Koniec szczęśliwego związku??

[Dog-Rose]

Czy zdarzalo sie wam przez dosc dlugi czas (rok np.) byc bardzo szczesliwa w zwiazku kiedy wszystko wydawalo sie byc idealnym i duzoobiecujacym, bez zadnych problemow z partnerem, calutkie odwzajemnienie od niego, a potem zerwalyscie? Jezeli tak, to co na to wplynelo?

[takija3]

a można zerwać skoro sie kogoś kocha, działa to w obie strony i nie ma problemów?

[Taverney]

nie zdarzyło się,
bo jeśli ludzie są ze sobą naprawdę w udanym związku i obydwoje to czują to nie ma prawa się zdarzyć.
A zdarza się, gdy są jakieś problemy, niekiedy ukryte i dlatego wydaje się że wszystko było ok i nagle nastał koniec, ale to tylko złudzenie, bo tak naprawdę od ok było daleko...

[Dog-Rose]

Napisane przez Taverney

nie zdarzyło się,
bo jeśli ludzie są ze sobą naprawdę w udanym związku i obydwoje to czują to nie ma prawa się zdarzyć.
A zdarza się, gdy są jakieś problemy, niekiedy ukryte i dlatego wydaje się że wszystko było ok i nagle nastał koniec, ale to tylko złudzenie, bo tak naprawdę od ok było daleko...

ale nie pisalam o tym ze to mialo byc nagle. Problem mogl sie pojawic powoli....

[201803290936]

Napisane przez Dog-Rose

ale nie pisalam o tym ze to mialo byc nagle. Problem mogl sie pojawic powoli....

No ale jeśli w związek powoli wkrada się problem, który może doprowadzić do zerwania to tutaj jest mowa o POZORNIE szczęśliwym związku (taka fasada a za nią problemy). A to całkiem co innego...

[Dog-Rose]

Napisane przez Doris1981

No ale jeśli w związek powoli wkrada się problem, który może doprowadzić do zerwania to tutaj jest mowa o POZORNIE szczęśliwym związku (taka fasada a za nią problemy). A to całkiem co innego...

masz calkowicie racje, dlatego napisalam w swoim poscie "kiedy wszystko wydawalo sie byc idealnym i duzoobiecujacym". Dla mnie jest ciekawe czy na prawde mozna na tyle ulegac zludzeniom przez jakis dluzszy czas (np.rok), a potem sie okazuje ze wsystko nie jest tak fajnie.... po prostu nigdy tego nie mialam wiec chce sie dowiedziec czy jest to dosc rozpowszechnione czy nie i mozliwe przyczyny...

[201803290936]

Napisane przez Dog-Rose

masz calkowicie racje, dlatego napisalam w swoim poscie "kiedy wszystko wydawalo sie byc idealnym i duzoobiecujacym". Dla mnie jest ciekawe czy na prawde mozna na tyle ulegac zludzeniom przez jakis dluzszy czas (np.rok), a potem sie okazuje ze wsystko nie jest tak fajnie.... po prostu nigdy tego nie mialam wiec chce sie dowiedziec czy jest to dosc rozpowszechnione czy nie i mozliwe przyczyny...

Oczywiście, że można. Gdy ktoś prowadzi podwójne życie, to przecież jego partnerka (zdradzana) przez rok może żyć w - jej zdaniem - szczęśliwym związku. A potem zdrada się wydaje i w kilka dni związku może nie być. Przymykać oko na wady partnera też można przez wiele miesięcy. I po roku może przyjść "zmęczenie materiału" - spadają klapki z oczu, partner nie wytrzymuje już tych wad i następuje koniec. Codziennie tu czytamy o podobnych sytuacjach. A nurtuje Cię to z jakiegoś konkretnego powodu? Ktoś w Twoim otoczeniu ma podobny problem?

[Taverney]

Napisane przez Dog-Rose

ale nie pisalam o tym ze to mialo byc nagle. Problem mogl sie pojawic powoli....

mógł, a pewnie
najczęściej jest tak, że poważne problemy pojawiają się powoli i znienacka, a jak już się człowiek ocknie, to jest za późno niestety na to, żeby coś zbierać, bo związek powoli wraz z problemem staje się nie taki jaki być powinien
taki problem jest jak nowotwór i podstępnie może zniszczyć nawet najpiękniejsze uczucie.

[Dog-Rose]

Napisane przez Doris1981

Oczywiście, że można. Gdy ktoś prowadzi podwójne życie, to przecież jego partnerka (zdradzana) przez rok może żyć w - jej zdaniem - szczęśliwym związku. A potem zdrada się wydaje i w kilka dni związku może nie być. Przymykać oko na wady partnera też można przez wiele miesięcy. I po roku może przyjść "zmęczenie materiału" - spadają klapki z oczu, partner nie wytrzymuje już tych wad i następuje koniec. Codziennie tu czytamy o podobnych sytuacjach. A nurtuje Cię to z jakiegoś konkretnego powodu? Ktoś w Twoim otoczeniu ma podobny problem?

no wlasnie ja mam taka sytuacje i ciekawi mnie to czy cos sie zmieni czy nie.... czy ja czegos na prawde nie dostrzegam, czy na prawde nie ma niczego do zarzucenia w naszym zwiazku... jaki waszym zdaniem jest przykladowy czas (moze z waszego doswiadczenia) po ktorym staje sie mniej wiecej jasne czy to jest na prawde ktos kogo szukalysmy przez cale zycie, czy jest po prostu kolejnym i ze czas na zerwanie?

[201803290936]

Napisane przez Dog-Rose

no wlasnie ja mam taka sytuacje i ciekawi mnie to czy cos sie zmieni czy nie.... czy ja czegos na prawde nie dostrzegam, czy na prawde nie ma niczego do zarzucenia w naszym zwiazku... jaki waszym zdaniem jest przykladowy czas (moze z waszego doswiadczenia) po ktorym staje sie mniej wiecej jasne czy to jest na prawde ktos kogo szukalysmy przez cale zycie, czy jest po prostu kolejnym i ze czas na zerwanie?

Ale co dokładnie jest nie tak? Jakie niepokojące sygnały zauważyłaś? Nie ma magicznej recepty "po roku i jednym dniu będziesz wiedziała, że to ten". Rozpadają się i półroczne związku i 10-letnie i 25-letnie.

[Dog-Rose]

Napisane przez Doris1981

Ale co dokładnie jest nie tak? Jakie niepokojące sygnały zauważyłaś? Nie ma magicznej recepty "po roku i jednym dniu będziesz wiedziała, że to ten". Rozpadają się i półroczne związku i 10-letnie i 25-letnie.

O to i chodzi ze wszystko jest jak najbardziej porzadnie, co po prostu jest podejrzliwe, poniewaz u wiekszosci sa zawsze i bodaj ze od poczatku jakies problemy, klotnie i t.d. Ja rozumiem ze nie ma takiej magicznej receptury, dlatego poprosilam o jakis przyklad - np. z wlasnego doswiaczenia. Mi sie wydaje ze wszedzie mozna znalezc jakas tendencje. Ty podalas w swoim przykladzie skrajne przypadki o ktorych ja oczywiscie wiem, ale mnie interesuje jak to jest zazwyczaj... przecietnie tak

[201803290936]

Napisane przez Dog-Rose

O to i chodzi ze wszystko jest jak najbardziej porzadnie, co po prostu jest podejrzliwe, poniewaz u wiekszosci sa zawsze i bodaj ze od poczatku jakies problemy, klotnie i t.d. Ja rozumiem ze nie ma takiej magicznej receptury, dlatego poprosilam o jakis przyklad - np. z wlasnego doswiaczenia. Mi sie wydaje ze wszedzie mozna znalezc jakas tendencje.

Skoro wszystko jest w porządku, to nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma . Niektórzy tak mają, że potrafią porozumieć się bez kłótni, że świetnie się dogadują. Pozazdrościć. Na pewno wszystko jest OK.

[Dog-Rose]

Napisane przez Doris1981

Skoro wszystko jest w porządku, to nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma . Niektórzy tak mają, że potrafią porozumieć się bez kłótni, że świetnie się dogadują. Pozazdrościć. Na pewno wszystko jest OK.

Dzieki