jak mu powiedzieć, że czas na zmianę garderoby?

[gohnia]

Mój luby (jesteśmy razem dopiero 2 miesiące) kiepsko się ubiera. Nie oszukujmy się. Tak naprawdę nie ma żadnego stylu, podobają mu się rzeczy, które kompletnie mu nie pasują ( jeśli w ogóle moga komuś pasować;P). Ja bardzo dbam o ubiór i, muszę przyznać, znam się na tym. Dlatego też szarpie mną gdy go zobaczę w zwężanych spodniach czy powyciąganej koszulce.
Ratujcie! Jak mu to powiedzieć? Już raz próbowałam, ale krótko i zdecydowanie mi powiedział, że sam potrafi się ubrać i wie co mu pasuje. A gdy pokazuje mu to co mi się podoba (i nie są to żadne awangardy!) natychmiast się krzywi i ucieka.

[Monicoor]

[sugar_kitty]

tak jak pisała Monicoor, idz z nim na zakupy.
albo moze sprezentuj mu koszulke, ktora by sie toie podobala.. 29wrzesnia jest dzien chlopaka, takze akurat bedzie okazja

[Śnieżka]

Kup mu pare ciuszkow doradz na zakupach niektórzy faceci nie umieja sie dobrze ubrać,odnaleźć wlasnego stylu i niecierpia zakupów weź sprawy w swoje rece i dzialaj

[gohnia]

Dzięki bardzo za podpowiedzi chyba zacznę od "prezentów"

[Taverney]

ja mam ten sam problem, ale mój TŻ mnie przetrzymał
ubiera się fatalnie, a prowadząc zajęcia ze studentami przecież musi JAKOŚ wyglądać, nie chodzi mi o ekstra wygląd, ale chociaż dopasowane do siebie i okazji rzeczy, ładne spodnie, koszule, swetry itp.
Ale on woli stary powyciągany do kolan polar i podarte już portki... grrr...
wspólne zakupy nie pomagają, bo jest marudny jak panna.
Więc się poddałam, ale może znacie jeszcze jakiś inny sposób.
Dodam tylko, że jak wyrzuciłam parę już mocno znoszonych i poplamionych rzeczy to chodził obrażony jak święty turecki.

[atka83]

To mamy tak samo,chodzi o wybredność co do ubioru facetów,zwracam na to uwage jak facet jest ubrany np: jesli jest ubrany jak łachman to niezbyt by zwrócił moją uwage/niepodobałby mi się,a przecież liczy się pierwsze wrażenie.

To ja z eksem na początku związku też miałam taki problem,niezbyt mi się podobało jak się ubiera, np:jego zielona kurtka albo niedopasowane spodnie do bluzy.Nigdy niezapomne jak poszłam z nim do sklepu bo chciał sobie kupić sweter,przymierzył taki bardzo ładny niebieski,pasował mu do jego niebieskich oczu ale były za krótkie rękawki i powiedział rozbrającą miną żę się rozciągnie w praniu. Później się poprawił,bo mu doradzałam w czym fajnie wygląda/ł.

Z obecnym tż-tem nie mam tego problemu,choć też dopiero początki,ujął mnie tym(i nie tylko),że się fajnie ubiera,nawet napisałabym bardzo fajnie.

[Monicoor]

[Marua:)]

Moj TZ tez na poczatku sie kiepsko ubieral Po jakims czase wybralismy sie razem na zakupy i gdy wyciagnal spodnie ze zwezanymi nogawkami to mu podsunelam proste moze lekko poszerzane jeansy, i swietna koszulke. Jak to przymierzyl to mi sie oczka zaswiecily, przekonalam go zeby kupil. Jak wrocilismy od odmu to nawet jego mamie sie te ciuchy spodobaly i powiedziala ze fajnie wyglada To bylo z 3 lata temu,a doskonale pamietam te spodnie i koszulke.
Dzis TZ bardzo fajnie sie ubiera, ciuchy bardzo duzo daja...

[Taverney]

mój niestety nie cierpi dostawać ciuchów w prezencie, a ponieważ mnie i teściowej zależy na jego przyzwoitym wyglądzie, czasem kupimy mu ciuszek w prezencie, ale oczywiście entyzjazmu brak, mąż po prostu traktuje to jako 'zło konieczne'.

[Feetlover]

Wielu facetów nie przykłada wielkiej wagi do tego, co nosi. Wszak są ważniejsze sprawy w życiu Rozwiązania są dwa - można próbować z tym walczyć, albo starać się zaakceptować. Istnieje trzecia możliwość, ale trochę niepoważna - zmienić faceta na model, który się lepiej ubiera

[Magnolia_83]

oj mam ten sam problem
chociaz tu musze mojego poratowac że sie stara mi podobac i cos tam kombinuje.. ALE stwierdziłam że czasami faceci sa bardziej wybredniejsi niz kobiety!!
Moj ma swira na punkcie materiału, byle czego nie kupi.. a czasem takie fajne ciuchy są..

[Gosiaczek-pl]

eh... Ci faceci Ja na swojego eksa mialam taki sposob, ze jak przymierzyl coś co mi sie podobalo, to zawsze go komplementowalam, a to, ze tyleczek fajnie w tych spodniach wyglada lub dany kolor podkresla jego cudne niebieskie oczka itp. A ze wiekszosc facetow ma cos w sobie z narcyza to zawsze udawalo mi sie go przekonac do danej rzeczy

[dorinka30]

Miałam podobny problem, chodziło bardziej o zużycie garderoby niż brak gustu

Jak zaczęliśmy razem mieszkać to zaczęłam robic porządki w jego garderobie, tłumacząc że ciuchy mają swój czas użytkowania po czym nalezy je wyrzucić albo oddać potrzebującym.
Na początku się krzywił ale po czasie zrozumiał, że jest zbyt młody aby kolekcjonować stare t-shirty czy inne ciuchy.

Następny krok to wspólne zakupy i moje sugestie co do zmiany stylu ubierania, na początku upierał sie, że on ma swój wypracowany styl i nie będę mu mówić jak się ma ubierać , więc częściowo odpuściłam. Za to zaczęłam gadkę jaki styl podoba mi się u facetów, zaczęłam mu na ulicy pokazywać fajnie ubranych facetów, aktorów w Tv, w gazetach...

Teraz, po prawie dwóch latach mój Tż wygląda jak model, zmienił styl na bardziej nowoczesny, odważny, naprawdę wygląda SUPER
Ja uwielbiam zabawę modą i kocham ciuchy, dobieranie, zestawianie itp.
Teraz razem tworzymy fajną parę, dobraną także pod względem stroju.

Także dziewczyny, nie odpuszczać proszę.
Małymi kroczkami ale konsekwentnie, niech Wam nie zobojętnieje wygląd Waszych Tżów. Straszne są takie obrazki, fajnie ubrana laska i przy niej zaniedbany gość ....Naprawdę nie wyglada to dobrze

Faceci są oporni w tych kwestiach, ale dla ich dobra my musimy być uparte

[kennedy]

ja sie zgadzam ze jest ciezko... bo np moj TZ caly czas wyglada jakby w gory jechal czyli sztruksy brazowe+polar +plecak.... ciiiezko go zmienic

[AAAnka]

Jak dziewczyny wspominacie-najważniejsze są komplementy!Mój facet zawsze ubierał się fajnie i stylowo.Trzeba przyznać,że miał swój gust.Ale ja miałam też pomysł na jego ubieranie się-bardziej odważny.Wystarczył komplement,że w tych spodniach jego tyłeczek wygląda bosko i już załapywał. Jemu np. wydawało się,że ma za chude nogi do jakiś spodni, ale jedno słowo i mogłam go przekonać,że jest ok.Kilka jego ciuchów niestety wylądowało głęboko w szafie.Powiedziałam,że wygląda w nich niekorzystnie i nawet nie lubie jak grzebie przy samochodzie w nich...Ale wiadomo, wszystko nie od razu.Jestem z nim 4 lata i jest łatwiej to powiedzieć wprost.Teraz njfajniejsze ciuchy jak mówi, to te które ja sama mu kupiłam,bez jego wiedzy i te kupowane wspólnie. Ale zdażają się oporne "typki" przekonane,że wyglądają bosko w fatalnych ciuchach.A jak wiele może odmienić faceta gustowny i nikoniecznie drogi ciuch to każda chyba wie....Ech ci faceci...

[blue berry]

Hmmmm, przebiegłe, ale chyba skuteczne sposoby

[201704051255]

Mój jest odporny... Wspólne zakupy polegają na tym, że przebiegniemy razem centrum handlowe w 20 minut, do każdego sklepu zajrzy na minute, stwierdzi, że nic nie ma i wychodzi Kupuje sobie zawsze sam. Jedyne do czego go przekonałam, to że rozciągnięte stare gacie nie są sexy.. Już nosi obcisłe spodenki. Niestety jeśli chodzi o resztę ubioru nie mam żadnego wpływu. Kochanie uwielbiam cię w tych dopasowanych spodniach, masz w nich taki zaj***** tyłeczek Może kupisz jeszcze jakieś obcisłe? "-przecież mam już jedne" .. Pozostałe dziesięć par gdyby nie pasek spadłoby mu z tyłka. Wszystko nosi za duże Przewalczyłam jeszcze tylko paskudną szara marynarkę, która pasowałaby na 60 kg cięższego wujka. Jeszcze się nie poddaję. Może w końcu uzna, że mam rację Problem z wyrzucaniem ubrań z początków liceum tez mamy "-przecież nie jest jeszcze zniszczone"..

[iwONKA595]

na szczescie moj obecny TZ ubiera sie super jak dla mnie i to sam chodzi na zakupy ale moj byly to byl chodzaca porazka
ale ze mialam na niego wielki wplyw wiec wyciagalam go na zakupy i doradzalam. Moja przyjaciolka stwierdzila ze dotad co mu po mnie zostalo to lepszy gust
Gohnia jesli kupowanie twojemu facetowi prezentow i wspolne zakupy go nie zmienia to chyba nie ma ratunku, trza zaakceptowac. Powodzenia

[ImpossibleIsNothing]

Wyciągaj go na zakupy. Nie mów mu, że teraz wygląda fatalnie, tylko chwal, kiedy wygląda okej. Prezenty w postaci ubrań nie są chyba dobrym pomysłem - rzuci w kąt i nie założy...

[gohnia]

ostatnio stwierdził, że jeśli mu coś sprezentuję to owszem, założy, ale jeśli ma sobie sam coś kupić to on już sam wie w czym mu dobrze.

Teraz pojawił się nowy problem Kiedy już zmusiłam go do kupienia dwóch par fajnych spodni ciągle nosi te same. I to nie tak, że raz te raz te tylko nosi jedne przez ponad tydzień, a potem drugie tyleż samo Faceci!!!

[201704051255]

Mój stwierdził, że ma w d*pie to jak wygląda. Kobieta i tak zakochać sie może tylko w jego charakterze. Nie obchodzi go to, w co sie ubiera i nie zamierza tego zmieniać. Zwyczajnie tępy?

[gohnia]

Napisane przez pushit

Mój stwierdził, że ma w d*pie to jak wygląda. Kobieta i tak zakochać sie może tylko w jego charakterze. Nie obchodzi go to, w co sie ubiera i nie zamierza tego zmieniać. Zwyczajnie tępy?

może sama ubierz się w jakieś stare i niepasujące do siebie ciuchy i wyjdź z nim na imprezę do znajomych może zrozumie

[Yerenia]

Napisane przez gohnia

może sama ubierz się w jakieś stare i niepasujące do siebie ciuchy i wyjdź z nim na imprezę do znajomych może zrozumie

wlasnie, czasem faceci nie przywizuja wagi do stroju, ale niech tylko kobieta sprobuje sie ubrac byle jak...nie wiem czy pozwoliliby z domu wyjsc
na szczescie moj Tz ma fajny gust, na zakupy jezdzimy razem a no moze tylko jeden zielony polar ktorego nie cierpie burzy cala koncepcje ale walcze z nim ( tzn. z polarem)

[201704051255]

Mój ma tylko fajną czapkę. Podejrzewam, że nie mam takich szmat w domu, żeby wzbudziły w nim jakakolwiek reakcję, co najwyżej gdybym się źle ubrała to bym mi robił uwagi i zaraz na wspomnienie jego garderoby fuknąłby i się obraził. Wyda 3 tys zł na pierdoły, knajpy, taksówki, zabawki dla siebie, ale 200 zł kto to słyszał tyle za bluzę a'la kurtka...

[bitter]

Mój stwierdził, że ma w d*pie to jak wygląda. Kobieta i tak zakochać sie może tylko w jego charakterze. Nie obchodzi go to, w co sie ubiera i nie zamierza tego zmieniać. Zwyczajnie tępy?

naiwny?; )

TŻ na zawsze zapadnie mi w pamięć... w swoim świetnym swetrze w zielono-granatowe paski - żaden rozciągnięty, tylko taki dopasowny, nowiutki z doskonalej jakosci dzianiny... ogolnie lubi rzeczy w paski, ktore ja BARDZO bardzo na mezczyznach lubie sa pewne rzeczy ktore mi sie nie podobaja (sporadycznie, typu koszulki bez rekawow w lato), ale uwazam, ze to jego wybor i nie bede wtracac, skoro on daje mi prawo do najdziwniejszych kombinacji... raz zasugerowałam mu jaka fryzura mi się podoba u mężczyzn to popatrzył się na mnie z urazą i mruknął 'jeśli Ci się nie podobam to zmień sobie model! zrobiło mi się przykro, bo przecież eksio mi mówił jaka mam być. i jest spokój.

a TŻta uwielbiam w czarnej koszuli (jest brunetem i ma dość ciemną karnację)... a na codzien ubiera się tak zwyczajnie, ale całkiem, całkiem. nie jest jak niektórzy, których tu opisujecie - zależy mu żeby jakoś wyglądać a i lubi chodzić ze mną po sklepach

[Kica.]

ja lubię w ciuchach facetów prostote, zero kombinowania i bawienia się modą (choć jedną z moich pasji jest właśnie moda -to nie trawie wystylizowanych facetów), mój TZ równiez lubi klasyczne ciuchy, ale nie nawidzi zakupów.
jak już po coś musiał iść to kupował bez przymierzania czego efektem były zazwyczaj za małe/krótkie rzeczy. A ponieważ nie przekona się do korzystania z przymierzalni ani kombinowania z rozmiarówką to sam narzucił na mnie obowiązek kompletowania jego garderoby -pewnie wielu z was pasowałaby taka opcja
mnie niestety nie do końca, bo nie lubię narzucać komuś mojego gustu "(na szczęście mamy podobne ), ale gdyby nasze gusta się nie pokrywały to pewnie kupowałabym mu to co jemu się podoba, nawet gdybym miała byc z tego niezadowolona. po prostu nie lubie zmieniac ludzi (ich zachowań, stylu, czegokolwiek )

[elianka]

też mam/miałam ten kłopot z TŻ... ale ja rozwiązałam kłopot brutalnie- kiedy zamieszkalismy razem powywalałam mu wszystkie rzeczy które mi sie nie podobały (kazałam je wywieźć do jego mamy, do pomocy w domu i gospodarstwie) ... pokupowałam mu na to miejsce nowe, a jak mi sie nie podobało jak sie ubrał- kazałam sie przebierac. na początku nie pozwalałam nic kupić bez konsultacji ze mną , teraz jest już troche lepiej, ale ostatnio jego mama kupiła mu tak okropny sweter a on go nosi bo ciepły.... grrrrrr jednak jestem bezwzgledna. Wyjasniłam mu rzeczowo, że jest dorosłym, wykształconym, przystojnym meżczyzna, a jak bedzie wyglądała jak **** to nikt go nie bedzie brał powaznie- "jak Cie widzą tak Cie piszą"....

[gohnia]

Napisane przez elianka

też mam/miałam ten kłopot z TŻ... ale ja rozwiązałam kłopot brutalnie- kiedy zamieszkalismy razem powywalałam mu wszystkie rzeczy które mi sie nie podobały (kazałam je wywieźć do jego mamy, do pomocy w domu i gospodarstwie) ... pokupowałam mu na to miejsce nowe, a jak mi sie nie podobało jak sie ubrał- kazałam sie przebierac. na początku nie pozwalałam nic kupić bez konsultacji ze mną , teraz jest już troche lepiej, ale ostatnio jego mama kupiła mu tak okropny sweter a on go nosi bo ciepły.... grrrrrr jednak jestem bezwzgledna. Wyjasniłam mu rzeczowo, że jest dorosłym, wykształconym, przystojnym meżczyzna, a jak bedzie wyglądała jak **** to nikt go nie bedzie brał powaznie- "jak Cie widzą tak Cie piszą"....

podziwiam!

[201704051255]

Mój jest niestety artystą więc taką motywacje mogę sobie ...