Przesądy

[Poola23]

Hej! Mam do was pytanie, czy wierzycie w zabobony, różnego rodzaju przesądy itd?

Ja dzisiaj w nocy mimo, że byłam bardzo zmęczona, ciągle się budziłam, miałam niespokojny sen. Ostatnio wiele rzeczy dzieje się w moim życiu, jestem w związku w którym niekoniecznie jestem szczęśliwa. Na dodatek poznałam chłopaka o którym nie potrafię przestać myśleć. Oczywiście przed snem analizowałam wszystko, zastanawiałam się co dalej zrobić z tym swoim życiem.. Zasnęłam, ale co jakiś czas się budziłam. W pewnym momencie przebudziłam się znowu i usłyszałam głośny hałas, odraz pomyślałam, że mój kot coś znowu zrobił. Ale spojrzałam na łóżko i spał koło mnie. Postanowiłam sprawdzić co się stało. Okazało się , że dwa obrazy spadły równocześnie ze ściany. Wisiały koło siebie, więc żaden obraz nie mógł zrzucić drugiego. W dodatku kiedy wstałam, one leżały na dywanie tak równiutko położone, aż nienaturalnie to wyglądało. Przeraziłam się bo była 4.30. od razu pomyślałam, że stało się coś złego. Teraz ciągle o tym myślę.

Nie wiem może przesadzam i sobie coś wkręcam, ale myślę jednak że był to jaki znak. Co o tym sądzicie?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[mojeStyle]

Hmmm może gwoździe się poluzowały,jeśli nic złego się nie wydarzyło do tej pory to raczej gwoździe tutaj zawiniły,może ktoś je wcześniej ruszał/poprawiał.

[Ramona_85]

Napisane przez Poola23

Okazało się , że dwa obrazy spadły równocześnie ze ściany. Wisiały koło siebie, więc żaden obraz nie mógł zrzucić drugiego. W dodatku kiedy wstałam, one leżały na dywanie tak równiutko położone, aż nienaturalnie to wyglądało. Przeraziłam się bo była 4.30. od razu pomyślałam, że stało się coś złego. Teraz ciągle o tym myślę.

Nie wiem może przesadzam i sobie coś wkręcam, ale myślę jednak że był to jaki znak. Co o tym sądzicie?

ktoś z rodziny zza światów martwi się o Ciebie i daje Ci znaki może ukochana babcia, ciocia, z którą byłaś związana?

[Poola23]

Nie mam pojęcia może wina gwoździ. Ale te obrazki wiszą już bardzo długo, nigdy coś takiego nie miało miejsca. Nikt też ich nie poprawiał, wiszą one w moim pokoju. Sam fakt, że spadł obraz mnie nie dziwi, ale bardziej zastanawiało mnie to czemu spadły akurat dwa jednocześnie. Skoro nawet nie miały możliwości się zetknąć. ( bo czasem się zdarza, że jeden spada i zahacza o drugi) a tutaj nie mogło być takiej możliwości)

Pomyślałam właśnie o dziadku, który zmarł rok temu. Że może się martwi o mnie. Ale to w zasadzie ja tak sobie tłumaczę. Może chce po prostu w to wierzyć, że ciągle jest gdzieś blisko.

[kuki9]

Napisane przez Poola23

Hej! Mam do was pytanie, czy wierzycie w zabobony, różnego rodzaju przesądy itd?

Ja dzisiaj w nocy mimo, że byłam bardzo zmęczona, ciągle się budziłam, miałam niespokojny sen. Ostatnio wiele rzeczy dzieje się w moim życiu, jestem w związku w którym niekoniecznie jestem szczęśliwa. Na dodatek poznałam chłopaka o którym nie potrafię przestać myśleć. Oczywiście przed snem analizowałam wszystko, zastanawiałam się co dalej zrobić z tym swoim życiem.. Zasnęłam, ale co jakiś czas się budziłam. W pewnym momencie przebudziłam się znowu i usłyszałam głośny hałas, odraz pomyślałam, że mój kot coś znowu zrobił. Ale spojrzałam na łóżko i spał koło mnie. Postanowiłam sprawdzić co się stało. Okazało się , że dwa obrazy spadły równocześnie ze ściany. Wisiały koło siebie, więc żaden obraz nie mógł zrzucić drugiego. W dodatku kiedy wstałam, one leżały na dywanie tak równiutko położone, aż nienaturalnie to wyglądało. Przeraziłam się bo była 4.30. od razu pomyślałam, że stało się coś złego. Teraz ciągle o tym myślę.

Nie wiem może przesadzam i sobie coś wkręcam, ale myślę jednak że był to jaki znak. Co o tym sądzicie?

A nie lunatykujesz czasem? Może sama je ściagnełaś przez sen?

Ja tam nie wierzę w takie rzeczy. Wkręcasz się. Duże nagromadzenie emocji, stres, analizowanie-to dlatego słabo spałaś. A obrazy j.w. albo po prostu same spadły i tyle.

[kalincia]

Napisane przez Ramona_85

ktoś z rodziny zza światów martwi się o Ciebie i daje Ci znaki może ukochana babcia, ciocia, z którą byłaś związana?

To pewne! Oni tam "po tej drugiej stronie" nic tylko obrazy zrzucają, żeby nam dać znaki.
Ty tak serio?

[Ineczka33]

Dwa spadające obrazy znaczą, że 2 facetów na raz to za dużo i ze zanim będziesz marzyć o kolejnym, zakończ trwającą, uwierającą cię znajomość.

[Milena_12]

Nie wiem jak ciężkie były obrazy, ale może przeciąg?
Skoro długo wisiały to może gwoździe się zestarzały i przyrdzewiały?
Najbardziej szalony pomysł na jaki wpadłam to może jakieś ruchy ziemi pod budynkiem spowodowały drgania fundamentów, które to były przyczyną rąbnięcia z impetem obrazów o podłogę

Myślę, że to można jakoś racjonalnie wytłumaczyć, a ponieważ masz teraz pewnego rodzaju kryzys to próbujesz interpretować takie rzeczy. W każdym razie życzę najlepszych wyborów i dużo miłości

Dobranoc!

[Angel_00]

nie wierzę w przesądy. Na pewno jest inne wytłumaczenie

[201705250955]

Napisane przez Angel_00

nie wierzę w przesądy. Na pewno jest inne wytłumaczenie

Wyobraźnia? Na to wygląda.

[Charlyn]

Napisane przez Poola23

Hej! Mam do was pytanie, czy wierzycie w zabobony, różnego rodzaju przesądy itd?

Ja dzisiaj w nocy mimo, że byłam bardzo zmęczona, ciągle się budziłam, miałam niespokojny sen. Ostatnio wiele rzeczy dzieje się w moim życiu, jestem w związku w którym niekoniecznie jestem szczęśliwa. Na dodatek poznałam chłopaka o którym nie potrafię przestać myśleć. Oczywiście przed snem analizowałam wszystko, zastanawiałam się co dalej zrobić z tym swoim życiem.. Zasnęłam, ale co jakiś czas się budziłam. W pewnym momencie przebudziłam się znowu i usłyszałam głośny hałas, odraz pomyślałam, że mój kot coś znowu zrobił. Ale spojrzałam na łóżko i spał koło mnie. Postanowiłam sprawdzić co się stało. Okazało się , że dwa obrazy spadły równocześnie ze ściany. Wisiały koło siebie, więc żaden obraz nie mógł zrzucić drugiego. W dodatku kiedy wstałam, one leżały na dywanie tak równiutko położone, aż nienaturalnie to wyglądało. Przeraziłam się bo była 4.30. od razu pomyślałam, że stało się coś złego. Teraz ciągle o tym myślę.

Nie wiem może przesadzam i sobie coś wkręcam, ale myślę jednak że był to jaki znak. Co o tym sądzicie?

Nie, absolutnie nie! Moim zdaniem to totalne średniowiecze i zacofanie, głupoty wyssane z palca i co tam jeszcze.

Myślę, że to zwykły zbieg okoliczności, wymysł Twojej wyobraźni. I że nie ma się co niepotrzebnie spinać.
Nie wiem, jak ja bym funkcjonowała, jakbym w każdym takim zbiegu okoliczności, dziwnym przypadku widziała coś podejrzanego/uznawała to za znak zza światów...

[anex_1989]

są rzeczy, które się fizjonomom nie śniły...niby na wszystko jest rozsądne wytłumaczenie i być może budynek ''pracował'' co jest częstym zjawiskiem ale z drugiej strony skoro spadły i leżały równiutko na podłodze to zastanowiłabym się czy któryś z mieszkańców nie spłatał Ci figla?

A czy te obrazy są dla Ciebie ważne?

Wierzycie w zmory?

[kalincia]

Napisane przez anex_1989

są rzeczy, które się fizjonomom nie śniły...niby na wszystko jest rozsądne wytłumaczenie i być może budynek ''pracował'' co jest częstym zjawiskiem ale z drugiej strony skoro spadły i leżały równiutko na podłodze to zastanowiłabym się czy któryś z mieszkańców nie spłatał Ci figla?

A czy te obrazy są dla Ciebie ważne?

Wierzycie w zmory?

Przypadek i tyle. Większe jest prawdopodobieństwo tego wydarzenia niż wygranej w totolotka, a jednak zdarza się wygrać.

Jasne, jasne,
wierzę w zmory, duchy, zjawy i upiory.

[anex_1989]

Napisane przez kalincia

Przypadek i tyle. Większe jest prawdopodobieństwo tego wydarzenia niż wygranej w totolotka, a jednak zdarza się wygrać.

Jasne, jasne,
wierzę w zmory, duchy, zjawy i upiory.

Rozsądek przede wszystkim- zmęczenie materiału, pracujący budynek, albo żarty ze strony osób mieszkających z Poola23

[Poola23]

Żarty raczej nie, bo to było w moim pokoju w którym również spałam ( śpię na antresoli a nie sądze, żeby mojej babci chciałoby się robić takie żarty zresztą była godzina 4:30 i ona spała.

Wiem napewno macie racje, nie będę sobie wkręcała chciałam poznać was stosunek do taki rzeczy

[smerfetka25]

No dokładnie, trzeba wierzyć w to co się widzi a nie w jakieś zabobony