzi dziękuję

[australia87]

Mieszkałam z Goldenem w wynajmowanej kawalerce i uważam, że da się Psina była ze mną od szczeniaka i od początku przyzwyczajałam ją do zostawania w domu - najpierw po 5, 15, 30 minut i tak stopniowo wydłużałam czas. Pracowałam i studiowałam dziennie, czasem więc zostawała sama na 4 godziny, czasem na 8. Po powrocie do domu zawsze wychodziłyśmy na długi spacer Chcieć to móc

[Lexie]

Napisane przez hanne18

wreszcie jakieś pozytywne odpowiedzi dziękuję

Ale prawdą jest, że goldeny gubią masę sierści Mogłabym odkurzać codziennie.

Ogólnie to mam też mniejszego psa i myślę, że gdybym miała mieć kolejnego, to też takiego średniego, do 20 kilo.

[KONICZYNKA 47]

Napisane przez zakonna

Nie wzięłabym psa do wynajmowanego mieszkania, szczególnie szczeniaka.

.

Zgadzam się.
W ogóle najpierw powinnaś zapytać o zdanie wynajmującego mieszkanie, a nie wizażanki.
Sama oferuję mieszkanie do wynajęcia i np nie zgadzam się na zwierzęta inne niż rybki.
Raz miałam sytuację w której para wynajmująca bez mojej wiedzy wzieła psa, ale rozwiązałam z nimi umowę. Musieli mi zapłacić za zniszczenia poczynione przez szczeniaka, a było tego niemało, w tym drzwi.

Poza tym, zastanów się, nie ma cię ok 9 godzin dziennie, a pies co ma w tym czasie robić? Spać?
Goldeny potrzebują ruchu, to rasa myśliwska, a nie kanapowa.
Ile poświęcisz godzin psu dziennie? 3-4? Pobożne życzenie świąteczno-weekendowe.
Zazwyczaj na max 2 się kończy, zwłaszcza gdy pada i jest zimno czyli przez jakieś 2/3 w roku.

[phony]

Akurat to że pies zostaje sam na 9 godzin to nie jest nic nadzwyczajnego, pod warunkiem że zagwarantuje mu się dużo ruchu po powrocie/przed wyjściem.

[australia87]

No właśnie, nie oszukujmy się - psów nie mają ludzie bezrobotni raczej Trzeba jakoś zarobić na karmę, wizyty u weterynarza itp.

[phony]

Napisane przez australia87

No właśnie, nie oszukujmy się - psów nie mają ludzie bezrobotni raczej Trzeba jakoś zarobić na karmę, wizyty u weterynarza itp.

mnie się wydaje, że ci którzy piszą, że pies sam 8-9 godzin nie wytrzyma albo nigdy nie mieli psa albo po prostu mają ten komfort że z ich psem ktoś zawsze siedzi albo ich pies zostaje sam na max 5-6 godzin

[Lexie]

Napisane przez KONICZYNKA 47

Poza tym, zastanów się, nie ma cię ok 9 godzin dziennie, a pies co ma w tym czasie robić? Spać?
Goldeny potrzebują ruchu, to rasa myśliwska, a nie kanapowa.
Ile poświęcisz godzin psu dziennie? 3-4? Pobożne życzenie świąteczno-weekendowe.
Zazwyczaj na max 2 się kończy, zwłaszcza gdy pada i jest zimno czyli przez jakieś 2/3 w roku.

To normalne, że psy zostają w domu na 9 godzin. Moje zostają nawet na 10. Pracujemy, nie rzucimy przecież pracy, żeby siedzieć z psami.
Tak, ten czas psy w większości przesypiają. W ogóle psy przesypiają dość sporą część swojego życia.

Poza tym chłodna pogoda nie znaczy, że nie można psu poświęcić czasu. Można go poświęcać też w domu, kto powiedział, że tylko na spacerze?

Mój golden akurat jest psem raczej leniwym i średnio aktywnym, ożywia się jak może popływać albo pożreć patyk Czasem lubi sobie poskakać i pobiegać, ale raczej krótko, zwykle wyszalenie się z drugim psem mu wystarcza i wraca do spania.

[klempaa]

Napisane przez KONICZYNKA 47

Poza tym, zastanów się, nie ma cię ok 9 godzin dziennie, a pies co ma w tym czasie robić? Spać?
Goldeny potrzebują ruchu, to rasa myśliwska, a nie kanapowa.
Ile poświęcisz godzin psu dziennie? 3-4? Pobożne życzenie świąteczno-weekendowe.
Zazwyczaj na max 2 się kończy, zwłaszcza gdy pada i jest zimno czyli przez jakieś 2/3 w roku.

Głupoty gadasz. Najpierw dowiedz sie jaka jest fizjologia psa i ile powinien spać, a potem krytykuj.