praca - czy wypada zaprosić bez osób towarzyszących

[rachaela]

Witam
Powolutku przygotowujemy się do ślubu i wesela, jesteśmy na etapie wyboru sali. A co za tym idzie - wstępnego ustalenia listy gości, musimy przecież wiedzieć, jak pojemnego miejsca potrzebujemy
Co do rodziny, to większych wątpliwości nie mamy, większy problem ze znajomymi. Oboje mamy kilkoro przyjaciół, których zapraszamy parami (bo jako pary się znamy). Ale chcielibyśmy zaprosić też kilka osób z firm, w których pracujemy, albo pracowaliśmy, ale dalej utrzymujemy kontakt. Czy takie osoby powinnam zapraszać wraz z osobami towarzyszącymi? Sęk w tym, że moja firma jest maleńka, ciężko tu mówić o 'delegacji' pracowników, prościej byłoby zaprosić wszystkich Jednak zaproszenie wszystkich x2 to już nie jest aż tak bardzo mało, więc odpada. Dylemat krótko mówiąc polega na tym, czy zaprosić:
1. ludzi z firmy w postaci np. dwóch, trzech osób, pozwolić im samym zdecydować którzy to będą (traktowane wtedy jako delegacja firmowa, problem z osobami towarzyszącymi odpada)
2. najbliższe osoby z firmy wraz z osobami towarzyszącymi - te osoby, z którymi spotykam się prywatnie poza pracą, choć nie jest to jakaś głęboka przyjaźń; boję się tylko, że pozostali poczują się pominięci no i zazwyczaj u nas chodziły raczej delegacje.. Ale ostatni ślub był, jak firma była jeszcze mniejsza..
3. wszystkich z firmy bez osób towarzyszących
Proszę o rady

[takaya]

Pracuje w bardzo malutkiej firmie. Długo zastanawiałam się czy zapraszać wszystkich (obecnie już żona jednego z kolegów jest moją koleżanką). Ostatecznie będziemy zapraszać wszystkich z osobami towarzyszącymi (w sumie 8osób).
Uważam, że zapraszanie bez osób towarzyszących nie jest dobrym wyjściem, bo zaproszeni pewnie szybko się ewakuują z wesela. Lepiej zaproś tyko tych z którymi utrzymujesz kontakt nie tylko w godzinach pracy razem z os. towarzyszącymi.

[hania207]

wiadomo każdy jest inny, ale gdyby mnie zaproszono na wesele bez Tżta to bym nie poszła, nie wyobrażam sobie też odwrotnej sytuacji...

więc zastanów się dobrze czy te osoby nie bedą urażone gdy zaprosisz je tak jak pisałaś w punkcie 3 bez osob towarzyszących...

[Natra]

Zgadzam się z dziewczynami - uważam, że jak się kogoś zaprasza to wypada zaprosić z osobą towarzyszącą, bo ktoś może poczuć się urażony i nie przyjść wcale.

[gosiafoteczki]

no to już nawet nie wypada tylko dzieci idą same a to nie impreza firmowa tylko wesele.. nie wiem w ogóle co za pytanie.... zaprosić najbliższych przyjaciół z firmy.. i tyle.... powinni zrozumieć cała reszta... są przecież dorośli i wiedzą że to też koszty....

[Lentylka_]

Mi osobiście nie chciałoby się iść na wesele gdybym dostała zaproszenie bez osoby towarzyszącej. Ja dalszych znajomych zapraszam tylko do kościoła.

[york222]

hmmm my tez sie zastanawialismy jak zaprosic ludzi od mojego narzeczonego z pracy (poniewaz ja narazie nie pracuje) ale sprawa wyjasnila sie sama, z tego wzgledu ze w zeszlym roku jedna jego kolezanka wychodzila za maz i ona zapraszala wszystkich do Kosciola tylko ale i tak wyslalli delegacje i wszyscy zlozyli sie na prezent wiec my tak delikatnie sie odgapimy, a jak

[chilanes]

ale wy ich wszystkich zapraszacie na wesele, czy na sam ślub? Jeśli na wesele to z osobami towarzyszącymi, a jeśli na sam ślub, to wg mnie jak najbardziej można zaprosić samych współpracowników. I tak najczęściej przychdozi tylko kilka oddelegowanych osób

[marciadela]

No ja mam podobny problem. W moim dziale jest z 10 osób. Z żadną z nich nie spotykam się poza pracą. Jak zaproszę wszystkich to sie zrobi 20 osób. Na dodatek wesele jest 300 km od miejsca mojej pracy więc musiałabym wszystkim zapewnić nocleg. Znowu wogóle ich nie zaprosić też nie wypada. Może tylko na ślub? Mam zagwozdkę

[paulla2509]

My mamy podobny problem...Jednak doszliśmy do wniosku, że delegatów zaprosimy bez osób towarzyszących...to zbyt duże koszty...

[rachaela]

No i wymyśliliśmy - jako, że nie możemy sobie pozwolić na zaproszenie wszystkich, to nie zapraszamy nikogo Trudno. Za to robimy drugą imprezę, najprawdopodobniej dzień lub tydzień później, o luźniejszym charakterze - tam trafią wszyscy znajomi, także ci z pracy, którzy "nie zmieścili się" na bardziej oficjalnej uroczystości. Trudno, budżet z gumy nie jest..

[Angel_00]

Napisane przez rachaela

No i wymyśliliśmy - jako, że nie możemy sobie pozwolić na zaproszenie wszystkich, to nie zapraszamy nikogo Trudno. Za to robimy drugą imprezę, najprawdopodobniej dzień lub tydzień później, o luźniejszym charakterze - tam trafią wszyscy znajomi, także ci z pracy, którzy "nie zmieścili się" na bardziej oficjalnej uroczystości. Trudno, budżet z gumy nie jest..

uważam że to dobra decyzja nie wyobrażam sobie zapraszania kogoś na wesele bez osoby towarzyszącej.... jeśli chodzi o ślub to co innego pewnie w każdej firmie tworzy się delegacja która na taki ślub idzie nawet jeśli zaprasza się cały dział bądź wszystkich jako firmę ( w zależności od liczby pracowników )