2010-01-09, 21:34
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 17
|
praca licencjacka na temat późnego macierzyństwa - bardzo proszę o pomoc!
Witam wszystkie mamusie
Chciałam się dzisiaj zwrócić do was z ogromną prośbą: jestem studentką trzeciego roku socjologii na Uniwersytecie Łódzkim i w tym roku piszę pracę licencjacką. Tematem, który mnie zainteresował, jest coraz częściej dziś spotykane tzw. późne macierzyństwo. Przyznam, że temat ten jest dla mnie ważny nie tylko jako znaczące zjawisko społeczne, ale również jako zwykła, życiowa sprawa - sama zdaję sobie sprawę, że przy dzisiejszych wymaganiach związanych z pracą i kształceniem, może dojść do sytuacji, że na dzieci zdecyduję się dopiero po 30-35 roku życia. Dlatego chciałam zbadać wpływ późnego macierzyństwa na relacje matka-dziecko, odwieczny konflikt pokoleń, czy transmisję kulturową.
W moich badaniach chciałam posłużyć się metodą wywiadu narracyjnego - czyli takiej rozmowy, w której to mój rozmówca decyduje, co chce powiedzieć i co powie, sam podkreśla to, co ma dla niego znaczenie. Nie chcę stawiać sobie żadnych założeń, które mogłyby mnie później ograniczać, chcę poznać tę sprawę całkowicie od strony osób, którą doskonale ją znają.
Zazwyczaj takie wywiady trwają ok. 45 minut. Zapewniam, że są całkowicie anonimowe i jakiekolwiek dane osobowe, które się mogłyby w nich pojawić, są usuwane. Wywiady te będą służyć do analizy danych i pomogą mi napisać moją pracę licencjacką.
Dlatego chciałabym was prosić o pomoc: do moich badań potrzebuję ok. 4-6 wywiadów z kobietami, które pierwsze dziecko urodziły po 35. roku życia. Mogą to być zarówno świeżo upieczone mamusie, jak i matki dorosłych już dzieci. Wywiady przeprowadzałabym na terenie Łodzi, w miejscach dogodnych dla moich rozmówców (z doświadczenia wiem, że sprawdzają się ciche, neutralne kawiarenki, które w godzinach przedpołudniowych odwiedza bardzo mało osób i można liczyć na niczym niezakłóconą i prywatną rozmowę). Czy mogłabym liczyć na waszą pomoc? Może któraś z was byłaby gotowa przeprowadzić taką rozmowę (całkowicie anonimową, podkreślam!) albo zna osobę, dla której nie byłby to problem? Zdaję sobie sprawę, że proszę o wiele, ale jest to dla mnie bardzo ważne i przyznam, że nie chciałabym zmieniać tego tematu (mimo że, a może właśnie dlatego, że dotychczas jest on bardzo słabo zbadany, istnieje bardzo mało publikacji spoglądających na to zjawisko pod kątem społecznym, a nie jedynie biologicznym, medycznym). Jeśli byłybyście tak wspaniołomyślne i zdecydowały się mnie wspomóc, proszę o odpowiedź, albo PW, jeśli pragniecie jak najwięcej prywatności. Byłabym bardzo wdzięczna za każdą pomoc.
Z góry dziękuję,
Katarzyna Graczyk
|
|
|