Problem z matką - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-02-23, 13:28   #1
niuniuniau
Zadomowienie
 
Avatar niuniuniau
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138

Problem z matką


Cześć dziewczyny
Mam problem z własną mamą i ze ślubem. Sytuacja zmusza mnie do tego, że przy organizowaniu wesela muszę korzystać z pomocy finansowej rodziców. Zresztą zawsze w domu był temat tego, że jak wyprawili wesele synowi to córkom też. Zbierali na to pieniądze itd więc wiem, że nie chodzi o to, że nie mają kasy. Ostatnio coraz częściej w rozmowach (a raczej kłótniach) z mamą zaczyna mi wykrzykiwać, że ona to odkręci wszystko i żadnego ślubu nie będzie.
Jest bardzo religijną osobą i na przykładzie ostatniej sytuacji chcę pokazać o co mi chodzi. W ostatni piątek stwierdziła: masz iść na drogę krzyżową" ja się zaparłam bo nie miałam ochoty a ona na to, że ona ślubu na pokaz robić nie będzie, że to wiążę się z obowiązkami itd.
Boję się tego, że przed samym weselem czymś ją wkurzę (a o to nietrudno) i będzie wielki foch i stwierdzenie że ślubu nie będzie
Właściwie najlepszą sytuacją byłoby zapłacić za wszystko z własnych pieniędzy tylko tu zaczynają się schody, pracuję za marne grosze (700zł/msc) a dodatkowo studiuję zaocznie i zajęcia mam w piątki również więc przy szukaniu lepiej płatnej pracy zaczynają się schody.
No i teraz pytanie do Was co powinnam zrobić bo ja już sama nie wiem? Żadne rozmowy nie pomagają, obie mamy trudne charaktery (to chyba dziedziczne) i żadna nie chce ustąpić.

Sorki że tak się rozpisałam ale musiałam to z siebie wyrzucić
__________________
[vichy]263566[/vichy]
Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków.


http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png
niuniuniau jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-23, 13:41   #2
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Problem z matką

Rzeczywiście, masz trudną sytuację. Tylko dziwne jest tłumaczenie, że "ślubu na pokaz nie będzie", gdy mama zmusza Cię do pójścia do kościoła. Czy to też nie byłoby na pokaz?

Skoro Twoja mama jest osobą bardzo religijną, to jest jeden plus tej sytuacji - ślub na pewno się odbędzie (bo co to by było, gdybyś żyła z mężczyzną bez ślubu ). Gorzej z weselem. Skoro jednak to rodzice finansują uroczystość, to powinni brać pod uwagę ewentualne koszty przy odwoływaniu sali itp. i "świecenie oczami" przed ludźmi.
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-23, 20:56   #3
m.a.r.t.a
Zakorzenienie
 
Avatar m.a.r.t.a
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
Dot.: Problem z matką

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Skoro Twoja mama jest osobą bardzo religijną, to jest jeden plus tej sytuacji - ślub na pewno się odbędzie (bo co to by było, gdybyś żyła z mężczyzną bez ślubu ).
Nie mówiąc już o nieślubnych dzieciach.


A co na to Twój Ojciec bierze udział w tej burzliwej dyskusji? Czy Twoja mama "straszyła" w podobny sposób Twojego brata, kiedy się żenił?

Uważam, że do samego ślubu dojdzie i zgadzam się tu z wypowiedzią Malin30, do wesela też tylko mam wrażenie, że Twoja mama w złości, że w pełni nie jesteś praktykująca (kwestia wiary) sięga po szantaż. Dobrze wie, że samej będzie Tobie trudno podołać kosztom finansowym związanym z organizacją wesela, więc ma na Ciebie haczyk.

Pozdrawiam
__________________
Zmieniaj swoje życie
m.a.r.t.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 08:47   #4
jennifer87
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 598
Dot.: Problem z matką

Do autorki topiku ,sluchaj mnie troche twoje podejscie dziwi jak wiekszosc tutaj dziewczyn ,mam proste pytanie czy po slubie bedziecie mieszkac na swoim?czy z rodzicami?a wesele bedzie duze?

ja mam sie pobrac wl ipcu najprawdopodobniej 14 ,na drugi dzien pakujemy walizki i lecimy w podorz poslubna do egiptu zadnego wesela nie bedzie ,po pierwsze bo nas nie stac a po drugie ze nie chcemy ,jak widzisz ze matka sie wykreca to po co ja przyciakasz pozniej bedzie ci pol zycia wygadywac ze dala ci na wesle ...nie rozumiem takiego podejscia
jennifer87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 10:29   #5
niuniuniau
Zadomowienie
 
Avatar niuniuniau
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138
Dot.: Problem z matką

Jennifer na początku była opcja tylko małego przyjęcia dla najbliższych ale Ci najbliżsi to prawie 50 osób (mam liczną rodzinę) więc to średnio mi się kalkuluje. A do tego choć mama wypomina tą kasę to na moją propozycję małego przyjęcia oburzyła się bo co ludzie powiedzą. Ja od początku stawiałam sprawę jasno, wolałabym małe przyjęcie bo sama bym się bardziej komfortowo czuła (nie lubię takich spędów na których jestem w centrum uwagi). Z moją mamą nie dojdzie do ładu, z jednej strony z każdym wydatkiem weselnym musi sobie pogadać ale byłaby chora gdyby nie mogła wyprawić wesela i pokazać rodzinie że się postarała. Takie głupie podejście.
Potrzebuje właściwie rady jak się uodpornić na te komentarze, zlewać to?
P.S. Po ślubie nie będzie lepiej bo na początku będziemy mieszkać piętro niżej niż rodzice. Widzisz, sprawa jest o tyle skomplikowana, że mama jest osobą chorą, nie może chodzić więc ktoś musi być przy niej żeby chociażby doniść zakupy. Padło na mnie, w porę się nie wyprowadziłam (studiowałam w swoim mieście) i teraz sumienie nie pozwala mi zostawić jej samej. Moje rodzeństwo mieszka zbyt daleko żeby jej pomagać, zjawiają się raz na jakiś czas, ojciec pracuje w delegacji, a ktoś musi przy niej być. Jak by nie było to moja matka i nie mogę jej zostawić w takiej sytuacji, choć czasem obawiam się o moja i jej nerwy
Tak naprawdę to musiałam się po prostu wyżalić, zrzucić z siebie żal do niej, ale poza tym wiem, że te pogróżki się nie sprawdzą po prostu psują mi humor i boję się że czym bliżej wesela będę musiała ich coraz częściej wysłuchiwać. No to sobie pojęczałam i od razu mi lepiej.
__________________
[vichy]263566[/vichy]
Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków.


http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png
niuniuniau jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 14:42   #6
m.a.r.t.a
Zakorzenienie
 
Avatar m.a.r.t.a
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
Dot.: Problem z matką

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Tak naprawdę to musiałam się po prostu wyżalić, zrzucić z siebie żal do niej, ale poza tym wiem, że te pogróżki się nie sprawdzą po prostu psują mi humor i boję się że czym bliżej wesela będę musiała ich coraz częściej wysłuchiwać. No to sobie pojęczałam i od razu mi lepiej.
No widzisz, czasem lepiej z siebie co nieco wyrzucić .
__________________
Zmieniaj swoje życie
m.a.r.t.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-26, 18:43   #7
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Problem z matką

Skoro Twoja mama jest chora i nie może chodzić, to pewnie dlatego jest taka złośliwa.
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-02-27, 00:00   #8
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Problem z matką

Malin30 : ja to zostawię bez komentarza.
Powinnam w takim razie zgorzknieć do szpiku kości;/


Do autorki:
Mam podobną sytuację ( z tym, że ja .ślubu kościelnego nie biorę), ale mama ewidentnie szuka zaczepki, a kiedy coś nie idzie po jej myśli, grozi, że nie zjawi się na ślubie.
Boli również.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-27, 07:16   #9
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Problem z matką

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Malin30 : ja to zostawię bez komentarza.
Powinnam w takim razie zgorzknieć do szpiku kości;/
Napisałam tak, bo wiem, jak niektórzy ludzie potrafią być złośliwi, gdy są chorzy. Nie generalizuję, ale w przypadku mojego taty tak niestety bywa...
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 18:37   #10
czarnuska
Raczkowanie
 
Avatar czarnuska
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 79
GG do czarnuska
Dot.: Problem z matką

Heh no ja mam tez nie za fajnie, bo nie mam już Mamy, a ojciec się mnie wyrzekł i powiedział, że jego ręka nic nie włoży do przygotowań do ślubu. Więc wszystko finansują rodzice mojego TŻ'a. My też coś odkładamy, ale jednak oni dają nam sporą kwotę. I już odczuwam ich wpływ na nasze decyzje. Wszystkie moje decyzje sa krytykowane przez teściową, bo ona oczywiście wie lepiej. Razem z TZ'em wybraliśmy kapelę, w której grają młodzi chłopcy (mają zaledwie 19, 21 i 24 lata), a ona że lepiej było tradycyjna kapele ze starszymi panami :| Dla niej sie nie liczy to, że chcemy mieć fajne, zabawne wesele. Chłopcy bardzo ładnie grają i śpiewają i zapewnią nam ubaw po pachy
Tak samo z moja suknia ślubna :/ chcę mieć troszkę taką fajnazyjną, a ona mi mówi, że powinnam uszanować rodzine i kupić skromna, prosta suknie :/
I różne takie... z obrączkami, zaproszeniami, menu weselnym... no ze wszystkim... Nawet już mi mówi, że bliźniaki mam urodzić, bo ona zawsze chciała mieć :|
No szlak mnie trafi i cud nastanie jak jej nie zabiję przed ślubem :P
__________________
"Żoną miałam być... Miał być ślub i wesele też..."
czarnuska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-12, 09:41   #11
AneczkaKoziol
Raczkowanie
 
Avatar AneczkaKoziol
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 213
Dot.: Problem z matką

A co z panem młodym i jego rodzicami? Jakoś tak mam wrażenie dziewczyny że uważacie że same idziecie do ślubu (jedyne gdzie się pojawia wzmianka o N - narzeczony, nie wiem co to za skrót TŻ - to w kwestii marudzenia na jego rodziców). oni nie pomogą? On nie pomaga Ci w dyskusji z rodzicami. Trochę to dziwne że zwalają całe finanse i organizacje na "drugą stronę".
Poza tym ja wyszłam z założenia że za mąż wychodzę jak mnie będzie na to stać i nikogo o finansowanie prosić nie będę. Dzięki temu możemy sobie pozwolić na zaproszenie tylko najbliżej rodziny i tylko tych których chcemy widzieć na weselu oraz będzie ono wyglądać dokładnie jak my tego chcemy - rodzice swoją imprezę już mieli (moi to nawet 2 razy :P)
__________________
Informujemy że powyższy post jest wynikiem przemyśleń i samopoczucia w danym dniu i nie może być brana pod uwagę w innym terminie niż w chwili pisania.

_____________________
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

Moja biżuteria
No i strona

AneczkaKoziol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-12, 09:56   #12
nel_a
Zakorzenienie
 
Avatar nel_a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
Dot.: Problem z matką

Cytat:
Napisane przez AneczkaKoziol Pokaż wiadomość
A co z panem młodym i jego rodzicami? Jakoś tak mam wrażenie dziewczyny że uważacie że same idziecie do ślubu (jedyne gdzie się pojawia wzmianka o N - narzeczony, nie wiem co to za skrót TŻ - to w kwestii marudzenia na jego rodziców). oni nie pomogą? On nie pomaga Ci w dyskusji z rodzicami. Trochę to dziwne że zwalają całe finanse i organizacje na "drugą stronę".
Poza tym ja wyszłam z założenia że za mąż wychodzę jak mnie będzie na to stać i nikogo o finansowanie prosić nie będę. Dzięki temu możemy sobie pozwolić na zaproszenie tylko najbliżej rodziny i tylko tych których chcemy widzieć na weselu oraz będzie ono wyglądać dokładnie jak my tego chcemy - rodzice swoją imprezę już mieli (moi to nawet 2 razy :P)
Tż- towarzysz życia
__________________
Emilowe całusy

nel_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-13, 19:32   #13
Ala85
Raczkowanie
 
Avatar Ala85
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 42
Dot.: Problem z matką

Ahh skad ja to znam... widzisz niuniuniau u mnie jest troszkę podobnie, tzn mama nie mówi, że jak coś to nie będzie ślubu, ale ma różne uwagi, co mnie bardzo irytuje.Nie mam pojęcia dlaczego rodzice głupieją przed ślubem swoich dzieci.Gdybym wiedziała,że tak będzie to zrobilibyśmy bardzo skromne wesele tylko dla najblizszych... Nasi rodzice umówili się, że zapłacą po połowie a teraz, jak już mamy zaplanowany ślub na jakieś 100 osób to oni coś wymyślają... Rodzice TZ-ta mówią,aby on sam placil za orkiestre,wodke i wszystko za co pan mlody placi, natomiast moja mama powiedziala,ze przeciez suknie mam kupic sobie sama... no super, teraz czuje sie tak jakbysmy robili cos zlego,że tak wyciągamy kasę od naszych rodziców,tylko że my na początku wszystko ustalaliśmy i oni powiedzieli,ze oni zaplaca na pol i koniec.Takze widzisz niuniuniau, takie jakies dziwne zachowania rodzicow chyba sa czeste...Trzeba to po prostu jakos przelknąc i po slubie zaczac zyc wlasnym zyciem...Nie bede ci mowila zebys porozmawiala z mama bo ja sama nie mialabym ochote tego robic, przynajmniej na ten temat.Zycze Ci powodzenia, oby do slubu....POZDRAWIAM
Ala85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-14, 08:00   #14
czarnuska
Raczkowanie
 
Avatar czarnuska
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 79
GG do czarnuska
Dot.: Problem z matką

Cytat:
Napisane przez AneczkaKoziol Pokaż wiadomość
A co z panem młodym i jego rodzicami? Jakoś tak mam wrażenie dziewczyny że uważacie że same idziecie do ślubu (jedyne gdzie się pojawia wzmianka o N - narzeczony, nie wiem co to za skrót TŻ - to w kwestii marudzenia na jego rodziców). oni nie pomogą? On nie pomaga Ci w dyskusji z rodzicami. Trochę to dziwne że zwalają całe finanse i organizacje na "drugą stronę".
Poza tym ja wyszłam z założenia że za mąż wychodzę jak mnie będzie na to stać i nikogo o finansowanie prosić nie będę. Dzięki temu możemy sobie pozwolić na zaproszenie tylko najbliżej rodziny i tylko tych których chcemy widzieć na weselu oraz będzie ono wyglądać dokładnie jak my tego chcemy - rodzice swoją imprezę już mieli (moi to nawet 2 razy :P)
No przykro mi w moim przypadku akurat nie ma szans na powiedzenie, że moi rodzice narzekają, bo ich nie mam A wiesz to, że rodzice mojego narzeczonego zaoferowali pomoc finansowa (wręcz się uparli, że zapłacą) nie upoważnia ich do narzucania nam swojej woli, narzekania itp :/ Tym bardziej, że wcale ich nie prosiliśmy...
__________________
"Żoną miałam być... Miał być ślub i wesele też..."
czarnuska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-14, 10:31   #15
AneczkaKoziol
Raczkowanie
 
Avatar AneczkaKoziol
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 213
Dot.: Problem z matką

Cytat:
Napisane przez czarnuska Pokaż wiadomość
No przykro mi w moim przypadku akurat nie ma szans na powiedzenie, że moi rodzice narzekają, bo ich nie mam A wiesz to, że rodzice mojego narzeczonego zaoferowali pomoc finansowa (wręcz się uparli, że zapłacą) nie upoważnia ich do narzucania nam swojej woli, narzekania itp :/ Tym bardziej, że wcale ich nie prosiliśmy...
Akurat moja wypowiedź nie dotyczyła Ciebie tylko założycielki tematu

Co do "my sie nie prosiliśmy" i że "jak płacą to nie mają prawa czegoś oczekiwać". Otóż niestety - jeśli płacą mogą wymagać. To ich pieniądze, oni inwestują więc jak każdy inwestor i sponsor mają absolutnie pełne prawo wymagać. To już od nich zależy czy uszanują wole swoich dzieci czy tez postawią na swoim i niestety mają pełne prawo decydować. Jakie masz argumenty że chcesz by było tak jak ty sobie to wyobrażasz? Żadne - bo jak coś ci sie nie podoba to możesz finansować sama.
Dlatego my ograniczyliśmy role finansową rodziny do minimum, tak żeby się nie obrazili dlatego mój tata - winiarz - robi wino na wesele, a moja babcia - krawcowa - szyje mi sukienkę. Resztę opłacamy sami. No cóż - jak Cię nie stać to nie robisz albo skazujesz się na decyzje rodziców.
Pozdrawiam
__________________
Informujemy że powyższy post jest wynikiem przemyśleń i samopoczucia w danym dniu i nie może być brana pod uwagę w innym terminie niż w chwili pisania.

_____________________
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

Moja biżuteria
No i strona

AneczkaKoziol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-15, 08:29   #16
niuniuniau
Zadomowienie
 
Avatar niuniuniau
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138
Dot.: Problem z matką

AneczkaKozioł zgadzam się z Tobą, najlepiej by było być niezależnym finansowo, organizować tak jak się chce i nie zwracać uwagi na fochy rodziców, ale nie zawsze tak się da. Ja ze swoimi zarobkami na nawet skromne wesele mogłabym sobie pozwolić chyba za kilka lat, a nie chcę tyle czekać. Mój narzeczony jest z daleka, dzieli nas spora odległość, którą i tak zmniejszyliśmy, bo on się przeprowadził w moje rejony. Ale chcielibyśmy być ciągle razem i to jak najszybciej. Po części jesteśmy zależni finansowo od rodziców (ja bardziej) ale to też nie jest tak, że wszystkie wydatki pokrywają oni. Dzielimy wszystko po połowie prócz gości bo ode mnie jest prawie 100 a od mojego Piotrka ok 40 osób. Mój narzeczony płaci swoją "działkę" za wszystko prócz gości i wódki. Ja ze swojej strony płacę za swoje sprawy (prócz sukni). Jak się obliczyłam potrzebuje ok 3000 więc z wypłaty ok 700 odkładam 500zł.
Co do straszenia to teraz jest spokój żyjemy w zgodzie, po prostu obawiam się że w tym stresie przedślubnym dodatkowych nerwów będzie mi dostarczała mama. Któraś z Was pytała się co na to ojciec, no cóz to typowy przykład spokojnego faceta, on mi nic nie mówi na temat wydatków, tyle że też nie lubi się przeciwstawiać mamie.
__________________
[vichy]263566[/vichy]
Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków.


http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png
niuniuniau jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 11:50   #17
AneczkaKoziol
Raczkowanie
 
Avatar AneczkaKoziol
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 213
Dot.: Problem z matką

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
AneczkaKozioł zgadzam się z Tobą, najlepiej by było być niezależnym finansowo, organizować tak jak się chce i nie zwracać uwagi na fochy rodziców, ale nie zawsze tak się da. Ja ze swoimi zarobkami na nawet skromne wesele mogłabym sobie pozwolić chyba za kilka lat, a nie chcę tyle czekać. Mój narzeczony jest z daleka, dzieli nas spora odległość, którą i tak zmniejszyliśmy, bo on się przeprowadził w moje rejony. Ale chcielibyśmy być ciągle razem i to jak najszybciej. Po części jesteśmy zależni finansowo od rodziców (ja bardziej) ale to też nie jest tak, że wszystkie wydatki pokrywają oni. Dzielimy wszystko po połowie prócz gości bo ode mnie jest prawie 100 a od mojego Piotrka ok 40 osób. Mój narzeczony płaci swoją "działkę" za wszystko prócz gości i wódki. Ja ze swojej strony płacę za swoje sprawy (prócz sukni). Jak się obliczyłam potrzebuje ok 3000 więc z wypłaty ok 700 odkładam 500zł.
Ja też nie zarabiam grube miliony . Bierzemy kredyt i pewnie go będziemy parę lat spłacać. Poza tym oszczędzamy gdzie się da, ograniczyliśmy listę też tylko do ludzi z którymi dobrze się czujemy i których chcemy widzieć w tym dniu. W odstawkę poszły wszystkie ciotki, wujki, kuzynki i bardzo daleka rodzina którą widzieliśmy nie wiadomo kiedy. Nie będę miała sukni z salonu za nawet 1,5tyś zł, nie będziemy jechać super samochodem nie wiadomo jak wystrojonym, nie będziemy mieć fotografa i kamerzysty, nie będzie DJ ani orkiestry. Ale coś za coś - i tak będzie cudownie :P (zresztą jakbyśmy się uparli to by to wszystko mogło być ale nie widzimy powodu).
Trzeba ustalić pewne priorytety - czy ważniejsze jest bycie razem czy też wspaniałe wesele. Jeśli to pierwsze jest ważniejsze to można być szczęśliwym urządzając sam ślub (bez wesela), lub też zamiast hucznej imprezy zrobić obiad dla bliskich - wtedy Was to by nie wyniosło nawet 2 tyś złotych (a na to chyba już byłoby Cię stać)
Ale może ja mam jakieś dziwne podejście. Od dziecka robiłam wszystko by się jak najbardziej uniezależnić od rodziny. W wieku 15 lat się wyprowadziłam i od tego czasu coraz bardziej uniezależniałam sie finansowo. Nie wyobrażam sobie być w wieku 21 lat jeszcze zależnym od rodziców - nie to żebym miała jakieś z nimi problemy, jesteśmy w stosunkowo dobrych kontaktach, po prostu taki podejście do życia, dzięki temu oni mogą jedyne co robić to "dawać propozycję" lub "pomocne rady" - nie mogą mi nic narzucić, nic kazać i nic zakazać, to czy przystanę na ich prośby zależy tylko od mojej dobrej woli a nie od przymusu czy braku argumentów.
__________________
Informujemy że powyższy post jest wynikiem przemyśleń i samopoczucia w danym dniu i nie może być brana pod uwagę w innym terminie niż w chwili pisania.

_____________________
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

Moja biżuteria
No i strona

AneczkaKoziol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.