Słaba "silna wola".... :/

[Sanya]

Witam!
Jak sporo z nas mam problem z nadwagą... ;(
Odchudzam się już od marca '05 i od tamtego czasu schudłam prawie 30kg... (było---> 85kg, jest---> 57kg), ale chciałabym zrzucić jeszcze jakieś 7-8kg... (Mam koło 160cm...) i już nie mogę...
Ciągle jestem głodna, zjem obiad i dosłownie za chwilkę mogłabym znowu coś zjeść... Oczywiście staram się tak nie robić, ale to jest strasznie męczące i często mam przez to kiepski humor...
Czy zna ktoś sposoby na pohamowanie nieustającego głodu? Lub jakąś dietę dla nastolatki (oczywiście niezbyt drastyczną, ale taką, żeby w miarę szybko widoczne były efekty...)?
I nie piszcie proszę: "ogranicz słodycze", "nie jedz po 18", "pij dużo wody", bo to robię cały czas...
Chodzi mi raczej o to ile powinnam dostarczać dziennie organizmowi kcal? Ile posiłków powinnam jeść? Jakie?

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi!!
Pozdrawiam

[dorcia_]

hmm poczekaj na opinie ekspertow
ja tylko ze swojej strony moge Ci pogratulowac!!
ogolnie to mysle, ze schudlas juz tyle, ze powinnas troche odpoczac psychicznie - osiagnelas sukces ale uwazaj zeby nie zaprzepascic tego przez chec schudniecia jeszcze wiecej

z tym, ze zjesz obiad i zaraz znowu glodna jestes to moze za szybko zjadasz posilek - zanim do mozgu dojdzie informacja o tym, ze jestes najedzona albo jesz produkty z wysokim IG np ziemniaki po nich szybko podnosi sie poziom cukru w organizmie i roznie szybko spada dlatego to ciagle uczucie glodu ://

no i przede wszytskim jedz porzadne sniadanie!
to podstawa jesli zjemy sniadanie w ciagu dnia zjemy mniej

[agness51]

Gratuluje spadku wagi :P
Schudłam podobnie....

[Dandelo]

Nieźle! Całkiem niezła waga. Moim zdaniem nie musisz się więcej odchudzać ale raczej utrzymać tę wagę.

[Sanya]

Dziękuję To prawda jestem zadowolona z wyników diety, ale waga którą obecnie posiadam nie jestem moim marzeniem i uważam, że wciąż jestem dość...hmmm... gruba... Bardzo chciałabym ważyć jakieś 47-49kg... ale niestety już nie mogę... Z dwóch powodów: po pierwsze uwielbiem jeść i często nie mogę odmówić sobie jogurtu, jabłka lub czegoś bardziej kalorycznego do picia (np. sok, cola light lub mleko)... A po drugie jak mniej zjem to kiepsko się czuję, tzn. czasem kręci mi się w głowie...
I już nie wiem jak mam zrzucić te zbędne kilogramy...

[madzia_g]

Napisane przez Sanya

Dziękuję To prawda jestem zadowolona z wyników diety, ale waga którą obecnie posiadam nie jestem moim marzeniem i uważam, że wciąż jestem dość...hmmm... gruba... Bardzo chciałabym ważyć jakieś 47-49kg... ale niestety już nie mogę... Z dwóch powodów: po pierwsze uwielbiem jeść i często nie mogę odmówić sobie jogurtu, jabłka lub czegoś bardziej kalorycznego do picia (np. sok, cola light lub mleko)...

I już nie wiem jak mam zrzucić te zbędne kilogramy...

znam ten bol.. tez schudlam i chce jeszcze a jak narazie to troszki przytylam :/ ale zebralam sily doszlam do decyzji i chce schudnac ( wiele razy po ostatnim schudnieciu tak mowilam, ale mysle ze dam wkoncu rade jak juz raz sie udalo to uda sie i drugi- kwestia psychiki tak mysle ) wiec jak cos to sie dolaczam.. fajnie sie zsolidaryzowac- wtedy latwiej

[fuckdoda]

sanya tak wlasciwie to na zcy polegala ta twoja dieta??co jadlas??bralas jakies wspomagacze?? a tak poza tym to gratuluje silnej woli ja tez bym tak chciala ale jakos nie moge powstrzymac napadu wilczego glodu i w tym mam duzy problem

[Kachulec]

Napisane przez Sanya

Dziękuję To prawda jestem zadowolona z wyników diety, ale waga którą obecnie posiadam nie jestem moim marzeniem i uważam, że wciąż jestem dość...hmmm... gruba... Bardzo chciałabym ważyć jakieś 47-49kg... ale niestety już nie mogę... Z dwóch powodów: po pierwsze uwielbiem jeść i często nie mogę odmówić sobie jogurtu, jabłka lub czegoś bardziej kalorycznego do picia (np. sok, cola light lub mleko)... A po drugie jak mniej zjem to kiepsko się czuję, tzn. czasem kręci mi się w głowie...
I już nie wiem jak mam zrzucić te zbędne kilogramy...

Hmmm chyba czegoś nie zrozumiałam.... Możesz opisać jak się teraz odzywiasz?

I nie wiem czy dobrze zrozumiałam,ale wg Ciebie cola light jest kaloryczna?

[madzia_g]

no wlasnie.. cola zwykla jest kaloryczna.. a light nie ;p pisalas tez ze nie mozesz sie powstrzymac od zjedzenia jogurtu.. sluchaj jogurt tez nie jest hiper kaloryczny na podwieczorek w sam raz

[Sanya]

No wiem, że cola light niby nie jest kaloryczna, ale samo to, że jest gazowana to już fatalnie... od tego brzuch się wzdyma A jogurt... hmm no nie jest strasznie kaloryczny, ale jak go zjem to mam później wyrzuty sumienia... A poza tym ja mam jakiś taki dziwny organizm, że muszę naprawdę malutko jeść, żeby schudnąć
Odpowiadając na inne pytania: Nie, jak się odchudzałam nie brałam żadnych tabletek, piłam tylko codziennie wieczorkiem herbatkę "Mandaryna" lub "Xenna Fix"
Dzisiaj zjadłam: rano dwie kanapki (chlebek tostowy + twarożek 0% + dżem [bez masła!]) i szklanka soku; po szkole pierś z kurczaka smażoną ( ) na oliwie + buraczki i potem 4 mandarynki (echhhh to łakomstwo... ) i niedawno jogurt "Activia", w międzyczasie wypiłam: jedną kawę 3w1, sok Fresh ;p i teraz piję herbatkę "Mandaryna"...
Jak myślicie to dużo czy w sam raz? Bo już nie wiem jak mam się odżywiać....
Pozdrawiam wszystkich odchudzających się (lub starających się odchudzić tak jak ja)

[madzia_g]

ja polecam nie pic kawy 3w1.. ale jest sposob ;P ja kupuje 2w1 i dodaje 2 tabletki slodzika i smakuje identycznie a slodzik jest praktycznie bezkaloryczny coprawda niezdrowy ale co tam.. teraz malo jest rzeczy zdrowych ;p do tego pale fajki wiec jakos nie przejmuje sie
jesli chodzi o mandarynki to ja tez podjadam, ale mandarynki maja tylko 13 kcal wiec 3 napewno Ci nie zaszkodzily
a tak w ogole to nie zjadlas duzo

[hihi]

Napisane przez madzia_g

a tak w ogole to nie zjadlas duzo

Co jak co, ale myślę, że mogę pokusić się o stwierdzenie, że zjadła mało....

[madzia_g]

moze.. w sumie nie mi to oceniac.. ja jem podobnie ale wiem ze kazdy mi mowi ze jem za malo.. wiec jak cos to niech nikt sie mnie nie slucha ;p co zlego to nie ja ;p

[hihi]

Napisane przez madzia_g

moze.. w sumie nie mi to oceniac.. ja jem podobnie ale wiem ze kazdy mi mowi ze jem za malo.. wiec jak cos to niech nikt sie mnie nie slucha ;p co zlego to nie ja ;p

No ja specjalista nie jestem, ale lamentowanie nad trzema mandarynkami jest conajmniej dziwne w świetle picia coca coli, jakiejkolwiek, czy też picia kawy 3in1...
Tym bardziej, że żadnego z w/w nazwać pełnowartościowym posiłkiem nie można. Chyba, niech jakaś specjalistka się wypowie.

[madzia_g]

no ja napisalam ze mandarynki maja malo kcal- sama je jem jak jestem glodna wiec mnie nie potepiaj za to.. cole light tez pije.. mozna powiedziec ze nawet czesto ;p

[hihi]

Napisane przez madzia_g

no ja napisalam ze mandarynki maja malo kcal- sama je jem jak jestem glodna wiec mnie nie potepiaj za to.. cole light tez pije.. mozna powiedziec ze nawet czesto ;p

Ależ ja nikogo nie potępiam, broń mnie Panie!! Tylko odnoszę się do wypowiedzi założycielki wątku "i potem 4 mandarynki (echhhh to łakomstwo... )" i tej kawy.
No, a to, że żadna cola - nawet light najlepsza przy odchudzaniu nie jest to swoją drogą ;-)

Nie potępiam, to takie uwagi luźne tylko...

[madzia_g]

aaa to sorry spoko

[Kachulec]

Napisane przez Sanya

No wiem, że cola light niby nie jest kaloryczna, ale samo to, że jest gazowana to już fatalnie... od tego brzuch się wzdyma A jogurt... hmm no nie jest strasznie kaloryczny, ale jak go zjem to mam później wyrzuty sumienia... A poza tym ja mam jakiś taki dziwny organizm, że muszę naprawdę malutko jeść, żeby schudnąć
Odpowiadając na inne pytania: Nie, jak się odchudzałam nie brałam żadnych tabletek, piłam tylko codziennie wieczorkiem herbatkę "Mandaryna" lub "Xenna Fix"
Dzisiaj zjadłam: rano dwie kanapki (chlebek tostowy + twarożek 0% + dżem [bez masła!]) i szklanka soku; po szkole pierś z kurczaka smażoną ( ) na oliwie + buraczki i potem 4 mandarynki (echhhh to łakomstwo... ) i niedawno jogurt "Activia", w międzyczasie wypiłam: jedną kawę 3w1, sok Fresh ;p i teraz piję herbatkę "Mandaryna"...
Jak myślicie to dużo czy w sam raz? Bo już nie wiem jak mam się odżywiać....
Pozdrawiam wszystkich odchudzających się (lub starających się odchudzić tak jak ja)

Nie organizm jest dziwny tylko masz słabą przemiane materii właśnie przez taka małą ilośc jedzenia. Lepiej jedz często a mało
Poza tym od wszystkiego co zjesz/wypijesz brzuszek się napełni. Nawet od wody przeciez. Fakt, gazowane bardziej wzdyma. Pijesz co lubisz, woda najlepsza

[agness51]

Napisane przez madzia_g

jesli chodzi o mandarynki to ja tez podjadam, ale mandarynki maja tylko 13 kcal wiec 3 napewno Ci nie zaszkodzily

Jedna mandarynka ma tylko 13 kcal???

[madzia_g]

tak przeczytalam w "szkole odchudzania"- dodatek "superlinii" gdzie indziej czytalam ze 20 kcal wiec to naprawde malo na gloda dobra jest mandarynka, nawet 3 byle nie 20 ;P

[sylwia18]

Sanya wyrzuty sumienia po jogurcie i mandarynkach??

Ja cole light zawsze odgazowywuje zanim zaczne pić

[madzia_g]

a ja lubie gazowana a cola light to moj nalog jak jestem glodna to kupuje cole light aby sie podjadac :P

[halucynka]

Kurde, 30 kg to jest cos, nawet duze cos GRATULUJE. Jakie diety stosowalas? I jakie cwiczenia wykonywalas i z jaka czestotliwoscia?

[Sanya]

Dziękuję Nie uprawiałam praktycznie żadnych ćwiczeń... No nie licząc jazdy konnej, pływania (okazjonalnie ), dłuugich spacerów z psem i wf-u . Nie stosowałam żadnej konkretnej diety, poprostu MŻ.... W sumie jadłam to na co miałam ochotę (oprócz słodyczy i tłustych potraw) tylko połowę porcji.

[halucynka]

O matko no to jeszcze bardziej gartuluje bo ja mam zwolniona perestaltyke jelit i zeby schudnac musze naprawde katowac sie cwiczeniami (czego nienawiadze) i miec rygorystyczna diete bo mz w moim przypadku to mnie moze w pupe pocalowac Jako kobieta zazdroszcze jako wizazanka gratuluje

[Maggie_90]

Gratuluję Wam wszystkim tak dobrych wyników
Moim problemem jest TYLKO chęć na słodycze... Zjem obiad mam brzuch jak balon, ale nadal mogłabm zjeść tabliczkę czekolady. Nie wiem, dlaczego tak się stało, ale keidyś przez 3 miesiące nie jadłam nic słodkiego i było ok

[Albe]

haaa...ja mam ten problm ze chce schudnac (moze nieduzo, bo nieduza, ale chce - ok 3- 4 kg) ale nie mam silnej woli!!
jem duzo warzyw, przetworow mlecznych, malo miesa, jak juz czas to kurczaczka raz na tydzien, rybke- dosyc czesto,
problem polega na tym ze zaczelam jesc slodycze- czekoladki, czekoladeczki, czekoladunie, kiedys ich nie znosilam a teraz prosze bardzo- jest czekolad i jej nie ma, bo juz jest w moim brzuszku. no i platki z mlekiem, kocham je najlepiej czekoladowe ;( na snieadanko obowiazkoe! inaczej tragedia, albo tosty z drzemem, albo nutelka oczywiscie...no i frytusie i pizza ( taka sama z serkiem) uuummmmm
jak pozbyc sie tych wszyskich nawykow?
moja silna wola nie wygra z czekoladka ;(
kto z nia wygra??

chce znowu wazys 49- 50 kg jak to zrobic?
uprawiam sporty ale to i tak nie wystarczy potrzebna mi silna wola

Jak wyscie odnalazly ja w sobie??

[Blondyneczka17]

silna wola to niestety podstawa sukcesu. Ja przeżyłam szok, gdy w zeszłym roku weszłam na wage i wybiło 68 kg przy wzroście 175 cm. Z dnia na dzień podjęłam decyzję o diecie. Dziś waże 56-57 kg i czuję się cudownie . Poprostu musisz przemyśleć sobie na czym Ci bardziej zalezy - na super figurze, czy na chwilowej przyjemności? A może zamiast czekolady zjesz od czasu do czasu budyń? Ma o wiele mniej kalorii a raz na jakiś czas napewno nie zaszkodzi podczas diety (przynajmniej mnie nie zaszkodził ). Powodzenia

[201801220933]

jak ja uwielbiam takie posty,
przeciez nie wyślemy ci silnej woli mejlem
jeżeli naprawde chcesz schudnąc to zabierz sie za to porządnie i nie narzekaj..
przeciez nikt ci nie wpycha czekolady na siłe,
po prostu nie kupuj słodyczy i nie trzymaj ich w domu, a jak ktoś cie czestuje to przeciez mozesz zjesc raz na jakiś czas np. dwa okienka czekolady..tyle
wcale mnie to nie dziwi, ze masz wilczy apetyt na słodycze skoro dzień zaczynasz od płatków czekoladowych, albo tostami z nutellą czy dżemem..kazdy człowiek by tak na to reagował

[zgagaaa]

Zachcianka na czekoladkę, batonik, czy jakąś skłonność trwa od 7-13 minut. Przeczekaj ten czas, zrób sobie czerwoną/zieloną herbatę, zajmij się czymś, a samo przejdzie. Staraj się nie mieć w domu tych pokus.

Co do płatków... lepiej przerzuć się na owsiankę, ona naprawdę nie jest taka zła jak się powszechnie uważa! Dodaj do niej owocki, nasionka, kakao - co tylko chcesz. Utwórz jakąś swoją, pyszną mieszankę. Owsianka jest w sam raz na dobry początek dnia. Jest zdrowa, sycąca, poprawia się przez nią stan cery, a nie ma w ogóle cukru. Nie tak jak słodkie czekoladowe płateczki, które wcale nie są takie zdrowe jak wszyscy mówią.

Frytusie i pizza powinny pójść w odstawkę. Tosty zamienić się w pełnoziarniste pieczywo, a o nutelli to już nic nie wspominam.

Łatwo mówić, trudniej zrobić, prawda?

Skąd silna wola? To zależy od twojego sposobu myślenia. Ja sobie wmówiłam, że tak naprawdę żadne słodkości nie są mi potrzebne i działa i nawet mnie do nich nie ciągnie. A wcześniej potrafiłam na przykład podczas złego dnia zjeść naraz całą, wielką czekoladę. Nie mówię już o batonikach Bounty od których byłam uzależniona. Musisz uświadomić, że są Ci one po prostu niepotrzebne. Teraz ktoś sobie może koło mnie jeść czekoladę, batonika, a mnie to nic nie rusza. Tylko ja miałam taką myśl jak wróciłam z moją kuzynką od dietetyka. "OD TERAZ" - pomyślałam. Nie od jutra, bez pożegnalnej tabliczki czekolady - nie. Od teraz.

Życzę duużo samozaparcia,
bo możesz to zrobić!