|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 8
|
osoby pamiętające lata 50, 60.
Cześć dziewczyny
![]() Czy są wśród was osoby, które np. mieszkają z dziadkami lub rodzicami albo mogą z nimi porozmawiać? Chodzi mi o zadanie 4-5 pytań o życie w latach 50, 60 w Polsce. Pytania są proste, o to jak się żyło, podróżowało, itp. Taka luźna rozmowa ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Cytat:
![]()
__________________
Za wolność naszą i Waszą! 11.11.2013 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Ja mogę teściów zapytać o podróżowanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Dawaj pytania na forum to mogę zapytać kogoś
![]() Chodzi o życie tylko w Polsce, czy za granicą również? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
1. Jak wyglądała edukacja? Wasza babcia miała możliwość, chciała się uczyć? Czy praca, pomoc w domu, rodzina były ważniejsze?
2. Kiedy wyszła za mąż? miała dzieci? Jak poznała męża? 3. Jak wyglądały zakupy? Było można wszystko kupić? (może dostawała jakieś produkty od rodziny ze wsi?) 4. Jak wyglądała rozrywka? Jak, gdzie, z kim się bawiła? 5. Jeśli wam przyjdzie do głowy, albo babcia opowie wam coś ciekawego też mi się to przyda ![]() Napisałam 'wasza babcia', ponieważ chodzi mi o konkretną sytuacje pytanej osoby nie ogólne stwierdzenia np. 'wcześnie wychodzono za mąż', no chyba że u sąsiadki była jakaś ciekawa historia. ![]() Oczywiście jeśli zapytacie dziadka, cioci, wujka będę bardzo, baaardzo wdzięczna! ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
No to odpowiem na podstawie mojej babci, z głębokiej wsi z końca świata, lata 50
1. Jak wyglądała edukacja? Wasza babcia miała możliwość, chciała się uczyć? Czy praca, pomoc w domu, rodzina były ważniejsze? - wojna przerwała jej naukę do której już nie wróciła bo musiała zająć się rodzeństwem i pomóc w domu 2. Kiedy wyszła za mąż? miała dzieci? Jak poznała męża? - w wieku 20 lat, męża poznała "na zabawie" wiejskiej, miała 4 dzieci 3. Jak wyglądały zakupy? Było można wszystko kupić? (może dostawała jakieś produkty od rodziny ze wsi?) - zakupy, trudny temat, żywność mieli to co wyhodowali ![]() 4. Jak wyglądała rozrywka? Jak, gdzie, z kim się bawiła? - babcia mówiła że z dzieciństwa wczesnego - poczatek lat 50, pamięta jak śpiewała z rodzeństwem piosenki i starsi bracia sadzali je na piec ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Na kiedy to potrzebujesz? Bo bede sie widziala z babcia w tym tyg to moge zapytac.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
_Judith_ jutro muszę napisać ten wywiad, ale dziękuje, że chciałaś pomóc
![]() drabineczka wielkie dzięki ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Cytat:
W jej wsi i okolicznych wsiach w tamtych czasach znikoma ilość osób szła na studia dzienne. Były to najwyżej dzieci bogatych gospodarzy. Młodsza o rok siostra mojej mamy mimo iż chciała się uczyć musiała zadowolić się zawodową szkołą rolniczą w sąsiedniej miejscowości bo tylko taka była w okolicy. Na internat czy dojazdy gdzieś dalej nie było pieniędzy. Musiała liczyć na własne nogi i chodziła do tej szkoły na piechotę ok 6km w jedną stronę. Mój ojciec miał znacznie gorzej bo nawet na internat jego rodziców nie było stać. Po podstawówce skończonej w miejscowej szkole na swojej wsi zaczął pracować dorywczo w pobliskich zakładach drobiowych i pomagał w domu w gospodarstwie.Gdy trochę zaoszczędził zaczął zaocznie naukę w technikum rolniczym oddalonym o 50km od swojej wsi. Miał na dojazd i na książki a także na porządniejsze ubrania aby się w szkole pokazać.Jednocześnie dalej pracował i pomagał w gospodarstwie. gdy skończył technikum, zdał maturę to zaczął studia zaoczne jednocześnie zmienił pracę bo z takim wykształceniem mógł się ubiegać o stanowisko urzędnicze.Następnie po uzyskaniu tytułu inżyniera i jednocześnie uprawnień nauczycielskich zaczął pracować w szkole średniej jako nauczyciel.Studiował dalej jednocześnie pracując w szkole. 2. Moi rodzice poznali się na corocznej zabawie nauczycielskiej z okazji dnia nauczyciela w mieście powiatowym. Pobrali się mając po 23 i 24 lata.Moja mama według rodziny i sąsiadek była prawie starą panną bo przeważnie jej rówieśniczki powychodziły za mąż kilka lat wcześniej.opisywana siostra mamy mimo, że młodsza już miała kilkuletnie dziecko. Reszta starszych sióstr mojej mamy też wyszła za mąż przed 20ką, Siostry mojego ojca tak samo. Dzieci moi rodzice mieli dwoje, natomiast ich rodzeństwo, które zostało na wsi to minimum 4. i ogolnie na wsiach w latach 50 i 60 mało było małżeństw mających mniej niż 4 dzieci. Dzieci na wsiach rodziły się zaraz po ślubie. Natomiast moi rodzice czekali kilka lat aż się trochę urządzą, umeblują, nagromadzą przedmiotów bo dostali mieszkanie przy szkole zupełnie puste i sami musieli je umeblować. z domów rodzinnych nic nie dostali, na weselu prezenty były symboliczne a nawet żadne. ---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ---------- 3.Zakupy na wsi odbywały się w miejscowym sklepie. W małych wsiach te sklepiki były skromne, sprzedawano podstawowe produkty spożywcze jak sól, cukier, konserwy, chleb, śledzie w beczce. Nie sprzedawano owoców i warzyw , mleka, śmietany bo nikt by tego nie kupił, każdy miał to w domu albo zaopatrzył się u sąsiada. Nie było lodówek w sklepie więc sprzedawano produkty niepsujące się .Od czasu do czasu przywożono kiełbasę. Była oranżada, cukierki landrynki, piwo w beczce a potem butelkowane.Sklepowa wiedziała co się sprzedaje , nie przywoziła czekolady bo na to ludzi nie było stać Z produktów nie spożywczych to też te najpotrzebniejsze jak zapałki, świeczki, nafta do lamp, proszek do prania, mydło, jakaś woda kolońska, zeszyty szkolne, atrament, ołówki. Bardzo popularny był handel wymienny, można było kupić coś za jajka, które następnie sklepowa odstawiała do miasta. Ludzie przynosili jaja, sklepowa latarką prześwietlała i to było badanie ich świeżości. bo zdarzało się , że ktoś przyniósł takie spod kwoki zalęgnięte. Po większe zakupy jechało się do miasta albo na targ. Edytowane przez grubella Czas edycji: 2014-03-30 o 21:38 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Cytat:
2. Wyszła za mąż jakoś w wieku 27 lat, miała czwórkę dzieci, jednak jeden z synów zmarł w wieku 7 lat na raka. Męża poznała w operze gdzie chodziła z rodzicami w ramach rozrywki 3. Babcia mieszkała w mniejszym mieście - nie stolicy województwa i PRL podobno je oszczędzał więc wszystko można było dostać, dodatkowo dziadek był chirurgiem więc dostawał w podzięce różne smakołyki, czasem nawet po balkonie chodziły sobie żywe kury 4. W latach 50-60 nie wiem jak się bawiła; później kupiła sobie działeczkę i tam zachęcała wszystkich do wspólnej pracy |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
4. Zabawki na wsi prawie nie istniały. Na kupowanie gotowych nie było ludzi stać. Jedynie sami tworzyli dzieciom coś robiąc np. lalki-kukiełki ze szmatek, rzeźbiąc z drewna zwierzątka.
Nikt nie miał piłki ze sklepu, piłkę robiono z krowiej sierści. Nie tylko dla chłopców ulubioną zabawką była fajerka z pieca i haczyk do przekładania tych fajerek i grzebania w piecu.Fajerkę postawioną na sztorc obracało się tym haczykiem i jechała jak koło. Starsza młodzież chodziła na zabawy taneczne cotygodniowe za wyjątkiem adwentu i postu. W wiejskiej świetlicy albo remizie strażackiej.Spotykali się też w prywatnych domach wieczorami i jako rozrywkę opowiadali sobie historie o duchach, upiorach. W niedziele po kościele i obiedzie, dziewczyny sobie urządały spacery po 2-3 przez wieś a za nimi w pewnej odległości chłopaki. Nawet w latach 60 tych nikt prawie nie miał telewizora. Czasem był w szkole w świetlicy i tam przychodziła cała wieś dorośli i dzieci aby oglądać "Czterech pancernych i pies" i coś w rodzaju kabaretu"Wielokropek". W tym kabarecie występował Kobuszewski i Kociniak.Można tak było, szkoła była dla mieszkańców. Po obejrzeniu "czterech pancernych" dzieci bawiły się w to. Każdy chłopiec chciał być Jankiem, dziewczynka Marusią. A Burki i Boski awansowały na Szarików. W kazdej wiejskiej budzie po tym filmie siedział Szarik. Edytowane przez grubella Czas edycji: 2014-03-30 o 22:13 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Ilsa Lund dziękuję za odpowiedź
![]() grubella ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
A i jeśli chodzi o podróżowanie, to z kolegi lata 60 u drugiej babci - mąż partyjny, latał za granicę wielokrotnie w sprawach zawodowych jednak ona wyjechała tylko raz, do Petersburga więc w zasadzie podróż daleka;P. Dzieci nie wyjeżdżały za granicę. Jeśli interesuje cię więcej mogę napisać ale nie wiem na ile ci się to przyda.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Ja jeszcze trochę o edukacji.
W szkole średniej panowała dyscyplina, wszelkie łamanie regulaminu było srogo karane. Nie do pomyślenia było aby nawet pełnoletnia uczennica szkoły dziennej była umalowana czy miała rozpuszczone długie włosy. Musiały być splecione, związane gumką lub ewentualnie aksamitką ciemną, wsuwki do włosów zwyczajne. Wszyscy uczniowie musieli mieć mundurki tzw fartuchy z ciemnego materiału czarny lub granat i do tego codziennie zmieniany biały kołnierzyk.Długośc fartucha dla dziewcząt to tak w pół uda minimum, spódnica też czarna lub granatowa.Spodnie rzadko były dozwolone w latach 50 tych.W kołnierzykach była dowolność. Tu można było poszaleć w zależności od zamożności. Kogo było stać to miał kołnierzyk koronkowy, haftowany, reszta musiała się zadowolić zwykłym płóciennym. Na w-f też każdy miał mieć jednakowy strój. Czarne lub granatowe szorty ze świecącej tkaniny w nogawkach zebrane gumką i biała i tylko biała podkoszulka-bluzka z krótkim rękawem. Nauka była przez 6 dni w tygodniu. Te osoby, które mieszkały w internacie mogły do domu jechac zaledwie raz w miesiącu/ tzw. wyjazdówka/ w sobotę po lekcjach i wrócić w niedzielę na wieczór lub w poniedziałek rano ale aby się na pierwszą lekcję nie spóźnić. ta niemożność częstszego wyjazdu miała też podłoże polityczne. Uczniowie w internatach to przeważnie młodzież wiejska. Władzy chodziło o to aby jak najrzadziej ta młodzież była w kościele. W czasie pobytu w internacie w niedziele nie wolno było wierzącym uczniom iść do kościoła. Był czas wolny, kilka godzin, można było iść do parku ale nie do kościoła. Nauczyciele mieli dyskretne dyżury w jego okolicach. Kto został zaobserwowany miał potem problemy ze zdaniem egzaminów. Komentowane to było, że zamiast się uczyć w niedzielę kręciło się w pobliżu kościoła. Uczeń wyrzucony ze szkoły za jakieś przewinienie miał potem problemy ze znalezieniem miejsca w innej placówce. Za zajście w ciążę było się wyrzucanym w trybie natychmiastowym nawet jeśli to się okazało na dzień przed maturą.Dla przykładu aby inne uczennice wiedziały co je czeka. Co nauczyciel powiedział to było święte. Kary cielesne, bicie linijka i inne byly na porzadku dziennym w szkołach podstawowych. I rodzice się za bardzo nie buntowali. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
1. Tak moja babcia miała możliwość, ale nie robiła studiów. W młodym wieku chyba 18 lat poszła od razu do pracy i tam już została do emerytury, po drodze robiąc różne inne rzeczy jakieś tam prowadzenie biblioteki, zajęcia foto, zajmowanie się załatwianiem wczasów.
Pomoc w dom i rodzina zawsze były ważne, nie kolidowało to z niczym. 2. Poznała dziadka przez swojego kuzyna, dziadek był jego przyjacielem i strasznie mu imponował więc ciągle o nim gadał. Pewnego razu babcia się wkurzyła i powiedziała, że muszą gdzies razem wyjść i musi go koniecznie poznać bo już nie może słuchać tych legend ![]() No i kuzyn zaaranżował spotkanie całą paczką, poszli gdzieś tam, babcia pamięta, że dziadek stał i obsługiwał patefon a ona podeszła do niego i poprosiła go do tańca ![]() Ale nie była nim zainteresowana pod jakimś tam damsko męskim względem choć faktycznie również jej zaimponował. Później wychodzili z tą paczką, zaprzyjaźnili się, zaczęli wychodzić sami. Dziadek niemal codziennie przychodził do niej pod pracę żeby ją odprowadzić do domu. Raz czymś ją wkurzył i stwierdziła, że musi to skończyć, ale spojrzała przez okno w tej pracy a on tam stał. I było jej głupio przed koleżankami żeby wyszła innym wejściem a on tak stał jak idiota więc cóż no po raz kolejny wrócili razem. I jakoś tak się w nim zakochała. Mają jednego syna, mojego ojca. Urodził się dopiero po 7 latach znajomości i związku ogólnie. Przez całą ciążę babcia mieszkała ze swoimi rodzicami i rodzeństwem (siostra+brat), ale brat zapowiedział, że on musi się uczyć i babcia nie może tu mieszkać gdy urodzi się dziecko. Więc babcia przeprowadziła się do mieszkania mojego dziadka, u którego były dwa pokoje i cała masa ludzi. Mieszkali w pokoju z teściami i rocznym dzieckiem. Ten stan trwał o ile dobrze pamiętam dwa lata, później babcia dostała w końcu mieszkanie i wprowadzili się już na własne kąty. 3. Wyglądały zwyczajnie, później zaczął się gorszy okres z dostępnością, ale moi dziadkowie mieli rozległe znajomości. Ale muszę wypytać dokładniej bo w sumie nigdy mnie to bardziej szczegołowo nie zainteresowało. 4. Chodzili do kawiarni i pubów, mieli bardzo dużo znajomych. Często mieli jakieś wypady nad jezioro, nad morze, w góry. Ogólnie moja babcia to bardzo towarzyska i wesola osoba - wtedy również taka była i naprawdę no na samotność nigdy nie narzekała. Dziadek zawsze kładl u siebie nacisk na rozwijanie pasji, pracę i naukę i pewnie więcej siedział w domu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 513
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Widzę, że do tej pory wszyscy wypowiadali się o babciach. A jeśli moja mama była dzieckiem w latach 50., a jej czasy nastoletnio-licealne przypadały na lata 60., to też może być? Bo poznała tatę i wzięła ślub już w latach 70., więc wtedy mogły być już trochę inne warunki i trochę inna mentalność.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Moze to nie bedzie odpowiedz na Twoje pytanie, ale moze pomoze ci w pracy, goraco polecam ksiazki (wszystkie!) Slawomira Kopra. Nikt tak nie pisze o PRLu i 20leciu miedzywojennym!
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Cytat:
Chłopcy byli chętniej wysyłani do szkoły, bo wtedy 'nie przeszkadzali' w domu. Babcia pochodziła ze wsi i tutaj to kobiety zajmowały się np wypasaniem krów, obrządkiem, gotowaniem, sprzątaniem. Kiedy w końcu rodzice wyrazili zgodę na pójście do szkoły, pierwszy dzień jej edukacji wypadł na 1 września 1939. Wiadomo, do szkoły nikt nie poszedł.. Po kilku latach podglądania, co jej bracia przynoszą na tabliczakach i czego się uczą, powtarzają w domu, była w stanie pójść do szkoły, ale nie od początku- tylko od razu do czwartej klasy. Jej cała edukacja trwała jedynie dwa lata, bo jednak brakowało najstarszej córki w domu, która zastepowała matkę, wyniszczoną po kilkunastu (chyba 13, o ile dobrze pamiętam, porodach) Kiedy już było jasne, ze kariery w szkole nie zrobi, rodzice wysłali ją na kurs krawiecki, gdzie uczyła się zawodu. Za mąż wyszła, jak miała lat 20 (co na tamte czasy było oznaką staropanieństwa ![]() ![]() Męża poznała podczas wesela sąsiadów ![]() Cytat:
Każdy z sąsiadów coś potrafił wszystko działało na zasadzie "samopomocy chłopskiej" - jeden potrafił coś uszyć, drugi był rzeźnikiem, trzeci był stolarzem, czwarty weterynarzem. Rzadko zdarzały się zapłaty pienięzne, częsciej na zasadzie 'ja tobie uszyję sukienkę, a twój mąż zrobi mi w swoim warsztacie stół' ![]() Najczęsciej były to wesela wśród rodziny i sąsiadów - jednak rzadko gdziekolwiek wychodziła, ponieważ była najstarsza z rodzeństwa i to na niej spoczywały obowiązki typu zajęcie się obejściem, opiekowanie braćmi i siostrami.
__________________
Za wolność naszą i Waszą! 11.11.2013 Edytowane przez lapida Czas edycji: 2014-03-31 o 20:12 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Bardzo wszystkim dziękuję za poświęcony czas na zdobycie tych wszystkich informacji i napisanie ich tutaj. Jest tutaj mnóstwo naprawdę ciekawych historii
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
|
Dot.: osoby pamiętające lata 50, 60.
Czytam te wspomnienia i naprawdę doceniam, to co mam i jak wyglądało moje dzieciństwo.
Ciężko ci ludzie mieli. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:58.