Nie zapierdzajmy sie fiolkami

[Afra86]

Kulejny watek ,

Co sadzicie o dawkowaniu sobie smaczkow z tzw. wysokiej i niskiej kultury ?
Tzn, Osoba, ktora uwaza sie, za smakosza wysokiej kultury powinna czytac np. ...komiksy?
Wszak sam Kulawik stwierdzil mniej wiecej, ze komiksy maja mala wartosc.
Czy ogladanie BB jest uwlaczajace dla osoby ktora uwaza sie osobe inteligentna?
Czy bawienie sie na weselu przy disco polo jest osmieszeniem sie dla profesora?

Osobiscie, uwazam ,ze nie ma nic uwlaczajacego gdy korzystamy tez z dobrodziejstw tzw. niskiej kultury. Odmożdżacze tez sa czesto potrzebne , aby nie zapierdziec sie fiolkami ( wiem, wiem znowu te stwierdzenie )

Czy osobie na wyskoim stanowisku wypada miec dzwonek z dziub-dziubem, zamiast dostojnego bipa?

Czy pojscie do kina na "dlaczego nie" zamiast na" Jablko adama" jest ponizajace dla osoby, ktora miluje sie w chodzeniu do opery?

[TheCuteOne]

"Zapierdzieć się fiołkami" brzmi okropnie.

Nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy wypada mi mieć bipa (jakże dostojnego) czy dzwonek z dziub dziubem. Nie interesuje mnie co pomyślą sobie ludzie o tym że idę do kina na durną komedie typu straszny film. Ja sama nie przejmuje się zdaniem obcych ludzi o tym co robie, każdy jest człowiekiem. Inteligenci może potrzebują czasami bezsensownego pogapienia się w ekran, Nie-inteligenci mają prawo poczytać.

Nie uważam też, że profesor MUSI sobie od czasu do czasu sięgnąć po komiks, żeby przypadkiem nie zwariować. Jeżeli ktoś ma taką potrzebe to proszę bardzo, jeżeli nie to nie.

[Afra86]

Napisane przez TheCuteOne

"Zapierdzieć się fiołkami" brzmi okropnie.

jakos to przezyje

[froggie]

Napisane przez TheCuteOne

"Zapierdzieć się fiołkami" brzmi okropnie.

i co to ma wogóle oznaczać?

[mango bzik]

To może ja odwrócę pytanie...(lub poprzestawiam nieco)
Czy osobie z wykształceniem podstawowym (skoro wystąpił już pan profesor)wypada mieć stonowany dzwięk w telefonie,chodzić do kina na filmy wymagające skupienia/myślenia,czytać książki i na inne sposoby czerpać z kultury?

Troche mi ten temat wygląda na rozważania o tym,czy trzeba udawać wśród znajomych,że się lubi kuchnię francuską,gdy marzeniem jest schab i ziemniaki (lub odwrotnie).

Nowe zastosowanie fiołków ... Nie znałam wcześniej.

[atka83]

Napisane przez froggie

i co to ma wogóle oznaczać?

Chyba chodzi o to,by nieudawać kogoś kim się nie jest.

[taka taka]

ja bardzo lubię zapach fiołków
serio


czasem lepiej utonąć w zapachu fiołków niż tracić czas np. na oglądanie głupich programów w tv

określenie wulgarne (nie słyszałam wcześniej), ale pytanie mnie zastanowiło

[nri]

Napisane przez Afra86

Tzn, Osoba, ktora uwaza sie, za smakosza wysokiej kultury powinna czytac np. ...komiksy?

Powinna bo niektore komiksy to dziela sztuki.

[Sabbath]

Napisane przez nri

Powinna bo niektore komiksy to dziela sztuki.

Nie powinna, ale może.



Czy określenie "kultura wysoka" ma w ogóle jakieś znaczenie, poza tym, przypisywanym potocznie?
- Czy kiepskie czytadło, pseudofilozoficzny bełkot nabzdyczonego zarozumialca ma automatycznie stać w hierarchii kulturowej wyżej, niż genialny komiks (a są takie, Mili Państwo)?
- Czy wtórny, pozbawiony oryginalności utwór sklasyfikowany jako muzyka poważna (jak ja nie lubię tego określenia) jest automatycznie lepszy, niż skomplikowany konstrukcyjnie i piekielnie trudny technicznie kawałek metalowy?
- Czy człowiek, którego komórka wypiskuje oklepane do mdłości haendlowskie "Hallelujah" dowodzi w ten sposób, że jest inteligentniejszy od tego, który ma ustawiony "Marsz Imperialny" jako dzwonek?


Czy nie jest może tak, że w każdej dziedzinie istnieje sztuka i gnioty? Dzieła tworzone przez Artystów przez wielkie A, rzemiosło (czasem naprawdę godne szacunku) i... chałtura niestety?

[Babygia]

Mysle,ze wszystko jest dozwolone.Reszta jest po prostu durnym snobstwem.Czlowiek naprawde inteligentny.o szerokich horyzontach w kazdym genre znajdzie perelke,a pusty snob bedzie stawial sobie w regale madre ksiazki ,plyty filmy na pokaz,nie korzystajac z niczego,jak to sie pieknie w niemczech mowi,sa to ludzie ktorym wydaje sie ze "siusiaja szampanem i robia kupke kawiorem".Przepraszam za drastycznosc.
O ile nie konsumuje sie wylacznie takich rzeczy uwazam,ze "urlop dla mozgu" jeszcze nikomu nie zaszkodzil.
Ja osobiscie w przerwach namietnie poczytuje pisemka plotkarskie,i jeszcze sie nie odmozdzylam (chyba)

[Vibeska]

Czasem każdy potrzebuje się że tak to określę "odmóżdzyć" aby nie zwariować.

Weźmy takiego doktora np. nauk medycznych.
Cały dzień tkwi w specjalistycznym słownictwie, rzuca łacińskimi terminami, hasłami, chodzi elegancko ubrany, posługuje się urzędowym językiem, konferencje, spotkania, sztywniactwo.

A taki człowiek też musi pozwolić sobie na odrobinę luzu żeby nie "ześwirować"
Obejrzy głupawą komedię, poczyta ten komiks, czy zwykłą gazetę z marketu.
Nic inteligentnego?
Zależ. Zależy co taka osoba z tego wyniesie.
Każdy wysnuwa inne wnioski.
Nawet BB może czegoś nauczyć. To wkońcu też jakieś doświadczenie nieprawdaż>

A pytanie czy takiej osobie wysoko postawionej przystoi mieć dzwonek w komórce np. z piosenką z kaczora Donalda?
Moim zdaniem nie.
Otóż taki człowiek pracuje na swój wizerunek, cos sobą reprezentuje.
Ja osobiście odebrałabym kogoś takiego niepoważnie.

[izia17]

Ja uważam, że każdy robi co chce a nie co wypada

Co innego jest gdy inteligentna osoba pójdzie na wesele z disco polo a co innego jak inteligentna osoba będzie mieć disco polo na własnym weselu

[agnieszka k]

dziwny wątek- a raczej bez sensu

[lullaby22]

Był podobny wątek na Kulturze.

[201607291951]

Napisane przez izia17

Ja uważam, że każdy robi co chce a nie co wypada

Co innego jest gdy inteligentna osoba pójdzie na wesele z disco polo a co innego jak inteligentna osoba będzie mieć disco polo na własnym weselu

że niby co? inteligentna osoba nie może bawić się przy disco polo?
jakoś nie widzę powiązania

[Aggie125]

Mnie bardziej śmieszą Ci "yntelygenci", co to z wyższością w głosie mówią, że obciachem jest oglądanie Big Brothera albo czytanie kryminałów, bo to odmóżdża. Od razu nasuwa się pytanie: "Oglądałeś? Czytałeś? Jak nie, to sie nie wypowiadaj, bo nie krytykuje się czegoś, czego się nie zna. A jak oglądałeś i czytałeś, to... witaj w klubie".
Ja np. uwielbiam czytać, ale niektóre książki z gatunku "wyższej" literatury przyprawiają mnie o mdłości. Gdy cała Polska zachwycała sie autorem X czy Y, ja odkładałam książkę po paru rozdziałach z uczuciem, że to straszny gniot. I nie uważam się za gorszą tylko dlatego, że nienawidzę np. "Anny Kareniny" czy Mistrza i Małgorzaty", które w moim osobistym rankingu uchodzą za gnioty nr 1. Albo dlatego, że twórczość Agathy Christie znam niemal od deski do deski.

[arbuz]

Popróbować trzeba różnych rzeczy, by wiedzieć, o czym się mówi. Gorsze od nawyku oglądania telenoweli jest zwykłe chamstwo, stosowanie przemocy i nietolerancja. Ja uważam, nie ma problemu, gdy ktoś ogląda te przysłowiowe BB czy telenowele, gorzej gdy taka osoba ogląda TYLKO takie rzeczy. Dotyczy to oczywiście również i czytania i innych form "styku" z kulturą.

[izia17]

Napisane przez Katalin

że niby co? inteligentna osoba nie może bawić się przy disco polo?
jakoś nie widzę powiązania

zależy co kto lubi

[Vibeska]

Jakoś do mnie też powyższa wypowiedź nie trafia.
A już to zdanie

Napisane przez izia17

zależy co kto lubi

zupełnie niczego nie wyjaśnia.
Ile ludzi tyle gustów.
Jak ktoś jest inteligentny to potrafi sie oznaleść i dobrze bawić przy każdej muzyce i w każdym towarzystwie.

[izia17]

Napisane przez Vibeska

Jakoś do mnie też powyższa wypowiedź nie trafia.
A już to zdanie

zupełnie niczego nie wyjaśnia.
Ile ludzi tyle gustów.
Jak ktoś jest inteligentny to potrafi sie oznaleść i dobrze bawić przy każdej muzyce i w każdym towarzystwie.

no coz ja nie traktuje tego tematu tak poważnie więc dla mnie eot

[ufcio]

zgadzam się z Vibeską-nic wiecej nie napisze bo nic wiecej nie wniosę. moze jedynie to, ze w komorce "prywatnej" moze miec dzwonek z kaczorem donaldem bo przeciez to jego sprawa, ale jesli siedziałabym u lekarza-profesora, u docenta czy kogos wyzszego i gdyby mi zadzwonil dzwonek typu teletubisie to moje mniemanie by troche spadło o nim.

tak samo jak mojej dyrektorce na lekcji zadzwonil telefon z dzwonkiem "sex bomb sex bomb...". wstyd.

[Vibeska]

Napisane przez izia17

no coz ja nie traktuje tego tematu tak poważnie więc dla mnie eot

Hm...ale to nie był OT.
To była wypowiedź odnośnie tego wątku konkretnie.
Więc jak dla mnie uciekasz z odpowiedzią

[Tusio]

Napisane przez arbuz

Popróbować trzeba różnych rzeczy, by wiedzieć, o czym się mówi. Gorsze od nawyku oglądania telenoweli jest zwykłe chamstwo, stosowanie przemocy i nietolerancja. Ja uważam, nie ma problemu, gdy ktoś ogląda te przysłowiowe BB czy telenowele, gorzej gdy taka osoba ogląda TYLKO takie rzeczy. Dotyczy to oczywiście również i czytania i innych form "styku" z kulturą.

eee...co ma przemoc do tematu?

[sylwónia]

O dawkowaniu sobie smaczków z kultury niższej myślę co następuje:
To nie jest kwestia wypada, nie wypada. Raczej ustawiłabym to w kategorii potrzeb. Jeśli ktoś chce i potrzebuje to nie widzę sensu by zwracać uwagę na to czy wypada. Podział ludzi na inteligencję i "prosty lud" jest głupi z założenia. A jeszcze głupsze jest sztuczne kreowanie się na osobę "ą, ę" "jestem z wyższej półki".
Natomiast uważam też, że oglądanie w dużej ilości telewizyjnego chłamu w stylu BB , amerykańskich komedii, czytanie Harlequinów i Cosmopolitana jest destrukcyjne dla światopoglądu, dla samodzielnego myślenia. Strzela się sobie samemu samobója, bo wszak to co się robi pozostawia ślad na Twoim umyśle.

[Vibeska]

Ehhh... niektórzy chyba nie rozumieją tematu

[sylwónia]

??? Więc proszę mnie oświecić.

[mango bzik]

A konkretnie,którzy?

[Chii1986]

Nieech każdy robi to co lubi i się nie ogranicza, nikt nie zabroni mi sięgać po komiks z Super Manem jeśli jestem prawnikiem albo chodzić do teatru jeśli jestem panem Edkiem od koszenia trawy.. po co stawiać sobie ograniczenia, bo nie wypada? Trochę bez sensu. Szerokie horyzonty polegają właśnie na tym by nie obracać się w jednym świecie i na jedym poziomie kultury, warto czasem spojrzeć na coś innego, niekoniecznie gorszego. Czasem prostota i łatwy odbiór mają drugie dno.
Poza tym... komiksy to nie jest przykład niskiego dobra kultury...komiksy mają przekaz, swoją historię, są dziełami sztuki np. manga którą uwielbiam... niestety polskie społeczeństwo (nie wszyscy na szczęście) nadal myśli że manga to albo bajki dla dzieci albo rysunkowe pornoa wystarczyłoby sięgnąć po to i nie myśleć czy to wypada, czy jest dla nas przeznaczone czy może dla biedniejszych/bogatszych, gejów, polityków itp. wtedy wzrosłaby świadomość i tolerancja...której brak właśnie wynika z braku świadomości.

[Vibeska]

Napisane przez sylwónia

??? Więc proszę mnie oświecić.

Ja nie do Ciebie piłam, raczej odnoszę takie wrażenie jak to:

Napisane przez Tusio

eee...co ma przemoc do tematu?

[sylwónia]

A to nieporozumienie