smutno mi:(

[malenka294]

po dluższym zastanowieniu postanowilam napisac tu na forum,ponieważ jest mi cholernie ciężko i chciałam sie wygadac
Przed świętami dowiedziałam się że jestem w ciązy,szok dla mnie,ciaza nieplanowana,z chlopakiem jestem zaledwie 5 miesięcy,kocham go ale oboje jestesmy za młodzi.Po prostu wpadka,wiem ze zyjemy w 21 wieku i jest mnóstwo sposobów antykoncepcji,ale trudno stało się,muszę teraz płacic za bląd.Powinnam się cieszyć ta ciążą bo to cud ale nie potrafięNie jestem gotowa do macierzynstwa,nie mam zabezpieczenia materialnego,z chłopakiem sie kłocę,a mama dała mi ultimatum albo usunę ciąże albo mam sie wyprowadzic
nie chce mi się życ;(

[tola3804]

Jak Twoja mama mogła powiedzieć Ci coś takiego? Nie rozumiem... Powinna być teraz Twoim największym wsparciem!

Kochana! Nie usuwaj ciąży! Na pewno wszystko się jakoś ułoży. Ile masz lat? Nie masz w swoim otoczeniu kogoś, kto mógłby Ci pomóc, z kim mogłabyś chociażby porozmawiać, kto mógłby Ci coś doradzić? Wierzę, że wszystko będzie dobrze i że Twoja mama zmieni swoje nastawienie...

Pozdrawiam!

[Ray]

ciezko cos doradzic echhh....

wiesz wydaje mi sie ze twoja mama w nerwach to powiedziala... dla niej jak by nie bylo to tez szok... co jst zrozumiale i rozne emocje moze wykazywac... nie wiem ile masz lat...

ale daj mamie troche czasu 2 tyg moze porozmawiaj z jakas ciocia ktora moglaby w sposob "dorosly" porozmawiac z twoja mama i ja uspokoic... to czasem pomaga...

rozumiem ze nie dla wszystkich ciaza to spelnienie marzen ale twoje emocje sa naturalne nie planowalas wyjscia nie ma i sie boisz.... ale jak sie ustabilizuje wszystko spojrzysz na to inaczej kobiety planuja a po dwoch kresach rycza ze co one zrobili i 3 mc chodza strute dopiero pod koniec czuja instynkt takze spokojnie...

chlopak jak chlopak nie wiem ile ma lat ale moze zmieni nastawienie jemu tez pewnie psychicznie ciezko a jak nie to trudno matka z dzieckiem bez meza to jeszxze nie tragedia w tych czasach... glowa do gory

[sasanka]

Nie wiem ile masz lat malenka294, ale powiem Ci, że wiek nie ma nic wspólnego z gotowością do macierzyństwa - jedynie pod względem tzw. "ustawienia się w życiu", stabilizacji, męża, pracy, własnego kąta. Rozumiem, że tego nie masz, ale jest jeszcze inna sfera, ta niematerialna Masz w sobie nowe życie i nic nie jest ważniejsze. Macierzyństwo jest trudne, szczególnie w sytuacji takiej jak twoja, ale daje też wiele radości. Jeżeli urodzisz nie będziesz sobie wyobrażała, że mogłaś brać pod uwagę inną opcję. Będziesz dobrą mamą i na pewno będziesz kochała swoje maleństwo, a ono ci się odwdzięczy tym samym.
Nie wiem czy cię to pocieszy, ale znam kilka przypadków w których dziewczyna właśnie "wpadła", wydawało się że to jej porażka bo przerwana szkoła, szybki ślub, albo i jego brak, pieluchy zamiast korzystania z młodości, komentarze ludzi, itp, itd. Teraz, po pewnym czasie kiedy je spotykam okazuje się, że mają skończone szkoły,mężów, domy i pracę, a dzieci/dziecko odchowane. Niejedna moja znajoma gorzej wyszła odkładając macierzyństwo na potem.
Nie zdziwiłabym się też gdyby babcia, która teraz pewnie jest zdenerwowana, zakochała się w maleństwie jak już będzie.
Tego ci życzę A chłopak....... To dziecko jest uzależnione od ciebie i jest częścią ciebie. Jeżeli on będzie dobrym ojcem to super, jeżeli nie to kochaj maluszka za dwoje, anie zabijaj.

[malenka294]

Nie mam jeszcze skończonych 20 lat,mój chłopak jest o rok młodszy ode mnie.Ciązy nie usunę napewno,to już postanowione,z mamą wojna,nie akeptuje mojego chłopaka ani dziecka,padło duzo przykrych słow,nie wiem jak to dalej bedzie,na szkole nie mogę sie skupic wogole
dzieki dziewczyny za wzystkie cieple slowa

[jukol]

Kochana glowa do gory wszytko sie ulozy !!
Nie wyobrazam sobie jak matka moze powiedziec masz usunac ciaze moze to wredne ale zapytalabym sie mamy dlaczego mnie nie usunela ... moze i bym dostala w twarz ale msuialabym tak zapytac ...
Tak jak pisze Ray moze warto porozmawiac z jakas ciotka ...


ps.zaluje ze to ja nie zaliczylam wpadki

[szperrr]

Malenka, wszystko sie jeszcze ulozy
Teraz juz sie nie wyrzuca corek z domu, bo teraz to juz nie wstyd, to po prostu wpadka. Ale tak jak dziewczyny pisaly, daj mamie troche czasu. Nie ocenialabym jej surowo, bo dla nie to tez szok.

I ciesze sie, ze nie planujesz usuniecia ciazy

[st_ella]

Cześć Malenka!

głowa do góry bedzie dobrze - ja na początku gdy sie dowiedziałam o ciąży tez płakałam.
Bardzo chciałam mieć dziecko z mężczyzną którego kocham a wyszło mi w życiu tak, że się z nim rozstałam i po miesiącu znajomości z innym facetem wpadłam...wpadlismy...

fakt jestem starsza od Ciebie, samodzielna finansowo, mam wsparcie rodziny...i kolegów i kolezanek w pracy
Teraz jestem szczesliwa że jestem w ciaży, nie wiąże swojej przyszłości z ojcem dziecka ale nie wykluczam że mozemy być razem...

znam dziewczyny które wcześnie zaszły w ciąże i naprawde było to dla nich z kożyscią
dziewczyny na forum pisza fajne rzeczy i maja racje ...
a moze mama tego chłopaka bedzie miała do tego troche inne podejscie?
moze masz siostrę przyjaciółkę ciotkę z która bedziesz mogła porozmawiać?

decyzja o usunięciu ciaży jest bardzo trudna i mozesz psychicznie sobie z tym nie poradzić...
zwłąszcza gdy w późniejszych latach twojego życia okazałoby się ze bedziesz miała problemy z zajsciem w ciążę...

nos do góry - ciesz się tym - uśmiechaj się mimo, że masz łzy w oczach - ja tak robię

[pkawecka]

malenka294 gotowość do macierzyństwa nie zawsze wyraża się w tym, że kobieta cieszy się na myśl o ciąży, ma zabezpieczony byt i jest samodzielna. życie różnie się układa. ważne jest to jaką będziesz matką, jak będziesz kochała swoje dziecko. po tym poznasz czy dojrzałaś do macierzyństwa a wszystko inne jakoś się ułoży.
trudno sie dziwić, że czujesz się nieszczęśliwa i nie widzisz jasnych stron swojej sytuacji skoro nie masz z nikąd oparcia. nie oceniam twojej mamy, ale z pewnością taka reakcja z jej strony nie pomaga. twoja sytuacja jest wystarczajaco trudna.

nie wiem co ci poradzić, więc tylko opowiem ci historię, może skrajną ale prawdziwą. moja znajoma zaszła w ciążę jak miała 15 lat, w ósmej klasie podstawówki. matka wyrzuciła ją z domu, innej rodziny nie miała, facet, który jej to dziecko zrobił (30 latek) znikł jak kamfora a ona została z brzuchem, bez środków do życia, na ulicy. znalazła pomoc w domu samotnej matki. potem udało jej sie znaleźć mieszkanie - zamieszkała z taką starszą panią, u której mogła mieszkać z dzieckiem w zamian za opiekę, sprzątanie, zakupy itp. dostawała jakiś zasiłek od państwa i dorabiała jako sprzątaczka. z czasem skończyła szkołę średnią i studia, wyszła za mąż i życie jej się ułożyło.
minęło juz wiele lat i ona już niewiele nie pamięta (może nie chce) z tego co przeszła, ale ja nie zapomniałam i nigdy nie przestałam podziwiać jej dojrzałości i tego, że się nie załamała. chodziła po urzędach, kościołach i gdzie tylko się dało, żeby znaleźć pomoc. a przecież w końcu sama jeszce była dzieckiem.
dla mnie przykład na to, że jeżeli człowiek naprawdę chce to może wszystko.
dlatego nie załamuj się. wszystko się ułoży lepiej niż teraz możesz przypuszczać. powodzenia

[katmaz1]

Moja ciąża też nie była planowana. Fakt, że byłam z moim chłopakiem (obecnie mężem) 4 lata, ale oboje nie byliśmy jeszcze gotowi na dziecko. Ale coz. Stało się. Stres, strach..... Bez pieniędzy, mieszkania, oboje na garnuszku u rodziców. Przyjęli to w miare spokojnie (na początku była niezła awantura, ale z czasem sie ustabilizowało). Też nie było łatwo.
Ale teraz?! Witkoria jest ukochana wnusią dziadków! mieszkamy dalej z moimi rodzicami, ale planujemy coś wynając, jak starczy nam na to funduszy.

Zoabczysz, Twoja mama napewno zmieni zdanie i będzie szczęśliwa. U mnie na początku też padały przykre słowa z jej ust, ale po czasie sie uspokoiło. Wiadomo to jest szok dla Ciebie i Twojej mamy. Ona chciałaby dla Ciebie jak najlepiej, żebyś skończyła dobrą szkołe, miała prace, mieszkanie... dpiero dziecko. No ale sa rózne sytuacje w zyciu.

Bedzie dobrze! Zobaczysz. Trzymaj się i pomyśl, że w Tobie rodzi się nowe życie. To jest piękne!!!!

[malenka294]

przepraszam,że tak długo się nie odzywałam,ale jakoś przez ostatni okres nawet nie myslałam o wizazu ani wogóle o internecie,bardzo dziekuje za wszystkie posty

Więc sytuacja przedstawia się tak:z mama już jest dobrze,jest przy mnie i tak naprawdę to na nią najbardziej mogę liczyć,szanuje moją decyzje ale wiem że wolałaby zebym postąpiłą inaczej,ze strony rodziny dalszej(babcia,ciocie,kuz ynki) tez mam wsparcie,to dużo.Bardzo się ciesze ,że w tym kierunku sytuacja sie zmieniła.Z chłopakiem nadal się kłocę,jest gorzej,mam go coraz bardziej dosyć i pojawiły się wątpliwości czy chcę z nim być,jest bardzo niedojrzały,nie mam w nim zrozumienia ani wsparcia.Na dodatek mam pełno myśli na temat tej ciąży,bo tak naprawdę to wcale jej nie chcę,nie czuję się gotowa,boje się że nie będę potrafiła kochać,ani dać dziecku to czego bedzie potrzebować,zresztą jestem straszna egoistką,bo nie chce sie dla kogoś poswięcać,odmawiać sobie,wiem że to może straszne co piszę ale tak własnie czuje,nie nadaje się na matkę,strasznie mi z tym cięzko,czuje ze wpadam w depresję

[Ray]

malenka zmienisz zdanie i kat myslenia jak pojdziesz na usg takie w polowie ciazy i zobaczysz juz nie jakas kropeczke ale malego czlowieczka co wymiata rekami i nogami i poczujesz ruchy dziecka.... do teraz to nawet planowane dzieci sa czesto widziane nie najepiej... to normalne odczucia nie zawsze ciaza to powod do radosci i skacze sie do gory... musisz sie sama oswoic z ta mysla a na to trzeba czasu ciaza trwa 9 mc wiec w tym czasie oj kilka razy zmienisz zdanie a jak urodzisz sama zobaczysz ze to co bylo teraz to w ogole jakies daleke

z mama tak jak pisalam tez byla w szoku... ale pomoze ci kazda matka tak robi pokrzyczy pofura, poobraza sie ale w koncu pojdzie po rozum do glowy nad rozlanym mlekiem nie ma juz co plakac wszystko ma jakis cel... skoro sie zabezpieczaliscie a tu wyszlo jak wyszlo to moze warto pomyslec ze to nie dzieje sie bez powodu i ma to jakis cel

zycze udanych 9 mc i potem glowa do gory

[malenka294]

Dziś w nocy poroniłam,to był 4 miesiąc;(
nie chce mi sie żyć

[gosiqa]

oooh, co tu napisać w takiej sytuacji.......
Trzymam za ciebie kciuki. Chyba trzeba myśleć, że tak miało być....
Musisz teraz na siebie bardzo uważać i dbać!!!

[tola3804]

Malenka, tak mi przykro... Trzymaj się jakoś!

[czoornoo]

z moim charakterem na twoim miejscu juz dawno bym nie mieszkala z mama!! przeciez ona nie ma 13 lat zeby mama tak sie zachowywala!!!jest pelnoletnia!

[motylek1007]

Napisane przez malenka294

Dziś w nocy poroniłam,to był 4 miesiąc;(
nie chce mi sie żyć

Bardzo mi przykro

[st_ella]

Maleńka bardzo mi przykro, że tak sie stało...
Musisz być silna... Na pewnoe ciężko Ci bezie o tym zapomnieć...
Na szczescie jesteś młoda i wszystko przed Tobą
trzymam kciuki za Ciebie

[malenka294]

dziekuje

Najgorsze,że widziałam to maleństwo

[motylek1007]

Napisane przez malenka294

dziekuje

Najgorsze,że widziałam to maleństwo

to straszne, nie wiem jak Cie pocieszyc jeszcze, jak zmniejszyc ból

[karolakep]

malenka przykro mi współczuje.... trzymaj sie dzielnie

[malenka294]

Dzięki!!

Jakie to dziwne,jakiś czas temu ta ciąża wydawała mi się ogromnym problemem,miałam wrażenie że wszystko mi sie zawaliło,a teraz jej brak wywołuje we mnie te uczucia

[motylek1007]

Napisane przez malenka294

Jakie to dziwne,jakiś czas temu ta ciąża wydawała mi się ogromnym problemem,miałam wrażenie że wszystko mi sie zawaliło,a teraz jej brak wywołuje we mnie te uczucia

jak sie czujesz w ogole? fiz i psych?

[malenka294]

Motylku mam bóle brzucha,dlatego że skrzepy zalegają w macicy,ale psychicznie jest gorzej
Chyba popadam w depresję,nie mogę się z tym pogodzić,czuję jak bym straciła wszystko co miałam,na dodatek mój chłopak znalazł sobie nową dziewczynę

[motylek1007]

Napisane przez malenka294

Motylku mam bóle brzucha,dlatego że skrzepy zalegają w macicy,ale psychicznie jest gorzej
Chyba popadam w depresję,nie mogę się z tym pogodzić,czuję jak bym straciła wszystko co miałam,na dodatek mój chłopak znalazł sobie nową dziewczynę

a rodzina? masz przyjaciół? masz z kim pogadac? do kogo sie przytulic?

[malenka294]

Mam mamę,Tak chciałam żeby on był przy mnie ,nigdy go tak nie potrzebowałam jak teraz,a on mnie zostawil dla innej

[motylek1007]

znam to uczucie jak ukochany zostawia i odchodzi do innej kobiety . Wiem ze to bardzo boli....i niestety potrzebujesz duzo czasu...

Moge Ci jakos pomóc?

[Nadin]

malenka294
Jesteś młoda spotkasz na pewno w swoim życiu kochającego i opiekuńczego faceta, ten jak widać nie był na to gotowy. To że smucisz się z powodu maleństwa według mnie oznacza że jesteś ciepłą i wrażliwą istotką, a kiedyś będziesz wspaniałą matką. To nie Ty podjęłaś decyzję o tym jak to się skończyło, nie miałaś na to wpływu. Choć myślę że serduszko Ci teraz pęka warto zamknąć za sobą ten rozdział.
Życzę Ci aby wszystko zaczęło sie dobrze układać w Twoim życiu, może warto by teraz zając się czymś co lubisz zawsze było Twoją pasją?

[malenka294]

Motylku dziekuje ci
juz mi pomoglas
Nadin tobie również dziękuję
Dziewczyny sory,że tak długo nie odpisywałam ale nie było mnie jakiś czas na wizażu,troche czasu upłyneło,ale ból w sercu jest nadal chociaż jak to się mówi czas leczy rany.Ale jedno jest pewne nikomu nie życzę podobnych doświadczeń

[djkika]

/ciach/ - nieopłacona reklama
opłać reklamę tutaj https://wizaz.pl/mikroreklama/