Praca po maturze

[Luzia]

no i właśnie, nie długo zdam maturę (albo i nie ) i w związku z tym zaczęłam już szukać pracy.

Ale to wcale nie jest takie proste- po liceum ogólnokształcącym nie mam żadnego zawodu jak również doświadczenia.

I stąd moje pytanie: jaka była Wasza pierwsza praca?

Czy naprawdę jedynym wyjściem jest teraz praca na kasie w jakimś hipermarkecie?
W sumie nawet nie jest to takie złe, ale i tak prawie cała pensja wydawana by była na opłacenie studiów zaocznych.

Lepiej szukać ofert na własną rękę (Internet) czy poprzez Powiatowy Urząd Pracy? ja jak na razie skłaniam się ku temu pierwszemu i wysyłam swoje CV do różnych firm, ale ciągle słyszę chociażby od brata, że to nie jest dobry sposób na znalezienie pracy.

Jak było z Wami? jak zaczynałyście?

[Aggie125]

Ja mialam troche szczęścia. Pod koniec studiów moja przyjaciółka z roku znalazła prace we włoskiej firmie, zajmującej sie promocją turystyki wloskiej w Polsce. Któregos razu szukała kilku tłumaczy włoskiego na spotkania handlowe i od razu zadzwoniła do mnie. Poszłam na to spotkanie, tłumaczyłam, Włosi byli bardzo zadowoleni. Co jakiś czas firma ta zlecała mi tlumaczenia polsko-włoskie i na odwrót. Po jakims czasie z firmy tej odeszla jedna z dziewczyn i zadzwoniono do mnie, czy nie chcialabym pracowac u nich w biurze. Tak znalazłam swoja pierwszą pracę, a później to praktycznie przechodziłam z pracy do pracy - najdłuższy odstęp między jedna pracą a druga wynosił chyba 4 dni

A wysylanie CV jest o wiele lepsze niż siedzenie w domu i czekanie na cud albo na super ofertę z Urzędy Pracy. Dziwię się Twojemu bratu i innym, że krytykują Twoje zaangażowanie. Czasem czeka się bezskutecznie przez pare miesięcy, ale nie rezygnuj z wysyłania CV.

[elliah82]

w zyciu bym nie polegala na UP. Oni doprowadzaja do nędzy i depresji:/

Moja pierwsza praca to byla w sklepie odzieżowym. Fakt, nie bylo to nic ambitnego, nie zdobylam doswiadczenia ( no, poza obsluga klienta, a to jak pozniej zauwazylam, sie liczy) i nie mialam z tego duzo pieniazkow. Wystarczalo mi jedynie na wlasne, male wydatki.

Pozniej zaczalam pracowac w punkcie ksero na uczelni. Niby nic, a jednak! Ksero bylo przy dziekanacie, gdzie panie zaproponowaly mi abym im pomagala przy pracach biurowych. I juz mialam kolejne doswiadczenie! Wlasnie...ze zwyklej pani ksero stalam sie pracownikiem biurowym a pozniej zalozylam wlasne punkty ksero na uczelniach
Polecam ta dzialalnosc! Miec kilka puntkow na uczelniach, to naprawde spore pieniazki. Spokojnie sobie moglam wynajac mieszkanie, oplacac studia, i stac rowniez na przyjemnosci.

Dalej wysylaj CV do firm! To naprawde super wyjscie. I oczywiscie szukaj przez internet. Coraz wiecej firm nie daje w ogloszeniach nr telef, ale wlasnie maila. W koncu mamy juz ten wiek Czyli jak sama widzisz, internet jest na samym czele.

Powodzenia i nie zalamuj sie. Nieraz trzeba sie naprawde uzbroic w cierpliwosc.

Pozdrawiam cieplo

[kaaamila1]

Ja radziałabym Ci zgłosić się do Urzędu Pracy i zacząć od stażu. Teraz z tego co się orientuje dają umowy na rok, płacą ok. 580 zł ( wiem, że bardzo mało, ale zawsze cos). Po roku łatwiej będzie Ci szukać pracy mając już malutkie doświadczenie. Poznasz nowych ludzi, nauczysz się wielu rzeczy.

Ja właśnie zaczęłam tak, a teraz dostałam propozycję od firmy gdzie mam staż abym została na stałe!!
Pozdrawiam.

[Luzia]

Wiem właśnie, że pewnie zaproponują mi staż.

Tylko na to niestety nie mogę sobie pozwolić. Miesięczna opłata za studia to prawie 460zl + dojazdy. Wiec ledwo ze stażu starczyłoby mi na opłacenie studiów, nie wspominając już nawet o czymkolwiek innym

[Shilpa]

Jeśli znasz języki obce i obsługę komputera (ale przede wszystkim języki) to masz pewne małe szanse na prace biurową.

Poza tym, polecam trochę się pomęczyć przez pół roku i zrobić jakiś staż czy praktyki. O pierwszy trzeba powalczyć, ale potem jest już z górki - mówię z własnego doświadczenia.

[kaaamila1]

Słyszałam, że osoby odbywające staż mogą starać się jeszcze o dodatkowe stypendia z różnych programów unijnych. Moja koleżanka mieszka poza miastem i dodatkowo miasto płaci jej 300 zł do stażu.

Na uczelniach można się starać o stypendia socjalne.

[Marwari]

a mogłabyś napisać w jakim mieście szukasz pracy i na jakie studia chcesz isc? to by nam pomogło w doradzeniu czegos

[Luzia]

oczywiście

Studia to zarządzanie na AE we Wrocławiu.
A mieszkam i szukam pracy w Lubinie--> miejscowości o jakieś 70km oddalonej od Wrocławia.

EDIT:
a co do języków to znam angielski, ale niestety nie mogę powiedzieć, żeby była to znajomość biegła. Poza tym potrafię obsługiwać komputer i sporą część programów, w stopniu raczej bardzo dobrym

aaa.. no i składam jeszcze podanie na studia informatyczne zaoczne, w razie nie dostania się na zarządzanie

[Marwari]

no ja mam odniesienie do szukania pracy po maturze w Warszawie a to trochę inne realia niestety ale może pomogę
podstawa to dobre CV, jak chcesz to Ci mogę podpowiedziec co nieco
ja po maturze znalazłam sobie pracę na słuchawkach, zeby cos zarobic a teraz bede pracy biurowej poszukiwac bo zrobiłam sobie praktykę w biurze poselskim bo jak w zeszłe wakacje szukałam właśnie to do prac biurowych tylko ludzi z doswiadczeniem chcieli
ale może u Ciebie bedzie inaczej, przegladaj lokalne gazety, wysyłaj CV, listy motywacyjne, nawet jak chodzisz po sklepach to patrz czy kogoś nie szukają, żeby złapać jakąś pierwszą pracę i coś zarobic a w między czasie szukać czegoś innego

[Luzia]

napisałam CV, ale jest ono raczej hm.. biedne nie za bardzo miałam co wpisać.
Swoje podania wysyłam prawie do każdej firmy, w której nie wymagają doświadczenia- darowałam sobie tylko przedstawiciela handlowego i wykładanie towarów na półki

zaatakowałam rossmanna, avans, castorame, sklep odzieżowy, telemarketer w dialogu, sklep z butami i temu podobne posady

na razie powstrzymuje się przed pracą typowej kasjerki w hipermarketach, bo to zrobię w ostateczności. Wyjątkiem była castorama, która proponuje inne warunki niż większość tego typu sklepów i w internecie znalazłam same pozytywne opinie

[bloondyna]

ja też się dołączam .. co prawda mature mam za rok
ale juz mam 18 lat i chciałabym podjąć prace na wakacje

[lemonka]

ja rok temu przeżywałam to samo.. matura, egzamin zawodowy i co dalej? studia również zaoczne, więc wiadomym było, że kasa będzie potrzebna, a na rodziców pod względem finansowym liczyć w aż takim stopniu liczyć nie mogłam i nie chciałam..

zaczęło się od rozsyłania CV przez internet.. odzew?kiepski..
zaczęłam w takim układzie chodzić i pytać.. uderzyłam to galerii handlowych.. od butiku do butiku z pytaniem "Czy szukają Państwo pracowników?" i to w sumie polecam jeżeli szuka się takiej pracy..

kilka koleżanek bez problemu zostało przyjęte do Banku Pocztowego na Callcenter..
na temat sklepów, w których znajomi pracują to pozytywne opinie słyszałam o -Castorama, Mediamarkt, House, Douglas, Orange..
staże są ok-ale trzeba wytrzymać pół roku..przyjaciolki zglosily sie do Urzedy Pracy.. zalapaly sie na staze do Sądu, Urzędu stanu cywilnego i Urzedu miasta-wszystkie zostaly pozniej przyjete na etat
ja poszlam na zywiol i zlozylam Cv do panstwowych urzedow ku mojemu zdziwieniu zostalam przyjeta-bo mlodzi, bo chlonne umysly- i pracuje juz prawie rok, narazie jestem zadowolona i mi to odpowiada, chociaz kokosow nie ma, jednakl starcza spokojnie na oplacenie szkoly, swoich rachunokow i babskie wydatki..lapie doswiadczenie, ktore pozniej moze mi pomoc w znalezieniu lepszej pracy..


praca na wakacje? w trakcie szkoly wyjezdzalysmy nad morze i lapalysmy prace jako barmanki, kelnerki.. przyjemne z pozytecznym, mile wspominam..
ponadto w trakcie calego roku szkolnego pracowalam jako pomoc w kwiaciarni-polecam, pewnego dnia weszlam zapytalam czy nie potrzebuja pomocy.. i tak w weekendy i przy wiekszych swietach tam pomagalam..
ponadto w ostatnim roku szkoly dalam ogloszenie ze chetnie podejme prace w charakterze opiekunki popoludniami-pol roku opiekowalam sie przemilym chlopcem..
zycze powodzenia w poszukiwaniach!

[Luzia]

Lemonko, dziękuje za rady

Co do pracy na wakacje ja bym zastanowiła sie także nad pracą hostessy- zarobki są całkiem spore jak na prace dorywczą Chociaż barmanka lub kelnerka to również dobry pomysł- z tego co czytałam sporo można zarobić z napiwków.
Bloondyno, wydaje mi sie, że jeśli interesowałaby Cię praca w takim charakterze, to już teraz powinnaś pomyśleć o wyrobieniu książeczki sanepidowskiej

[hanureku]

Dokładnie rok temu miałam ten sam problem... Iść na studia czy może do pracy? A może to i to? Zdecydowałam się iśc do pracy i był to jeden z moich najlepszych wyborów. Za moim miejscem pracy sama trochę się zakręciłam i się udało. Z racji wieku i braku jakiegokolwiek doświadczenia zaproponowano mi staż. Przecierpiałam pół roku na stażu, za mniejsze pieniązki, ale się sprawdziłam i zaproponowano mi umowę o pracę Jestem bardzo zadowolona z przebiegu spraw, a na studia wybieram się po rocznej przerwie, od października.

Tak na marginesie, będąc leszczem bez doświadczenia i tylko średnim wykształceniem nie wymagałam cudów od moich początkowych zarobków. Choć niewątpliwie pieniądze ze stażu to minus, jednak doświadczenie nabyte przez rok jest dla mnie bezcenne. Poznałam kupę fajnych ludzi, ale i kupę złych osób. Zobaczyłam tak naprawde co to są wszechobecne "układy". Ten rok w pracy dał mi naprawdę wieeeeeele

Pozdrawiam!

[elliah82]

Hosetssa jako praca dorywcza jest ok. Pracowalam tak wlasnie po maturze. Nieraz za caly weekend pracy (chociaz trzeba bylo sie nastac 10h dziennie) dostalam 500zl. Za 3 dni! Baa...wtedy jak pamietam promowalam bombonierki i po weekendzien dostalam okolo 10 bombonier;D

Mialam w calej tej pracy jeden bankiet. Bylam 15h na nogach. Dostalam dokladnie 560zl. Za 12h - 560zl...mysle, ze niezle. Cieszylam sie jak dziecko;P
Tylko trzeba naprawde do dobrej agencji trafic.