Jesienne szaleństwo z kolorami - pomóżciemi proszę w wyborze :)

[ameska]

Witam!

W ramach jesiennych zmian po raz kolejny zastanawiam się nad zmianą koloru włosów. Miałam już na głowie wiele odcieni, od blond pasemek, przez jasną miedź, burgundy, brązy, czekoladę a nawet prawie czarne (za długo przetrzymana farba ). Na jesień zazwyczaj sięgam po wszelkiego typu czerwienie i rudości, w lecie lekko rozjaśniam, chciałabym jednak przełamać ten schemat.

Pomocne będą też rady dotyczące kolorystyki, pomimo wiele podchodów nie wiem bowiem jakim typem jestem

Obecnie mam włosy raczej krótkie, do połowy szyi, lekko falowane, dość podatne na układanie.

Jestem podatna na sugestie, zależy mi bowiem na obiektywnej ocenie


1. Jak się opalasz - szybko, na taki brzoskwiniowy kolor, lekko złocisty, twarzy nie opalam więc muszę wyrównywać kolor podkładami i maskować skłonność do różowienia się.

2. Kolor oczu - piwne, brązowe, raczej ciemne z lekko jaśniejszymi plamkami. Brwi troszkę mizerne, przyciemniam henną i uzupełniam luki paletką sephorowską, rzęsy czarne.

3. Piegi - nieliczne na nosie i policzkach, złotawe, jasnobrązowe.

4. Cera - to jest problem, bowiem na skutek kuracji kwasami i filtrowania cera zdecydowanie zmieniła odcień, co widać na zdjęciach. Jutro wkleję zdjęcia bez makijażu, będzie łatwiej. Skóra jest blada, ma tendencję do zaczerwienienia, różowienia, jednak skłaniam się bardziej do tego, że tonacja jest raczej ciepła, tylko próby walki z niedoskonałościami zrobiły ze mnie takiego bladziocha

5. Naturalny kolor włosów - wnioskując po odrostach ciemny, myszowaty blond, lekko szarawy, kiedyś bardziej miodowy.

6. Kolor ust - różówawe, wpadające w koral.

7. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę?
- lubię kolorystykę jesienną, wszelkie brązy, rudości, żółcie ( czerwienie raczej nie), do tego butelkowa zieleń, fiolety, wino, bakłażan, oliwka itd.
- w kwestii makijażu lubię kolory zdecydowane w podobnej kolorystyce
- źle czuję się w czerni, pastelach, czerwieni, niebieskim, beżach, turkusie, kolorach bijących po oczach, podstawowych.

[ameska]

Może wrzucę na początek kilka propozycji, myślę nad takim ścięciem jak na ostatnich fotkach + bardziej zaakcentowana grzywka z pasemkami

[ameska]

Widzę, że założyłam wątek zbyt późno i sobie gdzieś tam opadł w wizażowe czeluści Powklejam więc jeszcze kilka fryzur wygrzebanych w necie, żeby pokazać o co mi chodzi

[szugarbejb]

Napisane przez ameska

Jestem podatna na sugestie, zależy mi bowiem na obiektywnej ocenie

Może uda nam się spotkać osobiście na przyszłym meczu , natomiast jeśli chodzi o kolor włosów i fryzurę tutaj to wg mnie najładniej wyglądasz na drugim załączonym zdjęciu - zdjęcie nr 5 - kolor idealnie podkreślający karnację i kolor oczu, włoski błyszczą, fajne upięcie.

Chcesz podciąć i cieniować - masz dość wyraziste rysy twarzy i wydaje mi się, że ostre cieniowanie przerysuje je, będzie to trochę agresywne. Wydaje mi się, że ładniej byłoby Ci właśnie w jakichś miękkich falach, podkręceniach ... Nie planujesz zapuszczania ?

Ale na tym zdjęciu nr 5 - kolor naprawdę rewelacyjny, taka nasycona czekolada, mniam

[ameska]

Mój TŻ właśnie wyszedł na mecz z Devilsami, ja z racji przeziębienia muszę się w domu kisią a pogoda taka ładna :/ Może 20.09 uda mi się wyrwać z zajęć to się spotkamy

Co do zdjęcia nr 5 to jest baaardzo stare, bo z półmetka, czyli..ponad 3 lata temu To był świeżutki kolor prosto od fryzjera, dlatego jest błysk i upięcie Problem w tym właśnie, że nie mam już takiej karnacji jak kiedyś ( tam byłam po jakiejś sesji na solarium więc tym bardziej ). Po kwasach wyglądałam tak jak na fotce nr 4, teraz tak jak na tych wakacyjnych zdjęciach a na jesień nawet ta delikatna opalenizna mi zejdzie.. Co do włosów to miałam kiedyś kręcone, robiłam nawet objętościową trwałą z Welli, obecnie wszystko to już zeszło i włosy są raczej proste, lekko niesforne i falowane. Lepiej czuję się z odkrytym karkiem, dłuższe włosy mnie irytują co sprawia, że i tak je upinam tak jak na tych fotkach wakacyjnych. Gdy są zapuszczone to wtedy tak do połowy długości są proste a reszta żyje własnym życiem i trudno nad nimi zapanować

[szugarbejb]

Napisane przez ameska

Mój TŻ właśnie wyszedł na mecz z Devilsami, ja z racji przeziębienia muszę się w domu kisią a pogoda taka ładna :/ Może 20.09 uda mi się wyrwać z zajęć to się spotkamy

Jak na mecz wyszedł ?? Przecież mecz z Devilsami jest 20 września ??

Lepiej czuję się z odkrytym karkiem, dłuższe włosy mnie irytują co sprawia, że i tak je upinam tak jak na tych fotkach wakacyjnych. Gdy są zapuszczone to wtedy tak do połowy długości są proste a reszta żyje własnym życiem i trudno nad nimi zapanować

Hmmmm, no dłuższe włosy wymagają sporo cierpliwości, odżywiania i dbania, to fakt. Ja też mam tak , że mam proste włosy do łopatek a od łopatek do pośladków dziwnie się falują i kręcą lae już się pzryzwyczaiłam do tego. Ale tak jak mówisz jak Cię denerwują to nie ma co zapuszczać

W takim razie ładnie wyglądasz w takich włoskach jak masz na zdjęciu - lekko podkręcone do środka, i proste. Może tylko troszkę podetnij. A kolor wybrałabym troszkę ciemniejszy niż masz, wpadający z miodowo - rudym połyskiem - bo masz takie oczka i ciepłe usta No i mimo kwasów masz ciepłą karnację raczej - więc ja strzelam w czekoladę orzechową.

[ameska]

Ale dzisiaj jest mecz Devilsów z bodajże Minersami, poszedł więc wybadać przeciwnika

Przy włosach do pośladków faktycznie musisz trochę czasu i sił w ich pielęgnacje wkładać, podziwiam Ja staram się jak najrzadziej korzystać z prostownicy, zazwyczaj układam je na okrągłej szczotce, więc często tak artystyczny nieład mam na głowie

Mi chyba najbardziej odpowiada taka kombinacja jak na 1 zdjęciu z 3 postu, może na ciemniejszej bazie, takiej czekoladowej właśnie i pasemka tylko na górze, nie na całości. Zawsze ciągnęło mnie do takiej czerwieni jak na zdjęciu matrixa [post 3, foto 2] ale chyba za ostro jak dla mnie..

Dzięki za radę

[szugarbejb]

Napisane przez ameska

Ale dzisiaj jest mecz Devilsów z bodajże Minersami, poszedł więc wybadać przeciwnika

Aaaaaaaaa, ten mecz No tak tak, poszli prawie wszyscy , ale ja myślałam że piszesz o 20 września, i się zastanawiałam gdzie mi 2 tygodnie uciekły

Przy włosach do pośladków faktycznie musisz trochę czasu i sił w ich pielęgnacje wkładać, podziwiam Ja staram się jak najrzadziej korzystać z prostownicy, zazwyczaj układam je na okrągłej szczotce, więc często tak artystyczny nieład mam na głowie

Ja też nie używam prostownicy, suszyć nie suszyłam już chyba kilka lat, układać też nie układam, niech sobie wiszą jak chcą

Mi chyba najbardziej odpowiada taka kombinacja jak na 1 zdjęciu z 3 postu, może na ciemniejszej bazie, takiej czekoladowej właśnie i pasemka tylko na górze, nie na całości. Zawsze ciągnęło mnie do takiej czerwieni jak na zdjęciu matrixa [post 3, foto 2] ale chyba za ostro jak dla mnie..

O nie, w tej czerwieni to Cię nie widzę Tzn. chodzi mi o ten matrix. Za ostro, za ciemno, zbyt jaskrawo Ta na pierwszym zdjęciu fajniejsza, tak jak mówisz na ciemnej czekoladowej bazie - ale pasemka wybrałabym inne niż jasne - może jakieś takie ciemno - karmelowe, albo ciemno - miodowe, średnio mi się te jasne podobają.

[ameska]

Nie no do 20 jeszcze trochę zostało, wiem bo mam pierwszy zjazd i urodziny dzień przed, więc odliczam ;p

Czerwień faktycznie za ostra, dlatego pozostaje niestety tylko w strefie marzeń.. Pasemek nie mam oczywiście zamiaru robić tak kontrastujących, nie zależy mi aż na takiej zmianie

[ameska]

up

[truskawkowawiosna]

pamietam jak pare miesiecy temu siedzialam sobie z ksiazka i probowalam ostro kuć, ale moja uwage odciagala pewna dziewczyna. podobno jestem kolorystycznym zboczencem

ja naprawde wtedy nie moglam od Ciebie oderwac wzroku

Twoj ubior, kolor wlosow i uroda wspolgraly ze soba idealnie-to pomyslalam zanim dowiedzialam sie, ze Ty to Ty, mozesz nie wierzyc

troche zabraklo mi smialosci, zeby Ci to powiedziec: wygladalas przeslicznie

jestes wyraznie Ciepla- nie bede teraz strzelac czy jestes Jesienia czy Wiosna, chociaz zdecydowanie sklaniam sie ku Jesieni-masz wyrazista urode, skore wyraznie zoltawa-Wiosny zwykle maja delikatniejsza, bardziej eteryczna urode

zlocista skora fajnie wtapiala sie w rudawe wlosy z miodowymi akcentami, naprawde pasowalo Ci to polaczenie, ale jezeli mialabym cos poradzic- wybralabym jednak jednolity kolor albo naprawde delikatny balejage

wszystko oczywiscie w zlotej tonacji

patrze na fotke 3 i 3 a- to sa Twoje barwy, idealnie wtapiaja sie w odcien skory, wspolgraja z ciepla teczowka

2. Kolor oczu - piwne, brązowe, raczej ciemne z lekko jaśniejszymi plamkami. Brwi troszkę mizerne, przyciemniam henną i uzupełniam luki paletką sephorowską, rzęsy czarne.

brazowe oczy+cieple plamki- typowe dla Jesieni

3. Piegi - nieliczne na nosie i policzkach, złotawe, jasnobrązowe.

cieply typ-zdecydowanie

6. Kolor ust - różówawe, wpadające w koral.

wyrazna czerwien wargowa-zdecydowanie blizej jej do czerwieni niz rozu(Jesien)

5. Naturalny kolor włosów - wnioskując po odrostach ciemny, myszowaty blond, lekko szarawy, kiedyś bardziej miodowy.

naturalne wlosy przy farbowanych moga wydawac sie szare, ale zaloze sie, ze w ostry sloncu beda blyszczaly na zloto/rudawo. typ Letni nawet w sloneczny dzien ma popielate, chlodne wlosy.

nie wybieraj za ciemnych kolorow np. ciemnych brazow. Ty musisz grac pierwsze skrzypce, a wlosy stanowic tylko tlo.

zloty braz, ciemny miodowy blond, cynamonowy, kasztanowy, karmelowy,bursztynowy, miedziany braz-w tym Cie widze

nie sa to ani bardzo ciemne kolory ani typowe blondy.

podoba mi sie tez kolor na fotce nr 5. zwrocilam uwage, ze bluzka/sukienka, ktora masz na sobie odcina sie od skory-kolejny dowod na to, ze chlodnych kolorow powinnas unikac

zdjecie w czarnych wlosach-wygladasz niezle, zwazywszy na to, ze w czerni rewelacyjnie jest tylko Zimie, ale widze, ze masz mocno pomalowane oczy. kolor ust nie pasuje mi jednak do calosci, nie mowiac juz o odcieniu skory.

ładnej dziewczynie we wszystkim ladnie, ale wg mnie rozkwitasz w jesiennych barwach i tych powinnas sie trzymac

1. Jak się opalasz - szybko, na taki brzoskwiniowy kolor, lekko złocisty, twarzy nie opalam więc muszę wyrównywać kolor podkładami i maskować skłonność do różowienia się.

4. Cera - to jest problem, bowiem na skutek kuracji kwasami i filtrowania cera zdecydowanie zmieniła odcień, co widać na zdjęciach. Jutro wkleję zdjęcia bez makijażu, będzie łatwiej. Skóra jest blada, ma tendencję do zaczerwienienia, różowienia, jednak skłaniam się bardziej do tego, że tonacja jest raczej ciepła, tylko próby walki z niedoskonałościami zrobiły ze mnie takiego bladziocha

to, ze masz chlodny odcien na buzi w porownaniu do ciala o niczym nie swiadczy, nie jestes mieszancem. stawiam na plytko unaczyniona skore, wrazliwa, sklonna do podraznien. sama mam ten problem- twarz chlodna w zestawieniu z zoltawa skora na ciele

7. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę?
- lubię kolorystykę jesienną, wszelkie brązy, rudości, żółcie ( czerwienie raczej nie), do tego butelkowa zieleń, fiolety, wino, bakłażan, oliwka itd.
- w kwestii makijażu lubię kolory zdecydowane w podobnej kolorystyce
- źle czuję się w czerni, pastelach, czerwieni, niebieskim, beżach, turkusie, kolorach bijących po oczach, podstawowych.

podkreslone popieram zdecydowanie

czerwien wina+ typowe fiolety=

ale jezeli czujesz sie w nich swietnie, nie rezygnuj, ale staram sie przy twarzy (bluzka, apaszka, szal) nosic cieple, jesienne barwy

zastanow sie nad ciemna, ceglasta czerwienia, czerwienia z nuta brazu, pomaranczowego.

byc moze nie lubisz siebie w czerwieni, bo podkresla zaczerwienia na twarzy ale zrob jeszcze jedno podejscie do niej, pomysl nad koralowym, pomidorowym, homarowym, czerwieni dojrzalego jablka- takie odcienie beda na pewno bezpieczniejsze niz czerwien wina-typowa dla Zimy

widze Cie w barwach raczej niezbyt jasnych, ale wyraznie cieplych "przybrudzonych", lamanych ciepla czerwienia, pomarancza

lubisz kolor khaki? zastanow sie nad nim

brazy- Twoje barwy, unikaj tylko tych szarawych, brudnych brazow. zamiast czerni-ciemny braz. zamiast czystej snieznej bieli-biel z kropla zoltego/brzoskwiniowego

kolor musztardowy, wielbladzia siersc, rdzawy, cynamonowy, orzechowy- masz w czym wybierac

co do kolorow niekorzystnych: zgadzam sie z prawie wszystkim, bede bronic bezow

naprawde nie jestes w stanie sie przekonac do kolorow zwanych safari? mysle, ze nie wygladalabys zle, tylko obowiazkowo musialby miec nute zolta, a nie szarawa-chlodna.

ale generalnie w bezach lepiej Wiosnie niz Jesieni. jednak mysle, ze w klasycznym, trenczowym plaszczyku wygladalabys niezle

a co do cięcia:
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...7&d=1220693226
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...2&d=1220693226

jestem za ktoryms z tych

[ameska]

Napisane przez truskawkowawiosna

pamietam jak pare miesiecy temu siedzialam sobie z ksiazka i probowalam ostro kuć, ale moja uwage odciagala pewna dziewczyna. podobno jestem kolorystycznym zboczencem

ja naprawde wtedy nie moglam od Ciebie oderwac wzroku

Twoj ubior, kolor wlosow i uroda wspolgraly ze soba idealnie-to pomyslalam zanim dowiedzialam sie, ze Ty to Ty, mozesz nie wierzyc

troche zabraklo mi smialosci, zeby Ci to powiedziec: wygladalas przeslicznie

Dziękuję bardzo, naprawdę miło mi się zrobiło Siedzę teraz i próbuję sobie przypomnieć co też miałam na sobie, że aż tak Ci w pamięć zapadłam i jakoś nie mam żadnego pomysłu Nawet nie wiem czy o tej samej sytuacji mówimy, bo ja Cię pamiętam z Pabianickiej, gdy obie na parterze siedziałyśmy. Wydaje mi się jednak, że ja tam w formie za bardzo nie byłam, uczenie się a raczej kucie chemii na pamięć jakoś nie wpływa dodatnio na mój wygląd --> marszczę czoło i obgryzam paznokcie Tak w ogóle to powinnyśmy nosić jakieś opaski [był już kiedyś taki pomysł] czy przypinki wizażowe, żeby się jakoś w tłumie rozpoznawać Bo też Ci się tak ukradkowo przyglądałam i próbowałam na podstawie avatarka dojść do tego, czy to Ty czy nie Ty Teraz już obie wiemy jak się ma avatar do rzeczywistości ;p
Jeszcze raz dziękuję za komplement, ja też jestem takim kolorystycznym zboczeńcem i zależy mi zawsze na tym, żeby wszystko jakoś ze sobą współgrało. Można nawet powiedzieć, że czasem źle się czuję gdy nie mam dodatku/części garderoby w odcieniu, który wydawałby się do danego zestawu idealny

jestes wyraznie Ciepla- nie bede teraz strzelac czy jestes Jesienia czy Wiosna, chociaz zdecydowanie sklaniam sie ku Jesieni-masz wyrazista urode, skore wyraznie zoltawa-Wiosny zwykle maja delikatniejsza, bardziej eteryczna urode

zlocista skora fajnie wtapiala sie w rudawe wlosy z miodowymi akcentami, naprawde pasowalo Ci to polaczenie, ale jezeli mialabym cos poradzic- wybralabym jednak jednolity kolor albo naprawde delikatny balejage

wszystko oczywiscie w zlotej tonacji

patrze na fotke 3 i 3 a- to sa Twoje barwy, idealnie wtapiaja sie w odcien skory, wspolgraja z ciepla teczowka
brazowe oczy+cieple plamki- typowe dla Jesieni

cieply typ-zdecydowanie
wyrazna czerwien wargowa-zdecydowanie blizej jej do czerwieni niz rozu(Jesien)
naturalne wlosy przy farbowanych moga wydawac sie szare, ale zaloze sie, ze w ostry sloncu beda blyszczaly na zloto/rudawo. typ Letni nawet w sloneczny dzien ma popielate, chlodne wlosy.

To są moje obecne kolory, rozjaśnione dodatkowo przez hiszpański i chorwackie słońce i dobrze się w takich kulinarnych [miód, karmel, czekolada, cynamon] kolorach czuję. Jednak włosy rosną mi bardzo szybko a w tych szarawych odrostach strasznie się czuję.. Szczególnie, że mam je już od 3 miesięcy bo postanowiłam dać odpocząć włosom podczas wakacji. Stąd pomysł z ciemniejszą "bazą".

nie wybieraj za ciemnych kolorow np. ciemnych brazow. Ty musisz grac pierwsze skrzypce, a wlosy stanowic tylko tlo.

zloty braz, ciemny miodowy blond, cynamonowy, kasztanowy, karmelowy,bursztynowy, miedziany braz-w tym Cie widze

nie sa to ani bardzo ciemne kolory ani typowe blondy.

Dlatego właśnie myślę nad takimi ciepłymi pasemkami na górze i przy twarzy, nie na całości żeby już tych włosów nie dobijać, kolor i tak nie wyjdzie jednolity na tym co mam teraz

podoba mi sie tez kolor na fotce nr 5. zwrocilam uwage, ze bluzka/sukienka, ktora masz na sobie odcina sie od skory-kolejny dowod na to, ze chlodnych kolorow powinnas unikac

zdjecie w czarnych wlosach-wygladasz niezle, zwazywszy na to, ze w czerni rewelacyjnie jest tylko Zimie, ale widze, ze masz mocno pomalowane oczy. kolor ust nie pasuje mi jednak do calosci, nie mowiac juz o odcieniu skory.

ładnej dziewczynie we wszystkim ladnie, ale wg mnie rozkwitasz w jesiennych barwach i tych powinnas sie trzymac

Unikam jak ognia Zdjęcie w czarnych jest bardzo przekłamane, cała wyszłam jak nie ja To był taki kolor jak na 3 ostatnich fotkach, ciemna czekolada z leciutkimi refleksami, dobrze czułam się w tej fryzurze choć miałam wrażenie, że trochę mnie postarza..

to, ze masz chlodny odcien na buzi w porownaniu do ciala o niczym nie swiadczy, nie jestes mieszancem. stawiam na plytko unaczyniona skore, wrazliwa, sklonna do podraznien. sama mam ten problem- twarz chlodna w zestawieniu z zoltawa skora na ciele

Dokładnie..a kiedyś była taka fajnie gruba i tłusta Teraz jestem wrażliwym mieszańcem, który nie może się uporać z okresowym wysypem grudek
Byłam teraz na szkoleniu z Janssena i kupiłam kamuflaż, zobaczymy czy da radę zamaskować moje wiecznie czerwone skrzydełka i rózniaste plamy na twarzy


[quote ]podkreslone popieram zdecydowanie

czerwien wina+ typowe fiolety=

ale jezeli czujesz sie w nich swietnie, nie rezygnuj, ale staram sie przy twarzy (bluzka, apaszka, szal) nosic cieple, jesienne barwy

zastanow sie nad ciemna, ceglasta czerwienia, czerwienia z nuta brazu, pomaranczowego.

byc moze nie lubisz siebie w czerwieni, bo podkresla zaczerwienia na twarzy ale zrob jeszcze jedno podejscie do niej, pomysl nad koralowym, pomidorowym, homarowym, czerwieni dojrzalego jablka- takie odcienie beda na pewno bezpieczniejsze niz czerwien wina-typowa dla Zimy

widze Cie w barwach raczej niezbyt jasnych, ale wyraznie cieplych "przybrudzonych", lamanych ciepla czerwienia, pomarancza [/quote]

Co do tej winnej czerwieni to tak się zastanawiam i nie wiem dlaczego ją wpisałąm, bo tak naprawdę nic w tym kolorze nie mam Ogólnie za czerwieniami nie przepadam ale właśnie z tego powodu o którym wspominasz, czyli skłonności do rumienia Jak już to mam taką chustę typowo jesienną, słonecznikowy żółty, zgaszony pomarańcz, taki rdzawy, brudnawa czerwień i brąz jakoś śladowo, to jest mieszanka, którą bardzo lubię
Fiolety to moje ulubione jesienne kolory, mam torby, buty, żakiet, sukienki itd. łączę najczęściej z karmelową skórą, musztardowymi butami itd.

lubisz kolor khaki? zastanow sie nad nim

brazy- Twoje barwy, unikaj tylko tych szarawych, brudnych brazow. zamiast czerni-ciemny braz. zamiast czystej snieznej bieli-biel z kropla zoltego/brzoskwiniowego

kolor musztardowy, wielbladzia siersc, rdzawy, cynamonowy, orzechowy- masz w czym wybierac

Khaki lubię, mam kurtkę, torbę, bluzkę, spodnie.. itd. ale skłaniam się bardziej ku butelkowej zieleni, szczególnie po zakupie kurtki i kozaków za kolano w tym wspaniałym kolorze

Ogólnie rzecz biorąc jeżeli o kolorystykę chodzi to ejstem typową jesienią, czasem wpadam w pułapkę i wyobrażam sobie siebie jako rudą i bladolicą osobę, co po kwasach stało się możliwe, ale źle się czułam w takim wydaniu Wolę te właśnie moje karmele, brązy, żółcie itd.

P.S. Skąd Ty bierzesz te wsyztskie określenia kolorów, ja chyba za dużo wśród mężczyzn przebywam bo staram się operować podstawowymi barwami, żeby zostać zrozumianą

co do kolorow niekorzystnych: zgadzam sie z prawie wszystkim, bede bronic bezow

naprawde nie jestes w stanie sie przekonac do kolorow zwanych safari? mysle, ze nie wygladalabys zle, tylko obowiazkowo musialby miec nute zolta, a nie szarawa-chlodna.

ale generalnie w bezach lepiej Wiosnie niz Jesieni. jednak mysle, ze w klasycznym, trenczowym plaszczyku wygladalabys niezle

w kolorach safari czuję się dobrze, mam świętną lnianą, taką grubo czerpaną sukienkę beżowo/piaskową właśnie. Trencz to dla mnie za dużo, lubię gdy kolor jest kolorem a beż jest dla mnie zbyt nijaki, szczególnie jeżeli o tak dużą część garderoby chodzi

a co do cięcia:
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...7&d=1220693226
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...2&d=1220693226

jestem za ktoryms z tych

Ja też skłaniam się ku tej pierwszej opcji, najbardziej przypadła mi do gustu

Dziękuję Ci bardzo za tak szczegółową odpowiedź , potwierdziłaś to, co tak naprawdę gdzieś tam wiedziałam, dobzre jednak zasięgnąć opinii innej "koloroholiczki"

Aaa! udzielaj się na naszym wątku kosmetologicznym, teraz na tapecie są praktyki

[truskawkowawiosna]

Napisane przez ameska

Dziękuję bardzo, naprawdę miło mi się zrobiło Siedzę teraz i próbuję sobie przypomnieć co też miałam na sobie, że aż tak Ci w pamięć zapadłam i jakoś nie mam żadnego pomysłu Nawet nie wiem czy o tej samej sytuacji mówimy, bo ja Cię pamiętam z Pabianickiej, gdy obie na parterze siedziałyśmy. Wydaje mi się jednak, że ja tam w formie za bardzo nie byłam, uczenie się a raczej kucie chemii na pamięć jakoś nie wpływa dodatnio na mój wygląd --> marszczę czoło i obgryzam paznokcie Tak w ogóle to powinnyśmy nosić jakieś opaski [był już kiedyś taki pomysł] czy przypinki wizażowe, żeby się jakoś w tłumie rozpoznawać Bo też Ci się tak ukradkowo przyglądałam i próbowałam na podstawie avatarka dojść do tego, czy to Ty czy nie Ty Teraz już obie wiemy jak się ma avatar do rzeczywistości ;p

tak, mowie o tej sytuacji

pamietam, ze pomyslalam: "ale ta dziewczyna jest fajnie ubrana i pasuja jej te rudosci", na pewno ubrana bylas w cieple kolory, ale nie moge sobie przypomniec w jakie

sama wiesz, ze nie kazdy dobrze wyglada w cieplych kolorach, sa modne i panie Lato(ok 60% Polek) wygladaja w nich delikatnie mowiac niekorzystnie

"nasze" barwy przy twarzy, sprawiaja, ze wszelkie niedoskonalosci typu krostki, zaczerwienienia, przebarwienia, zmeczone oczy-w magiczny sposob staja sie mniej widoczne.

ja niby taka mądralinska, a sama czesto zakladam niemoje, letnie barwy i wygladam troche na chora

zdaje sobie z tego doskonale sprawe, szefc bez butow chodzi

Jeszcze raz dziękuję za komplement, ja też jestem takim kolorystycznym zboczeńcem i zależy mi zawsze na tym, żeby wszystko jakoś ze sobą współgrało. Można nawet powiedzieć, że czasem źle się czuję gdy nie mam dodatku/części garderoby w odcieniu, który wydawałby się do danego zestawu idealny

a komplement jak najbardziej szczery, wprawilas mnie w zachwyt nawet bedac w kiepskiej formie wystarczy Ci sie trzymac swojego naturalnego stylu i juz wygladasz super.

ja naprawde jestem zboczencem, uwierz ludzi na ulicach, mpk tez analizuje i w glowie dobieram im fryzury, dodatki. najczesciej spotykam Lata nieudolnie przerobione na Zime albo co gorsza przefarbowane na rudo-imitacje Jesieni.

bez makijazu nie wyjda do ludzi, bo zwyczajnie wygladaja zle. gdyby trzymaly sie swoich barw, wystarczylaby tylko henna na rzesy i delikatnie podkreslone brwi.

To są moje obecne kolory, rozjaśnione dodatkowo przez hiszpański i chorwackie słońce i dobrze się w takich kulinarnych [miód, karmel, czekolada, cynamon] kolorach czuję. Jednak włosy rosną mi bardzo szybko a w tych szarawych odrostach strasznie się czuję.. Szczególnie, że mam je już od 3 miesięcy bo postanowiłam dać odpocząć włosom podczas wakacji. Stąd pomysł z ciemniejszą "bazą".

rozumiem

nawet jesienne odrosty przy wyraznie rudawych farbowanych wlosach moga wydawac sie szarawe, mimo, ze w rzeczywistosci sa wyraznie cieple.

mozesz sprobowac z czyms ciemniejszym w takim razie i tak sie troche spierze. moze ciemna zlocista czekolada?

podoba mi sie nazwa "kulinarne kolory" az mi smaka zrobilas, dorzuce jeszcze kolor curry

Dlatego właśnie myślę nad takimi ciepłymi pasemkami na górze i przy twarzy, nie na całości żeby już tych włosów nie dobijać, kolor i tak nie wyjdzie jednolity na tym co mam teraz

tylko, zeby roznica nie byla bardzo duza, max 2 tony jasniejsze pasemka od calosci

Unikam jak ognia Zdjęcie w czarnych jest bardzo przekłamane, cała wyszłam jak nie ja To był taki kolor jak na 3 ostatnich fotkach, ciemna czekolada z leciutkimi refleksami, dobrze czułam się w tej fryzurze choć miałam wrażenie, że trochę mnie postarza..

w jasnych kolorach wlosow wygladasz rzeczywiscie bardziej dziewczeco, w ciemnych jestes za to bardziej wyrazista. skoro wlosy szybko Ci rosna, eksperymentuj jezeli kolor jest z Twojej palety, to bedzie dobrze

Dokładnie..a kiedyś była taka fajnie gruba i tłusta Teraz jestem wrażliwym mieszańcem, który nie może się uporać z okresowym wysypem grudek
Byłam teraz na szkoleniu z Janssena i kupiłam kamuflaż, zobaczymy czy da radę zamaskować moje wiecznie czerwone skrzydełka i rózniaste plamy na twarzy

w czasie praktyk nie moglam wyjsc ze zdumienia, ile kobiet ma taki problem. gdy przychodzily wymalowane, swieze, nie rozumialam po co przychodza, dopiero po demakijazu wylazily naczynka, przebarwienia, drobiazgi, ktore moga przeklamywac i wskazywac typ chlodny.

zaciekawilas mnie tym szkoleniem Janssena, skrobiesz cos o tym w watku dla kosmetologow?:P

Co do tej winnej czerwieni to tak się zastanawiam i nie wiem dlaczego ją wpisałąm, bo tak naprawdę nic w tym kolorze nie mam Ogólnie za czerwieniami nie przepadam ale właśnie z tego powodu o którym wspominasz, czyli skłonności do rumienia Jak już to mam taką chustę typowo jesienną, słonecznikowy żółty, zgaszony pomarańcz, taki rdzawy, brudnawa czerwień i brąz jakoś śladowo, to jest mieszanka, którą bardzo lubię
Fiolety to moje ulubione jesienne kolory, mam torby, buty, żakiet, sukienki itd. łączę najczęściej z karmelową skórą, musztardowymi butami itd.

czyli Twoja intuicja, czy w tym przypadku wrodzone wyczucie estetyki, dobrze Ci podpowiada.

oberwujac i rozmawiajac z niektorymi kobietami, dochodze do wniosku, ze nie zawsze tak jest. nosza kolory, ktore zwyczajnie lubia. ubieraja black&white i srebrna bizuterie, mimo, ze maja typowa, delikatna urode blondynki, ale nie przetlumaczysz...

Khaki lubię, mam kurtkę, torbę, bluzkę, spodnie.. itd. ale skłaniam się bardziej ku butelkowej zieleni, szczególnie po zakupie kurtki i kozaków za kolano w tym wspaniałym kolorze

uwielbiam barwy jesienne, butelkowa zielen

niby Wiosna nie wyglada w nich az tak tragicznie, ale chyba lepiej mi w trawiastej zieleni. jak sie tak odwalisz to nie dziw sie jak bede wodzic wzrokiem

kolezanki Lato o mysich wlosach i chlodnej urodzie, padna z zazdrosci

Ogólnie rzecz biorąc jeżeli o kolorystykę chodzi to ejstem typową jesienią, czasem wpadam w pułapkę i wyobrażam sobie siebie jako rudą i bladolicą osobę, co po kwasach stało się możliwe, ale źle się czułam w takim wydaniu Wolę te właśnie moje karmele, brązy, żółcie itd.

zboczeniec kolorystyczny notuje dziennie bardzo malo przedstawicielek tego typu-moze dlatego zwrocilam uwage w Polsce jest ich naprawde malo, z oryginalnej urody mozna uczynic duzy atut

P.S. Skąd Ty bierzesz te wsyztskie określenia kolorów, ja chyba za dużo wśród mężczyzn przebywam bo staram się operować podstawowymi barwami, żeby zostać zrozumianą

kojarzysz reklame farb do scian, gdzie kobieta opowiada o randce, na ktorej niedawno byla cos w stylu "mialam oliwkowe buty, szmaragdowy sweter, groszkowa spodnice", potem pokazuja jej chlopaka, ktory opowiada o tym spotkaniu kolegom, oni pytaja jak byla ubrana, on :"na zielono chyba"

nie pamietam czy to tak lecialo dokladnie, ale moja siostra sie zawsze zlewa jak widzi te reklame i mowi, ze to cala prawda o mnie

uzywam takich okreslen dlatego, bo wielu ludzi, z ktorymi rozmawiam uwaza, ze barwy cieple to czerwien, zolty, pomaranczowy, zielony a chlodne to niebieski, fioletowy, rozowy

a przeciez przykladowo taka zielen moze pasowac kazdemu typowi, trzeba tylko dobrac odcien.

cieply roz nazywam poziomkowym, cieply fiolet-fiołkowym, cieply blekit- jeansowym itd. aby nie bylo watpliwosci jak ten kolor wyglada

Ja też skłaniam się ku tej pierwszej opcji, najbardziej przypadła mi do gustu

swoj glos tez oddaje na propozycje nr 1, pochwal sie pozniej fotami PO

Dziękuję Ci bardzo za tak szczegółową odpowiedź , potwierdziłaś to, co tak naprawdę gdzieś tam wiedziałam, dobzre jednak zasięgnąć opinii innej "koloroholiczki"

nie ma za co sama DOSKONALE wiesz, ze mozesz byc swietnie przygotowana teoretycznie i praktycznie, dobrze doradzac innym, a jak co do czego przyjdzie, samej miewac watpliwosci

ja mam tak z brwiami moimi chodzbym nie wiem ile godzin nad nimi pracowala, to i tak sa krzywe kiedsy chyba ja sie do Ciebie zglosze, bo Twoje sa super

przytakuję wiec jedynie Tobie w tym przypadku

Aaa! udzielaj się na naszym wątku kosmetologicznym, teraz na tapecie są praktyki

zaraz cos wysmole

[ameska]

Napisane przez truskawkowawiosna

tak, mowie o tej sytuacji

pamietam, ze pomyslalam: "ale ta dziewczyna jest fajnie ubrana i pasuja jej te rudosci", na pewno ubrana bylas w cieple kolory, ale nie moge sobie przypomniec w jakie

sama wiesz, ze nie kazdy dobrze wyglada w cieplych kolorach, sa modne i panie Lato(ok 60% Polek) wygladaja w nich delikatnie mowiac niekorzystnie

"nasze" barwy przy twarzy, sprawiaja, ze wszelkie niedoskonalosci typu krostki, zaczerwienienia, przebarwienia, zmeczone oczy-w magiczny sposob staja sie mniej widoczne.

ja niby taka mądralinska, a sama czesto zakladam niemoje, letnie barwy i wygladam troche na chora

zdaje sobie z tego doskonale sprawe, szefc bez butow chodzi

a komplement jak najbardziej szczery, wprawilas mnie w zachwyt nawet bedac w kiepskiej formie wystarczy Ci sie trzymac swojego naturalnego stylu i juz wygladasz super.

Hehs.. ja też często mam różne takie kolorystyczne odpały, ostatnio np. zakochałam się w kobaltowym, mam trencz, buty, torebkę, sukienkę ( kupiona 2 lata temu, wyprzedzam trendy ), chusty, lakier i nawet sie skusiłam na cień z MACa do kresek

U mnie kwestia wyglądania/niewyglądania jest hhmm.. czysto psychiczna, zależy z jakim nastawieniem wstanę rano Często jest tak, że przychodzę na wykłady np. w jakiś workowatych spodniach i woodstockowej koszulce i koleżanki już wiedzą o co chodzi Jeżeli coś mi się na twarzy nie podoba to żadne barwy "przy twarzy" tego nie zmienią bo mam paranoje na punkcie tego, że np. wszyscy patrzą się na moją brodę

Obecnie jestem już od tygodnia przeziębiona i zasmarkana, więc dzięki raz jeszcze za podniesienie samooceny

Co do niedobierania kolorów/wzorór to mnie i tak nieodmiennie mierzi połączenie biel/turkus/barbiowy róż/ złoto/ sredbro/ czerń i jeszcze gdzieś tam cętki upchane A już w szkole często się można na takie połączenie natknąć, często więc sobie wyobrażam takie spektakularne metamorfozy dla tych dziewczyn

ja naprawde jestem zboczencem, uwierz ludzi na ulicach, mpk tez analizuje i w glowie dobieram im fryzury, dodatki. najczesciej spotykam Lata nieudolnie przerobione na Zime albo co gorsza przefarbowane na rudo-imitacje Jesieni.

bez makijazu nie wyjda do ludzi, bo zwyczajnie wygladaja zle. gdyby trzymaly sie swoich barw, wystarczylaby tylko henna na rzesy i delikatnie podkreslone brwi.

Zdarzają się jednak udane kolorystyczne metamorfozy. Pracowałam z dziewczyną, która wyglądała jak Eva Longoria sprzed kilku lat, czyli tak typowo latynosko/meksykańsko. Opalona na taki złocisty brąz, czarna oprawa oczu, czarne włosy, nasycony kolor ust. Okazało się, że koleżanka jest ciemną blondynką i regularnie opala sie na solarium, czego nie widać ani w kolorze [ nie ma takiej pomarańczowej poświaty ] ani w kondycji jej skóry Byłam naprawdę pełna podziwu nad tym, jak doskonale udało jej się "zamaskować" tą naturalną kolorystykę i to z sukcesem!

Ja ostatnio dojrzałam do tego, żeby wychodzić do ludzi tylko z koloryzującym filtrem na twarzy, brwiami maźniętymi cieniem/woskiem z paletki Sephory i z tuszem ALe u mnie wcześniej była to kwestia problemów ze skórą właśnie.. Przytoczę tu taką historię z pierwszego roku, gdy na zajęciach miałyśmy masaż i po raz pierwszy widziałysmy się bez makijażu Koleżanka do mnie w szatni z podziwem w głosie: "Sylwia, ale ty musisz mieć świetny podkład!" Do dziś jej to wypominam przy piwie Ale faktycznie, używałam wtedy True Matcha i cera wyglądała idealnie z podkładem.

rozumiem

nawet jesienne odrosty przy wyraznie rudawych farbowanych wlosach moga wydawac sie szarawe, mimo, ze w rzeczywistosci sa wyraznie cieple.

mozesz sprobowac z czyms ciemniejszym w takim razie i tak sie troche spierze. moze ciemna zlocista czekolada?

Jestem już w moim rodzinnym mieście i zaraz idę się umówić do fryzjera, zobaczymy co wspólnie się nam uda wymyslić

oberwujac i rozmawiajac z niektorymi kobietami, dochodze do wniosku, ze nie zawsze tak jest. nosza kolory, ktore zwyczajnie lubia. ubieraja black&white i srebrna bizuterie, mimo, ze maja typowa, delikatna urode blondynki, ale nie przetlumaczysz...

Wiem, znam to z doświadczenia, to tak jak z wyperswadowaniem czarnej henny farbowanej na jasniutki blond dziewczynie

uwielbiam barwy jesienne, butelkowa zielen

niby Wiosna nie wyglada w nich az tak tragicznie, ale chyba lepiej mi w trawiastej zieleni. jak sie tak odwalisz to nie dziw sie jak bede wodzic wzrokiem

kolezanki Lato o mysich wlosach i chlodnej urodzie, padna z zazdrosci

Więc moje kozaczki powinny Ci się spodobać, to było moje marzenie od lat W końcu wyłowiłam w internecie moje cudo, dodam jeszcze, że cholewki na górze się wywyija żeby były muszkieterkami i są podbite zielonym zamszem :ślina:

zboczeniec kolorystyczny notuje dziennie bardzo malo przedstawicielek tego typu-moze dlatego zwrocilam uwage w Polsce jest ich naprawde malo, z oryginalnej urody mozna uczynic duzy atut

Miałam włąśnie taką klientkę rudowłosą, która piegi miała nawet na powiekach, nie mogłam się napatrzyc podczas demakijażu

kojarzysz reklame farb do scian, gdzie kobieta opowiada o randce, na ktorej niedawno byla cos w stylu "mialam oliwkowe buty, szmaragdowy sweter, groszkowa spodnice", potem pokazuja jej chlopaka, ktory opowiada o tym spotkaniu kolegom, oni pytaja jak byla ubrana, on :"na zielono chyba"

nie pamietam czy to tak lecialo dokladnie, ale moja siostra sie zawsze zlewa jak widzi te reklame i mowi, ze to cala prawda o mnie

uzywam takich okreslen dlatego, bo wielu ludzi, z ktorymi rozmawiam uwaza, ze barwy cieple to czerwien, zolty, pomaranczowy, zielony a chlodne to niebieski, fioletowy, rozowy

a przeciez przykladowo taka zielen moze pasowac kazdemu typowi, trzeba tylko dobrac odcien.

cieply roz nazywam poziomkowym, cieply fiolet-fiołkowym, cieply blekit- jeansowym itd. aby nie bylo watpliwosci jak ten kolor wyglada

Najlepiej byłoby ze soba nosić taki znacznik kolorów, stosowany np. przy wyborze koloru farb

swoj glos tez oddaje na propozycje nr 1, pochwal sie pozniej fotami PO

Nie omieszkam choć widzę, że moja metamorfoza jakoś nie przyciąga nikogo, może dlatego, że nie zadałam pytania blond/czarny a może razem tylko właśnie zagłębiamy sie w kulinarne niuanse kolorystyczne

nie ma za co sama DOSKONALE wiesz, ze mozesz byc swietnie przygotowana teoretycznie i praktycznie, dobrze doradzac innym, a jak co do czego przyjdzie, samej miewac watpliwosci

Powinni istniec jacyś wirtualni koloryści w takich przypadkach, dobrze, że mamy wizaż

ja mam tak z brwiami moimi chodzbym nie wiem ile godzin nad nimi pracowala, to i tak sa krzywe kiedsy chyba ja sie do Ciebie zglosze, bo Twoje sa super

Nawet nie mów, właśnie na dniach je wyskubałam bo też wydawały mi się krzywe i nie wiem co dalej

Zobaczysz na świeżych zdjęciach

P.S. O szkoleniu napisze później.

Wstawię zdjęcie wygrzebane w czeluściach kompa, tyt. ruda i bladolica Jutro na 10 fryzjer, dzięki za porady, może i niezbyt liczne ale za to wysokiej jakości

[ameska]

Tak więc jestem już po 3-godzinnej wizycie u fryzjera.. Tuż po wyjściu czułam się tak, jakbym miała na głowie sztywną pieczarkę i to w brzydkich kolorach.. Naprawdę miałam łzy w oczach bo nie chciałam, żeby było aż tak krótko z przodu, czułam się taka..hhmm.. opitolona Teraz już trochę dochodzę do siebie, nawet mi się podoba choć kolory na zdjęciach są przekłamane i tak naprawdę są zimniejsze, taki orzech wyszedł.

Jak Wam się podoba? Udana metamorfoza? Bo ja się jeszcze nie czuję w niej za dobrze..

Mam za wolny internet w domu i zdjęcia nie chciały się załadować..

[lasiczka,,]

Wyglądasz genialnie! Dopiero teraz trafilam na Twoj watek i od pierwszych zdjec wiedzialam ze w takich zlotawych kolorach dobrze wygladasz!
Metamorfoza na duzy plus!

[ameska]

Dzięki Szczerze powiedziawszy to cały czas się oswajam, miło mi, że komuś się podoba

[inwersyjnie]

Bardzo fajnie

Teraz jesteś wg mnie taka kolorystycznie dopasowana
Przyzwyczaisz się szybko, a nawet jeżeli po czasie będziesz się czuła nadal niepewnie w tym odcieniu, to zawsze można go zmienić
Dla mnie metamorfoza na +

[ameska]

up

Może ktoś jeszcze chce skomentować?

[ameska]

Hmmm.. wstałam rano i wyglądam okropnie.. każdy włos w inna stronę a na czubku głowy irokez Idę teraz walczyć z prostownicą, szczotkami itd. Albo moja kolekcja chustek na głowę się powiększy..

[szugarbejb]

Napisane przez ameska

up

Może ktoś jeszcze chce skomentować?

Jak to nikt nie komentuje - a ja ?? !! Miałam się odnieść do Truskawkowej i podyskutować z Wami, ale kurczę wyjdzie mi mega post W każdym razie prawie w 100 procentach zgadzam się z Truskawkową - oprócz beżu, bo tu mam taką samą opinię jak Ty - beż jest nijaki i wygląda się w nim blado i jak klucha

Na temat nowej fryzury to powiem tak - podobasz mi się w tym cięciu, wygląda nowocześnie, elegancko, ale kurde kolor niebardzo Chyba, że to tak światło pada Wygląda jak jasny miód z czerwonymi pasemkami, mnie się podobałaś bardziej w ciemnych włosach :ryczę-smarkam: Te czerwone nie pasują Ci do oczu i karnacji, a ten miodowy podkład jakoś Cię jeszcze bardziej pobladza


Ale tak starsznie niewygodnie w tym cięciu ? Nie chcą się w ogóle ułożyć ?

[Mini007]

Fryzurka wyszła ślicznie! Sama jestem wielbicielką rudości, ale to nie dlatego tak chwalę - Tobie po prostu jest ładnie w takich barwach

[szugarbejb]

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, nie zauważyłam wcześniej, wkleiłaś nowe zdjęcie, to takie rudawe, jest super I jeszcze miałaś dłuższe włoski ...

[truskawkowawiosna]

Amesko mi sie podoba przemiana. troche mocno Cie podciela, ale pisalas, ze wlosy Ci szybko rosna, wiec mysle, ze za jakies 2tygodnie bedzie perfect

ale jest fajnie, nowoczesnie, nie zaczesywalabym jeszcze calej grzyweczki na twarz, bardziej podoba mi sie ona na fotce nr 4, nie chowaj ladnych oczu

kolor też Ci pasuje-oni zbyt jasny, ani zbyt ciemny. mysle, ze jeszcze troche zrudzieje po myciu, szkoda jednak, ze fotki nie sa w naturalnym swietle

Napisane przez szugarbejb

W każdym razie prawie w 100 procentach zgadzam się z Truskawkową - oprócz beżu, bo tu mam taką samą opinię jak Ty - beż jest nijaki i wygląda się w nim blado i jak klucha

zalezy kto wyglada jak klucha, ja na pewno nie grunt to dobrac bez, ktory nie jest zbyt podobny do odcienia skory, nie moze sie z nia stapiac, musi byc o pare tonow ciemniejszy.

Jesieniom lepiej w typowych brazach, beze to kolory raczej dla Wiosny, ale sa altrnatywa bieli, ktorej cieplym typom jednak niezbyt ladnie

mam jasniejsza karnacje niz Ameska, a w bezach nie wygladam blado jak np. w snieznej bieli, za beze zbieram zawsze komplementy

[szugarbejb]

Napisane przez truskawkowawiosna

ale jest fajnie, nowoczesnie, nie zaczesywalabym jeszcze calej grzyweczki na twarz, bardziej podoba mi sie ona na fotce nr 4, nie chowaj ladnych oczu

Tak, 4 wymiata

zalezy kto wyglada jak klucha, ja na pewno nie grunt to dobrac bez, ktory nie jest zbyt podobny do odcienia skory, nie moze sie z nia stapiac, musi byc o pare tonow ciemniejszy.

(...) mam jasniejsza karnacje niz Ameska, a w bezach nie wygladam blado jak np. w snieznej bieli, za beze zbieram zawsze komplementy

(...)

kolor też Ci pasuje-oni zbyt jasny, ani zbyt ciemny. mysle, ze jeszcze troche zrudzieje po myciu, szkoda jednak, ze fotki nie sa w naturalnym swietle

Noooooo, to ja w takim razie postuluję o jakiś mały zlocik - żeby Ameskę zobaczyć w naturalnym świetle, a Truskawkową w beżu_w_którym_nie_wygląda _się_jak_trup

Może tak na przykład przy okazji meczu, 20 września ? Truskawkowa, lubisz futbol amerykański ?

[truskawkowawiosna]

Napisane przez szugarbejb

Noooooo, to ja w takim razie postuluję o jakiś mały zlocik - żeby Ameskę zobaczyć w naturalnym świetle, a Truskawkową w beżu_w_którym_nie_wygląda _się_jak_trup

Może tak na przykład przy okazji meczu, 20 września ? Truskawkowa, lubisz futbol amerykański ?

nie mam zamiaru nikomu udowadniac, ze mozna dobrze wygladac w bezu, sama mam kolezanke-Jesien, ktora w jasnym, cieplo-bezowym plaszczyku powala wygladem, a cere ma jasna

chociaz znajac Ciebie, pewnie i tak uznalabys, ze wygladam beznadziejnie, wiec na zadne meczyki umawiac sie, nie widze sensu

[szugarbejb]

Napisane przez truskawkowawiosna

chociaz znajac Ciebie, pewnie i tak uznalabys, ze wygladam beznadziejnie, wiec na zadne meczyki umawiac sie, nie widze sensu

Obiecałam sobie, że od 1 września będę bardziej taktowna, i obiecuję nic nie powiedzieć

[ameska]

Napisane przez szugarbejb

Jak to nikt nie komentuje - a ja ?? !! Miałam się odnieść do Truskawkowej i podyskutować z Wami, ale kurczę wyjdzie mi mega post W każdym razie prawie w 100 procentach zgadzam się z Truskawkową - oprócz beżu, bo tu mam taką samą opinię jak Ty - beż jest nijaki i wygląda się w nim blado i jak klucha

Na temat nowej fryzury to powiem tak - podobasz mi się w tym cięciu, wygląda nowocześnie, elegancko, ale kurde kolor niebardzo Chyba, że to tak światło pada Wygląda jak jasny miód z czerwonymi pasemkami, mnie się podobałaś bardziej w ciemnych włosach :ryczę-smarkam: Te czerwone nie pasują Ci do oczu i karnacji, a ten miodowy podkład jakoś Cię jeszcze bardziej pobladza

No właśnie na opinię głównych komentatorek czekałam możesz pisać mega posty, miejsce w wątku jest Ja ostatnio w ogóle jak klucha wyglądam i zastanawiam się nad tym, czy tylko ja tyję na wakacje [powiedziała przeżuwając ptasie mleczko..].

Co do cięcia to wczoraj wieczorem już się prawie przyzywyczaiłam bo nigdy aż tak krótko ścięta nie byłam, szczególnie z przodu ale rano..porażka Miałam irokeza i ogólnie straszny nieład na głowie i to nie w tym pozytywnym sensie.. Po myciu, suszeniu, kilku specyfikach i prostownicy doszłam z nimi jakoś do ładu, ale wizja tego, że będę musiała codziennie rano poświęcać mój cenny czas na układanie fryzury jakoś mi się nie uśmiecha.. Poza tym w tej fryzurze czuję się jak taki..hhmm.. łobuz jeśli wiesz o czym mówię i jak założyłam dzisiaj sukienkę to jakoś się tak nie na miejscu czułam, nie pasowało mi to całościowo..ehs..

No niestety kolor tak wygląda, fryzjerka chciała mi dać 3 nodcienie brązu ale powiedziałam, żeby dodała coś miedzanego/miodowego a wyszły niestety czerwone Nie wiem co robić, poczekać do powrotu do Wrocławia i zobaczyć jak będzie po myciu moimi szamponami [ serian J. Friedy do włosów brązowych] i czy zmienią odcień czy od razu się zaopatrzyć w farbę.. Może jakiś karmel..Ale z drugiej strony żal mi kasy, bo 130 zł dałam za wszystko No ale jeżeli efekt nie jest taki jak chciałam to wolę się sobie pdoobać.. Chociaż co dziwne TŻtowi się podoba i nawet często komplemetuje, ale może to reakcja na moją czarną rozpacz..ehs..

To nie włosy sprawiają, że tak blado wyglądam tylko delikatniejszy makijaż, to moja prawdziwa twarz, straszne, co

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, nie zauważyłam wcześniej, wkleiłaś nowe zdjęcie, to takie rudawe, jest super I jeszcze miałaś dłuższe włoski ...

To kolor zimowy Przyjdzie i na niego czas

Napisane przez truskawkowawiosna

Amesko mi sie podoba przemiana. troche mocno Cie podciela, ale pisalas, ze wlosy Ci szybko rosna, wiec mysle, ze za jakies 2tygodnie bedzie perfect

ale jest fajnie, nowoczesnie, nie zaczesywalabym jeszcze calej grzyweczki na twarz, bardziej podoba mi sie ona na fotce nr 4, nie chowaj ladnych oczu

kolor też Ci pasuje-oni zbyt jasny, ani zbyt ciemny. mysle, ze jeszcze troche zrudzieje po myciu, szkoda jednak, ze fotki nie sa w naturalnym swietle

Ja też mam nadzieję, że odrosną, chociaż tak kombinowałam i anwet fajnie to wygląda, gdy spinam włosy [ a raczej resztki włosów] z tyłu, coś jak ta dziewczyna z reklamy Coca Coli, choć wtedy już w ogóle się jak chłopiec czuję

Grzywka się sama tak układała, teraz już troche ją naprostowałam, jak siedzę w okularach to odsłania oczy

Będę jutro w Niemczech i kupię jakąś farbę tak an wszelki wypadek i do urodzin jakby coś przefarbuję, nie będę przecież zaczynać nowego roku życia z dziwnymi kolorami na głowie [ Tak na marginesie, na ile wam wyglądam? ]

Noooooo, to ja w takim razie postuluję o jakiś mały zlocik - żeby Ameskę zobaczyć w naturalnym świetle, a Truskawkową w beżu_w_którym_nie_wygląda _się_jak_trup

Może tak na przykład przy okazji meczu, 20 września ? Truskawkowa, lubisz futbol amerykański ?

Za zlocikiem jestem, ale nie wiem czy dam radę tego 20 września bo mam pierwszy zjazd na uczelni.. Chociaż mój TŻ i tak już narzeka, że na żadnym meczu ostatnio nie byłam [ na jakiej pozycji Twój gra, szugarbejb?] a on sie tam zabija

chociaz znajac Ciebie, pewnie i tak uznalabys, ze wygladam beznadziejnie, wiec na zadne meczyki umawiac sie, nie widze sensu

To koleżanka szugarbejb taka groźna jest? Dobrze wiedzieć

[ameska]

inwersyjnie, Mini007 Wam również oczywiście dziękuję za opinię

[szugarbejb]

Napisane przez ameska

No właśnie na opinię głównych komentatorek czekałam możesz pisać mega posty, miejsce w wątku jest Ja ostatnio w ogóle jak klucha wyglądam i zastanawiam się nad tym, czy tylko ja tyję na wakacje [powiedziała przeżuwając ptasie mleczko..].

Ale jeszcze nie popijasz tego szampanem ?

Co do cięcia to wczoraj wieczorem już się prawie przyzywyczaiłam bo nigdy aż tak krótko ścięta nie byłam, szczególnie z przodu ale rano..porażka Miałam irokeza i ogólnie straszny nieład na głowie i to nie w tym pozytywnym sensie.. Po myciu, suszeniu, kilku specyfikach i prostownicy doszłam z nimi jakoś do ładu, ale wizja tego, że będę musiała codziennie rano poświęcać mój cenny czas na układanie fryzury jakoś mi się nie uśmiecha.. Poza tym w tej fryzurze czuję się jak taki..hhmm.. łobuz jeśli wiesz o czym mówię i jak założyłam dzisiaj sukienkę to jakoś się tak nie na miejscu czułam, nie pasowało mi to całościowo..ehs..

No z tyłu jest baaardzo krótko i rzeczywiście wygląda nieco po łobuzersku. Z tego co widzę po zdjęciach nie miałaś nigdy nic takiego. Ale wydaje mi się że takie coś jak najbardziej pasuje do sukienki - z przodu jest elegancko i mimo wszystko klasycznie, włosy seksownie opadają i okalają Ci twarz. Tylko trochę przerażające jest to że tyle to układasz - nie miałam nigdy krótkich włosów i myślałam że tylko z długimi jest udręka. A jak umyjesz, nałożysz specyfik i przejedziesz ze 3 razy suszarką ze szczotką to nie da rady ?

No niestety kolor tak wygląda, fryzjerka chciała mi dać 3 nodcienie brązu ale powiedziałam, żeby dodała coś miedzanego/miodowego a wyszły niestety czerwone Nie wiem co robić, poczekać do powrotu do Wrocławia i zobaczyć jak będzie po myciu moimi szamponami [ serian J. Friedy do włosów brązowych] i czy zmienią odcień czy od razu się zaopatrzyć w farbę.. Może jakiś karmel..Ale z drugiej strony żal mi kasy, bo 130 zł dałam za wszystko No ale jeżeli efekt nie jest taki jak chciałam to wolę się sobie pdoobać.. Chociaż co dziwne TŻtowi się podoba i nawet często komplemetuje, ale może to reakcja na moją czarną rozpacz..ehs..

To nie włosy sprawiają, że tak blado wyglądam tylko delikatniejszy makijaż, to moja prawdziwa twarz, straszne, co
To kolor zimowy Przyjdzie i na niego czas

Kochany TŻ, zawsze mówię że futboliści są do rany przyłóż

Uuuuuueeeeeeeeeeeeee, to tylko taka metamorfoza na chwilę ?? Ja myślałam, że to już tak na wieki wieków ameeeeeeeen i koniec i nie zamierzasz już nic robić !! Jak tak to spoko, to teraz tylko mozolna praca moja i Truskawki - będziemy Cię namawiać na zapuszczanie i odfarbowanie na Twój naturalny, bo jak Ty się będziesz tak farbować co chwilę to Ci włosy wypadną , czy ja nie mam racji, Truskawkowa ?

Będę jutro w Niemczech i kupię jakąś farbę tak an wszelki wypadek i do urodzin jakby coś przefarbuję, nie będę przecież zaczynać nowego roku życia z dziwnymi kolorami na głowie [ Tak na marginesie, na ile wam wyglądam? ]

Nie sprawdzałam w profilu i nie wiem ile masz lat, a w tych włosach wyglądasz na 21 - 22 lata.

Za zlocikiem jestem, ale nie wiem czy dam radę tego 20 września bo mam pierwszy zjazd na uczelni.. Chociaż mój TŻ i tak już narzeka, że na żadnym meczu ostatnio nie byłam [ na jakiej pozycji Twój gra, szugarbejb?] a on sie tam zabija

Już Były Rudy ? Rudy się faktycznie zabija, na OL, czyli w obronie z Jankiem
No ja właśnie staram się chodzić na mecze, na tych we Wrocławiu byłam na wszystkich, bo mnie się ten sport bardzo podoba (oczywiście od kiedy rozumiem co się dzieje na boisku )

To koleżanka szugarbejb taka groźna jest? Dobrze wiedzieć

Ja nie jestem groźna, ja tylko jestem nieco nerwowa ; zresztą koleżanka Truskawkowa niech się nie odzywa, bo też nie jest