Jak to jest?

[pyreq]

Wiem, że to forum dla kobiet ale odważę sie napisać.Mój problem polega na tym, jestem z dziewczyną już jakiś czas ale ostatnio zauważyłem że gdy wszystko układa sie bardzo dobrze u Nas to ona staje się wobec mnie obojętna.Chodzi mi o to, że gdy ja sie bardzo staram być zawsze przy niej i staram się być jak najlepszy dla Niej to ona wtedy ona już nie cieszy sie tak samo z naszych spotkań,rozmów itp. My mieszkamy od siebie kawałek drogi więc nie widzimy sie zawsze (często gg,tel). Raz zrobiłem eksperyment i nie pisałem dwa dni, a jeżeli ona coś napisała to odpisywałem tylko bez żadnych komplementów ani słów Kocham Cię.Po dniu takiego zimnego korespondowania z Nią, przepraszała mnie, mówiła że minie Kocha i w ogóle ful miłych słów.Ja nie potrafiłem dalej tego eksperymentu robić wiec wszystko wróciło do normy (słowa Kocham Cię ,jesteś taka i tak z mojej strony)i chwile było dobrze ale po jakimś czasie znowu ona nie ma czasu wejść na gg bo jej brat siedzi (ja wszystko rozumiem ale brat nie siedzi cały dzień, przecież ja jej nie każe rezygnować z jakiś zajęć, ale miło by było gdyby dla mnie znajdowała trochę czasu).Ostatnio czekałem do 24 żeby z nią porozmawiać ale udało sie i byłem bardzo zadowolony.Ale dwa dni temu dzwoniłem do niej rozmawialiśmy trochę i spytałem sie czy dziś będzie na gg to ona powiedziała że pewnie tak, to ja poprosiłem ją że jak by mogła to żeby weszła nieco wcześniej.Odpowiedziała, że spróbuje.Jaki był finał tego?Czekałem do 24 i w ogóle sie nie pojawiła zdanego znaku życia.Esków też mi juz praktycznie nie pisze, tylko odpisuje czasami jak cos sie zapytam.

Jeżeli macie pomysły dlaczego tak jest to byłbym wdzięczny, i co można zrobić żeby zawsze było tak "normalnie".Rozmowa nic nie daje bo ona mówi że nie może zawsze ze mną być,nie może zawsze być na gg bo rodzina siedzi też.Ale ja nie wymagałem nigdy żeby zawsze była tylko żeby nawet jak krótko ale z "tym czymś" żebym poczuł że i ona mnie Kocha.

Przepraszam za tak długiego posta i za interpunkcje

[nailpolish]

wydaje mi się, że Twoja dziewczyna, gdy już poczuje się pewnie, (jak o nią zabiegasz,piszesz itp) spoczywa na laurach
a jak czuje, że wymykasz się jej spod kontroli, znów zaczyna o Ciebie zabiegać, mhm, może sama nie wie czego chce?
myślę, jednak , że ona po prostu czuje się pewnie z Tobą jak o nią zabiegasz, (i to chyba dobrze) ale nie powinna, aż tak spoczywać na laurach
powinna również sie strać, pisać,rozmawiać

[pyreq]

Czyli mam mniej sie starać?
Ale to będzie dla mnie trudne, oj bardzo trudne bo uwielbiam ją uszczęśliwiać (no właśnie ale czy to ją w ogóle uszczęśliwia?)

[nicegirl]

Napisane przez pyreq

Czyli mam mniej sie starać?
Ale to będzie dla mnie trudne, oj bardzo trudne bo uwielbiam ją uszczęśliwiać (no właśnie ale czy to ją w ogóle uszczęśliwia?)

ja bym tak zrobilai poczekała na jej reakcje, jeśli Ty ja uszczesliwiasz i o nią zabiegasz, ona powinna postepowac tak samo

[pyreq]

No dobrze zrobie tak, jak mówicie
Nie widzieliśmy sie jakieś 5 dni to mam jeszcze przestać pisać?

[wewelinka]

pisz do niej ale w dużo chłodniejszym tonie... nie mów jej aż tylu ciepłych słów... czasami nie miej dla niej czasu... niech poczuje ze może Cie stracić i też niech zacznie sie starac
powodzenia

[pyreq]

Ok to zobaczymy co to będzie

Dzieki za rady, pewnie to nie koniec jeszcze tego tematu, dam znać jak idzie

[nailpolish]

Napisane przez wewelinka

pisz do niej ale w dużo chłodniejszym tonie... nie mów jej aż tylu ciepłych słów... czasami nie miej dla niej czasu... niech poczuje ze może Cie stracić i też niech zacznie sie starac
powodzenia

święta racja
niech ona też się stara i to ciągle, a nie tylko wtedy kiedy może Cię stracić
chłodniejsze sms'y stonowane słowa, i znowu pewnie poczuje zagrożenie i napisze..

[miphuhiz]

Napisane przez pyreq

No dobrze zrobie tak, jak mówicie
Nie widzieliśmy sie jakieś 5 dni to mam jeszcze przestać pisać?

nie o to chodzi zebys przestal pisac ale zebys np. nie czekal do 24 az ona laskawie wejdzie na gadu.
Miejże godnośc.

[99GirlOoo99]

wiesz dostajesz rady zeby rzadziej pisac, bez czułosci i komplementów ,i to sa w sumie dobre rady ale na jakis czas.. sam piszesz ze lubisz ja uszczesliwiac itp a jak np przez pare dni bedziesz stosował sie do rad to ona zacznie sie starac, pisac , wyznawac miłosc itp , ty uznasz ze juz jest ok zaczniesz do niej pisac czułe eski, komplementy itd a ona znowu zacznie byc obojetna bo uzna ze nie ma sie co starac.. to takie błędne koło, które do niczego nie prowadzi, po co baawic sie w cos takiego;/ dobre rozwiązanie na pare dni, a nie na dłuzsza mete;/ porozmawiaj z nia i jakos spróbujcie dojsc do porozumienia.. Najlepiej to zrób tak ze przez pare dni stosuj sie do rad które radziły wizażanki wyżej, ona niech zauwazy ze cos sie zmieniło , ty wtedy umów sie z nia i po prostu z nia pogadaj, ze chcesz wiekszego zaangażowania zawsze, a nie tylko wtedy kiedy zaczyna sie psuc.. moze to cos pomoze

[201605041146]

Pyreq a ty z więckowic jestes?


Co do twojego...hm...''problemu " zazwyczaj jest na odwrót,że to my kobiety tak mamy,a tu proszę.Nie polecam akcji w stylu pisz do niej tak i tak,jak przestanie to przestan itp.
Pogadaj z nią,dopóki się bedziecie tak na zmianę zachowywac to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Zróbcie sobie godzinę szczerości i powiedz o co tobie chodzi,a potem niech ona tobie.

[21pyza]

Na samym początku jak zaczęłam chodzić z moim obecnym mężem to on też wywinął mi taki numer z dnia na dzień stał sie zimny i obojętny. Potem sie przyznał że robił eksperyment 2 dni sie do niego nie odzywałam za takie eksperymenty- nie jesteśmy królikami, a jak masz problem to nie udawaj że ci nie zależy tylko podejdź do tego jak mężczyzna i po prostu z nią porozmawiaj. Nie każda dziewczyna jest taka wylewna, może ona jest bardziej skryta może nie lubi smsów i gg woli rozmawiać w 4 oczy. A na samym początku pisała do ciebie kilometrowe smsy?

[wewelinka]

ale tu wcale nie chodzi o żadne eksperymenty...i napewno nie odsuwaj sie na kilka dni bez słowa!
przecież nie od dziś wiadomo że jak ktoś kocha to stara sie za wszelka cene naprawić związek... W Twoim wypadku radzę czasami sie odsunąć na chwile, dać sobie odpocząć
bardzo możliwe że takim "zabieganiem" o nią nie widząc żadnej pozytywnej reakcji z jej strony bardziej sie zdenerwujesz/ zniechęcisz

[21pyza]

Napisane przez wewelinka

ale tu wcale nie chodzi o żadne eksperymenty...i napewno nie odsuwaj sie na kilka dni bez słowa!
przecież nie od dziś wiadomo że jak ktoś kocha to stara sie za wszelka cene naprawić związek... W Twoim wypadku radzę czasami sie odsunąć na chwile, dać sobie odpocząć
bardzo możliwe że takim "zabieganiem" o nią nie widząc żadnej pozytywnej reakcji z jej strony bardziej sie zdenerwujesz/ zniechęcisz

Tylko że autor wątku sam nazwał to eksperymentem.
I to prawda że jak kocha to sie stara tylko czasami nasze staranie i staranie tej drugie osoby nie wyglądają tak samo i co wtedy

[april:)]

Napisane przez 21pyza

Tylko że autor wątku sam nazwał to eksperymentem.
I to prawda że jak kocha to sie stara tylko czasami nasze staranie i staranie tej drugie osoby nie wyglądają tak samo i co wtedy

Mój Tż też swojego czasu zaserwował mi taki eksperyment nagle stając się obojętny i nieprzyjemny tylko, że nie przewidział, że w takim wypadku i ja stanę się w stosunku do niego chłodna Skończyło się na jego przeprosinach za głupie zachowanie

I jeszcze co do tego, że staranie się dwóch osób nie koniecznie musi wyglądać tak samo. Każdy kocha na swój sposób, ostatnio pytałam Tżta czy mu na mnie zależy, bo czasami w ogóle tego nie widać, a on zaskoczony, że jak to nie widać, przecież się tak stara. W innym związku byłam pytana czy w ogóle kocham, bo rzekomo nie było tego widać Więc różnie to bywa, może Ona nie widzi, że swoim zachowaniem może krzywdzić, bo wg niej wszystko jest w najlepszym porządku

[AdelajdaG]

Też tak robię jak TŻ zaczyna czuć się pewnie, wtedy widzę, że mu zalezy

[buulina]

Zgadzam się z dziewczynami.. by z nią porozmawiać o waszych relacjach. I że takie 'eksperymentowanie' na dluzszą mete nie ma sensu.To jest właśnie tak, że człowiek goni za czymś gdy tego nie ma, a gdy to ma już w zasięgu ręki.. staję się mu to obojętne..;|

[wewelinka]

Napisane przez 21pyza

Tylko że autor wątku sam nazwał to eksperymentem.
I to prawda że jak kocha to sie stara tylko czasami nasze staranie i staranie tej drugie osoby nie wyglądają tak samo i co wtedy

Ależ kochana musisz przyznać mi racje że takie "zabieganie" o jej względy nie widząc rezultatów strasznie męczy a po pewnym czasie przeradza sie w złość bądź też inne fochy (niestety wiem sama po sobie )

[21pyza]

Napisane przez wewelinka

Ależ kochana musisz przyznać mi racje że takie "zabieganie" o jej względy nie widząc rezultatów strasznie męczy a po pewnym czasie przeradza sie w złość bądź też inne fochy (niestety wiem sama po sobie )

Oczywiście że tak. każdy chciałby być komplementowany i chciałoby sie żeby ta druga strona zabiegała o nasze względy przez całe życie- ale to wygląda trochę inaczej- z tego co piszesz to na własnej skórze odczułaś i chcielibyśmy żeby każdy nasz zabieg był zauważany i doceniany.
Ale w związku trzeba dojrzewać. To że po 2 latach nie czujesz motylków w brzuchu na jego widok to nie znaczy że cię nie kocha tylko to że miłość przechodzi metamorfozę- zmienia sie jak wszystko na tym świecie. Czasami jest tak że wieczorem wracam z pracy siadamy przy kolacji z mężem i nie rozmawiamy ale to nie oznacza że mnie mniej kocha.
Ale jeśli taka sytuacja zaczyna którejkolwiek stronie przeszkadzać to jako dorośli ludzie budujący dojrzały związek powinni porozmawiać, a nie sprawdzać wytrzymałość partnera na stres.