Termin "wzrokowiec"

[Annika92]

Drogie wizażanki!
Jak podchodzicie do tego,że coraz bardziej zalewa nas z każdej strony wszechobecna pornografia i seks w każdym wydaniu? Non stop słyszy się, że faceci są wzrokowcami i reagują na różne bodźce,a ja się pytam - tolerujecie to? Nie chcę generalizować,ale wielu facetów w różnym wieku ogląda filmy pornograficzne, ma rozbierane zdjęcia w telefonach komórkowych, a na ulicach lustrują wzrokiem części ciała innych pań i konsultują to z kolegami, imprezy typu wieczór kawalerski z erotycznymi tancerkami, ba nawet prostytutkami i potwierdzają to choćby nawet wątki na tym forum,które wyrastają jak grzyby po deszczu. Jaki macie do tego stosunek? Jak dla mnie nie jest to do końca normalna sprawa, a wzrokowiec to ktoś kto ma pamięć wizualną. Ciekawią mnie wasze opinie. Pozdrawiam

[gringolada]

nasze spoleczenstwo jest przesycone seksem niestety, nie przeszkadza mi ze faceci ogladaja filmy czy gazetki itp, to ze sie ogladaja tez nie bo samce juz tak maja. co innego jest dla mnie sprawa prostytutek czy tancerek na wieczorze. tu byl miala duze watpliwosci. faceci w wiekszosci bo nie wszyscy moim zdaniem to wzrokowcy i nawet jak sie nie przyznaja to lubia patrzec na kobiece ciala - taka ich natura

[_Aneta]

Jak dla mnie to niech sobie ogląda filmy pornograficzne, mój TŻ czasami się wymienia z kolegami linkami a potem wspólnie komentują, czasami i ja się dołączę do dyskusji Tancerki erotyczne czy prostytutki to już oczywiście przesada. A co do oglądania się na ulicy za innymi hmm mi też się zdarzy uśmiechnąć do siebie pod nosem jak widzę przystojnego chłopaka ja wiem, że dla mojego jestem najpiękniejsza i że tylko mnie kocha, więc nie widzę problemu

[elvegirl]

Cytując jedną z wizażanek:


Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.

[BJean]

Skoro ja odwracam się za piękną dlugonogą blondynką, jeśli zachwycam się ubiorem, włosami innych kobiet, ich urodą, to czemu faceci nie mieliby się tym zachwycać?
Uważam, że to jest ludzkie i naturalne.

pornografia - problem złożony, byle nie było to hardporno przez które moj facet chcialby mnie bić i kneblować w łóżku albo zadawac mi bol lub tworzyc figury geometryczne w stylu trójkąty, czworokąty.

prostytucja - ze wzrokowcem nie ma to raczej nic wspolnego, samotny facet niech sobie podjeżdża pod las czy klub, nie moja broszka.
Ale zajęty, żonaty, to już zdrada.

[_Aneta]

Napisane przez elvegirl

Cytując jedną z wizażanek:


Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.

Facet wcale nie musi, po prostu chce, tak ja chce sobie obejrzeć przykładowo dobrą komedie ja wychodzę z założenia, że póki sobie patrzy przez ekran telefonu lub monitor komputera, to niech patrzy

[lillymy]

Termin wzrokowiec w dzisiejszych czasach stracił na znaczeniu, tak samo jak termin szacunek...
smutne ale prawdziwe.

[Wroclovianka]

Napisane przez Annika92

Drogie wizażanki!
Jak podchodzicie do tego,że coraz bardziej zalewa nas z każdej strony wszechobecna pornografia i seks w każdym wydaniu?

Na luzie

Non stop słyszy się, że faceci są wzrokowcami i reagują na różne bodźce,a ja się pytam - tolerujecie to?

A co mam się powiesić, bo mi chłopak spojrzał się na inną dziewczynę na ulicy? Trochę dystansu. Jak facet przegnie wtedy się doprowadza go do porządku albo kopie w dupę - zależy od sytuacji.

Nie chcę generalizować,ale wielu facetów w różnym wieku ogląda filmy pornograficzne, ma rozbierane zdjęcia w telefonach komórkowych, a na ulicach lustrują wzrokiem części ciała innych pań i konsultują to z kolegami,

Sama oglądam, mam zdjęcie TZ i jak widzę przystojniaka to zawieszę oko - tak samo jak widzę fajną babeczkę.

imprezy typu wieczór kawalerski z erotycznymi tancerkami, ba nawet prostytutkami i potwierdzają to choćby nawet wątki na tym forum,które wyrastają jak grzyby po deszczu.

Chyba za mało na ślubnym przesiaduje, bo jakoś nie widzę tych wątków na intymnym. Chyba kiedyś był jeden.
Prostytutki to już przesada, no i nie trzeba wieczoru kawalerskiego, żeby spotkać się z prostytutką.

Jaki macie do tego stosunek?

Zdrowy. Trochę dystansu, bo z Twojego postu meźczyzna mi się jawi jako zaśliniony samiec, który tylko wypatruje samic do kopulacji.

[aktaga13]

zjawisko o którym piszesz jakoś specjalnie mnie nie razi i nie męczy. jakoś ptzywykłam do życia w świecie przesiąkniętym erotyzmem. co do tż.. porno też jest dla ludzi. dopoki zna jakiś umiar i nie ogląda tego do śniadania, obiadu i kolacji oraz nie cierpi na tym nasze łóżko - nie mam nic przeciwko. choć osobiście jakoś mnie od pornografii odrzuca. nie widzę w typowych produkcjach niczego podniecającego.

a czy to tolerujemy? nie wiem, może jestem wyjątkowo "niefeministyczna", ale lubię kiedy tż pożera wzrokiem moje ciało odziane w seksi pończoszki czy inne takie zwiewne ciuszki. tym samym toleruję to .. całą sobą, można by rzec

[Soso]

Napisane przez Annika92

Drogie wizażanki!
Jak podchodzicie do tego,że coraz bardziej zalewa nas z każdej strony wszechobecna pornografia i seks w każdym wydaniu? Non stop słyszy się, że faceci są wzrokowcami i reagują na różne bodźce,a ja się pytam - tolerujecie to? Nie chcę generalizować,ale wielu facetów w różnym wieku ogląda filmy pornograficzne, ma rozbierane zdjęcia w telefonach komórkowych...

Śmiem sądzić, że na strony z pornografią częściej wchodzę ja, aniżeli mój partner (o ile w ogóle).

Napisane przez Annika92

...a na ulicach lustrują wzrokiem części ciała innych pań i konsultują to z kolegami, imprezy typu wieczór kawalerski z erotycznymi tancerkami, ba nawet prostytutkami i potwierdzają to choćby nawet wątki na tym forum,które wyrastają jak grzyby po deszczu. (...)

Zdarza mi się zlustrować fajne ciacho wzrokiem, ale nie w towarzystwie Tżeta i tego samego oczekuję od niego (w sumie nawet nie oczekuję, po prostu wydaje mi sie to oczywiste) - jak chce niech patrzy, byleby nie oglądał się za innymi kobietami w moim towarzystwie I tak wiem, ze ogląda się za podobnymi do mnie

Uważam, ze wszystko jest dla ludzi - ale z umiarem. Związku, w którym mój partner przesiadywałby dniami i nocami nad pornostronkami sobie nie wyobrażam. Nie potrzebuję też zapewnień, że skoro jesteśmy razem to patrzy tylko na mnie i mną się zachwyca - jest to dla mnie tak oczywiste , że obczajenia tyłka przykładowej kolezanki z pracy zupełnie mi nie przeszkadza.

[Adrenalina88]

WSZYSTKO W PEWNYCH GRANICACH.

Co do oglądania się za kobietami - a niech się ogląda, byle nie przy mnie. Delikatne zerknięcie - ok, piękno "rzuca się w oczy", ale bezczelne gapienie się - o nie nie.

Porno - to jest temat bardzo dyskusyjny.
Osobiście - nie akceptuję. Mieszkam z Tż, po pracy spędza czas głównie ze mną. Nie wyobrażam sobie, żeby gdzieś tam po kątach oglądał gołe babki - jeśli ma ochotę, niech przyjdzie do mnie. Może jestem "starej daty", może powinnam w innych czasach żyć, ale za nic bym tego nie zaakceptowała.

Co innego, jak partnerka akceptuje taką sytuację, lub sama lubi pooglądać - wtedy jest to jak najbardziej w porządku.

Facet nie jest zwierzęciem, bezmózgim samcem, który nie może opanować swojego popędu - jeśli wie, że krzywdzi tym partnerkę, że sprawia jej przykrość i nadal to robi - to albo walizki za drzwi albo na jakieś leczenie.

[Klarissa]

Napisane przez Annika92

Drogie wizażanki!
Jak podchodzicie do tego,że coraz bardziej zalewa nas z każdej strony wszechobecna pornografia i seks w każdym wydaniu? Non stop słyszy się, że faceci są wzrokowcami i reagują na różne bodźce,a ja się pytam - tolerujecie to? Nie chcę generalizować,ale wielu facetów w różnym wieku ogląda filmy pornograficzne, ma rozbierane zdjęcia w telefonach komórkowych, a na ulicach lustrują wzrokiem części ciała innych pań i konsultują to z kolegami, imprezy typu wieczór kawalerski z erotycznymi tancerkami, ba nawet prostytutkami i potwierdzają to choćby nawet wątki na tym forum,które wyrastają jak grzyby po deszczu. Jaki macie do tego stosunek? Jak dla mnie nie jest to do końca normalna sprawa, a wzrokowiec to ktoś kto ma pamięć wizualną. Ciekawią mnie wasze opinie. Pozdrawiam

Fascynacja wszechobecną golizną wydaje mi się prostacka a ja nie zadaję się z ludźmi których uważam za prostaków. Dlatego znalazłam takiego tż-ta który nie ogląda porno, nie ściąga "gołych bab", nie ustawia dziwnych tapetek na telefonie (zresztą chyba na "tapetce" to ma akurat moje zdjęcie) nie preferuje oglądania erotycznych tancerek. Wiem od niego, że takie rozrywki mu się po prostu nie podobają. Do niczego nigdy go nie zmuszałam - sam mi się taki egzemplarz trafił i nie powiem cieszy mnie to, że ma ogromne poszanowanie dla godności kobiet.

Natomiast bladego pojęcia nie mam o czym rozmawia z kolegami

Co do wzorkowca - to owszem, może większość mężczyzn prezentuje ten typ, ale jak wyżej wspomniano nie ma to nic wspólnego z oglądaniem nagich kobiet, ponadto uważam, że panowie tak samo jak i panie mogą jeśli chcą kierować się rozumem a nie popędem i nic nie usprawiedliwia niestosownych zachowań. Chociaż oczywiście zawsze byli, są i będą ludzie, którymi rządzi dupa a nie głowa - ot, takie niedoróbki w procesie ewolucji

[kaps]

Napisane przez elvegirl

Cytując jedną z wizażanek:


Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.

[just_a_woman]

ja kompletnie nie akceptuje wieczorow kawalerskich z udzialem tancerek czy tam striptizerek, a na panienskim tancerzy czy striptizerow. jak facet chce takie cos ogladac to niech oglada jako kawaler a nie prawie juz mąż. co z innymi facatami na kawalerskim? tez sa "skazani" to ogladac. potem wychodza awantury i klotnie w zwiazkach bo jakas panna kreci dupą Twojemu facetowi przed nosem... jak sobie pomysle o wieczorach kawalerskich to az mnie... ajj nerwica bierze

[aktaga13]

Napisane przez just_a_woman

ja kompletnie nie akceptuje wieczorow kawalerskich z udzialem tancerek czy tam striptizerek, a na panienskim tancerzy czy striptizerow. jak facet chce takie cos ogladac to niech oglada jako kawaler a nie prawie juz mąż. co z innymi facatami na kawalerskim? tez sa "skazani" to ogladac.

...biedni

potem wychodza awantury i klotnie w zwiazkach bo jakas panna kreci dupą Twojemu facetowi przed nosem... jak sobie pomysle o wieczorach kawalerskich to az mnie... ajj nerwica bierze

niech się każdy bawi po swojemu. jeśli ktoś wie, że na czyimś wieczorze będą tancerki i godzi to w jego zasady, to przeciez nie musi tam iść..

[just_a_woman]

Napisane przez aktaga13

niech się każdy bawi po swojemu. jeśli ktoś wie, że na czyimś wieczorze będą tancerki i godzi to w jego zasady, to przeciez nie musi tam iść..

nie zawsze wiadomo co sie bedzie dzialo na wieczorze...

[aktaga13]

Napisane przez just_a_woman

nie zawsze wiadomo co sie bedzie dzialo na wieczorze...

no wiesz, ja wychodzę z założenia, że będąc wegetarianką nie pcham się na degustację golonki mówiąc inaczej - mając negatywne nastawienie do takich zjawisk można wprost zapytać organizatora czy przewiduje atrakcje, które nam nie leżą. czy to będzie tancereczka urażająca nasze poczucie estetyki, czy coś innego, nie w naszym stylu

[JellyJumper]

Ja absolutnie nie uważam, że oglądanie pornosów, ustawianie sobie głupich tapet z gołymi kobietami, oglądania się, a wręcz wlepianie wzroku w każdą co ładniejszą kobietę jest wpisane w naturę mężczyzn.
Jest to raczej kwestia charakteru, zasad moralnych, towarzystwa w jakim się wychowywało.
Znam wielu facetów dla których nie jest konieczne do życia oglądanie tego typu rzeczy.
Szczęśliwie jestem kobietą mężczyzny, który nie leci na golizne

Irytuje mnie wczechobecna nagość i to co stalo się z ciałem kobiety.
Każdy produkt jest sprzedawany za sprawą reklamy w której pokazywane jest nagie ciało, wszystko emanuje seksem, czasem czuję się tym osaczona.

Co do filmó porno, sama nie oglądam, mój partner również i taki uklad nam odpowiada, ale nie twierdzę, że nigdy w ramach np. gry wstępnej nie spróbujemy tego

Sprawa tancerek i wieczorów kawalerskich?
Zdecydowanie nie dziękujemy.
Mój TŻ ma wręcz obrzydzenie do takich kobiet.

Co innego np nagie piękno zawarte w jakichś fotografiach artystycznych czy obrazach, to już dla mnie zupełnie inna kwestia.

Kiedyś ciało kobiety było wręcz ubóstwiane i ja jestem chyba starej daty.

Zgadzam się, że mężczyźni ściągający jakieś te tapetki na telefon czy kompa, korzystający z usług prostytutek to zwykli prostacy.

Jeżeli chodzi o sytuację odwrotną tj. gdyby wszędzie były pokazywane nagie ciała mężczyzn raziło by mnie to tak samo

[Annika92]

Ja jestem osobą młodą,a mam radykalne poglądy na ten temat. I nie uważam,że mężczyźni są tacy czy owacy,bo nie ma co generalizować, jak już wcześniej napisałam. Dla mnie prostactwem jest traktowanie ciała kobiety jako produktu,który jest wszędzie na wyciągnięcie ręki ( internet, telewizja,prasa) aby mężczyzna mógł zrobić sobie dobrze. Tym bardziej mężczyzna zajęty, bo wolny to całkiem inna sytuacja. Jeżeli mowa o zajętych mężczyznach to jest to do przyjęcia po zasięgnięciu opinii na ten temat swojej partnerki. A co do wieczorów kawalerskich - znam osobę,która posiada pub, wynajmuje go czasami na tego typu imprezy, a wiadomo,że trzeba przecież zapewnić obsługę na tego typu zabawach w postaci choćby barmana/barmanki i stąd też wiem co dzieje się na 1/3 takich wieczorów ... po prostu ręce opadają ... to smutne,że niektórzy panowie szukają tego typu uciech będąc w stałych związkach.

[emer]

.

[Klarissa]

Napisane przez just_a_woman

nie zawsze wiadomo co sie bedzie dzialo na wieczorze...

To prawda.

Ale np. mój tż nie lubi takich imprez i ptorafi z takiego wieczoru wyjść i przyjść o godzinie 21.00 do domu bo mu się nie podobał pomysł na imprezę. Prawdziwy mężczyzna umie postawić na swoim i nie boi się kolegów. Tylko zakompleksione chłopaczki wstydzą się przed kolegami i robią coś, co może nawet im się nie podoba byle tylko koledzy byli zadowoleni. Inna sprawa też jest taka, że czasem im się podoba, ale na kolegów lepiej zwalić winę żeby się dziewczyna/żona nie czepiała, że się było tu czy tam... I potem się okazuje jaki on biedny niewinny i źli koledzy zmusili...

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez JellyJumper

Ja absolutnie nie uważam, że oglądanie pornosów, ustawianie sobie głupich tapet z gołymi kobietami, oglądania się, a wręcz wlepianie wzroku w każdą co ładniejszą kobietę jest wpisane w naturę mężczyzn.
Jest to raczej kwestia charakteru, zasad moralnych, towarzystwa w jakim się wychowywało.
Znam wielu facetów dla których nie jest konieczne do życia oglądanie tego typu rzeczy.
Szczęśliwie jestem kobietą mężczyzny, który nie leci na golizne

Irytuje mnie wczechobecna nagość i to co stalo się z ciałem kobiety.
Każdy produkt jest sprzedawany za sprawą reklamy w której pokazywane jest nagie ciało, wszystko emanuje seksem, czasem czuję się tym osaczona.

Co do filmó porno, sama nie oglądam, mój partner również i taki uklad nam odpowiada, ale nie twierdzę, że nigdy w ramach np. gry wstępnej nie spróbujemy tego

Sprawa tancerek i wieczorów kawalerskich?
Zdecydowanie nie dziękujemy.
Mój TŻ ma wręcz obrzydzenie do takich kobiet.

Co innego np nagie piękno zawarte w jakichś fotografiach artystycznych czy obrazach, to już dla mnie zupełnie inna kwestia.

Kiedyś ciało kobiety było wręcz ubóstwiane i ja jestem chyba starej daty.

Zgadzam się, że mężczyźni ściągający jakieś te tapetki na telefon czy kompa, korzystający z usług prostytutek to zwykli prostacy.

Jeżeli chodzi o sytuację odwrotną tj. gdyby wszędzie były pokazywane nagie ciała mężczyzn raziło by mnie to tak samo

Napisane przez Annika92

Ja jestem osobą młodą,a mam radykalne poglądy na ten temat. I nie uważam,że mężczyźni są tacy czy owacy,bo nie ma co generalizować, jak już wcześniej napisałam. Dla mnie prostactwem jest traktowanie ciała kobiety jako produktu,który jest wszędzie na wyciągnięcie ręki ( internet, telewizja,prasa) aby mężczyzna mógł zrobić sobie dobrze. Tym bardziej mężczyzna zajęty, bo wolny to całkiem inna sytuacja.

W pełni się zgadzam z tym co napisałyście obie, chyba mamy takie same odczucia i poglądy

[aktaga13]

Napisane przez Klarissa

To prawda.

Ale np. mój tż nie lubi takich imprez i ptorafi z takiego wieczoru wyjść i przyjść o godzinie 21.00 do domu bo mu się nie podobał pomysł na imprezę. Prawdziwy mężczyzna umie postawić na swoim i nie boi się kolegów. Tylko zakompleksione chłopaczki wstydzą się przed kolegami i robią coś, co może nawet im się nie podoba byle tylko koledzy byli zadowoleni. Inna sprawa też jest taka, że czasem im się podoba, ale na kolegów lepiej zwalić winę żeby się dziewczyna/żona nie czepiała, że się było tu czy tam... I potem się okazuje jaki on biedny niewinny i źli koledzy zmusili...

choć generalnie mam inne zapatrywanie na sprawę, to w pełni zgadzam się z pogrubionym

[Annika92]

Napisane przez aktaga13

choć generalnie mam inne zapatrywanie na sprawę, to w pełni zgadzam się z pogrubionym

Również się zgadzam,bo facet bez własnego zdania,który robi coś pod dyktando kolegów to dla mnie takie ciepłe kluchy

[just_a_woman]

Napisane przez Annika92

A co do wieczorów kawalerskich - znam osobę,która posiada pub, wynajmuje go czasami na tego typu imprezy, a wiadomo,że trzeba przecież zapewnić obsługę na tego typu zabawach w postaci choćby barmana/barmanki i stąd też wiem co dzieje się na 1/3 takich wieczorów ... po prostu ręce opadają ... to smutne,że niektórzy panowie szukają tego typu uciech będąc w stałych związkach.

Dokładnie, mogli sie wyszalec jak byli singlami! Oni by chcieli zeby jakis facet wymachiwal im nagim torsem przed nosem? (zeby tylko torsem) raczej nie! choc pewnie sa wyjatki

[paczek1990]

Niestety świat się zmienia i fakt, coraz więcej tego. Mój facet ogl takie filmy ze mną-osobno czasem wchodzę sama-Tż nie bo po co sam? Nagich/erotycznych zdjęć innych kobiet nie posiada ani na tel ani na kompie-nie toleruję, idąc ze mną nie gapi się na inne-czasem to ja mówie-misiek patrz jaka łądna dziewczyna/jakie ma ładne nogi, talię itd on albo się zgodzi ze mną albo nie, a jak jest sam/z kolegami-nie wiem. Co do kawalerskiego zależy-mój Tż chciał kiedyś popatrzeć na striptis ale powiedziałam, że było by mi źle i zrezygnował
Zależy od natury chłopaka/tego jaki wpływa mają na niego koledzy.

[blekitne_niebo]

Napisane przez Klarissa

Fascynacja wszechobecną golizną wydaje mi się prostacka a ja nie zadaję się z ludźmi których uważam za prostaków. Dlatego znalazłam takiego tż-ta który nie ogląda porno, nie ściąga "gołych bab", nie ustawia dziwnych tapetek na telefonie (zresztą chyba na "tapetce" to ma akurat moje zdjęcie) nie preferuje oglądania erotycznych tancerek. Wiem od niego, że takie rozrywki mu się po prostu nie podobają. Do niczego nigdy go nie zmuszałam - sam mi się taki egzemplarz trafił i nie powiem cieszy mnie to, że ma ogromne poszanowanie dla godności kobiet.

Natomiast bladego pojęcia nie mam o czym rozmawia z kolegami

Co do wzorkowca - to owszem, może większość mężczyzn prezentuje ten typ, ale jak wyżej wspomniano nie ma to nic wspólnego z oglądaniem nagich kobiet, ponadto uważam, że panowie tak samo jak i panie mogą jeśli chcą kierować się rozumem a nie popędem i nic nie usprawiedliwia niestosownych zachowań. Chociaż oczywiście zawsze byli, są i będą ludzie, którymi rządzi dupa a nie głowa - ot, takie niedoróbki w procesie ewolucji

Mnie również "trafił się" równie udany egzemplarz mężczyzny Co do podkreślonego - otóż to

[Elfir]

Świat się zmienia? Nie żartujcie!
Wyście chyba nigdy nie czytały o tym co wyprawiali w takim starożytnym Rzymie
Do tego poziomu rozpusty przed nami jeszcze daleka droga

[sine.ira]

Też jestem "wzrokowcem". Chętnie bym nacieszyła oko widokiem seksownego, zadbanego pana o szelmowskim spojrzeniu idącego ulicą...Ale w zasadzie nie ma na co popatrzeć. Ponuro jest, spaśle i śmierdząco. Przeważnie.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Jesli na playliste w telefonie zgram sobie audio z filmu pornograficznego i przez poltorej godziny bede sluchac "oh yeah" to nie bedzie oznaczalo, ze jestem sluchowcem .
Tak samo jest z terminem "wzrokowiec".

[KochanaGadzinka]

Napisane przez BJean

Skoro ja odwracam się za piękną dlugonogą blondynką, jeśli zachwycam się ubiorem, włosami innych kobiet, ich urodą, to czemu faceci nie mieliby się tym zachwycać?
Uważam, że to jest ludzkie i naturalne.

No ok, to fajnie że ludzie zachwycają się nawzajem. Ale to co się obecnie dzieje według mnie jest chore i sama miliard razy musiałam to odczuc na swojej skórze to zwierzęce, pożądliwe spojrzenie, lustrowanie od stóp do głów i ocenianie wśród kolegów, gwizdy, komentowanie, prostackie teksty rodem z poradnika tani podryw. Masakra.
Faceci zatracili już dżentelmenowskie zagrywki, tzn są jeszcze tacy ale niewielu ich. Teraz już nie ma seksownej kobiety, teraz są fajne dupeczki, nie zauważyliście tego??
Mnie to razi na każdym kroku, a te gadanie, że niby wzrokowiec to żałosne jest i tyle