krzywda na całe życie przez niedoświadczenie i głupotę tipsiar

[chubka]

Jeżeli był już taki wątek to przepraszam
Zakładam go bo dzisiaj przyszła do mnie dziewczyna na paznokcie, miała na nich masakrę, wyryte frezarką rowy przy macieży, które podejrzewam zostaną do końca życia, zdeformowane okropnie... robiłam jej paznokcie na szablonie, gdyby przyszło np robić na tipsie to nie było by jak na te pagórki przykleić tego tipsa... to krzywda na całe życie... powiedziała, że kupiła zestaw i profesjonalny film na dvd i robiła sobie sama...
Jeszcze jedna taka aparatka to moja znajoma, która co tydzień lepi sama i zrywa zębami, matowi pilnikiem osiemdziesiątką, żeby błonki przy skórkach dobrze usunąć jak twierdzi, paznokci już prawie nie ma... zdeformowane, kupa krwiaków, dziury na płytce do mięsa, gdy juz na prawdę nie może przykleic tipsa na to co zostało po paznokciach dzwoni do mnie, żebym przyjechala zrobic paznokcie na szablonie, wręcz się brzydzę... wygłada to okropnie, tłumaczę, że daj im odpocząć, zobacz nie masz juz paznokci to mówi,że ją nawet powietrze boli i mnie męczy... Ok zrobię na jej odpowiedzialność i tłumaczę, choćby co tydzień ale uzupełniaj, nie zrywaj, a jak już chcesz zdjąć to mocz w acetonie, nie pomaga tłumaczenie... To jest okropne nie wiem jak można doprowadzić się do takiego stanu na własne życzenie...
Proszę Was, żebyście opisywały takie sytuacje, może to będzie przestrogą dla bezmyślnych osób... może im się odechce... Mile widziane zdjęcia... Jak będę miała okazję to zrobię fotę i wkleję...

[charolina]

toć to jest szok... jak tak można? jeszcze samemu sobie?

[DariannaKrak.]

Głupota,głupotą ale jak nazwiesz to,że zgadzasz się na nałożenie żelu na to,co z paznokci pozostało?
Mądrością?

[chubka]

To, że samemu sobie to jeszcze pół biedy... Ale niektóre dziewoje robią taka krzywdę komuś i to jeszcze za kasę...

[charolina]

no tak... ja bym chyba jednak nie założyła, a laskę do psychologa bym wysłała....

[chubka]

Napisane przez DariannaKrak.

Głupota,głupotą ale jak nazwiesz to,że zgadzasz się na nałożenie żelu na to,co z paznokci pozostało?
Mądrością?

Tak jak napisałam, skoro wierci mi dziurę w brzuchu do znudzenia i wiem, że jak jej odmówię to zrobi to sama, więc już wolę ja jej zrobić mniejszą krzywdę, bo i tak nie da mi spokoju i zawsze jej mówię, że na jej odpowiedzialność i obrzydliwe jest to co sobie zrobiła, to odnośnie drugiej aparatki.
Co do pierwszej były już zagojone i została deformacja więc u niej nie widziałam żadnych przeciwwskazań, chodzi mi o to, że jej już to zostanie do końca życia.

[Vanessita]

Straszne!!! Ja miałam taką klientkę co sobie odrosty piłowała i jej powietrze podchodziło i tak mocno żeby zeszły.Dołki do krwi wyżłobione. Bleee....

[chubka]

Napisane przez Vanessita

Straszne!!! Ja miałam taką klientkę co sobie odrosty piłowała i jej powietrze podchodziło i tak mocno żeby zeszły.Dołki do krwi wyżłobione. Bleee....

To wiesz jak wygląda po pilniku, a jak po frezarce!? masakra... A jak moja koleżanka dostanie grzybka albo jeszcze jakiegos innego świństwa to może wtedy się nauczy...

[PinkSlip]

Boli mnie ten wątek.
A jeszcze bardziej boli mnie to, że ostatnio przy rozmowie z koleżankami - pseudostylistkami, biorącymi 40 zł za tipsy płaskie jak kotlety zrobiły na mnie wielkie oczy gdy zapytałam ile biorą od klientek za ściąganie masy. Bo przecież "My nie ściągamy tipsów, zawsze się zgryza zębami albo same odpadają".
Paranoja.

[byliczka]

Chubka, wybacz, mam nadzieję że się nie obrazisz, ale jesteś kompletnie niepoważna. Co Ciebie interesuje co ona będzie miała na paznokciach? Ty to będziesz nosić? Ciebie będzie boleć? W życiu bym się na to nie zgodziła. Jak klientka prosi o prosty płaski i szeroki french mówie że albo zrobie po mojemu, ale odsyłam do tipsiary. W tym przypadku zrobiła bym dokładnie to sa mo. Jeśli widzę, że moja praca może jedynie zaszkodzić to jej nie wykonuję. Nawet jeśli ktoś by mnie na kolanach prosił.

[anick88]

widzisz darianno, ja mam taki przypadek i zakladam, poniewaz wiem, ze zrobie mniejsza krzywde..
chubka pisze,ze to jej kolezanka.. a ja tak mam z moja serdeczna przyjaciolka
znamy sie jakies 20lat, jak zaczelam "bawic" sie w paznokcie
to ona oczywiscie jak to ona, kupila sobie zestaw na all
jak go zobaczylam u niej, to myslalam, ze padne
znam ja na wylot. wiem, ze jak sie uprze, to nic jej nie odciagnie od pomyslu

przyleciala po mniesiacu z placzem, ze ja pace bola.
plytka przepilowana tak, ze szok

prosi ratuj.. to co mam zrobic?
klientke bym odprawila z kwitkiem, bez wyrzutow sumienia i kazala wrocic za czas blizej nieokreslony
ale jej nie odprawie, bo pojdzie i sama sobie zrobi, albo pojdzie do jakiejs gowniary pseudo jak ja znam

odratowalam raz, przyszla drugi.. a ja jej nie odesle, bo kocham jak siostre, wiec wybaczam.

no glupota, ale co poradzic..

pol roku temu przyszla dziewczyna
jeden paznokiec do polowy zdarty, drugi- praktycznie go nie ma, kolejny z siniakiem etc.
pytam co sie stalo, a ona mowi, ze podpatrzyla kilka razy jak jej stylistka robila i znala ,ze juz umie.
powiem, ze nawet nie pracowala na allegrowych zelach, a na SF, no ale co z tego, skoro brak umiejetnosci.
zrobilam jej pazurki, a ona patrzy i ze zdziwieniem mowi, no ja robilam tak samo, a wyszlo jakos inaczej.
rozbroila mnie totalnie, ale jak pojawila sie dwa tyg pozniej, to odetchnelam z ulga

i takis sytuacji moge opisac milion

[chubka]

Napisane przez anick88

widzisz darianno, ja mam taki przypadek i zakladam, poniewaz wiem, ze zrobie mniejsza krzywde..
chubka pisze,ze to jej kolezanka.. a ja tak mam z moja serdeczna przyjaciolka
znamy sie jakies 20lat, jak zaczelam "bawic" sie w paznokcie
to ona oczywiscie jak to ona, kupila sobie zestaw na all
jak go zobaczylam u niej, to myslalam, ze padne
znam ja na wylot. wiem, ze jak sie uprze, to nic jej nie odciagnie od pomyslu

przyleciala po mniesiacu z placzem, ze ja pace bola.
plytka przepilowana tak, ze szok

prosi ratuj.. to co mam zrobic?
klientke bym odprawila z kwitkiem, bez wyrzutow sumienia i kazala wrocic za czas blizej nieokreslony
ale jej nie odprawie, bo pojdzie i sama sobie zrobi, albo pojdzie do jakiejs gowniary pseudo jak ja znam

odratowalam raz, przyszla drugi.. a ja jej nie odesle, bo kocham jak siostre, wiec wybaczam.

no glupota, ale co poradzic..

pol roku temu przyszla dziewczyna
jeden paznokiec do polowy zdarty, drugi- praktycznie go nie ma, kolejny z siniakiem etc.
pytam co sie stalo, a ona mowi, ze podpatrzyla kilka razy jak jej stylistka robila i znala ,ze juz umie.
powiem, ze nawet nie pracowala na allegrowych zelach, a na SF, no ale co z tego, skoro brak umiejetnosci.
zrobilam jej pazurki, a ona patrzy i ze zdziwieniem mowi, no ja robilam tak samo, a wyszlo jakos inaczej.
rozbroila mnie totalnie, ale jak pojawila sie dwa tyg pozniej, to odetchnelam z ulga

i takis sytuacji moge opisac milion

Właśnie... gdyby to była klientka miałabym ją w d... i to co sobie zrobi, ale to moja koleżanka (prawie rodzina, siostra cioteczna mojego chłopaka) więc to chyba z litości, wiem, że wyrządzę jej mniejsze zło...
Byli, nie obrażam się broń Boże, kazdy ma prawo do swojego zdania, i tak cię lubię

[Magali]

Ja bym zrobiła w takiej sytuacji, ale tylko raz! W ramach ratowania. I tłukłabym do łebka! Ale jeśli pomimo nauczki i mojego tłumaczenia powtórzyłaby się sytuacja to już bym odmówiła zdecydowanie.

Co do bruzd - skąd pewność, że to wina pseudo? Jeżeli sa wyryte frezarką czy pilikiem, to przerosną razem z paznokciem. Jeżeli jest to defekt płytki, 6to jest to zdecydowanie wina uszkodzonego łożyska. Mam uszkodzone łożysko. Było uszkodzone przez ok 9 lat. Od pół roku staram się nie znęcać nad skórkami z różnym skutkiem (nerwica) i paznokieć przerasta coraz ładniejszy. Klientka mogła sobie sama pazura załatwić wycinaniem skórek np. Ja skubałam skróy (tak, że miałam cały wał odsłonięty) ze 2 lata, zanim zaczęły powstawać bruzdy. Od frezarki wyszłaby jedna czy dwie i sobie przerastały razem z płytką. Ale to już temat do innego wątku.

[chubka]

Napisane przez Magali

Ja bym zrobiła w takiej sytuacji, ale tylko raz! W ramach ratowania. I tłukłabym do łebka! Ale jeśli pomimo nauczki i mojego tłumaczenia powtórzyłaby się sytuacja to już bym odmówiła zdecydowanie.

Co do bruzd - skąd pewność, że to wina pseudo? Jeżeli sa wyryte frezarką czy pilikiem, to przerosną razem z paznokciem. Jeżeli jest to defekt płytki, 6to jest to zdecydowanie wina uszkodzonego łożyska. Mam uszkodzone łożysko. Było uszkodzone przez ok 9 lat. Od pół roku staram się nie znęcać nad skórkami z różnym skutkiem (nerwica) i paznokieć przerasta coraz ładniejszy. Klientka mogła sobie sama pazura załatwić wycinaniem skórek np. Ja skubałam skróy (tak, że miałam cały wał odsłonięty) ze 2 lata, zanim zaczęły powstawać bruzdy. Od frezarki wyszłaby jedna czy dwie i sobie przerastały razem z płytką. Ale to już temat do innego wątku.

Moja gwiazda sama powiedziala ze zrobila to sobie SAMA frezarka i juz dosyc dawno a ten ,,rów'' jest cały czas, zreszta cały paznokciec to fale dunaju

[Magali]

To że go zrobiła dawno to ok Ale musi cały czas majstrować przy skórach skoro macierz nawet trochę sie nie poprawia. Mówię z własnego doświadczenia, a ja naprawdę mam zmasakrowany ten paznokieć. Miałam jeszcze 2 i przerosły w sumie zaraz po tym jak przestałam je terroryzować Jeśli Pani przychodzi teraz do Ciebie regularnie to polecam bgardzo delikatnie obchodzić sie z tym paznokciem - lepiej dzień przed stylizacją zrobić porządny manicure, niż odsuwac skóry na sucho patyczkiem czy kopytkiem, mi frezarka nawet sprawia problem w tym zakresie.

[chubka]

Napisane przez Magali

To że go zrobiła dawno to ok Ale musi cały czas majstrować przy skórach skoro macierz nawet trochę sie nie poprawia. Mówię z własnego doświadczenia, a ja naprawdę mam zmasakrowany ten paznokieć. Miałam jeszcze 2 i przerosły w sumie zaraz po tym jak przestałam je terroryzować Jeśli Pani przychodzi teraz do Ciebie regularnie to polecam bgardzo delikatnie obchodzić sie z tym paznokciem - lepiej dzień przed stylizacją zrobić porządny manicure, niż odsuwac skóry na sucho patyczkiem czy kopytkiem, mi frezarka nawet sprawia problem w tym zakresie.

Była u mnie pierwszy raz także tego nie wiem czy ciągle jest cos robione, ale paznokcie w opłakanym stanie... jak przyjdzie na uzupełnienie to zobaczymy czy majstruje fakt, ze skórami przy tym bidnym paznokciu było ciężko...

[anick88]

Ale musi cały czas majstrować przy skórach skoro macierz nawet trochę sie nie poprawia

B Z D ura!
czasem mozna sobie zalatwic pazura tak, ze juz nic nie pomoze.. sorry!
a tak w ogole jak wam kiedys wstawie zdjecia onycholizy, to was zatkam
ale to kiedys bo musze dorwac nagiego palucha :P

[dobrarada]

w takiej sytuacji - jak jest masakra (spiłowane pazury, cieniutka jak papier płytka) najlepiej połozyć akryl. Akryl elegancko trzyma paznokcie w ryzach, ochrania płytkę i co najważniejsze:
kobiecina przezyje zabieg

bo kładzenie żelu na takie papierki to morderstwo - w czasie utwardzania panna bedzie chodzić po suficie z bólu. Tak będzie parzyło.

lepiej dac primer (zdezynfekuje i zamorduje ewentualne grzyby, mchy i paprocie), połozyć maskujący akryl - nie przedłużać paznokci - wręcz skrócić do opuszka i tak przez pół roku. jak odrosną - mozna dalej działać. naprawiałm kiedyś taki pazur (w polowie przeciety pilnikiem do mięsa - w poprzek płytki, laska sobie TV oglądała i ściagała sama żel - amatorka oczywiście). Gdybym pannę puściła z takim pazurem to by chyba umarła z bolu. Paznokieć trzymał się pod akrylem i sukcesywnie zrastal - aż odpadła ta odcięta część.

poza tym pod akryl mimo wszystko nie trzeba aż tak dokładnie zmatowić paznokcia - bo troszkę akryl penetruje płytkę i trzyma się lepiej, a nawet jak odpadnie to mozna ponownie nałozyc. żel nie penetruje paznokcia a jak jest paznokieć cieniutki - jest wilgotny od płynów ustrojowych które przez niego przenikają i żel liftuje bardzo szybko.

[Magali]

Napisane przez anick88

B Z D ura!
czasem mozna sobie zalatwic pazura tak, ze juz nic nie pomoze

Ale to już trzeba być arcyARCYarcy mistrzem :P

[Pyzia20]

Napisane przez anick88

B Z D ura!
czasem mozna sobie zalatwic pazura tak, ze juz nic nie pomoze.. sorry!
a tak w ogole jak wam kiedys wstawie zdjecia onycholizy, to was zatkam
ale to kiedys bo musze dorwac nagiego palucha :P

ja znalazłam takie zdjęcie na internecie .

[Gringoo]

Fuj!
To jest okropne! Jak mozna doprowadzic paznokcie do takiego stanu?
Ja rowniez obgryzam i wiem, ze to oblesne ale nie zadaje tym sobie bolu tylko okropny wyglad i zniszczenie plytki na wlasne zyczenie
Ale takie paznokcie jak zalaczone na zdjeciach?
Przeciez to masakra!!
Jak Wy dziewczyny mozecie robic jeszcze panokcie na takim "czyms" Ja bym chyba nie potrafila sie za to zabrac, zeby cokolwiek pomoc

[chubka]

Napisane przez Gringoo

Fuj!
To jest okropne! Jak mozna doprowadzic paznokcie do takiego stanu?
Ja rowniez obgryzam i wiem, ze to oblesne ale nie zadaje tym sobie bolu tylko okropny wyglad i zniszczenie plytki na wlasne zyczenie
Ale takie paznokcie jak zalaczone na zdjeciach?
Przeciez to masakra!!
Jak Wy dziewczyny mozecie robic jeszcze panokcie na takim "czyms" Ja bym chyba nie potrafila sie za to zabrac, zeby cokolwiek pomoc

z tym co jest na zdjięciach powyżej też nie wiedziałabym co mam zrobić, nie podjęła bym się...

[sardyniaa]

Najgorsze co moze być to jak panny obserwuja stylistki a potem same majstruja w domu,a na koncu przychodza i prosza ratuj. Chociaż mnie osobiście najbardzej drażni jak ładnie zrobie paznokcie, a babka po miesiącu błaga o wizyte,bo poprostu ,,zaraz jej wszystkie odpadna", albo,, sa w takim opłakanym stanie" a potem przychodzi co do czego to widze,że sama przy nich majstrowała, skracała,piłowała, dłubała...az starch

[dark01]

Napisane przez sardyniaa

Najgorsze co moze być to jak panny obserwuja stylistki a potem same majstruja w domu,a na koncu przychodza i prosza ratuj. Chociaż mnie osobiście najbardzej drażni jak ładnie zrobie paznokcie, a babka po miesiącu błaga o wizyte,bo poprostu ,,zaraz jej wszystkie odpadna", albo,, sa w takim opłakanym stanie" a potem przychodzi co do czego to widze,że sama przy nich majstrowała, skracała,piłowała, dłubała...az starch

.......
mnie bardziej drażni jak po miesiącu wpada w histerie ,ze ona musi natychmiast zrobić paznokcie bo ma na nich masakre i w ogóle,a okazuje się,że ta masakra to milimetrowe podpowietrzenie na serdecznym......

[Pyzia20]

hmm to ja Was czymś teraz zabije ;D miałam dziewczynę która nigdy nie miała paznokci żelowych nie miała o nich zielonego , bladego pojęcia , tylko naturalne paznokcie była u mnie 2 razy na paznokciach . byla u mnie w listopadzie i w grudniu
. a teraz co ? teraz od stycznia sama robi paznokcie po 15 zł ;/są paskudne ale co zrobić .. pokażę Wam Jej pracę .. Jej szwagierki próbują moje klientki skasować Tekstem -> a nie chciałabyś pójść do XYZ , ona dopiero się uczy ale robi naprawdę ładne paznokcie <- yy..ale to moja wina bo ja robiąc paznokcie opowiadałam .. teraz to żeby to , teraz tak żeby tak . już nie udzielam prywatnych korepetycji , rozmawiam o głupotach

[Vanessita]

Rzeczywiście piękne Korepetycji nigdy sie nie daje, ale ja osobiście zawsze opowiadam o czynnościach jakie wykonuję i po co. Jednak nie informuję je za każdą wizytą co do czego i jak po kolei nieee

[zanecicha]

Hahaha... o kurde Odbija sobie finansowo za wizyty u Ciebie Niezła laska... No i już z dwóch lekcji się "wszytskiego" nauczyła

[byliczka]

wszyscy mają "maszynki do tipsów", mam i ja!

[luckybabe]

wow...co za profesjonalne prace
Byli....przy takiej stylistce nie masz szans hehehehe

[Magali]

Mi kiedyś jedna kobieta (nie jakaś siksa!) wprost powiedziała, żebym przy uzupełniania nauczyła ją przedłużania! To nawet pytanie nie było. 'jak będziesz mi uzupełniała, to od razu NAUCZYSZ mnie przedłużać' ! Efekt jaki osiągnęła? Poszukiwania nowej stylistki

Jeżeli dziewczyny chcą sobie krzywdę robić, to ich problem. Ale jeśli zabierają się za innych, to trzeba je tępić i koniec.