Wolność słowa...

[Fresa]

Czy wolność słowa oznacza, że można (a może nawet: trzeba?), bez żadnych hamulców, mówić wprost, co się myśli?

Tak pytam, bo jestem ciekawa.
A raczej zauważyłam, że ludzie nie potrafią korzystać z wolności słowa i dlatego chciałabym wiedzieć, jakie jest Wasze zdanie na ten temat.



...dyskutujący nie przebierają w słowach, brak kultury wyziera to z jednej, to z drugiej i kolejnej wypowiedzi; sypią się punkty i pada stwierdzenie, że ograniczana jest wolność słowa, bo nie mozna komuś bezkarnie nawrzucać...


Zapraszam do dyskusji:
-co dla Ciebie oznacza: wolność słowa
-kultura, hamulcem wolności słowa?

[fructissa]

Moim zdaniem w Polsce 'wolnosc słowa' nie istnieje... Np. gdy na naradzie chcę wyrazić zdanie o jakimś nauczycielu (to tylko przykład ) to od razu że się czepiam, i w ogole co ja mowie... A ja mówię co myśle... . A to że nie wszystkim to się podoba to ich problem, ja mogę mowić co chcę i o kim chcę, mam PRAWO wyrażać zdanie na KAŻDY temat.

Amen

[saslycek]

Ja też uważam że raczej nie ma tej "wolności słowa" , prosty przykład... kiedy koleżanka wyrazi swoje zdanie na jakiś temat, na który ja mam swoje odmienne zdanie i również je powiem to są fochy i w ogóle źle... bo się z nią nie zgadzam... ludzie nie umieja uszanować czyjegoś zdania na jakiś temat , czy koniecznie wszyscy inni muszą mieć takie samo zdanie jak oni ? dla mnie bezsens.

[natalka2]

saslycek ja Cię pamiętam z jakiegoś forum nastolatekswiat czy ns2...

co do tematu - również uważam, że w Polsce nie ma jako takiej wolności słowa jeśli ktoś ma odmienne zdanie zaraz zostaje skrytykowany, więc większość siedzi cicho i woli się nie odzywać.

[Pachnąca_trawą]

wolność słowa jest,tyle że możemy ponieść tzw "koszta dodatkowe" :P przy użyciu.
Zdania można mieć różne, można prowadzić dyskusję na poziomie, ale jak ktoś pisze drugiej osobie, że jest pusta bo ma takie i takie zdanie, to nic tylko płakać :P.


Co do mówienia o tym co się myśli bez żadnych hamulców - oczywiście można dziewczynie powiedzieć, że jest gruba bo mamy wolność słowa tylko czy to kulturalnie?

[stargazer]

A ja mam niepopularny pewnie pogląd, że ponieważ zbyt wiele osób rozumie "wolność słowa" nie jako prawo do swobodnego dzielenia się poglądami, tylko nieograniczone prawo do tego, by bezkarnie komuś nawrzucać nie licząc się z nikim i niczym, to taką właśnie "wolność słowa" przydałoby się ciut ograniczyć. Prawo do wypowiadania poglądów powinien miec każdy - cała sprawa w tym, JAK to robi. Kultura i liczenie się z uczuciami drugiej osoby, a także to, by komuś nie zaszkodzić (np. psując opinię) powinny byś tutaj bezwzględnym kryterium. Zwłaszcza w internecie (niektóre fora czy komentarze pod artykułami na kilku bardzo popularnych portalach) widzę bardzo wyraźne przypadki nadużywania wolności słowa. Dlatego jestem zdecydowaną zwolenniczką moderacji for (forów? ) dyskusyjnych i komentarzy.

[amistad.k.m.s]

Wolność słowa "tak", ale połączone z kulturą.
Nasza wolność kończy się, gdy zaczyna naruszać wolność innych. Dotyczy to również naszych wypowiedzi. Można mieć odmienne zdanie, ale to nie jest równoznaczne z obrażaniem rozmówcy.
Inną sprawą jest to, jak 'inni' reagują na kulturalną 'odmienną' wypowiedź.

[Pancza]

Dla mnie wolność słowa jest niczym innym jak wyrażeniem swoich subiektywnych opinii ( negatywnych, neutralnych, pozytywnych ) w kulturalny sposób. Ważne, żeby jeszcze mieć wyczucie taktu, bo dlamnie to też przejaw kultury osobistej. Nie uważam, żeby kultura była jakimkolwiek hamulcem. Można powiedzieć różne rzeczy, różnym osobom tak, aby sięnie obraziły np. w postaci delikatnej aluzji.

[Arethaf]

Wolnoś słowa to wyrażanie swojego zdania ze względu na konsekwencje. Na forum, np. punkty karne. Ty napiszesz to jako swoje zdanie, a ktoś to odbierze jako atak. Zupełnie normalne, w końcu interpretacja dowolna.

[benito_mruffkolini]

w PL, po latach cenzury, ludzie nie czują się jeszcze za pewnie z wolnością słowa

może przyjdzie z czasem


i TAK
wolność słowa oznacza, że możesz powiedzieć co myślisz
a to, czy w sposób kulturalny czy nie, świadczy o Twoim poziomie, ale NIE POWINNO podlegać żadnym sankcjom

tymczasem w PL mamy prawo prasowe z czasów PRLu
jako bodaj jedyny kraj na świecie, wymagamy od dziennikarzy autoryzacji tekstów przez rozmówcę (co w praktyce oznacza wykrojenie przez np. polityka z wywiadu wszystkiego, co mu się nie podoba - na szczęście idzie to omijać na różne śmieszna sposoby)
przepis o ochronie dóbr osobistych też jest lekko kulawy, a w każdym razie odbiega od standardów demokracji dużo starszych niż nasza
no i to nieszczęsne "urażenie uczuć religijnych" za które przewiduje się (bodajże) więzienie czy my w konstytucji nie mamy przypadkiem zapisu o laickości państwa??


dlatego jak gdzieś czytam, że u nas ktoś może nadużywać wolności słowa to mnie pusty śmiech ogarnia
jakiej wolności??
jesteśmy dopiero na początku drogi a już niektórzy chcieliby zawracać

[ciaszunia]

wolnosc slowa- jest, tylko ze wolnosc slowa taka bez hamulcow wiaze sie z okreslonymi konsenkwencjami. osobiscie, smiesza mnie ludzie ktorzy rania innych slowami bo jak sami podkreslaja: "jestem szczery", "wolnosc slowa", dla mnie wtedy to poprostu zwykle chamstwo.oczywiscie wazny jest sposob wypowiedzi, tresc jest tez wazna ale od naszej kultury zalezy to w jaki sposob cos komus powiemy.

[martyna05]

Wolność słowa to możliwość wypowiadania włsnego zdania, poglądów i opinii na dany temat. Jednak moim zdaniem ludzie zbyt często jej naduzywają, nie bacząc na konsekwencje. Obrażanie kogoś, ranienie jego uczuć tylko po to, żeby koniecznie powiedzieć co nam ślina na język przyniesie uważam za zwykłe chamstwo. Oczywiście, że kadżdy może mieć włsne zdanie na dany temat i korzystając właśnie z wolności słowa może je wygłosić tylko powinien to zrobić w sposób kulturalny, starając się uszanować cudze poglądy i uczucia.

[Maniwa]

Napisane przez benito_mruffkolini:

no i to nieszczęsne "urażenie uczuć religijnych" za które przewiduje się (bodajże) więzienie czy my w konstytucji nie mamy przypadkiem zapisu o laickości państwa??

To spróbuj napisać albo narysować coś brzydkiego w gazecie na temat Mahometa Jego wyznawcy to dopiero poczują się wtedy urażeni religijnie


Ale nie ma co dramatyzować. Wolność słowa nie oznacza, że zawsze muszę się wypowiedzieć. Robię to dopiero wtedy, kiedy wiem, że dyskusja będzie miała konstruktywny i przede wszystkim kulturalny przebieg... i wtedy wymiana opinii jest dla mnie przyjemna.

[madame paranoja]

Napisane przez amistad.k.m.s

Wolność słowa "tak", ale połączone z kulturą.
Nasza wolność kończy się, gdy zaczyna naruszać wolność innych. Dotyczy to również naszych wypowiedzi. Można mieć odmienne zdanie, ale to nie jest równoznaczne z obrażaniem rozmówcy.
Inną sprawą jest to, jak 'inni' reagują na kulturalną 'odmienną' wypowiedź.

wszystko w temacie

[Sunny20]

Ja uważam, że wolności absolutnej nie ma i w żadnym społeczeństwie być nie może.
Moja wolność kończy się tam, gdzie zderza się z wolnością innej osoby. Taka samo jest z wolnością słowa. Powiedzieć, owszem, można wszystko, ale trzeba wziąć za to odpowiedzialność.

Napisane przez benito_mruffkolini

w PL, po latach cenzury, ludzie nie czują się jeszcze za pewnie z wolnością słowa

może przyjdzie z czasem


i TAK
wolność słowa oznacza, że możesz powiedzieć co myślisz
a to, czy w sposób kulturalny czy nie, świadczy o Twoim poziomie, ale NIE POWINNO podlegać żadnym sankcjom

tymczasem w PL mamy prawo prasowe z czasów PRLu
jako bodaj jedyny kraj na świecie, wymagamy od dziennikarzy autoryzacji tekstów przez rozmówcę (co w praktyce oznacza wykrojenie przez np. polityka z wywiadu wszystkiego, co mu się nie podoba - na szczęście idzie to omijać na różne śmieszna sposoby)
przepis o ochronie dóbr osobistych też jest lekko kulawy, a w każdym razie odbiega od standardów demokracji dużo starszych niż nasza
no i to nieszczęsne "urażenie uczuć religijnych" za które przewiduje się (bodajże) więzienie czy my w konstytucji nie mamy przypadkiem zapisu o laickości państwa??


dlatego jak gdzieś czytam, że u nas ktoś może nadużywać wolności słowa to mnie pusty śmiech ogarnia
jakiej wolności??
jesteśmy dopiero na początku drogi a już niektórzy chcieliby zawracać

To ja bardzo dziękuję za życie w kraju, w którym każdy może sobie pisać dowolne bzdury w imię wolności słowa i nie ponosić za to żadnych konsekwencji.

[Fresa]

Napisane przez amistad.k.m.s

Wolność słowa "tak", ale połączone z kulturą.
Nasza wolność kończy się, gdy zaczyna naruszać wolność innych. Dotyczy to również naszych wypowiedzi. Można mieć odmienne zdanie, ale to nie jest równoznaczne z obrażaniem rozmówcy.
Inną sprawą jest to, jak 'inni' reagują na kulturalną 'odmienną' wypowiedź.

Właśnie o kulturę najbardziej mi chodzi.
Zauważyłam, że osoby, które nie mają nic ciekawego do powiedzenia, starają się za wszelką cenę ośmieszyć drugą stronę, samemu schodząc do niskiego poziomu (nie mylić z ironią i złośliwością , bo one nie są wynikiem braku kultury) .

Napisane przez benito_mruffkolini

tymczasem w PL mamy prawo prasowe z czasów PRLu
jako bodaj jedyny kraj na świecie, wymagamy od dziennikarzy autoryzacji tekstów przez rozmówcę (co w praktyce oznacza wykrojenie przez np. polityka z wywiadu wszystkiego, co mu się nie podoba - na szczęście idzie to omijać na różne śmieszna sposoby)

Nieautoryzowane wywiady można poczytać w prasie brukowej i nie chciałabym, żeby porządne gazety, programy informacyjne, zeszły do tego poziomu.

[włoczykijka]

Wg mnie w Polsce akurat jest tak,że zdanie nastolatków jest często ignorowane i wyśmiewane bez względu na to czy mówi dobrze czy źle.Tzn jeśli 19 letnia dziewczyna i 15 letnia dziewczyna mają swoje zdanie w jakiejś sprawie to szanuje się zdanie tylko tej pierwszej.Nie wiem jak to jest,ja tak przynajmniej to odczuwam.

[Aggie125]

Podpisuję się pod tym, że wolnośc słowa powinna iść w parze z kulturą, ale jednocześnie z jakims myśleniem. Bo jeśli owa wolność słowa ma oznaczać mówienie komuś "ale jestes gruba", to formalnie taka osoba może mieć racje, ale czy nie lepiej byłoby sie ugryźć w język?

Nie mowiąć już o powiedzenie nauczycielowi "jest Pan niesprawiedliwy i nieuprzejmy". Samobójstwo na własne życzenie.

[phdwao]

ostatnio zarzuciła mi jedna wizażanka,że "jest w PL wolośc słowa i ma prawo mówić co chce"

no własnie i sądzę,że tego typu pojęcie jest błędne,dla mnie wolnośc słowa to wolny dyskurs, walka silnymi argumentami, jednak za kulturą i klasą, nie zaś poniżej pasa

zatem wolnośc słowa to własnie wolność,
a wolnośc kończy się tam gdzie wkraczmy w wolnośc innej osoby
i trzeba wiedziec kiedy naruszamy tą sferę innej osoby, "waląc" co ślina na język przyniesie, mówiąc kolokwialnie....

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Sunny20

To ja bardzo dziękuję za życie w kraju, w którym każdy może sobie pisać dowolne bzdury w imię wolności słowa i nie ponosić za to żadnych konsekwencji.

nie chcę Cię zmartwić
ale żyjesz właśnie w takim kraju

każdy może sobie pisać co mu się żywnie podoba
tyle że nie każdy to opublikuje


Freso
autoryzacja to głupota i duże utrudnienie w pracy dziennikarza
są inne, LEPSZE, pozaprawne metody weryfikowania prawdziwości publikowanych informacji - są to chociażby prestiż gazety, renoma dziennikarza i rynek
nikt nie zatrudniłby w porządnej gazecie dziennikarza, który zmyślałby wywiady
tak samo nikt nie kupiłby porządnego tygodnika publicystycznego, w którym piszą tacy dziennikarze


patrząc po opiniach wizażanek upewniam się tylko w swoim przekonaniu
Polacy mają jeszcze dużo przed sobą w kwestii wolności słowa

[phdwao]

Napisane przez benito_mruffkolini

patrząc po opiniach wizażanek upewniam się tylko w swoim przekonaniu
Polacy mają jeszcze dużo przed sobą w kwestii wolności słowa

nic dziwnego chyba...

....jak sama to ujęłaś jestesmy na początku tej drogi i sami nie wiemy, co mamy począć w epoce globalizacji ze "starym sprzętem"

[Fresa]

Napisane przez benito_mruffkolini

Freso
autoryzacja to głupota i duże utrudnienie w pracy dziennikarza
są inne, LEPSZE, pozaprawne metody weryfikowania prawdziwości publikowanych informacji - są to chociażby prestiż gazety, renoma dziennikarza i rynek
nikt nie zatrudniłby w porządnej gazecie dziennikarza, który zmyślałby wywiady
tak samo nikt nie kupiłby porządnego tygodnika publicystycznego, w którym piszą tacy dziennikarze

To tylko teoria, niczym nieuzasadniona, w dodatku.
Hm, prestiż gazety?, a czy to nie prestiżowej gazecie (The New York Times) dziennikarz zmyślał historie i przez dłuuugi okres czasu nikt się nie skapnął, że zwyczajnie fantazjuje ??Była, była nie tak dawno taka afera.

Napisane przez benito_mruffkolini

patrząc po opiniach wizażanek upewniam się tylko w swoim przekonaniu
Polacy mają jeszcze dużo przed sobą w kwestii wolności słowa

A mnie, wprost przeciwnie, podbudowują niektóre wypowiedzi, bo znaczy to, że nie każdemu wolność słowa kojarzy się z wolnością, dosłownie, każdego słowa .

[Luba]

Napisane przez Fresa

Czy wolność słowa oznacza, że można (a może nawet: trzeba?), bez żadnych hamulców, mówić wprost, co się myśli?

Tak pytam, bo jestem ciekawa.
A raczej zauważyłam, że ludzie nie potrafią korzystać z wolności słowa i dlatego chciałabym wiedzieć, jakie jest Wasze zdanie na ten temat.



...dyskutujący nie przebierają w słowach, brak kultury wyziera to z jednej, to z drugiej i kolejnej wypowiedzi; sypią się punkty i pada stwierdzenie, że ograniczana jest wolność słowa, bo nie mozna komuś bezkarnie nawrzucać...


Zapraszam do dyskusji:
-co dla Ciebie oznacza: wolność słowa
-kultura, hamulcem wolności słowa?

Wolnosc słowa to powiedzenie tego co chcemy ale najlepiej byłoby gdyby kazdy samoograniczał sobie tę wolności.
Czyli zwyczajnie myslał, jak już zauważyła Aggie125.
(To utopia, bo nie ma tak dobrze, że wszyscy myślą. )
Bo jeszcze do tego trzeba mysleć przy tym jak się kogos słucha/czyta i zastanowić się nad tym czy on tej wolnosci zwyczajnie nie nadużywa, czyli mówiac prosto czy nie kłamie czasem lub czy nie oczernia.

Plecenie co nam ślina na jezyk przyniesie nie jest wolnościa słowa ale zwykła głupotą Bo trzeba wiedziec co kiedy powiedzieć i samemu się cenzurować.
A kto tego nie wie, tego zbanują

[Fresa]

Napisane przez Luba

Plecenie co nam ślina na jezyk przyniesie nie jest wolnościa słowa ale zwykła głupotą Bo trzeba wiedziec co kiedy powiedzieć i samemu się cenzurować.
A kto tego nie wie, tego zbanują

Ja tam plotę, co mi ślina na język przyniesie , ale bana jeszcze nie miałam..., więc chyba nie jest jeszcze tak źle z moim myśleniem .

[phdwao]

Napisane przez Fresa

Ja tam plotę, co mi ślina na język przyniesie , ale bana jeszcze nie miałam..., więc chyba nie jest jeszcze tak źle z moim myśleniem .

ale posidasz odpowiednią dozę kultury osobistej

[benito_mruffkolini]

Napisane przez phdwao

nic dziwnego chyba...

....jak sama to ujęłaś jestesmy na początku tej drogi i sami nie wiemy, co mamy począć w epoce globalizacji ze "starym sprzętem"

niektórych zniesmaczają amerykańskie debaty, jak to politycy wymyślają sobie od głąbów
ja czuję czysty zachwyt

w PL wystarczyłoby nowe, cywilizowane prawo prasowe, które obecnie urąga wszelkim standardom
dlaczego nie wiemy co zrobić?
wkoło tyle starych, doświadczonych demokracji, nic tylko czerpać wzorce i ZMIENIAĆ

Napisane przez Fresa

To tylko teoria, niczym nieuzasadniona, w dodatku.
Hm, prestiż gazety?, a czy to nie prestiżowej gazecie (The New York Times) dziennikarz zmyślał historie i przez dłuuugi okres czasu nikt się nie skapnął, że zwyczajnie fantazjuje ??Była, była nie tak dawno taka afera.

dlaczego teoria?
to PRAKTYKA, która funkcjonuje wszędzie w cywilizowanym świecie, oprócz Polski
naprawdę, jesteśmy JEDYNYM krajem, który bawi się w coś takiego jak autoryzacja

a ten dziennikarz zmyślał reportaże z miejsc, w których nigdy nie był...
i jego reportaże były bardzo dobre na tyle dobre, że dostał za nie nagrodę Pulitzera
ale za złamanie etyki dziennikarskiej słono zapłacił...


i właśnie tu by się znajdowała kwintesencja tego o co mi chodzi
że wolność słowa powinna być kwestią etyczną a nie prawną
szkoda, że póki co nie jest

[phdwao]

Napisane przez benito_mruffkolini

niektórych zniesmaczają amerykańskie debaty, jak to politycy wymyślają sobie od głąbów
ja czuję czysty zachwyt

w PL wystarczyłoby nowe, cywilizowane prawo prasowe, które obecnie urąga wszelkim standardom
dlaczego nie wiemy co zrobić?
wkoło tyle starych, doświadczonych demokracji, nic tylko czerpać wzorce i ZMIENIAĆ

dokładnie!zmieniac! to w naszych rękach jest kształt państwa tylko jaki mały procent ludzi ma świadomosć swojej mocy, swoich praw, a jeszcze mniejszy procent robi z tego użytek. Postawa obywatelska to priorytet w państwie demokratycznym, a skoro my nie robimy nic to politycy skutecznie nam pomagają..pańswto wygląda jak oni chcą, ja jestem jaknajbardziej za wykorzystywaniem swoich praw

[Luba]

Napisane przez Fresa

Ja tam plotę, co mi ślina na język przyniesie , ale bana jeszcze nie miałam..., .

Ciesz się, to znaczy, że myślisz

[Fresa]

Napisane przez benito_mruffkolini

dlaczego teoria?
to PRAKTYKA, która funkcjonuje wszędzie w cywilizowanym świecie, oprócz Polski
naprawdę, jesteśmy JEDYNYM krajem, który bawi się w coś takiego jak autoryzacja

Taaak ?
A skąd masz te informacje?
Bo są nieprawdziwe .
W Hiszpanii też trzeba autoryzować wywiad, zanim pójdzie do druku.Więc Polska nie jest JEDYNYM krajem, który bawi się w coś takiego.
Powiem więcej, każdy cywilizowany kra się w coś takiego właśnie bawi, a tam gdzie nie znają tej zabawy działa prawo dżungli .

Napisane przez benito_mruffkolini

a ten dziennikarz zmyślał reportaże z miejsc, w których nigdy nie był...
i jego reportaże były bardzo dobre na tyle dobre, że dostał za nie nagrodę Pulitzera
ale za złamanie etyki dziennikarskiej słono zapłacił...

Ale skoro działał w takiej prestiżowej gazecie, miał nad sobą szefa, i ten szef też miał szefa, który z kolei też miał szefa , to dziwne, że nikt go wcześniej nie rozszyfrował, nie?

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Luba

Ciesz się, to znaczy, że myślisz

ja też jeszcze nie miałam
ale w moim przypadku to chyba nie kwestia myślenia a wrodzonego uroku osobistego