Nasomatto

[le illjah]

czy ktoś coś wie o tych perfumach? czy ktoś mógłby podzielić się wrażeniami i opowiedzieć jak pachną? Nasomatto mają piękne butelki i fascynujące opisy na stronie Quallity, jestem wielce zaintrygowana...

[Polly_]

o w morde jeza!
wiec jednak to prawda! Nasomatto w Quality
ale sama nie wiem czy porywac sie na testy a co będzie jak sie spodoba?

ostatnio było troche na temat black Afgano- pisze tez o nich twister na swoim blogu

[Aggie125]

Śmieszna nazwa - Zwariowany Nos...
Czy ja dobrze czytam - to są perfumy? Nie żadne EDP?

[le illjah]

Napisane przez Aggie125

Śmieszna nazwa - Zwariowany Nos...
Czy ja dobrze czytam - to są perfumy? Nie żadne EDP?

no na to wygląda:
"Wszystkie zapachy to czyste perfumy (Extrait de Perfum) o pojemności 30 ml" cytat ze strony Quality dotyczący Nasomatto

[cbr]

Napisane przez Aggie125

Czy ja dobrze czytam - to są perfumy? Nie żadne EDP?

ekstrakty, dlatego są dostępne wyłącznie w takich śmiesznych pojemnościach (30ml) po mało śmiesznej cenie (148$ Lucky, 470zł Quality - tu i tak zwracam honor Q, bo myślałam, że znowu sobie policzą jakieś chore kwoty zupełnie z kosmosu, jak to poczynili w przypadku Durbano)

ja miałam do czynienia z Black Afagno (dzięki kochanej Natce )... co tu dużo pisać - zakochałam się i flachonik powoli, powoli do mnie leci (a ja już zacieram łapki)

z innych zapachów zainteresowało mnie (ale tylko wyłącznie po nutach, bo jeszcze nosowej przyjemności nie miałam) Hindu Grass i Duro (Hindu przyleci jako próbeczka z Lucky, natomiast Duro będę musiała niuchnąć przy najbliższej wizycie w Q, bo dziwnym trafem na Lucky nie ma możliwości zapróbkowania :/)

[homyk]

Z Nasomatto poznałam jedynie Narcotic Venus. Zapach mnie jednak nie zachwycił. Mocno tuberozowy, jasny, gęsty, słodki, trochę w typie Watch Micallef. Przypraw w Narcotic Venus jak na lekarstwo.
Jeśli chodzi o tuberozowce, to moim ideałem są Nuit Noire Mona di Orio. Mega mocny, super trwały, mroczny. Narcotic Venus się do nich nie umywają.

[magdulenka]

Napisane przez cbr

ekstrakty, dlatego są dostępne wyłącznie w takich śmiesznych pojemnościach (30ml) po mało śmiesznej cenie (148$ Lucky, 470zł Quality - tu i tak zwracam honor Q, bo myślałam, że znowu sobie policzą jakieś chore kwoty zupełnie z kosmosu, jak to poczynili w przypadku Durbano)

U Wuchsy trochę taniej - 98 euro za 30ml
http://www.ausliebezumduft.de/index.php?cPath=23_517

Butelki cudne, opisy ciekawe

[homyk]

I na eBay http://shop.ebay.pl/?_from=R40&_trks...All-Categories
Wysyłka z Włoch, więc nie ma ryzyka naliczenia cła.

[cbr]

Napisane przez magdulenka

U Wuchsy trochę taniej - 98 euro za 30ml
http://www.ausliebezumduft.de/index.php?cPath=23_517

Butelki cudne, opisy ciekawe

ale przy doliczeniu 12E za przesyłkę wychodzi tyllko 4zł mniej

natomiast oferta włoska - atrakcyjna, ale już po ptokach... może jak się Hindu Grass albo Duro spodoba...

[magdulenka]

Napisane przez cbr

ale przy doliczeniu 12E za przesyłkę wychodzi tyllko 4zł mniej

Ja przesyłkę mam do mnie za darmo
A już ostatniego paźdz. będę w PL

Edit:
Mogę kupić i przytransportować

[Fenris]

W listopadzie ubiegłego roku testowałam China White i wynikło coś takiego

Nasomatto - China White - mocne kwiaty, zamsz, skóra, trochę plastiku - ciekawy, ale nie dla mnie.

[cbr]

a ja, zbudzona nocnym rzygiem kota, odkryłam Amerykę (przy okazji kolejny raz zaskakując się, jakiż to ja ciućmok jestem) --> http://www.miejski.pl/slowo-Afgan
i wyjaśniło mi to kwestię Czarnych Afganów

dobranoc

[marylisek]

Napisane przez cbr

--> http://www.miejski.pl/slowo-Afgan
i wyjaśniło mi to kwestię Czarnych Afganów

[mirela76]

Mnie się od razu jakoś z tym skojarzyło

[Polly_]

Napisane przez cbr

a ja, zbudzona nocnym rzygiem kota, odkryłam Amerykę (przy okazji kolejny raz zaskakując się, jakiż to ja ciućmok jestem) --> http://www.miejski.pl/slowo-Afgan
i wyjaśniło mi to kwestię Czarnych Afganów

dobranoc

o jesu...ja myślałam ze o Afgańczyka chodzi

[Sabbath]

Napisane przez mirela76

Mnie się od razu jakoś z tym skojarzyło

Napisane przez Polly_

o jesu...ja myślałam ze o Afgańczyka chodzi

Też myślałam...

Nie znałam tej nazwy. Ewidentnie Nasomatto ma narkotyczne inklinacje. Nie tylko w składnikach.
China White wyłapałam. Afgana nie.
Zawsze to lepiej hasz, niż hera.

[mirela76]

Napisane przez Sabbath

Zawsze to lepiej hasz, niż hera.

Eeee tam, heroina to nie tylko narkotyk przeca . I jak najbardziej z perfumami mi się kojarzy.
cytat:
1. [Historia] dzielna kobieta dawniej
2. [Sztuka] główna bohaterka sztuki teatralnej
3. [Chemia] narkotyk powodujący szybkie uzależnienie
4. [Chemia] pochodna morfiny o kilkakrotnie silniejszym działaniu
5. [Mitologia] córka boga i śmiertelniczki
6. [Chemia] organiczny związek chemiczny
A tak na marginesie ... jakże ja go pragnę (tego afgana nasomatto )

[Sabbath]

Napisane przez mirela76

Eeee tam, heroina to nie tylko narkotyk przeca . I jak najbardziej z perfumami mi się kojarzy.
cytat:
1. [Historia] dzielna kobieta dawniej
2. [Sztuka] główna bohaterka sztuki teatralnej
3. [Chemia] narkotyk powodujący szybkie uzależnienie
4. [Chemia] pochodna morfiny o kilkakrotnie silniejszym działaniu
5. [Mitologia] córka boga i śmiertelniczki
6. [Chemia] organiczny związek chemiczny
A tak na marginesie ... jakże ja go pragnę (tego afgana nasomatto )

No tak.
Ale China White dotyczy heroiny jednego tylko typu i bynajmniej nie jest to dzielna kobieta.
Mam mieszane uczucia względem tej firmy. Drag dragowi nierówny - to prawda. Między haszem a herą widzę różnicę. Podobnie jak między herą a metaamfetaminą, której się boję panicznie (po raz kolejny polecam obejrzenie reklam telewizyjnych Montana Meth Project TU).

Teoretycznie lepsze są dragi w perfumach, niż walenie hery, ale mnie to zalatuje jakąś niezdrową fascynacją... To, co robią panowie z Nasomatto.

Co, oczywiście, nie zmienia faktu, że perfumy produkują zacne.

[Korzenna]

A mnie sie skojarzylo z chartem afgańskim.


Przepiekne psy, majac takiego psa, czlowiek popada w nalog, ktory okazuje sie dla niektorych zmora- pielegnacja wlosa.

http://www.afghanische-windhun.de/af...sh_350x354.jpg

A mozecie napisac jak pachnie Black Afgano, co najpierw czujecie, trwalt, unisex?

[Dominkab]

eee, no jak mojemu małżowi o Black Afgano opowiadałam, to od razu wypalił :"A co, pachną haszyszem?" Kumata bestyja

[Polly_]

Napisane przez Dominkab

eee, no jak mojemu małżowi o Black Afgano opowiadałam, to od razu wypalił :"A co, pachną haszyszem?" Kumata bestyja

[Hisoka]

Napisane przez Dominkab

eee, no jak mojemu małżowi o Black Afgano opowiadałam, to od razu wypalił :"A co, pachną haszyszem?" Kumata bestyja

Nie cieszyłabym się tak ,że od razu skojarzył

[Dominkab]

Napisane przez Hisoka

Nie cieszyłabym się tak ,że od razu skojarzył

Musze go zapytać o China White, jak skojarzy to się cieszyć przestanę Black Afgano sama od razu skojarzyłam A tak serio to podobnie jak Sabbath dostrzegam znaczącą różnice między narkotykami twardymi i miękkimi. O ile te drugie mogą sobie istnieć, to tych pierwszych też się boje panicznie.

[Hisoka]

we mnie jakiś paniczny lęk wzbudza metaamfetamina. Szczególnie jak się patrzy na zdjęcia 'przed' i 'po' rozpoczęciu nałogu. Niewiele jest chyba rzeczy, które mogą z człowieka zrobić zombie [i fizycznie i psychicznie]. Poza tym wszystko , co wstrzykuje się w żyłę [z heroiną na czele] typuje jako 'najgorsze i najbardziej niebezpieczne' :/