|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 50
|
Zupełny brak perspektyw...
Witam pisze do Was bo nie radze sobie już z rzeczywistością.Może doradzicie mi co robić.
Rok temu zostawił mnie facet po ponad 4 latach ,bardzo go kochałam.Zostawił mnie dla innej...w tym momencie w którym najbardziej nam sie nie układało.Bylismy już prawie jak rodzina,mieliśmy własnie razem zamieszkać a tu...nici z tego. Do tej pory nie potrafie sobie do końca poradzić z pewnymi rzeczami.Mysle ze uczucie już minęło,ale te wspomnienia...dobijają i mam wrażenie ze już nigdy nie będzie lepiej niż było...a było b.fajnie. Teraz jestem z kimś innym,zakochałam się ale jakoś mam wrażenie że wszystko stanęło w miejscu własnie rok temu.Stoję w miejscu bez perspektyw.Mój nowy chłopak b.mnie kocha ,chce miec ze mną rodzine choćby teraz...ale ja jakoś tego nie czuje tzn.nie jestem jeszcze gotowa i wogóle jakos sobie tego nie wyobrażam. Między moim tatą a nim jest jakaś dziwna niemówiona rywalizacja,mam wrażenie ze na wzajem się nie lubią-twierdzą że tak nie jest ale czasem sie to wyczówa. Wszystko jest takie bez sensu...nie widze wogóle swojej przyszłości.Zatrzymałam sie na "tamtym życiu".Wiem ze nie można patrzeć wstecz ale co z tego?to mimowolne.Nawet nie chodzi o moja byłą miłość ale o życie jakie wtedy prowadziłam,zupełnie inne od tego które prowadze.Mam za sobą 2 długotrwałe związki i ten-trzeci. Czasem mam wrażenie jakby jutro nic nie miało być,jakbym stała bezsensownie w miejscu.Nie potrafie sobie ułożyc życia.Nie wiem co robić.Proszę pomóżcie,a może któraś z Was miała kiedys podobną sytuacje? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zupełny brak perspektyw...
Przede wszystkim myślę, że powinnaś zapytać siebie czego potrzebujesz i pragniesz. I czy mężczyzna, z którym jesteś jest w stanie Ci to zapewnić i ofiarować.
Kochasz go? Bo jeśli jesteś z nim tylko dlatego, by nie czuć samotności, krzywdzisz i siebie i jego. Na chwilę przystań i wyobraź sobie jak by było bez niego. To powinno Ci dac odpowiedź. Bo nie ma sensu się męczyć i żyć ciągłymi wspomnieniami. Życie idzie do przodu a Ty nie możesz stać w miejscu, bo w końcu będzie już tak daleko od Ciebie, że go nie dogonisz i wypadnie Ci z rąk ![]() Stojąc w miejscu, tak naprawdę sie cofasz. Pamiętaj. Trzymam kciuki ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Zupełny brak perspektyw...
Cytat:
![]() A ile jesteś z tym nowym tz-tem???Może to jeszcze za krótki okres,może jeszcze potrzebujesz czasu by się do niego przekonać,tak i miałam. A nie lepiej zamknąc tamten rozdział i skupić się bardziej na nowym zwiazku,niż mysleć o poprzednim????Zyło by ci się o wiele lepiej.Wiadome jest,że każdy kolejny zwiazek będzie inny.Czasami możesz potem żałowac,że zyjesz przeszłością a nie potrafisz się zbytnio otworzyć na nowy związek. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zupełny brak perspektyw...
Chciałam tylko dodać, że tak miałam, ale z tej drugiej strony. I nie chciałabym żeby komuś to się przytrafiło
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 313
|
Dot.: Zupełny brak perspektyw...
.
Edytowane przez Latoya Czas edycji: 2009-05-26 o 19:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Zupełny brak perspektyw...
jakbym czytala o sobie... (tez tyle bylam z kims, tez takie plany, tez zostawil, itd) tylko u mnie ta roznica, ze spotykam sie z kims i rozstaje, bo caly czas wiem, ze to nie TA osoba.
ale czuje to samo, co mnie bardzo przeraza niestety ![]() rowniez nie kocham tamtego eks, ale wspomnienia mnie dobijaja i niemozliwosc pogodzenia sie z tym, jak bardzo mnie oszukiwal, jak bardzo ja dalam sie oszukiwac. jesli cos juz robie, mam jakies zajecie (wymyslam co sie da), to tylko dlatego, by nie myslec o tamtym. wiem, ze moje obecne podejscie jest do kitu, ale nie potrafie tego zmienic, probuje, ale nie wychodzi, bo zaraz pojawiaja sie pytania 'po co', skoro mialam plany chcialam cos robic, a nie wyszlo. i ja rowniez widze i czuje, ze poprzedni etap zycia (z eks) byl zupelnie inny. napisalam to w sumie chyba by sie wyzalic, ale moze to cos pomoze i ktos napisze jakies rozwiazanie i dla mnie (dla nas), bo wiem, ze tak dluzej juz nie mozna, zycie przez palce ucieka. ostatnio na tyle mialam dosc, ze zaczelam zmieniac w pokoju (na ile to mozliwe), od czegos musze zaczac... ehh ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: Zupełny brak perspektyw...
To nie jest tak ze na nowym związku mi nie zależy.Kiedy długo nie widzę mojego chłopaka to zaczynam tęsknić.Jak sobie pomyśle jak by było gdyby go nie było to czuje że byłabym mniej ograniczona(bardziej wolna) ale wiem ze byłoby mi przykro bez niego i to bardzo.Wiem również że długo nie miałabym nikogo gdybym z nim się rozstała.On jest szaleńczo we mnie zakochany aż do granic.A ja...sparzyłam się jakiś czas temu i ciężko mi ufać-on jest b.przystojnym facetem i kobiety za nim szaleją co też czasem mnie irytuje.
Ehh...kiedyś byłam osoba która dobrze wie czego chce,a dziś mam wrażenie że nic nie wiem i się cofam;( |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:14.