On chce utrzymać kontakt i odzywa się mimo, że nam nie wyszło - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-16, 23:57   #1
Olenkaa_145
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 6

On chce utrzymać kontakt i odzywa się mimo, że nam nie wyszło


Hej wszystkim!

No powiem tak. Poznałam na początku marca chłopaka z mojego miasta. Wszystko było pięknie, spotykaliśmy się i pisaliśmy codziennie. Po krótkim czasie pisał, że jestem tą jedyną dziewczyną, pisał że się zakochał i tym podobne teksty. Ale po jakimś miesiącu wszystko zaczęło się jakoś psuć. Pytałam, twierdził że się nie odsuwa, po prostu ma dużo pracy. Ale w końcu poprosiłam o rozmowę. Zapytałam jaki jest jego stosunek do tej znajomości, on twierdził, że nie wie, że zobaczymy jak to się rozwinie. Jak się mnie zapytał, to powiedziałam że też nie wiem, bo nie chciałam pokazywać jak bardzo mi zależy. No i wtedy zapytał czy to prawda że kiedyś spałam z takim chłopakiem. Nawiasem mówiąc jego kolegą z zawodówki. No wtedy się kolegowali, ale teraz już raczej kontaktu większego nie utrzymują. Nie wyparłam, się, ale powiedziałam, że właściwie to był mój jedyny facet i to kilka lat temu. On zapewnił, że on taki nie jest, że wyrucha i zostawi. No i jakoś ta rozmowa się potoczyła tak, że właściwie nie dostałam odpowiedzi na swoje pytania. Mieliśmy po tej rozmowie praktycznie tydzień przerwy, bo mieliśmy się spotkać następnego dnia, ale się nie wyrobił, potem ja wróciłam do akademika. I wieczorem wysłałam mu dość długiego sms-a, po tym jak trochę się napiłam z koleżankami. pytałam o co mu chodzi, czy się bawił mną czy co i po co to wszystko i że wolę szczerość niż mamienie obietnicami. Następnego dnia napisał że odezwie się jak będzie miał czas. nic nie odpisałam, a odezwał się ponad tydzień później. Zadzwonił i mnie trochę zaskoczył bo myślałam że o koniec. Powiedział, że w weekend podjedzie. W piątek i sobotę się nie odzywał, to ja się odezwałam. Okazało się że jest chory i siedzi w domu. Pisaliśmy przez pół dnia. Przed północą dostałam od niego sms czy wychodzę na jakiś numerek? już kiedyś w podobie żartował, więc nie dałam się sprowokować. Napisałam, że jest bardzo zabawny. On, że jasne i czy chcę. ja napisałam, żeby spadał. On oczywiście że jestem bardzo poważna. Ja że nie bawią mnie jego żarty no i od słowa do słowa napisał, że nawet jakbym napisała że tak, to by nie chciał, bo po kolegach nie bierze i że to lepiej że teraz to wyszło, bo on czegoś takiego nie akceptuje. Ja zapytałam czego. On, żeby być z dziewczyną którą wcześniej "miał" jego kolega. Ja tylko napisałam, że skoro tak, to po co pisze. On, że dla znajomości. Ale jeśli chcę to jedno słowo i nie będzie pisał. Ja tylko aha. On zapytał co z tym kontaktem, żeby nie było, że kiedyś tam napisze, a ja nie będę się odzywała. Ja że może pisać jak chce. No i się tak skończyło. Nie powiedziałam wszystkiego czego chciałam, bo stwierdziłam, że to bez sensu, bo on już podjął decyzje, której nie rozumiałam, bo to było dawno - 5 lat temu... a z tym "kolegom" on ani ja nawet teraz kontaktu nie utrzymujemy ... No i jakoś to znosiłam, można tak powiedzieć, aż 3 tygodnie po tej rozmowie się odezwał z pytaniem co słychać. Byłam trochę w szoku, ale odpisałam.Trochę popisaliśmy i tyle. Później odezwał się po 6 dniach (czyli przedwczoraj) z pytaniem czy już mam wakacje czy jeszcze sesja. I też chwilę popisaliśmy. No dostałam od niego wczoraj rano mms z moim zdjęciem które mu wysłałam jak się poznaliśmy z dopiskiem "Popatrz co znalazłem na telefonie" No nie wiedziałam po co to wysyłał i czemu to miało służyć... Ale zamiast zapytać, głupio zapytałam co to i w drugim sms-ie żeby skasował bo szkoda pamięci. On odpisując na 1 sms-a napisał zgadnij i że ma jeszcze jedno gdzieś, ja napisałam, że też mam gdzieś jego zdjęcia. On że hehe i chyba nawet wie jakie, a ja że no jakie mi wysyłał takie mam :P (uprzedzam chodzi tu o normalne zdjęcia bez podtekstów jak coś xd) no i na tym się skończyło. Nie wiem po co 3 razy pod rząd pisze, a widzi, że ja sama do niego nie piszę. Dopóki nie pisał, to wiedziałam co i jak, a teraz nie wiem... Mi jednak ciągle na nim zależy i wydaje mi się że jak do mnie pisze to ja sobie robię nadzieję, że coś jeszcze z tego może być. Nie wiem czemu tak ciągle pisze i się interesuje... No chciałam się poradzić czy głupim nie będzie jak mu napisze sms-a że chyba to utrzymanie kontaktu nie jest dla mnie dobre. Bo nie umiem go traktować tak jak on traktuje mnie czyli jak kolegę. Że może kiedyś tak, ale nie teraz. I że jak on będzie do mnie pisał, to nie ułatwi mi tego. Nie wiem czy właśnie się nie wygłupie, ale chciałam trochę tak to napisać, żeby pokazać, że jednak mi zależy, jakby może i jemu jeszcze zależało... Bo z jednej strony to się zastanawiam czy możliwe że tak teraz pisze, bo jednak z jego strony coś się zmieniło? Doradźcie mi co zrobić w takiej sytuacji...
Olenkaa_145 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 06:41   #2
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: On chce utrzymać kontakt i odzywa się mimo, że nam nie wyszło

Cytat:
Napisane przez Olenkaa_145 Pokaż wiadomość
Hej wszystkim!

No powiem tak. Poznałam na początku marca chłopaka z mojego miasta. Wszystko było pięknie, spotykaliśmy się i pisaliśmy codziennie. Po krótkim czasie pisał, że jestem tą jedyną dziewczyną, pisał że się zakochał i tym podobne teksty. Ale po jakimś miesiącu wszystko zaczęło się jakoś psuć. Pytałam, twierdził że się nie odsuwa, po prostu ma dużo pracy. Ale w końcu poprosiłam o rozmowę. Zapytałam jaki jest jego stosunek do tej znajomości, on twierdził, że nie wie, że zobaczymy jak to się rozwinie. Jak się mnie zapytał, to powiedziałam że też nie wiem, bo nie chciałam pokazywać jak bardzo mi zależy. No i wtedy zapytał czy to prawda że kiedyś spałam z takim chłopakiem. Nawiasem mówiąc jego kolegą z zawodówki. No wtedy się kolegowali, ale teraz już raczej kontaktu większego nie utrzymują. Nie wyparłam, się, ale powiedziałam, że właściwie to był mój jedyny facet i to kilka lat temu. On zapewnił, że on taki nie jest, że wyrucha i zostawi. No i jakoś ta rozmowa się potoczyła tak, że właściwie nie dostałam odpowiedzi na swoje pytania. Mieliśmy po tej rozmowie praktycznie tydzień przerwy, bo mieliśmy się spotkać następnego dnia, ale się nie wyrobił, potem ja wróciłam do akademika. I wieczorem wysłałam mu dość długiego sms-a, po tym jak trochę się napiłam z koleżankami. pytałam o co mu chodzi, czy się bawił mną czy co i po co to wszystko i że wolę szczerość niż mamienie obietnicami. Następnego dnia napisał że odezwie się jak będzie miał czas. nic nie odpisałam, a odezwał się ponad tydzień później. Zadzwonił i mnie trochę zaskoczył bo myślałam że o koniec. Powiedział, że w weekend podjedzie. W piątek i sobotę się nie odzywał, to ja się odezwałam. Okazało się że jest chory i siedzi w domu. Pisaliśmy przez pół dnia. Przed północą dostałam od niego sms czy wychodzę na jakiś numerek? już kiedyś w podobie żartował, więc nie dałam się sprowokować. Napisałam, że jest bardzo zabawny. On, że jasne i czy chcę. ja napisałam, żeby spadał. On oczywiście że jestem bardzo poważna. Ja że nie bawią mnie jego żarty no i od słowa do słowa napisał, że nawet jakbym napisała że tak, to by nie chciał, bo po kolegach nie bierze i że to lepiej że teraz to wyszło, bo on czegoś takiego nie akceptuje. Ja zapytałam czego. On, żeby być z dziewczyną którą wcześniej "miał" jego kolega. Ja tylko napisałam, że skoro tak, to po co pisze. On, że dla znajomości. Ale jeśli chcę to jedno słowo i nie będzie pisał. Ja tylko aha. On zapytał co z tym kontaktem, żeby nie było, że kiedyś tam napisze, a ja nie będę się odzywała. Ja że może pisać jak chce. No i się tak skończyło. Nie powiedziałam wszystkiego czego chciałam, bo stwierdziłam, że to bez sensu, bo on już podjął decyzje, której nie rozumiałam, bo to było dawno - 5 lat temu... a z tym "kolegom" on ani ja nawet teraz kontaktu nie utrzymujemy ... No i jakoś to znosiłam, można tak powiedzieć, aż 3 tygodnie po tej rozmowie się odezwał z pytaniem co słychać. Byłam trochę w szoku, ale odpisałam.Trochę popisaliśmy i tyle. Później odezwał się po 6 dniach (czyli przedwczoraj) z pytaniem czy już mam wakacje czy jeszcze sesja. I też chwilę popisaliśmy. No dostałam od niego wczoraj rano mms z moim zdjęciem które mu wysłałam jak się poznaliśmy z dopiskiem "Popatrz co znalazłem na telefonie" No nie wiedziałam po co to wysyłał i czemu to miało służyć... Ale zamiast zapytać, głupio zapytałam co to i w drugim sms-ie żeby skasował bo szkoda pamięci. On odpisując na 1 sms-a napisał zgadnij i że ma jeszcze jedno gdzieś, ja napisałam, że też mam gdzieś jego zdjęcia. On że hehe i chyba nawet wie jakie, a ja że no jakie mi wysyłał takie mam :P (uprzedzam chodzi tu o normalne zdjęcia bez podtekstów jak coś xd) no i na tym się skończyło. Nie wiem po co 3 razy pod rząd pisze, a widzi, że ja sama do niego nie piszę. Dopóki nie pisał, to wiedziałam co i jak, a teraz nie wiem... Mi jednak ciągle na nim zależy i wydaje mi się że jak do mnie pisze to ja sobie robię nadzieję, że coś jeszcze z tego może być. Nie wiem czemu tak ciągle pisze i się interesuje... No chciałam się poradzić czy głupim nie będzie jak mu napisze sms-a że chyba to utrzymanie kontaktu nie jest dla mnie dobre. Bo nie umiem go traktować tak jak on traktuje mnie czyli jak kolegę. Że może kiedyś tak, ale nie teraz. I że jak on będzie do mnie pisał, to nie ułatwi mi tego. Nie wiem czy właśnie się nie wygłupie, ale chciałam trochę tak to napisać, żeby pokazać, że jednak mi zależy, jakby może i jemu jeszcze zależało... Bo z jednej strony to się zastanawiam czy możliwe że tak teraz pisze, bo jednak z jego strony coś się zmieniło? Doradźcie mi co zrobić w takiej sytuacji...
Facet jest absolutnym burakiem, a Tobie jeszcze na nim zależy? Skąd ta desperacja? Po takich tekstach pogoniłabym z kijem na cztery wiatry. Trochę szacunku do siebie.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 07:50   #3
Gregorius_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
Dot.: On chce utrzymać kontakt i odzywa się mimo, że nam nie wyszło

Szczerze to nie rozumiem ludzi, którzy wiedzą, że widziałaś w nich coś więcej, i oni np. co miesiac, dwa, odezwą się do Ciebie w jakiejś sprawie.

Robią tylko temu drugiemu człowiekowi wodę z mózgu. (przeważnie człowiek myśli sobie, że to "szansa").

Zrób sobie przysługę i urwij kontakt kompletnie, wykasuj wszystko o nim. Ulży Ci. Spójrz na to tak, on raz na ruski rok się odezwie, a Ty "czekasz" i marnujesz czas. Ani się obejrzysz, a minie pół roku, rok, aż w końcu zobaczysz go na mieście z jakąś panną. Zdasz sobie wtedy sprawę, że przez niego straciłaś ROK czasu, bo łudziłaś się, że coś się zmieni. Nie zmieni się.

Mam wrażenie, że osoby, które tak robią, jak ten "twój" chłopak to osoby ... z którymi coś jest nie tak. Albo mają jakieś zrypane poczucie wartości, albo w ogóle są złymi ludźmi. Ja, gdy wiem, że np. jakaś dziewczyna do mnie czuje mięte, zaprasza non stop itd. (a ja nic nie czuję) to urywam kontakt kompletnie - czasem stopniowo, czasem jednym cięciem. Nie potrzebuję do tej osoby się odzywać co jakiś czas i "robić jej nadzieje" - dla mnie to chamstwo.
Gregorius_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 07:50   #4
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: On chce utrzymać kontakt i odzywa się mimo, że nam nie wyszło

Beznadziejny koleś. Z Tobą też chyba coś nie halo, skoro mówi Ci takie prostackie teksty, a Ty ciągle masz nadzieje, że coś z tego będzie.

'Po kolegach nie bierze'.. No nie mogę.. jaja se dziewczyno robisz?
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 09:09   #5
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: On chce utrzymać kontakt i odzywa się mimo, że nam nie wyszło

Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
Beznadziejny koleś. Z Tobą też chyba coś nie halo, skoro mówi Ci takie prostackie teksty, a Ty ciągle masz nadzieje, że coś z tego będzie.

'Po kolegach nie bierze'.. No nie mogę.. jaja se dziewczyno robisz?


Koleś Cię traktuje jak kawał nadgryzionego mięsa, a Ty jeszcze pytasz co ma na myśli i dlaczego. No i wyliczasz kiedy się łaskawie odezwał i masz nadzieję, że coś z tego będzie - chore... Co ma niby z tego być? Pójdziesz z nim do łóżka po tym, co Ci powiedział? No i na czym bazujesz z tą nadzieją na rozwinięcie znajomości - na tym, że jest kulturalnym i czułym facetem? Co Cię w nim tak zachwyca po tym wszystkim - biorąc pod uwagę i to co Ci mówił, i to że ciągle się z Tobą umawia a potem ma to w nosie, że nie dotrzymuje obietnic i terminów - jego bogata i czarująca osobowość? Weź przestań.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 10:46   #6
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: On chce utrzymać kontakt i odzywa się mimo, że nam nie wyszło

Cytat:
Napisane przez Olenkaa_145 Pokaż wiadomość
Doradźcie mi co zrobić w takiej sytuacji...
Zablokować jego numer i wysłać na poszukiwanie dziewicy.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 11:26   #7
Kolor kremowy
Rozeznanie
 
Avatar Kolor kremowy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
Dot.: On chce utrzymać kontakt i odzywa się mimo, że nam nie wyszło

Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
Beznadziejny koleś. Z Tobą też chyba coś nie halo, skoro mówi Ci takie prostackie teksty, a Ty ciągle masz nadzieje, że coś z tego będzie.

'Po kolegach nie bierze'.. No nie mogę.. jaja se dziewczyno robisz?
Burak nad burakami

Cytat:
Napisane przez Karena 73 Pokaż wiadomość
Zablokować jego numer i wysłać na poszukiwanie dziewicy.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
A może mu chomik wygryzł enter na klawiaturze? Nigdy nic nie wiadomo. Myślę, że warto napisać, najlepiej poleconym z potwierdzeniem odbioru.
Kolor kremowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 22:44   #8
Olenkaa_145
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 6
Dot.: On chce utrzymać kontakt i odzywa się mimo, że nam nie wyszło

No niestety chyba należę do tych dziewczyn, które przyciągają właśnie takich idiotów i łudzą się, że "coś się zmieni". Ja też mam takie podejście, że jak z kimś mi nie wychodzi, to urywam kontakt, bo jeżeli druga strona coś czuje, to odzywając się do niej tylko sprawiam tym ból. I napisałam do niego, że przemyślałam sprawę i jednak pomysł z tym, żebyśmy utrzymywali kontakt nie był najlepszy. Że nie spodziewałam się że się w ogóle odezwie i że ja go nie mogę na tym etapie traktować tak jak on mnie po koleżeńsku. I kontakt z jego strony niczego mi nie ułatwia. IDIOTA, bo tego się inaczej nazwać nie da zapytał czy ma rozumieć, że traktuje go teraz jako wroga Zapytałam się czy jest tak głupi czy udaje i że nie jak wroga, a wręcz przeciwnie i nie mogę go traktować jak zwykłego kolegę. On, że już rozumie i że decyzja należy do mnie. Napisałam, że jak ma pisać tylko dla podtrzymania "znajomości" to niech nie pisze wcale. Odpisał że ok. A po chwili sms, że jestem naprawdę fajna i w ogóle, ale on nie byłby w stanie znaleźć dla mnie czasu bo do grudnia jest zawalony robotą, a w okresie wakacyjnym będzie tylko gorzej. Nic już na to nie odpisałam. Nie wiem po co pisał tego ostatniego sms-a, może z litości, nie wiem... Nie żałuję tego, że się uzewnętrzniłam i napisałam wprost, że nie mogę go traktować tylko jako kolegi. Cieszę się, że postawiłam sprawę jasno i kontakt się mam nadzieję urwie i już nie będzie pisał. Bo ja poczułam trochę ulgę. A jakby pisał co jakiś czas i "udawał" wielkiego zainteresowanego tym co się aktualnie dzieje w moim życiu, to ja bym się faktycznie tylko niepotrzebnie łudziła. A teraz zakończyło się tak jak powinno się zakończyć takie "znajomości". Pewnie trochę jeszcze poboli, ale minie. Lepsze to, niż łudzenie się cały czas, że może jeszcze coś z tego będzie...
Olenkaa_145 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-18 23:44:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.