....historia bez happy endu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-05-06, 09:38   #1
moonciaa
Raczkowanie
 
Avatar moonciaa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: miasto grzechu i rozpusty
Wiadomości: 164
GG do moonciaa

....historia bez happy endu


Hej dziewczyny mam ochote się wygadać wyżalić bo jest we mnie tyle emocji które szukają ujścia....Byłam z kims rok czasu wydawał mi się tym jedynym i na zawsze byłam zakochana bardziej niż wydawało mi sie że mogłabym.
aCzułam sie kochana wyjatkowa i byłam pewna siebie i jego i tego co jest między nami. Nie dawał mi zadnego powodu by zwątpic dbał o nas i o to co było między nami snuliśmy poważne plany. Wystarczył jeden miesiąc gdy czar prysnał on się odsuwał stał się oziębły ignorował mnie. Czułam że nic dla niego nie znacze a tym bardziej ze on nie ma do mnei szacunku. Próbowałam walczyć ale nei widziałam zadnych rezultatów odeszłam mając nadzieje ze to jeszcze nei koniec. Zastanawiałam się jaka była tego przyczyna nigdy mi tego nie powiedział. Minęło pół roku. Okazało się że byłam tylko jego lalką do "dymania" nigdy mnie nei szanował zawsze byłam gorszą kategorią. Nie ukrywał się z tym przed ludzmi a przede mną grał zakochanego księcia.
Boje się teraz ludzi nei wyobrazm sobie by zaufać. jemu ufałam bezgranicznie wszytsko dla mnie robił dbał jak tylko potrafi traktował jak swoją ksiezniczke był zapatrzony jak w obrazek. Wcale sobei tego nei ubzurałam mysle teraz trzeźwo gdy uczucie odeszło. A odeszło tylko dlatego że jestem swiadoma tego co sie stało i jaki on jest. Może na siłe samej udało mi się je z siebie wyrzucic bo takim jakim on dla mnie był nie dałoby się nie kochać.
Chciałabym zrozumiec dlaczego coś tak okropnego mi się przydarzyło dlaczego muszę teraz być taka uprzedzona do ludzi. Nie cierpię już pół roku mnei zdystansowało ale wciąż nie wiem dlaczego, za co i los zgotował mi tak okrutna niespodziankę. Bo pozwolił mi zaznac czegos cudownego a pozniej brutalnie pokazać ze wsyztsko było jedną wielką parodią.
A on? On może mieć każdą na zawołanie i na chwile i na całe zycie. Więc po co był ze mną rok i udawał że kocha? Nigdy się tego nei dowiem. Nawet nei potrafię o nim źle mysleć jestem zła i jest mi po porstu przykro i co z tego ze wiem ze jest chamem idiotą i frajerem....
Gdyby ktos mi kiedys powiedział, nigdy bym nie uwierzyła....
Sciskam was ciepło
__________________
Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera...

Edytowane przez moonciaa
Czas edycji: 2008-05-06 o 10:12
moonciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 10:03   #2
nilla
Raczkowanie
 
Avatar nilla
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: GW/ Wrocław
Wiadomości: 268
GG do nilla
Dot.: ....historia bez happy endu

Heh.. zapraszam do mojego wątku: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=251558 , nie jesteś na pewno jedyną porzuconą i zawiedzioną kobietą, powinnyśmy się wspierać

Przede wszystkim pierwsze pytanie: to Twoje zdjęcie w avatarze? Jeśli tak, to jesteś śliczna! a do tego Twoja wypowiedź sugeruje, że w głowie też masz poukładane. Dlatego uważam, że facet, który tak się zachował nie jest wart takiej dziewczyny...

Nasze sytuacje są różne, dlatego nie powiem, że dokładnie wiem co czujesz, ale wiem jak to jest, kiedy nie potrafisz się otworzyć i jesteś zdystansowana wobec wszystkich. Ja jestem osobą z natury bardzo nieśmiałą, długo przychodzi mi zawieranie znajomości i - nie ukrywam - z trudem. Dlatego jeśli komuś nie chce się do mnie dotrzeć, najczęściej nic z tej znajomości nie wychodzi.

Mój TŻ po 3 latach nagle stwierdził, że nie wie czy mnie kocha, że potrzebuje przerwy (widujemy sie około raz na miesiąc - studia w różnych miastach). Czuję się oszukana, bo zaufanie mu zajęło mi dużo czasu, budowałam ten związek powoli, ale z sercem. Powierzyłam mu wszystko i oto jestem, sama, w mieście, które nie jest moje, wśród ludzi, których nie uważam za tak bliskich....

Nie wiem kiedy znów będę w stanie się tak otworzyć i ile czasu mi to zajmie.. Dlatego.. ściskam mocno, bo wiem jak to boli i jakie jest trudne..
__________________
..Wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem, możemy latać tylko wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka..


Mój wątek ciuszkowy :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=278563
nilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 11:17   #3
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: ....historia bez happy endu

Cytat:
Napisane przez moonciaa Pokaż wiadomość
Minęło pół roku. Okazało się że byłam tylko jego lalką do "dymania" nigdy mnie nei szanował zawsze byłam gorszą kategorią. Nie ukrywał się z tym przed ludzmi a przede mną grał zakochanego księcia.
Nie traktuj siebie tak okrutnie i nie ponizaj. Skoro twierdzisz, ze kobiety moze miec na peczki, to po co tyle starania dla zwyklego seksu? "Dup" sie nie szanuje i nie traktuje jak ksiezniczek. Za dużo wysiłku, skoro "dupa" i tak rozlozy nogi na zawolanie. A przeciez sama przyznalas, ze sie staral zachowac maksymalnie duzo pozorow uczucia.
Moze cie nie kochal, moze fascynowal go wylacznie fizyczny aspekt waszego zwiazku, ale nie rob ze swojego zwiazku bagna, bo rzeczywiscie mozesz nabawic sie zaburzen emocjonalnych w przyszlosci.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 11:25   #4
izazusia
Wtajemniczenie
 
Avatar izazusia
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Miasto Polskiej Piosenki
Wiadomości: 2 220
GG do izazusia
Dot.: ....historia bez happy endu

Przestań wspominać co on o Tobie sądzi- z lalka do dymania nie jest się rok.
Jesteś elokwentna ładna. Na Pohybel idiocie. I nie wspominaj jak było bo coraz trudniej bedzie ci się zaangażować w nowy związek
izazusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 11:28   #5
moonciaa
Raczkowanie
 
Avatar moonciaa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: miasto grzechu i rozpusty
Wiadomości: 164
GG do moonciaa
Dot.: ....historia bez happy endu

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Nie traktuj siebie tak okrutnie i nie ponizaj. Skoro twierdzisz, ze kobiety moze miec na peczki, to po co tyle starania dla zwyklego seksu? "Dup" sie nie szanuje i nie traktuje jak ksiezniczek. Za dużo wysiłku, skoro "dupa" i tak rozlozy nogi na zawolanie. A przeciez sama przyznalas, ze sie staral zachowac maksymalnie duzo pozorow uczucia.
Moze cie nie kochal, moze fascynowal go wylacznie fizyczny aspekt waszego zwiazku, ale nie rob ze swojego zwiazku bagna, bo rzeczywiscie mozesz nabawic sie zaburzen emocjonalnych w przyszlosci.
Po słowach które usłyszałam od innych ludzi które sam do nich powiedział ze jestem tylko na wydymanie do tego brak mi mózgu i on musi myslec za nas oboje.... cięzko mi nei stwierdzić ze ten związek był totalnym bagnem. Najbardziej mnie boli moja bezradność czuje sie tak jakbym na niego nei zasługiwała ani na nikogo nei dociera do mnei jak partner moze oczerniac swoją "połówkę" czuję się jak szmata wciąż mnei to boli i do tej pory jestem rozbita emocjonalnie. Nie zapomne nigdy ze ktos kto udawał ze mnei kocha poswiacał dla mnie swoj czas i robił tak wiele nawet mnei nie szanował. Az boje sie pomyslec bo on myslał będac ze mną ale tego to juz nikt sie nei dowie. A on zyje w najlepsze wkręca te same bajery innym dziewczynom.... chciałabym się po porstu z tego podnieść pół roku to sporo czasu przestałam tęsknic za tym jaki był DLA MNIE i PRZY MNIE bo tego najbardziej mi brakowało. I co z tego ze mam żal do Boga ze postawił go na mojej drodze a z drugiej strony jestem wdzieczna ze nei skonczyło się to gorzej bo przecież mogło, ale nadal kazdego dnia o nim mysle, o kims kogo kochałam z całych sił. Kochałam psychopate i jestem zła ze on zawsze bedzie miał co chce bedzie robił co chce i nigdy w zyciu nikt go nie zrani tak jak on to potrafi bo przecież on chyba nie ma ludzkich uczuć.
__________________
Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera...
moonciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 11:39   #6
olcia 810
Wtajemniczenie
 
Avatar olcia 810
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 632
Dot.: ....historia bez happy endu

Mooncia Nawet nie myśl w ten sposób ! To on jest beznadziejny.. nie Ty. To on zrobił źle. I nie bój się zaufać ludziom, pamiętaj, że nie wszyscy są tacy jak Twój ex
Ciesz się życiem, zajmij się sobą, chodź na imprezy, napewno spotkasz prawdziwego księcia

Glowa do góry !
__________________
WYMIANKA
olcia 810 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 11:41   #7
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: ....historia bez happy endu

Ech, dziewczyno, jego teksty to tylko usprawiedliwianie przyczyn rozstania. Nie chce wychodzic na "tego zlego", wiec cie oczernia i gada znajomym takie bzdury.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-05-06, 11:45   #8
moonciaa
Raczkowanie
 
Avatar moonciaa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: miasto grzechu i rozpusty
Wiadomości: 164
GG do moonciaa
Dot.: ....historia bez happy endu

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Ech, dziewczyno, jego teksty to tylko usprawiedliwianie przyczyn rozstania. Nie chce wychodzic na "tego zlego", wiec cie oczernia i gada znajomym takie bzdury.
Elfirku to by było dla mnie zrozumiałe gdyby gadał takie rzeczy PO ale on to mowił będąc ze mną mysle sobei ze był ze mna neiszczeliwy moze nawet miał odruchy wymiotne na sam widok skoro takie słowa mu potrafiły przejsc przez gardło. Jest tyle we mnie niedomówień i niejasności ze nie umiem przestac o tym mysleć. Od niego nigdy niczego się nie dowiem nawet jesli zapyttam usłysze kolejną bajkę jego autorstwa a naprawde sa bardzo przekonujące nawet mu powieka nie drgnie a historie pisze na zawołanie. On nei wie ze tak mnei zranił moze nawet nei wie ze ja wiem. Tyle w tym dobrego ze potrafiłąm na swój sposob wyjsc z podniesiona główka.
__________________
Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera...
moonciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 12:00   #9
ushia
Zadomowienie
 
Avatar ushia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
Dot.: ....historia bez happy endu

moncia - dziewczyno, nie daj sobie wmowic jakis prymitywnych bzdetow!!!
jezeli mowil tak w trakcie zwiazku to juz w ogole dno z niego - pomysl jakim trzeba byc palantem, zeby sie usprawiedliwiac z bycia z kims tlumaczeniem, ze to tylko dla seksu?
widac ma syndrom macho i wydaje mu sie ze jak sie przyzna do zaangazowania to bedzie niemeski
o tyle ma racje ze faktycznie jest ostatnim dupkiem, chloptasiem z mlekiem pod nosem, ktory nie dorosl do szacunku do innej osoby

nos do gory, jego "rewelacje" swiadcza o nim, nie o Tobie
ushia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-06, 12:30   #10
caelum
Rozeznanie
 
Avatar caelum
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
Dot.: ....historia bez happy endu

Cytat:
Napisane przez ushia Pokaż wiadomość
moncia - dziewczyno, nie daj sobie wmowic jakis prymitywnych bzdetow!!!
jezeli mowil tak w trakcie zwiazku to juz w ogole dno z niego - pomysl jakim trzeba byc palantem, zeby sie usprawiedliwiac z bycia z kims tlumaczeniem, ze to tylko dla seksu?
widac ma syndrom macho i wydaje mu sie ze jak sie przyzna do zaangazowania to bedzie niemeski
o tyle ma racje ze faktycznie jest ostatnim dupkiem, chloptasiem z mlekiem pod nosem, ktory nie dorosl do szacunku do innej osoby

nos do gory, jego "rewelacje" swiadcza o nim, nie o Tobie
Zgadzam się ze słowami ushia . Jesteś piękną i niegłupią kobietą, dojrzałą (w przeciwieństwie do niego), znająca swoją wartość i szanującą się dzięki czemu jak piszesz wyszłaś z tej sytuacji z podniesioną głową. Wiem, że ta cała sytuacja jest bolesna ale czy ten człowiek zasługuje na to zeby poświęcac mu tyle czasu i mysli? Mysle, ze nie warto... i jestem przekonana, ze szybciej niz poźniej spotkasz na swojej drodze osobe której zaufasz. W końcu wiosna przyszła i z nia to co najpiekniejsze .
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą.

G.G. Márquez
caelum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-21, 12:43   #11
GiGa007
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 540
GG do GiGa007
Dot.: ....historia bez happy endu

Rzeczywiście pech chcial i trafiło na Ciebie,to okrutne,że można coś takiego w ogóle zrobić drugiej osobie,ręce opadają wiesz wydaje mi się,że nie ma sensu zastanawiać się a dlaczego ,a po co?? bo nic na to nie poradzisz po prostu trafiłaś na skończonego drania ,który nie jest wart nawet jednej łzy.Zostaw to za sobą wyciągnij wnioski na przyszłość ,nic nie dziej się bez przyczyny może to jakiś znak tak musiało być ,nie ma co się zalamywać coś przesta ło funkcjonować jak trzeba żeby ustąpić miejsca czemuś lepszemu,zobaczysz jeszcze będziesz się z tego śmiała czas uleczy rany.
__________________
Wiedziałam jak chcę żyć
Wiedziałam kim chcę być
Jak mam walczyć by wygrać swoja walkę
Nie było łatwo i ludzie byli źli
Bóg jeden wie jak dałam sobie radę...


MAZDA RX 8

.........OUT OF YOUR LEAGUE.........
GiGa007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-21, 12:50   #12
aluchelek
Raczkowanie
 
Avatar aluchelek
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 496
Dot.: ....historia bez happy endu

Cytat:
Napisane przez moonciaa Pokaż wiadomość
Elfirku to by było dla mnie zrozumiałe gdyby gadał takie rzeczy PO ale on to mowił będąc ze mną mysle sobei ze był ze mna neiszczeliwy moze nawet miał odruchy wymiotne na sam widok skoro takie słowa mu potrafiły przejsc przez gardło. Jest tyle we mnie niedomówień i niejasności ze nie umiem przestac o tym mysleć. Od niego nigdy niczego się nie dowiem nawet jesli zapyttam usłysze kolejną bajkę jego autorstwa a naprawde sa bardzo przekonujące nawet mu powieka nie drgnie a historie pisze na zawołanie. On nei wie ze tak mnei zranił moze nawet nei wie ze ja wiem. Tyle w tym dobrego ze potrafiłąm na swój sposob wyjsc z podniesiona główka.
przestań o tym myśleć i rozpamiętywać! Niech spada bałwan skąd przyszedł, a Ty się już nim nie interesuj! Zrób coś dla siebie, zabaw się, zajmij myśli. Jest niestety na świecie wielu takich jak on i podejrzewam, że każda dziewczyna choć raz w taki związek się wpakuje. A to po to, żebyśmy na przyszłość wiedziały, czego unikać!

pisałam to ja: trzy związki za mną (5 lat, 1,5 i 1,5) z czego w przedostatnim byłam cały czas zdradzana, a w ostatnim traktowana jak "deska ratunkowa na samotność".

Nic sie nie przejmuj, bo tylko na rozpamiętywanie tracisz swój cenny czas!

Ściskam!
__________________
PM 2011

aluchelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-21, 12:53   #13
araneaa
Rozeznanie
 
Avatar araneaa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 651
GG do araneaa
Dot.: ....historia bez happy endu

Cytat:
Napisane przez moonciaa Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny mam ochote się wygadać wyżalić bo jest we mnie tyle emocji które szukają ujścia....Byłam z kims rok czasu wydawał mi się tym jedynym i na zawsze byłam zakochana bardziej niż wydawało mi sie że mogłabym.
aCzułam sie kochana wyjatkowa i byłam pewna siebie i jego i tego co jest między nami. Nie dawał mi zadnego powodu by zwątpic dbał o nas i o to co było między nami snuliśmy poważne plany. Wystarczył jeden miesiąc gdy czar prysnał on się odsuwał stał się oziębły ignorował mnie. Czułam że nic dla niego nie znacze a tym bardziej ze on nie ma do mnei szacunku. Próbowałam walczyć ale nei widziałam zadnych rezultatów odeszłam mając nadzieje ze to jeszcze nei koniec. Zastanawiałam się jaka była tego przyczyna nigdy mi tego nie powiedział. Minęło pół roku. Okazało się że byłam tylko jego lalką do "dymania" nigdy mnie nei szanował zawsze byłam gorszą kategorią. Nie ukrywał się z tym przed ludzmi a przede mną grał zakochanego księcia.
Boje się teraz ludzi nei wyobrazm sobie by zaufać. jemu ufałam bezgranicznie wszytsko dla mnie robił dbał jak tylko potrafi traktował jak swoją ksiezniczke był zapatrzony jak w obrazek. Wcale sobei tego nei ubzurałam mysle teraz trzeźwo gdy uczucie odeszło. A odeszło tylko dlatego że jestem swiadoma tego co sie stało i jaki on jest. Może na siłe samej udało mi się je z siebie wyrzucic bo takim jakim on dla mnie był nie dałoby się nie kochać.
Chciałabym zrozumiec dlaczego coś tak okropnego mi się przydarzyło dlaczego muszę teraz być taka uprzedzona do ludzi. Nie cierpię już pół roku mnei zdystansowało ale wciąż nie wiem dlaczego, za co i los zgotował mi tak okrutna niespodziankę. Bo pozwolił mi zaznac czegos cudownego a pozniej brutalnie pokazać ze wsyztsko było jedną wielką parodią.
A on? On może mieć każdą na zawołanie i na chwile i na całe zycie. Więc po co był ze mną rok i udawał że kocha? Nigdy się tego nei dowiem. Nawet nei potrafię o nim źle mysleć jestem zła i jest mi po porstu przykro i co z tego ze wiem ze jest chamem idiotą i frajerem....
Gdyby ktos mi kiedys powiedział, nigdy bym nie uwierzyła....
Sciskam was ciepło
jestem w podobnej stytuacji, z tym ze ja bylam z kolesiem troche krócej.
ale wygladało to niestety tak samo .... byl moim pierwszym facetem w łózku, i po moim pierwszym razie (tydzien pozniej) zostawił mnie .
staraj sie wogole o nim nie myslec, spotykaj sie z ludźmi.
eh, wiem że ciężko, bo sama to przechodzilam i przechodze dalej w pewnym sensie, ale da się.
bd trzymac za ciebie kciuki.
__________________


zaczynamy walkę z wagą!

69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być )
araneaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-21, 13:08   #14
alu
Raczkowanie
 
Avatar alu
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 171
Dot.: ....historia bez happy endu

Cytat:
Napisane przez olcia 810 Pokaż wiadomość
I nie bój się zaufać ludziom, pamiętaj, że nie wszyscy są tacy jak Twój ex
dokładnie ;D Są ludzie i ludziska. a miałem bardzo podobną sytuacje z tym ze wtedy to ONA okazała się taka jak Twoj ex. I wiesz co jest najgorsze ? Nagorsze jest to ze długo długo nowi faceci Cie nie bedą interesować, poza tym nabierzesz do nich takiego dystansu i podejrzliwości ze jesli nie trafisz na kogos z silnym charakterem i takim magnsem do Ciebie to moze byc kłopot. Bo nie będzie Ci zależeć. Bedzie Ci to obojętne.

Mimo wszystko uważam ze rok to dlugo. Nawet jesli miałby facet słodzić lasce tylko dla sexu to rok to długo. Z tym ze jesli ten avatar to twoja buźka to mam pytanie:

Wyjdziesz za Mnie?

I nie zgadzam się z teoriąze on mogłby miec kazdą, raczej Ty mogłabys miec kazdego Widać ze całkiem milusia z Ciebie istotka wiec sie nie łam i nie martw, bedzie si Ze mna jak w niebie
alu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-31, 09:56   #15
zbyszko1
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Zapytaj a się dowiesz :)
Wiadomości: 45
Dot.: ....historia bez happy endu

Moja droga.

Niestety ale jest gro facetów którzy lubią się bawić, wiem że to okrutne ale tak jest i co gorsza tak jest także z kobietami. Teraz już sama wiesz bo przeczytałaś mój post. To co mnie spotkało jest adekwatnym dowodem na to. Nie obwiniaj się i po takim czasie postaraj się już nie zadawać sobie tego pytania bo nie warto. Z pewnością spotkasz kogoś kto cię uszanuje i będzie Cię na rękach nosił. Życzę Ci tego z całego serca. Nie znamy dnia ani godziny kiedy ten zwykły ktoś na kogo nie zwracamy uwagi staje się tym kimś z kim chcemy spędzić życie.
zbyszko1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.