Wirtualna rzeczywistość.

**cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3** · 2008-01-17, 13:14

Temat wątku zrodził się pod wpływem impulsu.
Impuls, jak to impuls - nie zagląda się wtedy do wyszukiwarki, czy to już było.

Natchnęło mnie trochę ze względu na Wasze dylematy.

Ostatnio przeglądam wątki i gdzie nie zajrzę, piszecie o tym, że swojego chłopaka, TŻ-ta, ideał, czy kogokolwiek tam Wam życie przyniosło

, poznałyście za pośrednictwem Internetu.

Metody są różne - zaczynając od gadu-gadu, na fotce skończywszy.

Powiedzcie, jak to jest.
Czy naturalne, że tak powiem metody poznawania ludzi odchodzą do lamusa?
Czy lepiej jest kogoś poznawać poprzez sieć?
Co się stało na przykład z zaczepił/(a) mnie na korytarzu, na ławce w parku, na imprezie?

Albo poznaliśmy się w .... (i tu pada konkretne miejsce).
Jaki sposób Wy preferujecie?
I jak myślicie, dlaczego ludzie wybierają Internet?

Ciekawi mnie to, dlatego że bazując na własnych doświadczeniach, chyba jednak wolę zwykłą szarą rzeczywistość jako tło dla nowych znajomości.

lapus · 2008-01-17, 13:24

Czy lepiej poznawać kogoś przez sieć... nie lepiej, zupełnie inaczej. Ja mojego ostatniego faceta poznałam przez naszego wspólnego kumpla, ale przez gadu-gadu

i gadaliśmy jakiś rok tylko w ten sposób. Cóż, śmiem uważać że zakochanie sie przez net wróży dobrze [o ile oczywiście nie jest to po 5 dniach itp], bo zakochujemy się w czyichś słowach, na dalszy plan często schodzi wygląd. Ale z drugiej strony rzeczywistość okazuje się brutalna, i związki takie przechodząc w "real" nie wytrzymują, mój były też nie podołał próbie, nie wytrzymałabym z nim na żywo. Także uważam zależy od przypadku, a także od trafienia na odpowiedniego faceta

Pawełeczek · 2008-01-17, 13:51

Cytat:

Napisane przez backie

Czy naturalne, że tak powiem metody poznawania ludzi odchodzą do lamusa?

Wg mnie troche tak jest. Internet jest teraz tak rozbudowanym multimedium że wypiera inne metody komunikacji. Za posrednictwem internetu możemy już nie tylko porozumiewac sie za pomocą slowa pisanego tak jak to bylo kilka lat temu, ale tez mozemy rozmawiac i widziec siebie nawzajem (skype itp.). Jest to duze ułatwienie..a jak wiadomo jestesmy z natury wygodniccy i nam to pasuje

Jednak sądze że kontakt "na żywo" nigdy nie zaniknie, bo niema i raczej nie bedzie innej metody dzieki której bedziemy czuc bliskosc drugiej osoby.

Cytat:

Napisane przez backie

Czy lepiej jest kogoś poznawać poprzez sieć?

Jest to na pewno lepsze wyjscie dla osob, które nie mają czasu, są niesmiałe, są leniwe etc.

Cytat:

Napisane przez backie

Co się stało na przykład z zaczepił/(a) mnie na korytarzu, na ławce w parku, na imprezie?

Albo poznaliśmy się w .... (i tu pada konkretne miejsce).

Zdarzają sie pojedyncze przypadki...ale po tym "zaczepieniu na ulicy" i tak zazwyczaj następuje wymiana nr gg lub nr tel.

Cytat:

Napisane przez backie

Jaki sposób Wy preferujecie?

Jesli chodzi o szukanie kogos z kim chcemy sie związac too...przez internet poznalem osobe, z którą jestem. Choc wolałem kontakt na zywo bo spotkalismy sie w dzien po tym jak zaczelismy rozmawiac na gg. Oczywiscie rozmowa na gg trwała kilka godzin...byla wymiana zdjec itd.

Ogolnie lubie miec kontakt na zywo ze znajomymi. Jednak internet jest przydatny do zawierania znajomosci z osobami z roznych czesci Polski/Swiata. Mam grono znajomych z którymi rozmawiam i znam je tylko dzieki internetowi.

Cytat:

Napisane przez backie

I jak myślicie, dlaczego ludzie wybierają Internet?

Dla wygody. Jest prosciej, łatwiej. No i bezpieczniej

**cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3** · 2008-01-17, 14:00

Cytat:

Napisane przez lapus

Także uważam zależy od przypadku, a także od trafienia na odpowiedniego faceta

Jest w tym trochę racji, teoretycznie trafić na odpowiedniego można w zasadzie wszędzie - nie ma na to reguły.

Cytat:

Napisane przez Pawełeczek

Wg mnie troche tak jest. Internet jest teraz tak rozbudowanym multimedium że wypiera inne metody komunikacji. Za posrednictwem internetu możemy już nie tylko porozumiewac sie za pomocą slowa pisanego tak jak to bylo kilka lat temu, ale tez mozemy rozmawiac i widziec siebie nawzajem (skype itp.). Jest to duze ułatwienie..a jak wiadomo jestesmy z natury wygodniccy i nam to pasuje

Jednak sądze że kontakt "na żywo" nigdy nie zaniknie, bo niema i raczej nie bedzie innej metody dzieki której bedziemy czuc bliskosc drugiej osoby.

Niedługo doczekamy się ślubów zawieranych za pośrednictwem sieci.
Ludzie nie będą się widzieli, ale o ile tańsza wyjdzie impreza.

Swoją drogą ciekawe, czy to będzie kiedyś możliwe.

Cytat:

Napisane przez Pawełeczek

Dla wygody. Jest prosciej, łatwiej. No i bezpieczniej

Co do bezpieczeństwa...
Zawsze wydawało mi się, że jest wręcz przeciwnie.

xyoko · 2008-01-17, 14:12

Ja mojego partnera poznałam "w realu"

Jest to dla mnie mimo wszystko naturalniejsza metoda. Nie mam też internetowych znajomych ani przyjaciół. Nie lubię rozmów na gg, nigdy nie byłam zarejestrowana na żadnym randkowym portalu, nie lubię stron typu grono, nasza-klasa itp. Chyba jakaś niedzisiejsza jestem

Momo · 2008-01-17, 14:18

Takie czasy

MalaCzarnaXS · 2008-01-17, 14:34

Sama poznałam przez net tylko parę osób. Nie ciągnie mnie jakoś do zawierania wielu znajomości w ten sposób. Chociaż znam pary, które poznały się właśnie dzięki internetowi.
Ale nic mnie nie irytuje, jak ktoś obcy zagaduje na gg z nieśmiertelnie wkurzającym hasłem: "cześć poklikasz?"

Fresa · 2008-01-17, 14:48

Cytat:

Napisane przez MalaCzarnaXS

Sama poznałam przez net tylko parę osób. Nie ciągnie mnie jakoś do zawierania wielu znajomości w ten sposób. Chociaż znam pary, które poznały się właśnie dzięki internetowi.
Ale nic mnie nie irytuje, jak ktoś obcy zagaduje na gg z nieśmiertelnie wkurzającym hasłem: "cześć poklikasz?"

To zablokuj wiadomości od nieznajomych i po kłopocie

.

annika1982 · 2008-01-17, 14:52

Może ja opowiem , jak to wygląda u mnie. Z racji tego że mieszkam trochę w Holandii a trochę w Polsce, w katalogu gg mam wpisane Holandia, praktycznie w tygodniu nie ma dnia żebym wieczorem czy w nocy nie siedziała na necie, w weekendy tez się czasem zdarza.

Zawsze jestem na dostępnym, i nie przesadzę, jeśli napisze że nie ma dnia żeby nie zaczepił mnie jakiś koleś, Polak pracujący w Holandii, czasem zdarzają się też Holendrzy (zdziwiło mnie bardzo że niektórzy używają polskiego komunikatora). Ludzie szukają kontaktów, a za granicą jest to dość specyficzna sytuacja.

Czasem zdarza się że sobie z kimś poklikam, z niektórymi już od dłuższego czasu. Raz zdarzyło mi się spotkać z facetem, trafił mnie normalnie piorun, była ostra chemia, po 3 dniach byliśmy parą. Trwało to pół roku, mieszkaliśmy nawet razem 3 miesiące, niedawno okazało się ze oszukiwał mnie od pierwszego dnia, ogólnie to hardcorowa historia i może za jakiś czas opisze ją w wątku o numerach wykręconych przez facetów (na razie z różnych względów nie mogę) ale jestem pewna że przebije wszystko o czym do tej pory pisałyście (nie ma się czym chwalić, ale opisze to)

Ale do czego dążę, do momentu w którym dowiedziałam się jaki to z niego przekręt, było nam razem super (a raczej wydawało mi się że jest) A że poznałam go przez internet to co z tego? Myślę, że to nie ma ze sobą nic wspólnego, równie dobrze mogłam do poznać w dyskotece, w pubie, itp.

Ludzie są różni i są wszędzie. Moja kumpela ma do tego inne podejście "typ z internetu , wiadomo że zawsze jakiś podejrzany" i zawsze odpowiadam jej że ja i ona tez jesteśmy dla kogoś "z internetu" i z nami dla odmiany jest wszystko w porządku.

Cywilizacja idzie do przodu i są nowe możliwości. I nie ma różnicy gdzie kogoś poznamy , tylko kogo poznamy.

**cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3** · 2008-01-17, 15:17

Cytat:

Napisane przez MalaCzarnaXS

Ale nic mnie nie irytuje, jak ktoś obcy zagaduje na gg z nieśmiertelnie wkurzającym hasłem: "cześć poklikasz?"

Przyznam, że jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby ktoś tak po prostu zagaił do mnie na gadu.
To by była dopiero zagadka.
Może ja jakaś mało popularna jestem.

Cytat:

Napisane przez annika1982

Ludzie są różni i są wszędzie. Moja kumpela ma do tego inne podejście "typ z internetu , wiadomo że zawsze jakiś podejrzany" i zawsze odpowiadam jej że ja i ona tez jesteśmy dla kogoś "z internetu" i z nami dla odmiany jest wszystko w porządku.

Ponoć przeciwieństwa się przyciągają, więc nawet w Internecie "podejrzany typ" może spotkać na swojej drodze kogoś "normalnego" i na odwrót.

Chociaż jeżeli chodzi o mnie, sądzę, że kwestia bezpieczeństwa ma tu istotne znaczenie.
Przecież tak naprawdę nie wiemy kim jest dana osoba, "znając" ją jedynie z tego co wyskakuje nam w okienku - dajmy na to - komunikatora.
Co o tym myślicie?

Freso, czy na avatarze widnieje Twoja podobizna?

MalaCzarnaXS · 2008-01-17, 15:21

Cytat:

Napisane przez Fresa

To zablokuj wiadomości od nieznajomych i po kłopocie

.

Myślałam o tym, ale czasami odzywają się do mnie znajomi, do których nie mam numeru i wtedy takie osoby nie mogłyby się ze mną skontaktować

Cytat:

Napisane przez annika1982

Ludzie są różni i są wszędzie. Moja kumpela ma do tego inne podejście "typ z internetu , wiadomo że zawsze jakiś podejrzany" i zawsze odpowiadam jej że ja i ona tez jesteśmy dla kogoś "z internetu" i z nami dla odmiany jest wszystko w porządku.

Cywilizacja idzie do przodu i są nowe możliwości. I nie ma różnicy gdzie kogoś poznamy , tylko kogo poznamy.

Tak szczerze to ja też uważam, że osoba z internetu jest podejrzana. Jestem z natury nieufna i nie mam zamiaru poznawać kogoś, kto może o sobie nakłamać ile wlezie a ja i tak tego nie sprawdzę.
Nie ma to jak znajomości w realu

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2008-01-17, 16:15

Ale czasem jest szansa na sprawdzenie tego. Ja tak mojego TŻta sprawdziłam, po kilku dniach rozmów dowiedziałam się, z jakiej jest ulicy, dorwałam koleżankę z tych okolic i tak po nitce do kłębka dowiedziałam się, że facecik jest prawdomówny

Zawsze warto sprawdzić, czy czegoś można się o tak poznawanej osobie dowiedzieć.

Luba · 2008-01-17, 16:26

Cytat:

Napisane przez backie

Freso, czy na avatarze widnieje Twoja podobizna?

Ja nie Fresa, ale Ci odpowiem: nigdy się tego nie dowiemy

----------------------------

Z nieznajomymi nie gadam, zresztą niezbyt często na GG gadam nawet ze znajomymi, nie cierpię takiego klikania.

Jestem nieufna i ludzi poznaję "tradycyjną" metodą. Nawet wizażanki osobiscie znaja mnie tylko dwie (a siedzę tu już długo), a co tu mówić o facetach.

Chii1986 · 2008-01-17, 16:31

Myśle, że dla wielu ludzi jest to wygodne, nie muszą się "wysilać", podchodzić do dziewczyny i zagadywać.. wystarczy zdobyć gg i napisać- jak ona nie widzi twarzy adoratora to jemu jest łatwiej

dla młodych osób np. w wieku gimnazjalmym takie formy komunikacji są chyba czymś naturalnym, a starszych mogą razić...

Ja osobiście nigdy nie odważyłabym się podejść,zagadać..nawet do znajomego chłopaka... jestem nieśmiała, unikam kontaktów z ludzmi, dzieki internetowi mogę pisać nie pokazując "twarz"-emocji,gestów... nie ujawniając wszystkiego..bo przecież wiadomo, że gesty wyprzedzają słowa i często pokazują ukryte zamiary

nawet kamerka internetowa to dla mnie za wiele... głupio mi gdy ktoś na mnie patrzy podczas rozmowy (mówie o nowopoznanych ludziach), najczęściej nie patrzę takiej osobie w oczy a ona odbiera to jako niechęć z mojej strony- na gg jest inaczej- jestem zupełnie inna,rozgadana itp.

Mam takiego kolegę- na gg potrafimy gadać, żartować a w realu siedzimy obok siebie i milczymy- dwa różne światy....

gg zaczyna mnie drażnić..te tkliwe opisy znajomych itp. ale dzieki gg poznałam mojego eks, mojego aktualnego Tżta i paru znajomych- ludzi z mojego małego miasteczka, których pewnie mijałabym obojętnie na ulicy gdyby nie napisali do mnie pewnego dnia i nie zapytali czy "pogadam".

Teraz spławiam wszystkich takich "nieznajomych" na gg... ale jak sobie pomyśle, że w ten sam sposób mogłam kiedyś spławić Tżta to jednak cieszę się, że potoczyło się tak jak się potoczyło.

Inna sprawa, że wiele osób, tak jak ja,ma problemy z okazywaniem uczuć... dla mnie jest strasznie żenujące przytulić się do kogoś z rodziny, powiedzieć "kocham Cie, mamo",złożyć życzenia urodzinowe(to wszystko tak sztucznie brzmi) albo przytulić przyjaciółke... na gg okazywanie uczuć przychodzi łatwiej, tak samo jak zwierzenia ....nie mówie, że to dobrze bo powinniśmy potrafić robić to w realu..ale mi to ułatwia sprawę.

Przepraszam za rozwlekłą wypowiedz

tak sobie myśle, że dlatego piszę tak rozwlekle w Internecie bo w realu jestem małomówna i muszę gdzieś odreagować

p.s. co do bezpieczeństwa i nieznajomych z netu... ja pisałam z Tżtem rok zanim się spotkaliśmy ale i tak byłam lekkomyślna, poszłam do jego piwnicy sam na sam... oporów nie stawiałam bo mi się podobało wszystko a i Tż mnie do niczego nie zmuszał... ale nigdy nie wiadomo kogo się spotka... drugi raz nie poszłabym z nieznajomym w odludne miejsce- jakaś restauracja, kawiarnia to co innego.

Fresa · 2008-01-17, 16:41

Dlaczego zawsze, jak zmieniam avatar, padają podejrzenia

, że to ja na nim jestem

.
Nie czytacie Dziewczyny uważnie moich postów (czuję się zawiedziona

), w przeciwnym razie byście wiedziały, czy to ja, czy nie ja

.

**cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3** · 2008-01-17, 16:58

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;6320573]Ale czasem jest szansa na sprawdzenie tego. Ja tak mojego TŻta sprawdziłam, po kilku dniach rozmów dowiedziałam się, z jakiej jest ulicy, dorwałam koleżankę z tych okolic i tak po nitce do kłębka dowiedziałam się, że facecik jest prawdomówny

[/quote]

Tak łatwiej, ale tu już włącza się "real".

Cytat:

Napisane przez Luba

Ja nie Fresa, ale Ci odpowiem: nigdy się tego nie dowiemy

Myślisz?

Ja tam jestem za zorganizowaniem ogólnopolskiego Zlotu Wizażanek.
Czy Fresy mogłoby na nim zabraknąć?

Cytat:

Napisane przez Chii1986

p.s. co do bezpieczeństwa i nieznajomych z netu... ja pisałam z Tżtem rok zanim się spotkaliśmy ale i tak byłam lekkomyślna, poszłam do jego piwnicy sam na sam... oporów nie stawiałam bo mi się podobało wszystko a i Tż mnie do niczego nie zmuszał... ale nigdy nie wiadomo kogo się spotka... drugi raz nie poszłabym z nieznajomym w odludne miejsce- jakaś restauracja, kawiarnia to co innego.

Chii, ta piwnica, to była na pierwszym spotkaniu?
W jakich okolicznościach?

Cytat:

Napisane przez Fresa

Dlaczego zawsze, jak zmieniam avatar, padają podejrzenia

, że to ja na nim jestem

.
Nie czytacie Dziewczyny uważnie moich postów (czuję się zawiedziona

), w przeciwnym razie byście wiedziały, czy to ja, czy nie ja

.

Nie czytam Twoich wszystkich postów, ale już miałam wypalić, że śliczna jesteś.

Wrodzone poczucie taktu kazało mi jednak najpierw się upewnić.

Luba · 2008-01-17, 16:59

Nie łudz się Freso, ja bardzo dokładnie czytam Twoje posty

I notuję

Oooo, Fresa to najlepszy dowód na to, ze "w internecie" mozna i trzeba się pilnować i nie "obnażać". A znajomości trzymac na dystans. Wielokilometrowy

Fresa · 2008-01-17, 17:11

Cytat:

Napisane przez backie

Myślisz?

Ja tam jestem za zorganizowaniem ogólnopolskiego Zlotu Wizażanek.
Czy Fresy mogłoby na nim zabraknąć?

(...)
Nie czytam Twoich wszystkich postów, ale już miałam wypalić, że śliczna jesteś.

Wrodzone poczucie taktu kazało mi jednak najpierw się upewnić.

Mogłoby i zabraknie

.

Żartowałam z tym czytaniem

.

Cytat:

Napisane przez Luba

Nie łudz się Freso, ja bardzo dokładnie czytam Twoje posty

I notuję

Oooo, Fresa to najlepszy dowód na to, ze "w internecie" mozna i trzeba się pilnować i nie "obnażać". A znajomości trzymac na dystans. Wielokilometrowy

Lubo, zanotowałaś już coś ciekawego

?

Hmmm, bo ja raczej nieufna jestem

.
Zresztą, na temat internetowych znajomości i podawania wszelkiej maści info o sobie, w tym bardzo prywatnych, które po jakimś czasie wymykają się spod kontroli (no siłą rzeczy, nie da się zahamować przepływu informacji w internecie) usłyszałam bardzo ciekawe zdanie:
-najlepszą kontrolą jest samokontrola
i ja się z tym zgadzam

.

Edit
Oczywiście wyłączam z tego wiadomości PW, bo mam nadzieję, że ich treść pozostanie tylko między nadawcą i odbiorcą.Dla mnie to oczywiste.

Lanessa · 2008-01-17, 17:19

Moje kochanie poznałam na forum tematycznym. Bo interesowaliśmy się tym samym, bo byłam tam kimś w rodzaju supermoderatora i dość znaną osobowością, a on w tym co robił ( w tym czym zajmowało się to forum) zajął naprawdę duży sukces, choć cały ten jego sukces był kontrowersyjny i to bardzo mnie ciekawiło. Cała znajomość nawet przez net, była cholernie ekscytująca, doszła komórka...po ponad pół roku spotkanie. Kocham tą osobę, minęło chyba 3 lata od spotkania w necie...

Luba · 2008-01-17, 17:28

Cytat:

Napisane przez Fresa

Lubo, zanotowałaś już coś ciekawego

?

Oczywiście. Jestes ciekawym człowiekiem

Cytat:

Napisane przez Fresa

usłyszałam bardzo ciekawe zdanie:
-najlepszą kontrolą jest samokontrola
i ja się z tym zgadzam

.

Ja także się zgadzam.
Niestety, uważam, ze mimo tego, że pilnuje się, to i tak moje posty sa zbyt osobiste. Ale staram się "samokontrolować"

Zadziwiają mnie mnie osoby (i nie mówie tylko o wizażu), które wszedzie wstawiaja zdjecia swoje i swojej rodziny, podaja bez prawie żadnych ograniczeń swój numer GG i numer telefonu...
A może to jestem zbyt nieufna... Jednak wolę na zimne dmuchać.

Fresa · 2008-01-17, 17:31

Cytat:

Napisane przez Luba

Oczywiście. Jestes ciekawym człowiekiem

Jej, mam się bać

?

Cytat:

Napisane przez Luba

Ja także się zgadzam.
Niestety, uważam, ze mimo tego, że pilnuje się, to i tak moje posty sa zbyt osobiste. Ale staram się "samokontrolować"

Zadziwiają mnie mnie osoby (i nie mówie tylko o wizażu), które wszedzie wstawiaja zdjecia swoje i swojej rodziny, podaja bez prawie żadnych ograniczeń swój numer GG i numer telefonu...

No, niestety i mnie się nie raz i nie dwa język omsknął

i napisałam coś, czego nie powinnam.
Ale, komu by się chciało w moich postach grzebać, żeby znaleźć coś, potencjalnie, ciekawego

.
Z tymi zdjęciami to już przesada.
Dla mnie to obnażanie swojej prywatności.Jak się wstawi fotkę, to nie ma co liczyć, że się pozostanie anonimowym, a taki niby powinien być internet.

**cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3** · 2008-01-17, 17:40

Cytat:

Napisane przez Fresa

Mogłoby i zabraknie

.

Generalne podejście to tego rodzaju Zlotów, czy jakiś inny powód?
Freso, rozwalisz mi całą imprezę - gdzie Fresa, tam Wizażanki.

Cytat:

Napisane przez Luba

Zadziwiają mnie mnie osoby (i nie mówie tylko o wizażu), które wszedzie wstawiaja zdjecia swoje i swojej rodziny, podaja bez prawie żadnych ograniczeń swój numer GG i numer telefonu...

Mnie również to dziwi.
Niby ma czemuś służyć, ale jakoś... jestem za ochroną swojej prywatności.
Na treść postów mam wpływ.
Dokładne dane można podać określonej osobie, nie muszą widzieć ich wszyscy.
Dużo tego ostatnio, zwłaszcza na portalu internetowym, który skupił masę ludzi poszukujących swoich "znajomych" z dawnych lat.

Do czego to doszło - off-topuję we własnym wątku.

Fresa · 2008-01-17, 17:45

Cytat:

Napisane przez backie

Generalne podejście to tego rodzaju Zlotów, czy jakiś inny powód?

Na żadnym jeszcze właściwie nie byłam, więc nie wiem jeszcze, jakie mam do nich podejście

.

Cytat:

Napisane przez backie

Freso, rozwalisz mi całą imprezę - gdzie Fresa, tam Wizażanki.

Nie strasz mnie

.

Cytat:

Napisane przez backie

Dużo tego ostatnio, zwłaszcza na portalu internetowym, który skupił masę ludzi poszukujących swoich "znajomych" z dawnych lat.

Ponoć kontrola ma być w tym portalu, właśnie ze względu na zamieszczanie zdjęć, nie swoich, ale czyichś, bez zgody osób trzecich.

Luba · 2008-01-17, 17:50

Cytat:

Napisane przez backie

Mnie również to dziwi.
Niby ma czemuś służyć, ale jakoś... jestem za ochroną swojej prywatności.
Na treść postów mam wpływ.
Dokładne dane można podać określonej osobie, nie muszą widzieć ich wszyscy.
Dużo tego ostatnio, zwłaszcza na portalu internetowym, który skupił masę ludzi poszukujących swoich "znajomych" z dawnych lat.

Do czego to doszło - off-topuję we własnym wątku.

Ale dlaczego off? Tylko rozszerzyłysmy temat

Jak już o tym portalu mowa... to całkiem przypadkiem znalazłam tam jedna wizażanke. Na zdjęciu ja poznałam. Już wiem jak sie nazywa i gdzie mieszka... I nie tylko ja jestem taka uswiadomiona. Ludzie "łażą" po tym internecie i notują... To tu, to tam...
Ja to nic. Gorzej jak sie trafi na kogos kto nam zechce np. zniszczyc życie.

Fresa · 2008-01-17, 17:53

Cytat:

Napisane przez Luba

Jak już o tym portalu mowa... to całkiem przypadkiem znalazłam tam jedna wizażanke. Na zdjęciu ja poznałam. Już wiem jak sie nazywa i gdzie mieszka... I nie tylko ja jestem taka uswiadomiona. Ludzie "łażą" po tym internecie i notują... To tu, to tam...
Ja to nic. Gorzej jak sie trafi na kogos kto nam zechce np. zniszczyc życie.

Nigdy nie wiadomo, kto siedzi po drugiej stronie monitora.
Chyba czas kończyć 'karierę' na forum

, zanim się ktoś do nas dobierze.

Luba · 2008-01-17, 17:56

Cytat:

Napisane przez Fresa

Chyba czas kończyć 'karierę' na forum

, zanim się ktoś do nas dobierze.

Całkiem powaznie sie nad tym zastanawiam

ricca166 · 2008-01-17, 17:57

Zdecydowanie wolę poznawać ludzi w realu np.na imprezie ;-)
Kiedyś było inaczej-potrafiłam całymi dniami siedzieć na gg.W końcu zaczęłam zajmować się czymś innym i tak zrobiłam sobie rok przerwy od gg i wszelkich czatów.Niedawno znowu powróciłam do ,,starych zwyczajów" i zauważyłam ,że już mnie to tak nie rajcuje jak kiedyś.Teraz mnie to straaaasznie nudzi ,to samo skype i inne takie tam.

Fresa · 2008-01-17, 18:01

Cytat:

Napisane przez Luba

Całkiem powaznie sie nad tym zastanawiam

Ja też

.

**cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3** · 2008-01-17, 18:04

Cytat:

Napisane przez Fresa

Ponoć kontrola ma być w tym portalu, właśnie ze względu na zamieszczanie zdjęć, nie swoich, ale czyichś, bez zgody osób trzecich.

Powinna.
Zastanawiałam się już nad tym.
Zdjęcia, to mało - co komu broni zarejestrowanie się pod cudzym imieniem i nazwiskiem?
Podanie nie swoich danych, a innej osoby?
Powinny być jakieś regulacje... prawne? tego, ponieważ jest to haczyk sam w sobie.
Z jednej strony ochrona danych osobowych, z drugiej łamanie prawa jest tu - póki co - bardzo... łatwe?
Nawet nie jestem pewna, czy podchodzi pod łamanie prawa...
Bo jak już się wydarzy, co wtedy zrobić?

Cytat:

Napisane przez Luba

Ale dlaczego off? Tylko rozszerzyłysmy temat

Jak już o tym portalu mowa... to całkiem przypadkiem znalazłam tam jedna wizażanke. Na zdjęciu ja poznałam. Już wiem jak sie nazywa i gdzie mieszka... I nie tylko ja jestem taka uswiadomiona. Ludzie "łażą" po tym internecie i notują... To tu, to tam...
Ja to nic. Gorzej jak sie trafi na kogos kto nam zechce np. zniszczyc życie.

Rzeczywiście go rozszerzyłyśmy, ale teraz to mnie przeraziłaś.
Myślę, czy nikomu nie zalazłam za skórę.

amistad.k.m.s · 2008-01-17, 18:09

A ja się pochwalę, że wiem czy to Fresa, czy nie Fresa [już w innym temacie, kiedy av pojawił się pierwszy raz padło to pytanie ]... ale nie powiem dopóki zainteresowana nie rozwiąże mi języka

Wracając do głównego wątku Jestem pozytywnie nastawiona do znajomości internetowych, sama poznałam swoją wielką niespełnioną miłość i swojego "brata bliźniaka" tylko w doskonalszej wersji ale... te znajomości były wyjątkowe i przypadkowe.
Plusy takich znajomości (damsko-męskich) są takie, że nie patrzy się od razu na fizyczność [pomijam oczywiście portale typu fotka.pl i in. ] tylko poznaje się myśli. Minus - nie każdy parter/rozmówca w necie jest tak szery jak my w realu łatwiej wychwycić wszelkie 'nieścisłości'.
Pozytywnie do tego podchodzę, ale wolę zdecydowanie real

2008-01-17, 13:14	#1
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-05 Wiadomości: 9 769	Wirtualna rzeczywistość. Temat wątku zrodził się pod wpływem impulsu. Impuls, jak to impuls - nie zagląda się wtedy do wyszukiwarki, czy to już było. Natchnęło mnie trochę ze względu na Wasze dylematy. Ostatnio przeglądam wątki i gdzie nie zajrzę, piszecie o tym, że swojego chłopaka, TŻ-ta, ideał, czy kogokolwiek tam Wam życie przyniosło , poznałyście za pośrednictwem Internetu. Metody są różne - zaczynając od gadu-gadu, na fotce skończywszy. Powiedzcie, jak to jest. Czy naturalne, że tak powiem metody poznawania ludzi odchodzą do lamusa? Czy lepiej jest kogoś poznawać poprzez sieć? Co się stało na przykład z zaczepił/(a) mnie na korytarzu, na ławce w parku, na imprezie? Albo poznaliśmy się w .... (i tu pada konkretne miejsce). Jaki sposób Wy preferujecie? I jak myślicie, dlaczego ludzie wybierają Internet? Ciekawi mnie to, dlatego że bazując na własnych doświadczeniach, chyba jednak wolę zwykłą szarą rzeczywistość jako tło dla nowych znajomości. Edytowane przez cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 Czas edycji: 2008-01-17 o 15:04

2008-01-17, 13:24	#2
lapus Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: skądinąd Wiadomości: 2 651	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Czy lepiej poznawać kogoś przez sieć... nie lepiej, zupełnie inaczej. Ja mojego ostatniego faceta poznałam przez naszego wspólnego kumpla, ale przez gadu-gadu i gadaliśmy jakiś rok tylko w ten sposób. Cóż, śmiem uważać że zakochanie sie przez net wróży dobrze [o ile oczywiście nie jest to po 5 dniach itp], bo zakochujemy się w czyichś słowach, na dalszy plan często schodzi wygląd. Ale z drugiej strony rzeczywistość okazuje się brutalna, i związki takie przechodząc w "real" nie wytrzymują, mój były też nie podołał próbie, nie wytrzymałabym z nim na żywo. Także uważam zależy od przypadku, a także od trafienia na odpowiedniego faceta __________________ Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give?

2008-01-17, 14:12	#5
xyoko Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Wiadomości: 3 289	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Ja mojego partnera poznałam "w realu" Jest to dla mnie mimo wszystko naturalniejsza metoda. Nie mam też internetowych znajomych ani przyjaciół. Nie lubię rozmów na gg, nigdy nie byłam zarejestrowana na żadnym randkowym portalu, nie lubię stron typu grono, nasza-klasa itp. Chyba jakaś niedzisiejsza jestem

2008-01-17, 14:18	#6
Momo Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: ok. Bydgoszczy Wiadomości: 5 520	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Takie czasy __________________ *Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ...* Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ https://www.instagram.com/zapiskiroztrzepane/ https://www.facebook.com/zapiskiroztrzepane Awatar - made by Momo

2008-01-17, 14:34	#7
MalaCzarnaXS Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-08 Lokalizacja: jedenaste piętro Wiadomości: 410	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Sama poznałam przez net tylko parę osób. Nie ciągnie mnie jakoś do zawierania wielu znajomości w ten sposób. Chociaż znam pary, które poznały się właśnie dzięki internetowi. Ale nic mnie nie irytuje, jak ktoś obcy zagaduje na gg z nieśmiertelnie wkurzającym hasłem: "cześć poklikasz?"

2008-01-17, 14:52	#9
annika1982 Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-12 Wiadomości: 396	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Może ja opowiem , jak to wygląda u mnie. Z racji tego że mieszkam trochę w Holandii a trochę w Polsce, w katalogu gg mam wpisane Holandia, praktycznie w tygodniu nie ma dnia żebym wieczorem czy w nocy nie siedziała na necie, w weekendy tez się czasem zdarza. Zawsze jestem na dostępnym, i nie przesadzę, jeśli napisze że nie ma dnia żeby nie zaczepił mnie jakiś koleś, Polak pracujący w Holandii, czasem zdarzają się też Holendrzy (zdziwiło mnie bardzo że niektórzy używają polskiego komunikatora). Ludzie szukają kontaktów, a za granicą jest to dość specyficzna sytuacja. Czasem zdarza się że sobie z kimś poklikam, z niektórymi już od dłuższego czasu. Raz zdarzyło mi się spotkać z facetem, trafił mnie normalnie piorun, była ostra chemia, po 3 dniach byliśmy parą. Trwało to pół roku, mieszkaliśmy nawet razem 3 miesiące, niedawno okazało się ze oszukiwał mnie od pierwszego dnia, ogólnie to hardcorowa historia i może za jakiś czas opisze ją w wątku o numerach wykręconych przez facetów (na razie z różnych względów nie mogę) ale jestem pewna że przebije wszystko o czym do tej pory pisałyście (nie ma się czym chwalić, ale opisze to) Ale do czego dążę, do momentu w którym dowiedziałam się jaki to z niego przekręt, było nam razem super (a raczej wydawało mi się że jest) A że poznałam go przez internet to co z tego? Myślę, że to nie ma ze sobą nic wspólnego, równie dobrze mogłam do poznać w dyskotece, w pubie, itp. Ludzie są różni i są wszędzie. Moja kumpela ma do tego inne podejście "typ z internetu , wiadomo że zawsze jakiś podejrzany" i zawsze odpowiadam jej że ja i ona tez jesteśmy dla kogoś "z internetu" i z nami dla odmiany jest wszystko w porządku. Cywilizacja idzie do przodu i są nowe możliwości. I nie ma różnicy gdzie kogoś poznamy , tylko kogo poznamy. __________________ Life is not measured by the number of breaths we take, but by the moments that take our breath away.

2008-01-17, 16:15	#12
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 44 997	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Ale czasem jest szansa na sprawdzenie tego. Ja tak mojego TŻta sprawdziłam, po kilku dniach rozmów dowiedziałam się, z jakiej jest ulicy, dorwałam koleżankę z tych okolic i tak po nitce do kłębka dowiedziałam się, że facecik jest prawdomówny Zawsze warto sprawdzić, czy czegoś można się o tak poznawanej osobie dowiedzieć.

2008-01-17, 16:31	#14
Chii1986 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: Wlkp Wiadomości: 7 326	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Myśle, że dla wielu ludzi jest to wygodne, nie muszą się "wysilać", podchodzić do dziewczyny i zagadywać.. wystarczy zdobyć gg i napisać- jak ona nie widzi twarzy adoratora to jemu jest łatwiej dla młodych osób np. w wieku gimnazjalmym takie formy komunikacji są chyba czymś naturalnym, a starszych mogą razić... Ja osobiście nigdy nie odważyłabym się podejść,zagadać..nawet do znajomego chłopaka... jestem nieśmiała, unikam kontaktów z ludzmi, dzieki internetowi mogę pisać nie pokazując "twarz"-emocji,gestów... nie ujawniając wszystkiego..bo przecież wiadomo, że gesty wyprzedzają słowa i często pokazują ukryte zamiary nawet kamerka internetowa to dla mnie za wiele... głupio mi gdy ktoś na mnie patrzy podczas rozmowy (mówie o nowopoznanych ludziach), najczęściej nie patrzę takiej osobie w oczy a ona odbiera to jako niechęć z mojej strony- na gg jest inaczej- jestem zupełnie inna,rozgadana itp. Mam takiego kolegę- na gg potrafimy gadać, żartować a w realu siedzimy obok siebie i milczymy- dwa różne światy.... gg zaczyna mnie drażnić..te tkliwe opisy znajomych itp. ale dzieki gg poznałam mojego eks, mojego aktualnego Tżta i paru znajomych- ludzi z mojego małego miasteczka, których pewnie mijałabym obojętnie na ulicy gdyby nie napisali do mnie pewnego dnia i nie zapytali czy "pogadam". Teraz spławiam wszystkich takich "nieznajomych" na gg... ale jak sobie pomyśle, że w ten sam sposób mogłam kiedyś spławić Tżta to jednak cieszę się, że potoczyło się tak jak się potoczyło. Inna sprawa, że wiele osób, tak jak ja,ma problemy z okazywaniem uczuć... dla mnie jest strasznie żenujące przytulić się do kogoś z rodziny, powiedzieć "kocham Cie, mamo",złożyć życzenia urodzinowe(to wszystko tak sztucznie brzmi) albo przytulić przyjaciółke... na gg okazywanie uczuć przychodzi łatwiej, tak samo jak zwierzenia ....nie mówie, że to dobrze bo powinniśmy potrafić robić to w realu..ale mi to ułatwia sprawę. Przepraszam za rozwlekłą wypowiedz tak sobie myśle, że dlatego piszę tak rozwlekle w Internecie bo w realu jestem małomówna i muszę gdzieś odreagować p.s. co do bezpieczeństwa i nieznajomych z netu... ja pisałam z Tżtem rok zanim się spotkaliśmy ale i tak byłam lekkomyślna, poszłam do jego piwnicy sam na sam... oporów nie stawiałam bo mi się podobało wszystko a i Tż mnie do niczego nie zmuszał... ale nigdy nie wiadomo kogo się spotka... drugi raz nie poszłabym z nieznajomym w odludne miejsce- jakaś restauracja, kawiarnia to co innego. __________________ 31maj 2013 HANIA

2008-01-17, 16:41	#15
Fresa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 26 228	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Dlaczego zawsze, jak zmieniam avatar, padają podejrzenia, że to ja na nim jestem . Nie czytacie Dziewczyny uważnie moich postów (czuję się zawiedziona), w przeciwnym razie byście wiedziały, czy to ja, czy nie ja . __________________

2008-01-17, 16:59	#17
Luba Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Bawaria Wiadomości: 24 548	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Nie łudz się Freso, ja bardzo dokładnie czytam Twoje posty I notuję Oooo, Fresa to najlepszy dowód na to, ze "w internecie" mozna i trzeba się pilnować i nie "obnażać". A znajomości trzymac na dystans. Wielokilometrowy __________________ Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

2008-01-17, 17:19	#19
Lanessa Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-05 Lokalizacja: Gdańsk/Trones Wiadomości: 1 996	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Moje kochanie poznałam na forum tematycznym. Bo interesowaliśmy się tym samym, bo byłam tam kimś w rodzaju supermoderatora i dość znaną osobowością, a on w tym co robił ( w tym czym zajmowało się to forum) zajął naprawdę duży sukces, choć cały ten jego sukces był kontrowersyjny i to bardzo mnie ciekawiło. Cała znajomość nawet przez net, była cholernie ekscytująca, doszła komórka...po ponad pół roku spotkanie. Kocham tą osobę, minęło chyba 3 lata od spotkania w necie...

2008-01-17, 17:57	#27
ricca166 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 2 430	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. Zdecydowanie wolę poznawać ludzi w realu np.na imprezie ;-) Kiedyś było inaczej-potrafiłam całymi dniami siedzieć na gg.W końcu zaczęłam zajmować się czymś innym i tak zrobiłam sobie rok przerwy od gg i wszelkich czatów.Niedawno znowu powróciłam do ,,starych zwyczajów" i zauważyłam ,że już mnie to tak nie rajcuje jak kiedyś.Teraz mnie to straaaasznie nudzi ,to samo skype i inne takie tam.

2008-01-17, 18:09	#30
amistad.k.m.s Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-07 Wiadomości: 3 827	Dot.: Wirtualna rzeczywistość. A ja się pochwalę, że wiem czy to Fresa, czy nie Fresa [już w innym temacie, kiedy av pojawił się pierwszy raz padło to pytanie ]... ale nie powiem dopóki zainteresowana nie rozwiąże mi języka Wracając do głównego wątku Jestem pozytywnie nastawiona do znajomości internetowych, sama poznałam swoją wielką niespełnioną miłość i swojego "brata bliźniaka" tylko w doskonalszej wersji ale... te znajomości były wyjątkowe i przypadkowe. Plusy takich znajomości (damsko-męskich) są takie, że nie patrzy się od razu na fizyczność [pomijam oczywiście portale typu fotka.pl i in. ] tylko poznaje się myśli. Minus - nie każdy parter/rozmówca w necie jest tak szery jak my w realu łatwiej wychwycić wszelkie 'nieścisłości'. Pozytywnie do tego podchodzę, ale wolę zdecydowanie real

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)