Wszytsko jest zle, w szkole , w domu, wszedzie, kiedy to sie skonczy?

[perelka20]

Czy jest jeszcze ktos taki, ktoremu sie zycie pokomplikowalo w kazdej dziedzinie jego zycia.Przechodze teraz trudny dla mnie okres, w domu :mam dobrego meza, przez przeszlosc dostaje jakies glupie wyrzuty sumienia, nie wiem dlaczego, szkola: robie mature w niemczech, nieuklada mi sie z klasa, nienawidze szkopow i tej szkoly, jest ciezka do tego ta klasa mi tego nie ulatwia, rodzina: stala sie zazdrosna od kiedy wyszlam za maz i dobrze nam sie powodzi, ostatnio kupilismy nowe audi babcia i matka sie prawie nieodzywaja.I jak tu zyc powiedzcie?stalam sie pesymistka straszna bo nic mi nie wychodzi tak jak bym sobie tego zyczyla, wiem ze szczescie nie trwa wiecznie, ale czy zlo takze? bo u mnie jakby trwalo wiecznie, czuje sie jakbym miala kropelke szczescia i morze cierpienia i pecha.Szkoda snow do mnie.Sorry jesli was zanudzam,ale nie mam sie komu zwierzyc a gnebi mnie to juz prawie rok.

[MiM2504]

Witam Zobaczysz, że niedługo wszystko zacznie się powoli układać. Niestety czasami przychodzą takie kryzyse. Ja na początku próbowałabym wyjaśnić wszystko z mężem. Jak z nim będzie dobrze, to napewno będzie Ciebie wspierał. A póki co zrobiłabym cos dla siebie, żeby na chwilę uciec od problemó. Pozdrawiam Ciebie serdecznie

[ONCIA86]

Zazwyczaj tak jest, ze jak sie wali, to od razu wszystko..i to, co najwazniejsze i najdrozsze.
Nie przejmuj sie, staraj sie myslec pozytywnie. MAsz na pewno wsparcie w mezu. Kochacie sie. Sprobuj zmienic swoje nastawienie na bardziej pozytywne, byc moze problemy same znikna. A moze ty sama sie uch doszukujesz?
Moze rodzina czeka na twoj ruch?

[lena2306]

źle do tego podchodzisz.. błędy z przeszłości ? NIE SĄ JUŻ WAŻNE ! żyj chwilą... oglądanie sie w przeszłość prowadzi do takich dołów.. uwierz w siebie is woje możliwości NIE PRAWDA ŻE JAK SIĘ WALI TO WSZYSTKO ! to ludzie sobie tak wmawiają.. nie lubisz szkopów? zmień do nich nastawienie...! od razu poczujesz sie lepiej! a co ty rasistka jesteś? każdy człowiek jest taki sam jest równy! tak samo może się urodzić w Polsce jak i w Czechach czy Niemczech i gdziekolwiek indziej i WSZĘDZIE BĘDZIE TYM SAMYM CZŁOWIEKIEM! to czy jest z Rosji czy Norwegi to nie ma znaczenia... nie oceniaj ludzi po Stereotypach.. że jeden jest taki więc cała reszta jest taka :/ Polacy są przez niektórych uważani za pijaków to nie jest miłe a jednak.. czy tak jest ? nie każdy polak to pijak.. A jeśli chodzi o II wojnę światową to Niemcy już żałują :P to przecież nie to pokolenie ! nie Hitler ! Wiele razy przepraszali Zobacz w nich fajnych ludzi i popatrz jak na polaków.. wielu ma polskie korzenie ! Skoro jesteś taką pesymistką to jak ma być fajnie w klasie.. jeśli nie wzbudzasz sympatii ludzie sie odwracają.. zamiast się łamać zacznij to naprawiać już dziś.. korzystaj z pogody i wybierz sie na spacer zacznij myśleć pozytywnie (dziś kolejny piękny dzień,jestem super dziewczyną,poradzę sobie przecież tyle już przeszłam i dałam radę!) Może to głupie ale mi pomogło kiedy : -zaczęłam dbać o siebie i wygląd (zmieniłam fryzurę , zrobiłam paznokcie ,poszłam do kosmetyczki) -znalazłam hobby (interesuje się rybkami akwariowymi) -kupiłam psa (codzienna spacery dają mi powera - może to głupie ale mam sie przed kim wygadać) -zmieniłam ciuchy na kolorowe -stałam się życzliwsza dla ludzi -codziennie powtarzałam sobie że jestem cudowna -zmieniłam nastawienie na pozytywne zaczęłam uwielbiać wszystkich ludzi -częściej się uśmiechałam zaczęłam ludziom opowiadać śmieszne historie, kawały przez to wzieli mnie za sympatyczna osobę na maksa -oglądałam dużo komedii żadnych obyczajów i smutasów -słuchałam radosnej muzyki -znalazłam przyjaciółkę z którą mogłam gadac,gadać zwierzac się (a znalazłam bo poczułam sympatię do ludzi i stałam się bardziej szczęśliwa z zycie.. do wszystkich niepowodzeń podchodziłam z dystansem i usmiechem "nastepnym razem bedzie lepiej") Zamiast siedziec teraz przy komputerze idź na spacer , do fryzjera albo zacznij zawierac znajomości ! Ale nikomu ani słowa o tym że jesteś nieszczęśliwa bo to ma się zmienić.. Może kontakt ze starymi przyjaciółmi ?

[lena2306]

aha mi jeszcze pomogło jak zapisałam się na lekcje tańca mogłam się tam wyżyć ale może ty tez jesteś w czymś dobra no nie wiem pływanie, taniec , siatkówka jesteś młoda wszystko przed tobą ! WIEDZ ŻE JESTEM Z TOBĄ I WIERZE ŻE CI SIĘ UDA !! a jak cos to zapraszam www.problemowisko.pl.tl tam tez można zasiegnąc rady dotyczącej róznych rzeczy !

[Kam_cioch]

Przede wszystkim zajmij się sobą i swoim małżeństwem, pielęgnuj je.
Znajdź sobie jakieś zajęcie dzięki któremu zapomnisz o problemach a może nawet poznasz nowych przyjaciół, dzięki którym zmianisz zdanie o otaczających Cię ludzich. Patrz an wszystko z dystansem.
Dużo rozmawiaj z mężem, musicie się wspierać w trudnych chwilach.

[perelka20]

Dziekuje wam za te slowa wsparcia, naprawde duzo mi pomagacie, dziekuje
staram sie wlasnie tak robic, zaczelam sie wiecej usmiechac w klasie zglaszac, i juz mam wiecej przyjaciol i juz troche inaczej mnie traktuja, dostaje lepsze oceny wiec w szkole juz lepiej, juz nie mysle o przeszlosci bo kazdy popelnia bledy i zyje tylko juz terazniejszoscia, zawsze ubieralam sie prawie tylko na czarno juz mi nawet uwage zwracali, wiec zaczne kupowac kolorowe ciuszki, moje hobby to malowanie obrazow juz od dawna mam zamiar sie zapisac na kurs albo do jakiegos kolka malarzy, musze to zrobic. A poza tym zaczelam sie duzo uczyc i chodze bez strachu do szkoly ze czegos nie umie.

Jestescie super kocham was!!

[ONCIA86]

KOchasz>>> ?? to ty straasznie kochliwa jestes perełko
Ciesze sie, ze zaczynasz pozytywnie myslec. Daj znac jak ci sie układa.

[lena2306]

Napisane przez perelka20

Dziekuje wam za te slowa wsparcia, naprawde duzo mi pomagacie, dziekuje
staram sie wlasnie tak robic, zaczelam sie wiecej usmiechac w klasie zglaszac, i juz mam wiecej przyjaciol i juz troche inaczej mnie traktuja, dostaje lepsze oceny wiec w szkole juz lepiej, juz nie mysle o przeszlosci bo kazdy popelnia bledy i zyje tylko juz terazniejszoscia, zawsze ubieralam sie prawie tylko na czarno juz mi nawet uwage zwracali, wiec zaczne kupowac kolorowe ciuszki, moje hobby to malowanie obrazow juz od dawna mam zamiar sie zapisac na kurs albo do jakiegos kolka malarzy, musze to zrobic. A poza tym zaczelam sie duzo uczyc i chodze bez strachu do szkoly ze czegos nie umie.

Jestescie super kocham was!!

jestem z ciebie dumna !! i nadal jestem z tobą

[perelka20]

Dzieki lena , juz jest lepiej, a powiedz jak u ciebie leci?

u mnie idealnie nie jest, ale mam nadzieje ze bedzie lepiej, musze tylko zaczac pozytywnie myslec, a z tym jest coraz lepiej, choc czasami mam straszne dni i nic mi nie pomaga, ale w taki dzien jak dzis gdy tak przepieknie slonko swieci jest fajnie i mysle pozytywnie.Nie macie tak ze czasami chcialybyscie cos zmienic?bo moje zycie wydaje mi sie strasznie monotonne, tylko szkola i dom, czasami jakis wypad.

pozdrawiam serdecznie

[SLAWEK_TM]

http://kominek.blox.pl/2008/04/ZYCIE-JEST-DO-DUPY.html

[perelka20]

SLAWEK TM czasami wlasnie tak sie czuje jak tam napisal ten kominek, wiecie co mnie zastanawia i pociesza, jak on napisal tam ze nie ma problemow bez rozwiazania.Chialabym zeb tak bylo.

pozdrawiam

[Piorunka]

Napisane przez perelka20

Czy jest jeszcze ktos taki, ktoremu sie zycie pokomplikowalo w kazdej dziedzinie jego zycia.Przechodze teraz trudny dla mnie okres, w domu :mam dobrego meza, przez przeszlosc dostaje jakies glupie wyrzuty sumienia, nie wiem dlaczego, szkola: robie mature w niemczech, nieuklada mi sie z klasa, nienawidze szkopow i tej szkoly, jest ciezka do tego ta klasa mi tego nie ulatwia, rodzina: stala sie zazdrosna od kiedy wyszlam za maz i dobrze nam sie powodzi, ostatnio kupilismy nowe audi babcia i matka sie prawie nieodzywaja.I jak tu zyc powiedzcie?stalam sie pesymistka straszna bo nic mi nie wychodzi tak jak bym sobie tego zyczyla, wiem ze szczescie nie trwa wiecznie, ale czy zlo takze? bo u mnie jakby trwalo wiecznie, czuje sie jakbym miala kropelke szczescia i morze cierpienia i pecha.Szkoda snow do mnie.Sorry jesli was zanudzam,ale nie mam sie komu zwierzyc a gnebi mnie to juz prawie rok.

Perełko, nic nie jest zle dopoki nie chorujesz Ty lub Twoj maz. Nic nie jest zle, jesli wiesz ze kazdego dnia mozes zaczac wszystko od nowa. To co opisalas(niezbyt co prawda dokladnie) to nie sa problemy, choc wiem ze tak to sie wydaje. Takie rzeczy zdarzaja sie kazdemu, zawsze. Z tego sklada sie zycie. Ale to nie sa problemy.

Ale widze ze jjuz lepiej sie masz, trzymaj sie i pomysl ze sa ludzi, ktorzy niestety maja naprawde zyciowe tragedie a sie nie poddaja.
Pozdrawiam

[SLAWEK_TM]

Napisane przez perelka20

SLAWEK TM czasami wlasnie tak sie czuje jak tam napisal ten kominek, wiecie co mnie zastanawia i pociesza, jak on napisal tam ze nie ma problemow bez rozwiazania.Chialabym zeb tak bylo.

pozdrawiam

i właśnie dlatego musisz w to uwierzyć i je pokonać powodzenia

[perelka20]

Chyba nigdy nie mialam gorszego dnia jak dzis, wczoraj moj maz mi powiedzial ze nie potrzebuje sie tulic do nie i ze dla niego z tego sie zycie nie sklada z przytulania i trzymania glowy z piersiach, a ja chcialam tylko zeby mnie przytulil nic wiecej.Zauwazylam ze juz od jakiegos czasu wogole mnie nie tuli, juz nie jest nic jak kiedys,tylko coraz to gorzej.Kiedys ta cala milosc ulotni sie i nic juz nie pozostanie.Tak mi przykro ze dzis szlam do szkoly ze lzami w oczach, i wracalam rowniez ze lzami bo w szkole pani na informatyce mi zle wydrukowala moja prace i mi ja ocenila na 4 (polskie 3) a liczylam na 1(polskie 6) i sie pomylilam,nie z mojej winy, a juz tak dobrze mi szlo. Dzis tylko rycze caly dzien, bo juz nie moge wytrzymac, wszytsko sie wali, z mezem nie jestem szczesliwa, w szkoly zle mi idzie tylko sie zabic. Nie pamietam kiedy ostatnio bylam naprawde szczesliwa. Juz od dluzszego czasu tak sie czuje.Do tego dzis w szkole okres dostalam ijeszcze od wczoraj mnie zoladek bolal myslalam ze sie wsciekne. I jak ja mam to wszytsko naprawic?Zeby wszytsko bylo dobrze musza obie osoby tego chciec a nie tylko ja prawda?Chcialabym umrzec.

[Piorunka]

Napisane przez perelka20

Chyba nigdy nie mialam gorszego dnia jak dzis, wczoraj moj maz mi powiedzial ze nie potrzebuje sie tulic do nie i ze dla niego z tego sie zycie nie sklada z przytulania i trzymania glowy z piersiach, a ja chcialam tylko zeby mnie przytulil nic wiecej.Zauwazylam ze juz od jakiegos czasu wogole mnie nie tuli, juz nie jest nic jak kiedys,tylko coraz to gorzej.Kiedys ta cala milosc ulotni sie i nic juz nie pozostanie.Tak mi przykro ze dzis szlam do szkoly ze lzami w oczach, i wracalam rowniez ze lzami bo w szkole pani na informatyce mi zle wydrukowala moja prace i mi ja ocenila na 4 (polskie 3) a liczylam na 1(polskie 6) i sie pomylilam,nie z mojej winy, a juz tak dobrze mi szlo. Dzis tylko rycze caly dzien, bo juz nie moge wytrzymac, wszytsko sie wali, z mezem nie jestem szczesliwa, w szkoly zle mi idzie tylko sie zabic. Nie pamietam kiedy ostatnio bylam naprawde szczesliwa. Juz od dluzszego czasu tak sie czuje.Do tego dzis w szkole okres dostalam ijeszcze od wczoraj mnie zoladek bolal myslalam ze sie wsciekne. I jak ja mam to wszytsko naprawic?Zeby wszytsko bylo dobrze musza obie osoby tego chciec a nie tylko ja prawda?Chcialabym umrzec.

umrzec bo dostalas 3? i bo masz okres? i bo maz cie nie przytulil? jakie ty masz problemy w zyciu. Zazdroszcze!

[Veiovis]

To jest szukanie problemów, których nie ma...
Każdy ma gorszy dzień, ale to chyba nie jest powód do umierania.

[perelka20]

To wszytsko nie jest tak jak ja to ladnie przedstawilam, w szkole mialam duzo do nadrobienia bo zmienilam szkole po 3 miesiacach, i ciezko bylo, z mezem sie nie uklada bo sie zmienil i juz dawno nie jestem szczesliwa, caly czas mam zal w sobie do niego ze mnie tak bezczelnie olewa,dodam ze jestem strasznie uczuciowym czlowiekiem i strasznie mnie to boli. Dlatego juz nie moge wytrzymac i caly czas o tym mysle czemu tak sie stalo.