|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ze swojego pokoju.
Wiadomości: 36
|
![]() Kochać Cię, czy nie kochać ?
Hej. Jestem tu nowa, a to jest mój pierwszy post. Nie wiem czy taki już był, szukałam, ale jeśli jednak coś ominęłam to przepraszam.
Mam problem z moim TŻ. Jesteśmy ze sobą już ponad półtora roku, mieliśmy swoje wzloty i upadki. Wiele przeszliśmy i ogólnie z każdej opresji wychodziliśmy 'bez szwanku' - Razem. Jakiś czas temu, mój TŻ mnie okłamał w dość ważnej sprawie. Nie chcę tutaj mówić, co to było, ale bardzo zmieniło moje nastawienie do Niego. Bardzo Go kocham i przedtem ufałam Mu bezgranicznie. Budowaliśmy to zaufanie od początku naszej znajomości. Było mi bardzo ciężko zaufać po raz kolejny. TŻ obiecywał mi każdego dnia, że Jego słowa są prawdą, a ja z każdym dniem starałam się w to wierzyć. Było mi ciężko, we wszystkim co robił widziałam jakiś podstęp, jakąś niejasność. Po paru tygodniach, znów to zrobił. Okłamał mnie w bardzo podobny sposób, tzn. chodziło o tą samą sprawę. Załamałam sie kompletnie. Rozstałam się z Nim, ale On wciąż za mną chodził, a ja Go bardzo kocham i postanowiłam, że poradzę sobie i wróciłam do Niego. Tym razem nie ufając Mu kompletnie. Wiedziałam, że będę się męczyła, jednak nie pokazywałam tego po sobie. Potem znów zaczęły się problemy. Któregoś dnia, byłam chora, bardzo źle się czułam, potrzebowałam TŻ-ta wsparcia, ale Go nie było - olał sobie. Często, gdy miałam zły humor (a jestem taka, że łatwo mnie wkurzyć lub ze smucić) wmawia mi, że to nie powód by płakać, cokolwiek to było. Miał do mnie pretensje. Po tym było mi gorzej. Teraz, dzisiaj... Czuję, że nie mogę na Niego liczyć, nie ufam Mu. Wiem, że gdy będę potrzebowała pomocy zostanę sama, bo tylko na siebie mogę liczyć. Nie potrafię Go zostawić, bo pewnie powiecie, że to nie ma sensu, żebym odeszła. Jednak dla mnie jakiś sens jest, bo Go kocham, bo nie obchodzi mnie to, że On nie daje mi tego czego ja chcę. Ważne jest to, że ja Mu to daję. Chcę, żeby ktoś ocenił to wszystko obiektywnie, doradził coś, cokolwiek... Jednak proszę bez złośliwości, tego w moim świecie jest za wiele. Pozdrawiam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 518
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Nie znam Ciebie ani Jego wiec trudno cos poradzic, ale sama napisałas ze łatwo cie zdenerwowac i doprowadzic do łez, moze to Jemu przeszkadza i dlatego czasem nei mozesz na niego liczyc, bo ma juz dość pocieszania Cie kiedy płaczesz bez podowu(wg niego bez powodu). nie wiem tez o jaka sprawe chodzi w ktorej cie okłamał, moze miał jakis powod by tak zrobic, moze nie chcial cie czyms denerwowac i tak postapił, albo nie uwazał tego co cos waznego.. Prubuje go bronic, bo uwazam ze wina zawsze leży po obu stronach.
Sama napisałas:" Jednak dla mnie jakiś sens jest, bo Go kocham, bo nie obchodzi mnie to, że On nie daje mi tego czego ja chcę" skoro Ci taki układ pasuje to badz z nim, ale moze powiedz mu to co napisałas tu na forum, wszystko szczerze co czujesz, bez kłotni, wyrzutów, powiedz jasno czego od neigo oczekujesz, jakiego traktowania, moze to cos zmieni w jego zachowaniu. ALbo tez zdystansuj sie troche od niego, niech na nowo sie o Ciebie stara, faceci to zdobywcy, jesli zobaczy ze nei ma Cie w garści to zacznie byc milszy i nei bedziesz musiała juz prosic aby przyszedł gdy jestes chora. Starałam sie jak mogłam zeby poradzić Ci cos sensownego, mam nadzieje ze mi sie udało, trzymam kciuki za Was, pozdrawiam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Cytat:
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą. G.G. Márquez |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Nie jestem specjalistką od życia małzeńskiego..ale tak sobie myśli że bardzo ciężko jest trwac przy kimś komu się nie ufa
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ze swojego pokoju.
Wiadomości: 36
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
sylwiaa18
Chodziło o inną dziewczynę. Miał z nią skończyć, ale wciąż do niej wracał. Oszukiwał mnie, że to skończone, a za moimi plecami rozmawiał z nią, oglądał jej zdjęcia. caelum Ciężko jest odejść od kogoś, kogo się mimo wszystko kocha. Jesteśmy ze sobą już jakiś czas i jest tu także jakieś przyzwyczajenie, którego ciężko będzie mi się pozbyć. Nie wiem, czy jestem gotowa zacząć nowe życie, sama... NATALENKA100 Jestem z Nim już jakiś czas, bez tego właśnie zaufanie. Jest ciężko, bo bardzo często Go o coś podejrzewam. Boję sie straconego czasu... jednak mała nadzieja i wielka siła trzyma mnie przy tym chorym związku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
WeroniQuue, postaw sprawę jasno: albo odbuduje zaufanie i będzie się starał, albo się pożegnacie.
W moim związku też zniknęło zaufanie po tym, jak poczułam się zdradzona, a potem kilkakrotnie okłamywana. Wybaczyłam mu i od paru miesięcy widzę, jak bardzo się stara i jak robi wszystko, aby było między nami, jak najlepiej. Bycie z kimś wyłącznie, gdy jest dobrze nie jest żadną sztuką. Wielką umiejętnością jest wybaczać i stawiać fundamenty na nowo... Spróbuj, jeśli jest miłość, zawsze warto.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Nie no, oczywiście. Trzeba zachować zdrowy rozsądek.
Sama pamiętam, jak moja przyjaciółka dawała się bić i sobą poniewierać, bo go 'bardzo kochała'. Druga - choć pouczała pierwszą - znalazła się w identycznej sytuacji i też powielała jej błędy itd. itd. Są sytuacje, w których powinno się zachować resztki szacunku do samej siebie i nie dać się traktować, jak popychadło, ale są też takie, kiedy po prostu relacja się psuje, zaufanie zanika, przyszłość zaczyna się rozmazywać. Wtedy warto podjąć walkę, bo przepuścić prawdziwą miłość przez palce jest jedną z najstraszniejszych rzeczy...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Resztki szacunku? Szacunek do samej siebie to podstawa! Jeśli samej siebie nie szanujesz, to inni nie szanują Ciebie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 46
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
związek opiera sie przede wszystkim przecież na zaufaniu, inaczej problemy, brak zrozumienia i zaufania właśnie prowadzą do rozpadu związku, więc czy jest sens? dlaczego taka jesteś dla siebie okrutna? wystarczy, że ty kochasz? i nic w zamian? chyba do końca nie jest jak piszesz, bo ci źle przecież, że nie daję ci poczucia zaufania i nie jest przy tobie gdy potrzebujesz. nie wiem jak chcesz to może warto rozmawiać, gdyby sie miało oczywiście coś zmienić, może macie jakieś niejasności w waszym związku?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ze swojego pokoju.
Wiadomości: 36
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Nie skończę czegoś co utrzymuje mnie przy życiu. Uważam, że każdy powinien dostać szanse i wiem, że mój TŻ ją wykorzysta. Widze, że sie stara, czasem lepiej, czasem gorzej. Każdy ma prawo popełniać błędy, ale nie powinno się odrazu człowieka skreślać. Kocham Go i wiem, że On mnie też. Często rozmawiamy i wiem, że szansa Mu sie należy. Może i nasz związek nie jest już taki jak na początku nie ma tej fascynacji, bardziej codzienne życie, nasze życie, problemy. Jakoś nie wydaje mi się, żeby to było złe... ja po prostu staram się być silna. Nie chcę z niczego rezygnować.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Ale sama piszesz, że nie możesz na niego liczyć... Więc gdzie ujawniają się jego starania?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Cytat:
Bardzo źle, że Twoje życie zaczyna się i kończy na facecie, na związku z nim. Nigdy nie będziesz szczęśliwa, jeśli będziesz się od kogoś tak użależniała (bo to wcale nie jest równoznaczne z miłością), jeśli nie będziesz miała czegoś tylko swojego i nie będziesz znała własnej wartości i godności. A co do fascynacji (o której piszesz, że jest zastąpiona przez codzienność) - cóż, nie twierdzę, że w każdym związku muszą być przez wiele lat sztuczne ognie, ale wydaje mi się, że jednak musi być coś silnego, coś wyjątkowego. Bez tego, on wcześniej, czy później spotka kogoś z kim poczucie to COŚ. Facet będzie przy kobiecie, która mu czymś imponuje, która go czymś przyciąga. Po 1,5 roku proza życia i brak fascynacji? Jak dla mnie to zła wróżba. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;7741290]Resztki szacunku? Szacunek do samej siebie to podstawa! Jeśli samej siebie nie szanujesz, to inni nie szanują Ciebie.[/quote]
Zgrzeszyłabym gdybym nie zgodziła się z tymi słowami. Cytat:
![]() Tak ja również uważam, że 1,5 roku to jeszcze nie czas na to by pojawiła się proza życia, ba nawet uważam, że jeśli takowa pojawia się później to trwa na tyle krótko by nie móc zwątpić w sens związku.
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą. G.G. Márquez |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: gdzieś w łódzkim
Wiadomości: 92
|
Dot.: Kochać Cię, czy nie kochać ?
Weroniquue moim zdaniem to jesteś świadoma swojej sytuacji tylko trudno Ci się na chwilę obecną z tym pogodzić. Wiesz że nie możesz na niego liczyć i nie ufasz mu, a związek taki nie ma sensu. Z drugiej zaś strony kochasz go, ale czy na pewno? może to po prostu przyzwyczajenie?być może czujesz potrzebę bycia z kimś (wcale nie koniecznie z nim)? Ciężko Ci podjąć jednoznaczną decyzję, bo nie wiesz co będzie dalej, jak Twoje życie będzie bez niego wyglądać... życzę Ci podjęcia dobrej decyzji, pozdrawiam!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:43.