Renta i trudna sprawa rodzinna

[raven_]

Hej, po śmierci taty który popełnił samobójstwo od 4ech lat otrzymuję rentę rodzinną która jest na mnie, do tej pory renta przychodziła na mamy konto bo tak 'uzgodnilysmy' kiedy po osiągnięciu pełnoletności przyszło zawiadomienie żeby wybrać jak chcę dostawać pieniądze. Teraz mam 21 lat a mama jest z drugim facetem który jest ciągle dla mnie złośliwy jak i dla mamy a do tego nas okrada a mama zamiast zakończyć ten związek to jest z tym facetem a do tego teraz jest w ciąży z nim i będzie rodzić pod koniec lipca.
Oprócz tego że przez całą ciążę on sobie gdzieś jeździ i nic go nie obchodzi i ja ciągle się nią opiekuję to jeszcze ubliża mi do niej w smsach.
Jedyną dobrą rzeczą jest to, że mieszkamy we własnym domu bo on tu przyszedł. Chociaż w sumie nas okradł więc co jest w tym dobrego.
Ja mam 21 lat a nigdy nie dostawałam żadnego kieszonkowego z tej renty, ciągle każdy mi mówi że "żeruję" na nich i że powinnam iść do pracy.
Teraz się uczę, pracy szukam ciągle ale wiadomo jak to jest. Tyle że skoro mam rentę dopóki się uczę to przecież osiągam jednak dochód.
Na podwórku które jest ogromne też muszę wszystko robić, czy skwar czy deszcz. Za to nie mam nic oprócz ubliżania i że naciągam na rachunki mimo że tak nie jest.
Nawet jak mnie nie było jeden weekend teraz to już moja mama miała pretensje że nie ma się nią kto zająć. A gdzie on jest? Jeździ sobie gdzie chce i kiedy chce. Chyba ma jakiś obowiązek?

Postanowiłam kilka dni temu że tak nie będzie. Nie będę miała ciągle wypominane ile światła zużywam ile wszystkiego. Mama mimo że bierze rentę to on płaci za rachunki - mimo że powinna przecież się dokładać z mojej renty.
Chcę ją teraz pobierać na moje konto i płacić rachunki po połowie (co jest i tak dużo z racji że ich jest dwoje - za niedługo troje). Powiedziałam o tym wczoraj mamie to ona zaczęła krzyczeć że co ja sobie wyobrażam i w ogóle. Ja powiedziałam że jej dziecko będzie mieć ojca a ja nie mam więc nie będę łożyć jeszcze na ich dziecko, na jej kosmetyczki, fryzjerów, paliwo a i tak być darmozjadem.
Teraz jest obrażona a ja jestem zbyt wrażliwa i nie wiem co robić. Przecież ona nie ma prawa robić mi awantur z moich pieniędzy z których nawet nigdy nic nie chciałam.
Nie kupuje mi nawet ubrań, butów. Nic. Jak ktoś z rodziny przyjedzie i da mi jakieś pieniądze to wtedy sobie kupuję. Mam już tego dosyć. Chcę płacić rachunki, robić zakupy żywnościowe ale też odkładać sobie żeby coś mieć a nie tracić na paliwa, fryzjerów i kosmetyczki jak ona.
Co myślicie o tym?
Teraz mam w domu przez moją decyzję ciągle krzyk...

[kasiapyra]

Wyprowadź się. Twoja mama jest dorosła, Ty jesteś dorosła, spróbuj poszukać jakiegoś pokoju, może mieszkania z jakąś koleżanką. A mamie pomagaj na tyle ile dasz rady, możesz czasem zajechać i zrobić zakupy, czy później popilnować dziecka. Chyba, że znowu będziesz miała nieprzyjemności wtedy w ogóle nie pomagaj

[grubella]

Napisane przez raven_

Hej, po śmierci taty który popełnił samobójstwo od 4ech lat otrzymuję rentę rodzinną która jest na mnie, do tej pory renta przychodziła na mamy konto bo tak 'uzgodnilysmy' kiedy po osiągnięciu pełnoletności przyszło zawiadomienie żeby wybrać jak chcę dostawać pieniądze. Teraz mam 21 lat a mama jest z drugim facetem który jest ciągle dla mnie złośliwy jak i dla mamy a do tego nas okrada a mama zamiast zakończyć ten związek to jest z tym facetem a do tego teraz jest w ciąży z nim i będzie rodzić pod koniec lipca.
Oprócz tego że przez całą ciążę on sobie gdzieś jeździ i nic go nie obchodzi i ja ciągle się nią opiekuję to jeszcze ubliża mi do niej w smsach.
Jedyną dobrą rzeczą jest to, że mieszkamy we własnym domu bo on tu przyszedł. Chociaż w sumie nas okradł więc co jest w tym dobrego.
Ja mam 21 lat a nigdy nie dostawałam żadnego kieszonkowego z tej renty, ciągle każdy mi mówi że "żeruję" na nich i że powinnam iść do pracy.
Teraz się uczę, pracy szukam ciągle ale wiadomo jak to jest. Tyle że skoro mam rentę dopóki się uczę to przecież osiągam jednak dochód.
Na podwórku które jest ogromne też muszę wszystko robić, czy skwar czy deszcz. Za to nie mam nic oprócz ubliżania i że naciągam na rachunki mimo że tak nie jest.
Nawet jak mnie nie było jeden weekend teraz to już moja mama miała pretensje że nie ma się nią kto zająć. A gdzie on jest? Jeździ sobie gdzie chce i kiedy chce. Chyba ma jakiś obowiązek?

Postanowiłam kilka dni temu że tak nie będzie. Nie będę miała ciągle wypominane ile światła zużywam ile wszystkiego. Mama mimo że bierze rentę to on płaci za rachunki - mimo że powinna przecież się dokładać z mojej renty.
Chcę ją teraz pobierać na moje konto i płacić rachunki po połowie (co jest i tak dużo z racji że ich jest dwoje - za niedługo troje). Powiedziałam o tym wczoraj mamie to ona zaczęła krzyczeć że co ja sobie wyobrażam i w ogóle. Ja powiedziałam że jej dziecko będzie mieć ojca a ja nie mam więc nie będę łożyć jeszcze na ich dziecko, na jej kosmetyczki, fryzjerów, paliwo a i tak być darmozjadem.
Teraz jest obrażona a ja jestem zbyt wrażliwa i nie wiem co robić. Przecież ona nie ma prawa robić mi awantur z moich pieniędzy z których nawet nigdy nic nie chciałam.
Nie kupuje mi nawet ubrań, butów. Nic. Jak ktoś z rodziny przyjedzie i da mi jakieś pieniądze to wtedy sobie kupuję. Mam już tego dosyć. Chcę płacić rachunki, robić zakupy żywnościowe ale też odkładać sobie żeby coś mieć a nie tracić na paliwa, fryzjerów i kosmetyczki jak ona.
Co myślicie o tym?
Teraz mam w domu przez moją decyzję ciągle krzyk...

Możesz napisać pismo do ZUS, że chcesz pobierać pieniądze na własne konto. Musisz je chyba założyć bo rentę do domu przez listonosza dostają tylko osoby obłożnie chore.
W piśmie podajesz swoje dane, swój adres, numer renty, numer konta na jaki chcesz aby wpływały.
Czy renta rodzinna jest wspólna? Mama jako wdowa też była do niej uprawniona?
Wdowa może złożyć taki wniosek nawet nie mając odpowiedniego wieku jeśli ma np. zły stan zdrowia przed upływem 5 lat od zgonu męża.
Więc w zależności od stanu jaki jest może się skomplikować jeśli mama zacznie działać gdy zechcesz aby wszystkie pieniądze były Twoje.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez raven_

Hej, po śmierci taty który popełnił samobójstwo od 4ech lat otrzymuję rentę rodzinną która jest na mnie, do tej pory renta przychodziła na mamy konto bo tak 'uzgodnilysmy' kiedy po osiągnięciu pełnoletności przyszło zawiadomienie żeby wybrać jak chcę dostawać pieniądze. Teraz mam 21 lat a mama jest z drugim facetem który jest ciągle dla mnie złośliwy jak i dla mamy a do tego nas okrada a mama zamiast zakończyć ten związek to jest z tym facetem a do tego teraz jest w ciąży z nim i będzie rodzić pod koniec lipca.
Oprócz tego że przez całą ciążę on sobie gdzieś jeździ i nic go nie obchodzi i ja ciągle się nią opiekuję to jeszcze ubliża mi do niej w smsach.
Jedyną dobrą rzeczą jest to, że mieszkamy we własnym domu bo on tu przyszedł. Chociaż w sumie nas okradł więc co jest w tym dobrego.
Ja mam 21 lat a nigdy nie dostawałam żadnego kieszonkowego z tej renty, ciągle każdy mi mówi że "żeruję" na nich i że powinnam iść do pracy.
Teraz się uczę, pracy szukam ciągle ale wiadomo jak to jest. Tyle że skoro mam rentę dopóki się uczę to przecież osiągam jednak dochód.
Na podwórku które jest ogromne też muszę wszystko robić, czy skwar czy deszcz. Za to nie mam nic oprócz ubliżania i że naciągam na rachunki mimo że tak nie jest.
Nawet jak mnie nie było jeden weekend teraz to już moja mama miała pretensje że nie ma się nią kto zająć. A gdzie on jest? Jeździ sobie gdzie chce i kiedy chce. Chyba ma jakiś obowiązek?

Postanowiłam kilka dni temu że tak nie będzie. Nie będę miała ciągle wypominane ile światła zużywam ile wszystkiego. Mama mimo że bierze rentę to on płaci za rachunki - mimo że powinna przecież się dokładać z mojej renty.
Chcę ją teraz pobierać na moje konto i płacić rachunki po połowie (co jest i tak dużo z racji że ich jest dwoje - za niedługo troje). Powiedziałam o tym wczoraj mamie to ona zaczęła krzyczeć że co ja sobie wyobrażam i w ogóle. Ja powiedziałam że jej dziecko będzie mieć ojca a ja nie mam więc nie będę łożyć jeszcze na ich dziecko, na jej kosmetyczki, fryzjerów, paliwo a i tak być darmozjadem.
Teraz jest obrażona a ja jestem zbyt wrażliwa i nie wiem co robić. Przecież ona nie ma prawa robić mi awantur z moich pieniędzy z których nawet nigdy nic nie chciałam.
Nie kupuje mi nawet ubrań, butów. Nic. Jak ktoś z rodziny przyjedzie i da mi jakieś pieniądze to wtedy sobie kupuję. Mam już tego dosyć. Chcę płacić rachunki, robić zakupy żywnościowe ale też odkładać sobie żeby coś mieć a nie tracić na paliwa, fryzjerów i kosmetyczki jak ona.
Co myślicie o tym?
Teraz mam w domu przez moją decyzję ciągle krzyk...

złóż wniosek, żeby renta szła na Twoje konto. szukaj pracy, nawet w mieście studenckim na już i się wyprowadź, bo masz toksyczną matkę.

[Marta2109]

Wniosek w ZUS powinnaś złożyć już dawno. A co ze spadkiem po ojcu?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[raven_]

Rentę pobieram z KRUSu, a moja mama jest młoda bo ma 40 lat i w pełni sprawna. Renta jest przyznana tylko na mnie bo mama nie miała wystarczającej ilości lat żeby dostawać rentę jako wdowa, zresztą teraz nie mogłaby i tak ponieważ wyszła za mąż po raz drugi.
Spadek taty przeszedł na nas dwie i wszystko łącznie z domem, placem i całą resztą mamy po połowie.
W sumie nawet nie musiałabym jej nic mówić tylko pojechać do KRUS i napisać wniosek o zmianie konta tylko mam dosyć tego krzyku i fochów za nic do tego jeszcze we własnym domu.

[201604130936]

Zalatwilabym pieniądze na moje własne konto, podziękowała mamie za współpracę i wyprowadziła się na stancję. Przynajmniej miałaby z głowy "darmozjada".

[shine_on]

Pytanie, ile dostajesz tej renty, bo nie wiem czy zdajesz sobie, ile kosztuje życie na własną rękę? Lub utrzymanie domu, skoro chcesz płacić połowę rachunków? Uczyć się pewnie musisz żeby dostawać tą rentę, pytanie tylko czy możesz pracować w tym samym czasie? Czy Ci tej renty nie zabiorą? Od razu zaznaczam, że nie znam się na rentach, ale lepiej się dowiedzieć wszystkiego.

[201803290936]

Napisane przez raven_

Rentę pobieram z KRUSu, a moja mama jest młoda bo ma 40 lat i w pełni sprawna. Renta jest przyznana tylko na mnie bo mama nie miała wystarczającej ilości lat żeby dostawać rentę jako wdowa, zresztą teraz nie mogłaby i tak ponieważ wyszła za mąż po raz drugi.
Spadek taty przeszedł na nas dwie i wszystko łącznie z domem, placem i całą resztą mamy po połowie.
W sumie nawet nie musiałabym jej nic mówić tylko pojechać do KRUS i napisać wniosek o zmianie konta tylko mam dosyć tego krzyku i fochów za nic do tego jeszcze we własnym domu.

No niestety, czas się odciąć od toksycznej rodzicielki, która na głowę sprowadza Wam chamskiego "lovelo", plus Tobie swoje problemy. Musisz zmienić myślenie (oddzielić miłość do matki od tego, że jednak czas zacząć dorosłe życie i że jej złe decyzje to jej złe decyzje, a Twoje, które masz potem naprawiać), inaczej ta sytuacja Cię zacznie niszczyć. Obyś nie poszła w ślady taty.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Musisz pamiętać, że nadal jesteś jej córką. Nie zastąpisz ojca jej dziecku a tym samym partnera matki. On jest i został wybrany świadomie. Twoja mama akceptuje jego zachowanie zrzucając na Ciebie odpowiedzialność. Musisz się jej wyzbyć. Załatw rentę na siebie, szukaj pracy.

[grubella]

Dopytaj się jeszcze ale chyba można pracować/ dorabiać mając rentę rodzinną i ucząc się o ile nie przekroczy się jakiegoś progu dochodowego/ Chyba 70% średniego wynagrodzenia ale nie chcę wprowadzać w błąd bo przepisy i stawki mogły się zmienić/.

[201604130936]

Przepisy zawsze można obejść. Przypadek z mojej najbliższej rodziny: chłopak dostawał oficjalnie pensje o wysokości kilkuset zł, a drugie tyle dostawał do ręki, żeby nie stracić renty.