Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P

[tyreczka]

Witam Was dziewczyny serdecznie, potrzebuję fachową opinie na temat szkoły rodzenia (piszę projekt na studia z rehabiltacji). Ponieważ nie mam swoim gronie kolezanek które chodziły do takiej szkoły serdecznie proszę Was i pomoc !

Interesuje mnie to
1) Czy szkoła rodzenia dała Wam jakieś korzyści ( jeśli tak to jakie) ?
2) Czy chodzenie do szkoły rodzenia pomogły Wam przy porodzie ?
3) Czy poszłybyście jeszcze raz do takiej szkoły ?
4) Czy chodzili z Wami wasi męzowie/partnerzy i czy cos Wam to dało ?
5) Czy Waszym mężczyzną cos dało uczesniczenie w takim szkoleniu ?


Kochane mamusie będe bardzo wdzięczna za Wasze opinie pozdrawiam serdecznie

[justinak25]

1. Skrwek fachowej wiedzy oraz oswojenie z tym co siębedzie działo podczas porodu
2. Tak ponieważpropagowano zajęcia o karmieniu piersią, nie wspomnę jużo technicznej obsłudze" niemowlaczka
3. Tak, zwłaszcza na zajęcia dotyczące przebiegu porodu, ćw oddechowe itp
4. Niestety mąż był tylko raz ze mną (pobt za granicą), ale uważam że to przygotowanie także dla mężczyzny i wzmocnienie więzi emocjonalnej
5. Mój maż po jednych zajęciach wyszedł blady, więc chyba coś dało

To tyle ode mnie

[tyreczka]

dziękuje

[Lilac]

1. Tak,
troche wiedzy - jak bedzie przebiegac porod, jak wyglada wenflon (nigdy nie mialam wkluwanego wenflonu i myslalam ze to taka igla na stale i strasznie sie balam, dopiero w szkole rodzenia pielegniarka pokazala, ze to taka mala plastikowa rurka, elastyczna - pamietam ze mi ulzylo i nie stresowalam sie szpitalem), wiedze z pokazem w szpitalu (moja szkola rodz byla przy klinice)
2. Akurat nie,
mialam porod wywolywany i nie przydaly mi sie te wszystkie cwiczenia oddechowe itp. Jesli cos robilam to raczej instynktownie - przykucanie, chodzenie przy skurczach
3. Tak.
Pierwsze dziecko urodzilam 6 lat temu, jestem w kolejnej ciazy a czas zaciera tamte informacje
4. Tylko raz (taka praca), gdyby mogl to by chodzil. Mnie dalo - takie widoczne wsparcie.
5. Akurat nie byl na tych najfajniejszych z kasetami wideo z przebiegiem porodu, jedynie chyba jak trzymac malucha w wannie.

[Madziejka*]

Napisane przez tyreczka

Interesuje mnie to
1) Czy szkoła rodzenia dała Wam jakieś korzyści ( jeśli tak to jakie) ?
Tak, trochę wiedzy o porodzie, laktacji, psychologi, jednak najbardziej mam nadzieję, przydadzą się ćwiczenia oddechowe i sposoby radzenia sobie z bólem podczas porodu.
2) Czy chodzenie do szkoły rodzenia pomogły Wam przy porodzie ?
Jeszcze nie wiem
3) Czy poszłybyście jeszcze raz do takiej szkoły ?
Tak, na ćwiczenia
4) Czy chodzili z Wami wasi męzowie/partnerzy i czy cos Wam to dało ?
Był tylko 2 razy, pracował i wyjeżdżał za granicę. Tak, cieszyłam się, że jest koło mnie i interesuje się np. jak przebrać dziecko.
5) Czy Waszym mężczyzną cos dało uczesniczenie w takim szkoleniu ?
Na pewno przybliżyła się tematyka porodu i mąż zaczął naciskać na kupowanie wyprawki, wózka itp. Chce być przy porodzie i na zajęciach dowiedział się, że inni tatusiowie też.


Kochane mamusie będe bardzo wdzięczna za Wasze opinie pozdrawiam serdecznie

[papryczka]

zdecydowanie polecam!
pomimo ogolnie dostepnej wiedzy w internecie/czasopismach/literaturze, szkola "zbiera" to wszytsko w calosc i pomaga w przyswojeniu ogolnej wiedzy na teamt ciazy, porodu i pielegnacji noworodka. najlepiej jesli uczeszcza sie do szkoly przy szpitalu, w ktorym planuje sie rodzic, gdyz poznajesz zwyczaje w nim panujace, masz okazje obejrzec porodowke itp. dobrze, jesli rowniez twoj partner moze uczestniczyc w zajeciach - bedzie bardziej swiadomy tego, co was czeka.
jestem jeszcze przed porodem, wiec trudno mi powiedziec, jak bede oceniac efekty wpajanej mi w szkole rodzenia nauki z perspektywy czasu i doswidaczenia.
na dzien dzisiejszy polecam!

[Ray]

a ja do zadnych szkol nie chodzilam i mimo to urodzilam i ba prawktycznie w 3 h sie uwienlam wiec jesli ktos chce moze sobie chodzic a jesli nie to wydaje mi sie wielkiej straty nie bedzie

[papryczka]

Napisane przez Ray

a ja do zadnych szkol nie chodzilam i mimo to urodzilam i ba prawktycznie w 3 h sie uwienlam wiec jesli ktos chce moze sobie chodzic a jesli nie to wydaje mi sie wielkiej straty nie bedzie

ech, ray, no pewnie - nikt nie pisze, ze to obowiazek. tak czy siak urodzic czlowiek jakos musi, ale jesli jest okazja zdobyc dodatkowa wiedze, to dlaczego nie? kiedys kobiety nie badaly sie regularnie, nie chodzily do lekarzy, a dzieci rodzily gdzies w polu i potem zaraz wracaly do roboty, hehe. czasy sie zmienily i dlaczego nie korzystac z dobrodziejstw aktualnie dostepnych?
a dlugosc porodu nie zalezy od tego czy sie na takie zajecia uczeszczalo, niestety :-(

[sasanka]

hej tyreczka, to i ja Ci pomogę
ad1. chodziłam niestety krótko (było to spowodowane przeprowadzką tejże szkoły w czasie kiedy miałam chodzić a potem czasu miałam już niewiele) ale korzysci jakieś mimo to dostrzegam - np. zostałam uświadomiona że nie należy panikować jeżeli w badaniu słuchu wyjdzie że jedno uszko nie słyszy, bo często bywa tak z powodu mazi płodowej i wkolejnym badaniu wychodzi już ok - tak akurat miała moja mała Mówiono też o tym jak wygląda dziecko po porodzie, o krwiakach na główce, itp.- ogólnie zajęcia teoretyczne bardzo ok
ad2. przy porodzie te zajęcia mi nie pomogły byłam w szpitalu o 15.00, urodziłam o 18.30 o oddychaniu takim jakie było ćwiczone nie było mowy oddychałam dużo i głęboko żeby dziecko dotlenić, ale nie fachowo nie dało rady. Na zajęcia praktyczne - ćwiczenia rozciągające nie chodziłam bo na bodajże trzecich położna powiedziała, że nie muszę (kiedyś dużo ćwiczyłam)
ad3. jeszcze raz bym poszła, choćby dlatego, że nie byłam na zajęciach o kąpieli.......
ad4. mój mąż ze mną nie mógł chodzić, mi nic by to nie dało, ale szkoda, bo on napewno sporo by się dowiedział w takiej nieksiążkowej i nieinternetowej formie (dużo lepszej i łatwiej przyswajalnej)
ad5.j.w.
Mam nadzieję, że się przydam pozdrawiam i życzę powodzenia

PS. Przeczytałam post madziejki, mnie akurat ćwiczenia oddechowe się nie przydały, a do szkoły rodzenia wróciła bym na zajęcia teoretyczne o obsłudze niemowlaczka i takie tam (mimo, że obsługuję już prawie 11 m-cy ;D ) Trochę prawdy jest w tym co pisze Ray - urodzić urodzi się napewno, dużo zależy od przebiegu porodu, życzę dziewczynom, które są w ciąży, żeby mogły wykorzystać i oddechy i sposoby radzenina sobie z bólem Ja nie wykorzystałam a poród wspominam bardzo dobrze, wam też tego życzę (dodam, że nie był wywoływany)