Którą pracę wybrać??...

[Maripossa]

Znam juz opinie mojego M., mojej rodziny i kilku kolezanek... Chcialabym jednak zapytac i Was, bo "losy" się waza

Jestem na 3-im i ostatnim roku kosmetologii dziennej. Zajęcia mam od pon. do środy i co drugi czwartek (i to tylko do konca kwietnia te czwartki, pozniej zajecia mi sie koncza). W pozostale dni zajecia koncza mi sie zwykle do godz.13.
Pisze prace licencjacka, mam juz wszystkie materialy do niej, napisalam juz prawie 20 stron, mam zamiar napisac jeszcze sporo przez ten nadchodzacy tydzien, gdyz mamy caly wolny od zajec na uczelni.
Kilka dni temu dostalam oferte pracy (wysylalam CV w rozne miejsca, szukalam raczej pracy na weekendy, jednak nie moglam takiej znalesc - jako kelnerka niestety sie nie nadaje) w centrum dietetycznym. Tzn. to centrum juz jest dawno otwarte a teraz bedzie otwierany sklep. Mialabym tam w godz.pracy przez 3h przed sklepem rozdawac ulotki a oprocz tego kasowac klientow, sprzedawac prod.do odchudzania, dzwonic do pacjentow z przypomnieniem o wizycie u dietetyka (na miejscu jest tez dietetyk), zamiawiac prod., przyjmowac zamowienia i ukladac je na polce... to chyba tyle z obowiazkow.
Czesc formalna:
- umowa o prace (na poczatek na okres probny)
- podstawa to 1500zl netto + ew.prowizja od sprzedazy lub 1700zl jesli b. spodobam sie pracodawcy
- praca w godz. 14:30 - 21 (tylko popoludniowe zmiany) od pon. do piatku a wosobte krocej i co 2 weekend caly wolny
- poczatek pracy ok. polowy kwietnia (!)

Dodam, ze nie jestem z tego miasta w ktorym bym pracowala, musze dojezdzac ok.40km pociagiem. Jednak pracowalam juz 2 razy dosc dlugo do pozna i tez tak wracalam do domu.

Wczoraj dostalam druga oferte (tylko rozmawialam przez tel., nie bylam na rozmowie).
Praca jako recepcjonistka w salonie fryzjerskim... Obowiazki to praca przy komputerze zapisywanie klientow, odbieranie tel., dbanie o klientow przed i po usludze, sprzatanie, kasowanie klientow...
Czesc formalna:
- umowa zlecenie
- 6zl netto/h
- praca w godz. 15-19-20 (dosc krotko) od pon. do soboty, niedziele wolne, 3 soboty w mies.pracujace
- poczatek pracy praktycznie od zaraz, mam dac znac do wtorku mailem co postanowilam

I teraz... wiem, ze pierwsza oferta jest na pewno lepsza, jednak na pewno bedzie mi zabierala mnostwo czasu... druga praca gorzej platna, mniej godz. a co za tym idzie wiecej czasu dla mnie.
Moj M. zasmucil sie troche, ze znow bedziemy malo czasu razem spedzac (od odejscia z poprzedniej pracy minely 3 miesiace...odeszlam bo musialam pisac prace lic.). Mama w sumie sie ucieszyla, mowi ze dobre pieniadze, choc pozniej sie mnie pyta, czy sobie z wszystkim proadze i co bedzie jak przyjdzie obrona pracy...?
Kolezanki mowia, zebym wybrala 1-sza oferte, bo skoro mam byc na okres probny, to przeciez moge zrezygnowac jakbym widziala, ze sobie nie daje rady...
Przyznam, ze to nie jest moja praca marzen (zadna z tych), bo chce pracowac jako kosmetyczka po studiach (pracodawca z 1 oferty o tym wie), ale pieniadze sa mi potrzebne, szkola slono kosztuje a ja jeszcze dojezdzam, wiec wychodza nie male pieniadze... Jednak obie z tych prac nie sa dalekie od moich zainteresowan
Mam doswiadczenie w sprzedazy i na recepcji w salonie kosmetycznym, wiec cos tam wiem

Jednak dylemat mam nadal CO WY BYSCIE ZROBILY NA MOIM MIEJSCU? ZWAZAJAC NA WSZYSTKIE OKOLICZNOSCI.

z gory dzieki za pomoc

[Aggie125]

Póki studiujesz i potrzebujesz więcej kasy, to chyba pierwsza praca bardziej Ci sie opłaca. Poza tym umowa o pracę jest o wiele lepsza od zlecenia. Nie musisz przecież zostać w tej pracy do końca życia, a tylko dopóki studiujesz - po obronie licencjata będziesz mogla zdecydować co robic dalej. Ja wiem, że mniej czasu będziesz miała dla TŻ-ta, ale w końcu niedługo będziesz się bronić, więc te parę miesięcy jakoś wytrzymacie...? W razie gdybyście nie dawali sobie rady, możesz zawsze zrezygnować.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wybrałabym 1 pracę. Pomijając już kwestię znacznie lepszych zarobków, to wydaje się być bardziej znacząca, co potem w CV wyglądać będzie lepiej

[scarlett26]

szukałabym trzeciej - w zawodzie! a jeśli potrzebujesz pieniędzy podjęłabym tamtą na okres próbny i zrezygnowała z niej jak znajdę TĄ

[Maripossa]

Dziekuje za odpowiedzi

Aggie: ja juz kiedys tak pracowalam, ze mialam dla niego malo czasu, jednak on na poczatku ponarzekal a pozniej jakos to bylo dzieki

szajajaba: dobry argument dzieki

scarlett26: jest mnostwo gloszen dla kosmetyczek, nawet dla tych poczatkujacych... jednak ja nie chce teraz tej pracy, bo raczej nikt na same popoludnia czy weekendy by mnie nie zatrudnil wole wlasnie przepracowac te kilka mes.gdzies indziej a pozniej poszukac solidnie, dobrej pracy kosmetyczki dzieki za odp.

[Spaza]

ja wybrałabym ofertę pierwszą, ze względu na zarobki i fakt, że jest to umowa o pracę, a nie zlecenie

[Maripossa]

Napisane przez Spaza

ja wybrałabym ofertę pierwszą, ze względu na zarobki i fakt, że jest to umowa o pracę, a nie zlecenie

dzieki

[Rena]

Napisane przez Maripossa

Jednak dylemat mam nadal CO WY BYSCIE ZROBILY NA MOIM MIEJSCU? ZWAZAJAC NA WSZYSTKIE OKOLICZNOSCI.

Na pewno nie podalas wszystkich okolicznosci.

Skoro podajesz forme zatrudnienia - to znaczy, ze jest ona dla Ciebie wazna. Skoro studiujesz dziennie (co tez podkreslasz), to tak naprawde umowa o prace nie powinna byc az tak istotna, co innego po studiach. Dlaczego wiec to tak wyraznie zaznaczasz?

Blizej Twoim zainteresowaniom jest fryzjerstwo niz dietetyka.

Do tego dochodzi fakt uciazliwych dojazdow, a w tle mama, ktorej bardziej zalezy na Twoim wyksztalceniu niz zarobkach. I slusznie.

To co mi sie rzucilo w oczy to brak info o lokalizacji drugiej pracy. Ciekawe czemu to takie oczywiste....

Mam wrazenie, ze smutek Twojego M. nie wynika tylko z tego, ze bedziecie sie rzadziej widywac.

I w koncu relatywizm zarobkow polega na tym takze, ze rozne koszty postrzegolni ludzie musza ponosic.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Rena - ale to praca jako recepcjonistka u fryzjera To tak, jakby dla studenta medycyny praca recepcjonisty u dentysty

[phdwao]

Ja wybrałabym jednak tą 2 pracę. Ty studjujesz,masz jeszcze ine obowiązki,więc taka praca będzie da Ciebie odpowiednia. Możesz studiować,pisać pracę,przyotowywać się do obrony, spotykać z kimś i jednocześnie pracować. Z tą pracą nie wiążesz przecież wielku lat,zatem jak skończysz studia,możesz rozglądać się za czymś poważniejszym,a tymczasowo weź tą.

Wiem co mowię stałam kiedyś przed wyborem:

1)CH Stary Browar-Poznań-ekskluzywny sklep-1000ł+prowizja od sprzedaży-dojazd(3 h w obie strony)
2)na miejscu-praca w studio z masażami, ok.6h dziennie, miesięcznie ok 600zł

wybrałam tą 2 i nie żałuję, mogłam wtedy zarabiać i dopoczywać

[Rena]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;6984570]Rena - ale to praca jako recepcjonistka u fryzjera To tak, jakby dla studenta medycyny praca recepcjonisty u dentysty [/QUOTE]

No przeciez student medycyny nie bedzie operowac ludzi.

Marriposa, 1500 zl to nie jest kwota, dla ktorej warto zawalac studia i wystawiac na probe zwiazek uczuciowy. Zreszta wg mnie takze 15 000 zl nie jest taka kwota.

Aczkolwiek uderza mnie w tej opowiesci jeszcze jedna kwestia - proponuja Ci ta druga prace przez telefon, bez spotkania podczas gdy jest to stanowisko, ktore wymaga jakies tam prezencji z uwagi na kontakt z klientem. I jeszcze to oni czekaja na Twoja odpowiedz.

[_Kasia23_]

Zdecydowanie pierwsza praca.
Ta druga sie ładnie nazywa, ale będzesz tam poprostu sprzątać i będziesz dziewczynką na posyłki- mogę się założyc.
A w pierwszej masz okazję na "lepsze znajomości" , poza tym to umowa o pracę.

[Maripossa]

Rena: kurcze, chyba za duzo miedzy wierszami przeczytalas nie mialam wogole na mysli tego, co napisalas.
Druga praca jest w tym samym miejscie co i pierwsza, czyli 40km. ode mnie, tak czy siak musze dojezdzac - z reszta codziennie na uczelnie tez dojezdzam i zyje
Co do rozmowy przez tel., to byla rozmowa w piatek przed swietami, kobieta powiedziala, ze jak bede zdecydowana to umowi sie ze mna na rozmowe (dziwne troche)
Poza tym nie mam zamiaru zawalic studiow (raczej na 3 mies.przed koncem sie juz nie da), bo jak wspominalam pracowalam juz wczesniej: na 2-gim roku przez pol roku (musialam odejsc bo mialam praktyki do zrobienia) i po zrobieniu praktyk znalazlam druga prace i pracowalam do polowy 5-ego semestru na 3-im roku (odeszlam bo musialam pojezdzic po bibliotekach, zebrac materialy na prace i zaczac ja pisac, bo promotr wymagajacy). I tak tez zrobilam, zebralam materialy, prace pisze, mam juz jej spora czesc, mam plan, wiem jak bedzie wygladala, promotor mowi ze jest OK, wiec nie mam sie czym narazie martwic

Teraz na ostatnim semstrze mamy kilka przedmiotow, nie sadze zebym musiala sie do nich uczyc nie sa trudne a skoro na nie chodze to i sie ucze.
Koncem kwietnia zalicze juz 2 przedmioty bo mi sie skoncza wyklady, zostanie moze z 4-5 przedmiotow.

wiesz...jak zaczynalam moja 1-sza prace i mialam wracac do domu ostatnim pociagiem o 23, to wszyscy byli przeciwko temu...rodzina, chlopak... z drugiej racy wracalam o 21:30 wiec w domu bylam godzine pozniej (tata zawsze po mnie wychodzil albo chlopak wyjzedzal), nast.dnia wstawalam o 6 i do szkoly, pozniej praca i tak wkolko...
jednak nie zostawlili mnie jak podjelam decyzje ze prace podejme - nie moglam patrzec jak mama nie moze sobie kupic plaszcza i chodzi w takim 10-letnim, bo musi mi dac prawie 500zl na szkole i dojazdy... rodzice oczywiscie swoje, ze nie musze pracowac, ze damy sobie rade... no pewnie, jakos bysmy dali rade, pelno wyzeczen ale rade bysmy dali... ja chcialam poczuc sie troche samodzielna, nawet jak nie oplacilam przez jakis miesiac szkoly i dala mi na niego mama, to za te pieniadze "sie ubralam".

Aha...i ja uwazam wprost przeciwnie praca w centrum dietetycznym jest mi bardziej bliska niz salon fryzjerski - mielismy dietetyke na studiach, poza tym w wielu duzych salonach/centrach kosmetycznych przyjmuje dietetyk - nie pisze tego dlatego, zebys Ty czy ktos inny mi napisal: To idz do tej 1-szej pracy... Tylko pisze to, co uwazam i jaka jest prawda

Aa, to jakich okolicznosci jeszcze nie podalam? bo wydaje mi sie ze chyba wszystkie - jak cos ci sie nasuwa, to napisz.

pozdrawiam

[Rena]

Napisane przez Maripossa

nie pisze tego dlatego, zebys Ty czy ktos inny mi napisal: To idz do tej 1-szej pracy...

skoro tak twierdzisz

[Maripossa]

Napisane przez Rena

skoro tak twierdzisz

widze, ze wybierasz sobie tylko to co Ci odpowiada w moich odp.i sie tego "czepiasz":rolleyes :

Jak dla mnie obie prace byly by OK pod wzgledem bliskosci zawodu- dlatego tez zlozylam CV w obydwu z tych miejsc... - jednak pierwsza jest CIUT blizsza niz druga... MOZE BYC? (nie zebym tobie chciala dogodzic...)

[Rena]

Napisane przez Maripossa

widze, ze wybierasz sobie tylko to co Ci odpowiada w moich odp.i sie tego "czepiasz":rolleyes :

Model Rena ma juz taka wade fabryczna
Poki to czego sie czepiam, to nie brzytwa, znaczy, ze chyba nie tone.

[Maripossa]

Napisane przez Rena

Model Rena ma juz taka wade fabryczna
Poki to czego sie czepiam, to nie brzytwa, znaczy, ze chyba nie tone.

to gartuluje, jesli tylko taka "wade fabryczna" masz u mnie by bylo gorzej...to tak OT oczywiscie

[ZaZen]

Jesli chodzi o odpowiedz na Twoje pytanie, to mowiac szczerze Ty jestes jedyna osoba, ktora zna wlasciwa odpowiedz. Tylko Ty wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze. Posluchaj, co Ci mowi Twoj glos wewnetzny, on na pewno sie nie myli.

Pozdrawiam serdecznie!

Zazen

[passionfruit]

Maripossa, ja wybrałabym pierwszą pracę. Skoro do obu musisz dojeżdżać, a godziny pracy róznią się naprawde nieznacznie, a dodatkowo Tobie bliższa jest pierwsza praca to dla mnie deyzja byłaby oczywista.
Jako rcepcjonistka w salonie fryzjerskim byłabyś kimś w stylu "przynieś, wynieś", a w pierwszym miejscu masz sznasę zdobycia interesujących kontaktów, zdobyćia doświadczenia i niezłego wpisu w cv, zarobienia troszkę więcej kasy...

A co myśli Twoja rodzinka?

[Maripossa]

Napisane przez passionfruit

Maripossa, ja wybrałabym pierwszą pracę. Skoro do obu musisz dojeżdżać, a godziny pracy róznią się naprawde nieznacznie, a dodatkowo Tobie bliższa jest pierwsza praca to dla mnie deyzja byłaby oczywista.
Jako rcepcjonistka w salonie fryzjerskim byłabyś kimś w stylu "przynieś, wynieś", a w pierwszym miejscu masz sznasę zdobycia interesujących kontaktów, zdobyćia doświadczenia i niezłego wpisu w cv, zarobienia troszkę więcej kasy...

A co myśli Twoja rodzinka?

Rozmawialam z nimi jeszcze wczoraj...
Popieraja poprostu moja decyzje.
Mamie powiedzialam, ze co bym miala robic jakbym zajecia skonczyla np.o 12 a do pracy na 15-16 bym miala na recepcji...? do domu nie pojade, bo jak dojade do domu to juz bede musiala wracac, musialabym czekac w jakichs galeriach i tu mi racje przyznala.
Mama z tata mowia, ze lepsza prace w centrum dietet.
Na poczatku mama mowila, zebym nie podejmowala sie zadnej pracy, bo... nie bedzie mnie sobie mogla odprowadzic od podatku w tym roku juz nie moze, bo moj zarobek przekroczyl 3000zl i sama sie musze rozliczac... no ale bez kitu, caly rok musialabym nie pracowac, zeby mnie odprowadzic od podatku a za kilka m-cy koncze szkole, mialabym byc na ich garnuszku? nie wyobrazam sobie tego...

ZaZen: dziekuje tylko ze jednak watpliwosci zawsze sa a ze to nie sprawa zycia i smierci to postanowilam Was zapytac

[nisiaq]

Sama nie wiem, jak przeczytałam Twojego posta pierwszego to pomyślałam: 2 praca! Bo w sumie obie są tymczasowe i nie do końca w temacie a przynajmniej jednak troszkę więcej luzu (niby godzina-dwie, ale zawsze godzina dwie więcej np dla TŻta). No i zgadzam się z wypowiedzią Reny

Napisane przez Rena

Marriposa, 1500 zl to nie jest kwota, dla ktorej warto zawalac studia i wystawiac na probe zwiazek uczuciowy. Zreszta wg mnie takze 15 000 zl nie jest taka kwota.

ale w sumie z tego co potem pisałaś uznałam, że nie ma co przedramatozowywać (jejku jakie słowo) sprawy. No i sprawiasz wrażenie jakby bardziej Cię pociągała 1 praca. Do tego masz super rodziców i faceta, powinno się udać. No bo lepiej przecież posiedzieć w pracy 2 godziny dłużej i mieć z tego przyjemność niż krócej i nudniej. Szczególnie, że faktycznie w CV dużo lepiej brzmi to co być robiła w ofercie 1 niż 2. Nie mówiąc już o pięknie lecących latkach pracy (skoro umowa o pracę).
No. Reasumując- 1

OT fajny av
OT 2 gdzie studiujesz? jestem na etapie zmiany studiów i szukania celu i na jednej z wysokich pozycji jest studiowanie czegoś takiego

[Maripossa]

Napisane przez nisiaq

Sama nie wiem, jak przeczytałam Twojego posta pierwszego to pomyślałam: 2 praca! Bo w sumie obie są tymczasowe i nie do końca w temacie a przynajmniej jednak troszkę więcej luzu (niby godzina-dwie, ale zawsze godzina dwie więcej np dla TŻta). No i zgadzam się z wypowiedzią Reny
ale w sumie z tego co potem pisałaś uznałam, że nie ma co przedramatozowywać (jejku jakie słowo) sprawy. No i sprawiasz wrażenie jakby bardziej Cię pociągała 1 praca. Do tego masz super rodziców i faceta, powinno się udać. No bo lepiej przecież posiedzieć w pracy 2 godziny dłużej i mieć z tego przyjemność niż krócej i nudniej. Szczególnie, że faktycznie w CV dużo lepiej brzmi to co być robiła w ofercie 1 niż 2. Nie mówiąc już o pięknie lecących latkach pracy (skoro umowa o pracę).
No. Reasumując- 1

OT fajny av
OT 2 gdzie studiujesz? jestem na etapie zmiany studiów i szukania celu i na jednej z wysokich pozycji jest studiowanie czegoś takiego

dzieki za odpowiedz

OT1: dzieki jeden z mouch ulubionych aktorow
OT2: Studiuje w Krakowie (MWSZ)


Dzis dzwonila do mnie kobitka z 1-szej oferty...chce sie ze mna spotkac na 2-ga rozmowe za tydzien kurcze....po co 2-ga rozmowa? i czegoz ona moze dotyczyc? ehh...bede sie teraz przez caly tydz.zastanawiala - nie zapytalam ja po co ta rozmowa, bo tel.odebralam w miesnym

[architekt80]

W tej sytuacji wybrałabym pierwszą oferte , wydaje mi się że daje szanse rozwoju. Jak Ci się nie spodoba to zawsze możesz szukać równocześnie czegoś innego .W Krakowie jest coraz więcej profesjonalnych salonów kosmetycznych czy kosmetyczno -dermatologicznych . Napewno po studiach nie będziesz mieć problemu ze znalezieniem fajnej i ciekawej pracy .Pozdrawiam

[Maripossa]

Napisane przez architekt80

W tej sytuacji wybrałabym pierwszą oferte , wydaje mi się że daje szanse rozwoju. Jak Ci się nie spodoba to zawsze możesz szukać równocześnie czegoś innego .W Krakowie jest coraz więcej profesjonalnych salonów kosmetycznych czy kosmetyczno -dermatologicznych . Napewno po studiach nie będziesz mieć problemu ze znalezieniem fajnej i ciekawej pracy .Pozdrawiam

dzieki
Jednak chyba nie bede chciala pracowac w Krk jako kosmetyczka...na pewno nie u kogos. Niestety, w salonie w ktorym pracowalam jako recepcjonistka widzialam co sie tam dzialo... Szef wprowadzal atmosfere rywalizacji zamiast kooperacji przy czym sam nie szanowal pracownikow...duzo by o tym pisac moja kolezanka teraz pracuje tez jako recepc.w innym salonie, mniejszym od tego w ktorym ja bylam i ma podobnie... Nie moze tam juz wytrzymac, intrygi, knucia, podkopywanie pod soba dolkow, obgadywania, krzyki, awantury... Ja nie chce tak pracowac...niestety, wiekszosc salonow w Krk taka jest (wiem, bo kolezanka z ktora pracowalam, doswiadczona kosmetyczka ktora pracowala tez w kilku salonach sama opowiadala mi przerozne historie...).
Albo zostane w mojej niewielkiej miejscowosci, albo moze poszukam "szczescia" za granica z moim M.

pozdrawiam

[architekt80]

Albo zostane w mojej niewielkiej miejscowosci, albo moze poszukam "szczescia" za granica z moim M.

A o czymś konkretnym myślicie?

[nisiaq]

Napisane przez Maripossa

dzieki za odpowiedz

OT1: dzieki jeden z mouch ulubionych aktorow
OT2: Studiuje w Krakowie (MWSZ)

ot 1: ja go widziałam w jednym tylko filmie ale to mi wystarczy. ciasteczko
ot2: dzięki. i jak oceniasz szkołę?

Napisane przez Maripossa

dzieki
Jednak chyba nie bede chciala pracowac w Krk jako kosmetyczka...na pewno nie u kogos. Niestety, w salonie w ktorym pracowalam jako recepcjonistka widzialam co sie tam dzialo... Szef wprowadzal atmosfere rywalizacji zamiast kooperacji przy czym sam nie szanowal pracownikow...duzo by o tym pisac moja kolezanka teraz pracuje tez jako recepc.w innym salonie, mniejszym od tego w ktorym ja bylam i ma podobnie... Nie moze tam juz wytrzymac, intrygi, knucia, podkopywanie pod soba dolkow, obgadywania, krzyki, awantury... Ja nie chce tak pracowac...niestety, wiekszosc salonow w Krk taka jest (wiem, bo kolezanka z ktora pracowalam, doswiadczona kosmetyczka ktora pracowala tez w kilku salonach sama opowiadala mi przerozne historie...).
Albo zostane w mojej niewielkiej miejscowosci, albo moze poszukam "szczescia" za granica z moim M.

pozdrawiam

zawsze możesz "udać się" w kierunku śląska
albo pomyśleć nad czymś swoim

[Maripossa]

Architekt80: tak, myslimy o Szwecji on ma tam znajomych, wlasnie nawet dzis rozmawial z nimi na ten temat bo przyjechali na kilka dni do Polski. Ponoc maja tam kol. (Polke), ktora robi TYLKO paznokcie i zarabia w przeliczeniu 100zl/h
Stwierdzili, ze praca dla kosmetyki bez problemu sie tam znajdzie dla mojego M.tez

nisiaq: szkola fajna teraz wiekszosc kierunkow na 1 i 2 roku ma zajecia na hucie niestety (choc wcale nie bylo tak zle, tylko na 2 roku tam mialam zajecia) a ogolnie siedziba szkoly jest blisko r.Grzegorzeckiego czy Hali Targowej - z buta czesto chodzimy na pociag -. Profesorowie super (wiekszosc z CM z UJ jest) (przynajmniej ze 3/4 z nich jest ok). Ogolnie jakbym miala decydowac raz jeszcze o wyborze szkoly na pewno bym wybrala ta sama.

[architekt80]

Szwecja to miły kraj .Pytam bo ja własnie jestem na emigracji tylko mam nadzieje że tymczasowej ale kto to wie.



A którą prace wybrałaś ?A koleżanka powiedziała po co druga rozmowa?Myśle że większa ilość rozmów jest normalna i nie ma co się przejmować.

[Maripossa]

Napisane przez architekt80

Szwecja to miły kraj .Pytam bo ja własnie jestem na emigracji tylko mam nadzieje że tymczasowej ale kto to wie.



A którą prace wybrałaś ?A koleżanka powiedziała po co druga rozmowa?Myśle że większa ilość rozmów jest normalna i nie ma co się przejmować.

Wybralam 1-sza oferte jednak wiecej plusow za nia przemiawia niz za tamta...w razie cze po okresie probnym zrezygnuje.
Kobita nie powiedziala po co 2-ga rozmowa stad sie troche boje, zawsze mialam tylko jedna rozmowe kwal.
No, ale moze chca szczegoly omowic, zmierzyc mnie (stroje firmowe sa) czy cos

Ty mieszkasz w Tokio?? niezleee co tam robisz ciekawego? (to tak OT)

[nisiaq]

Napisane przez Maripossa

Wybralam 1-sza oferte jednak wiecej plusow za nia przemiawia niz za tamta...w razie cze po okresie probnym zrezygnuje.
Kobita nie powiedziala po co 2-ga rozmowa stad sie troche boje, zawsze mialam tylko jedna rozmowe kwal.
No, ale moze chca szczegoly omowic, zmierzyc mnie (stroje firmowe sa) czy cos

Ty mieszkasz w Tokio?? niezleee co tam robisz ciekawego? (to tak OT)

nie przejmuj się, ja do głupiego sklepu miałam 2 rozmowy

Hmm co może robić w Tokyo.Może jest architektem?
Maripossa możesz mi powiedzieć jak dokonamy wsparcia porodowego jak wyjedziesz do Szwecji?