![]() |
#1 |
Zadomowienie
|
![]() Studiujące Mamy- ciężko jest?
Ooboje z TŻ chcemy maluszka, ale boję się,że sobie nie poradzę z nim i studiami jednocześnie
![]() Bierzemy ślub w styczniu i dostaniemy górę domu od babci TŻ, czyli mieszkać mamy gdzie...Sprawa jest taka,że mój TŻ pracuje a ja mam sie uczyć. Mam na studiach rok do tyłu (zmiana kierunku) i dopiero kończę 1 rok. Fakt, że idzie mi dość dobrze. Ale boję sie,ze nie poradzę sobie ze studiami i dzieckiem i do tego nie mam pewności co do finansów jak dojdzie dzidzia do nas. Ja mam teraz 21 lat, mój TŻ 28 i chciałby być tatą. Wie,że byłby świetnym tatusiem, a i ja dorosłam do bycia mamą. Boję się tylko tego że tego nie ogarnę,a chciałbym mieć studia,a nie samo LO,tym bardziej że TŻ je ma.Idzie mi na studiach bardzo dobrze i nie chciałabym tego skończyć bo sobie nie poradzę. Nie chciałabym też zaniedbać dziecka. Ślub wypada po 2 sem. II roku studiów wiec powiedzmy urządzimy sie do końca tego II roku i tak sobie myślałam ze może na III spróbować bo już zajęć mniej będzie... Jak myślicie dziewczyny? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Karolinko, ja mogę mówić tylko to co wiem z doświadczenia moich koleżanek, które zaszły w ciążę będąc studentkami.
1. Podczas ciąży ma się większe luzy u wykładowców. Nie jest to forma zarzutu, bo ja też teraz jestem w ciąży i wiem, że czasami trudno samemu sobie poradzić. 2. Macie o tyle dobrą sytuację, że macie mieszkanie, a i jedno z Was pracuje, więc jakoś tam finansowo powinno być ok. U mnie na studiach miałam koleżankę, w bardzo podobnej sytuacji do Twojej, bo zaraz po ukończeniu szkoły średnej (razem uczyłyśmy się i razem poszłyśmy na te same studia) wyszła za mąż, a na właśnie na III roku studiów postanowili mieć dziecko. Nie narzekała szczególnie na to, że nie ma czasu na naukę, więc myślę, że i Tobie powinno się udać. Inna sprawa z inną parą, którym dziecko wyszło "przypadkiem" i oboje studenci, powiem tak, ciągłe kłótnie o opiekę nad córką i niestety związek nie przetrwał próby czasu. Ale uważam, że oni jako para byli od samego początku niedobrani. 3. Piszesz, że będziecie mieszkać tam, gdzie babcia TŻ, to jest akurat dla mnie bardzo dobry argument, aby mieć dziecko. Na pewno babcia nie odmówi Wam pomocy w ewentualnej opiece nad dzidziusiem. 4. Kiedy skończysz studia, będziesz mieć dziecko w wieku około 3 lat, spokojnie w tym wieku może iść do przedszkola, a mamusia do pracy. Ja bardzo żałowałam, że nie zaszłam w ciążę własnie na studiach, teraz miałabym już około 6 letniego dzieciaczka i spokojnie zajęłabym się swoją pracą. Ogólnie posumowując, ja na Twoim miejscu zdecydowałabym się na ciążę na III roku/ IV roku. I najlepiej zaplanować tak, aby urodzić w czerwcu (wiem, że to bardzo trudne), ale wtedy masz lipiec, sierpień, wrzesień, październik. 4 miesiące spokoju z dzidzią. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Wielkie dzięki za te słowa. Na babcie za bardzo liczyć nie mogę bo po części sama wymaga opieki. Dodałaś mi otuchy! Tak tez byśmy probowali żeby na czerwiec wypadło,a może nawet na lipiec,żeby na sesje nie trafić. Tak tez myslałam co do pojścia do pracy.
Boję się tylko czy podołam, zajęcia maluszek, obowiązki... Dziękuję! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Sesją czerwcową, nie martwiłabym się tak bardzo. W sytuacji, kiedy ciąża jest zaawansowana, po prostu dogadujesz się z wykładowcami i zdajesz w maju, czy na początku czerwca.
Masz jeszcze trochę czasu na myślenie. A rozmawiałaś o swoich obawach z TŻ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
ja mam tyle lat co ty moj maz 27
![]() ![]() moge podac przyklad mojej siostry ona w moim wieku miala dziecko i studia 5 letnie zaoczne bylo ciezko musiala doejzdzac z maluchem do mnie do warszawy ale studia skonczyla z sukcesem ![]() ![]() ![]() ![]() na prawde teraz studia to nie przeszkoda dla maciezynstwa praca tez chodz w polsce duzo sie musi zmienic ale dziewczyny tak nie moze byc ze boimy sie utraty pracy!!!! czy szkoly mysle ze to da sie rozwiazac ![]() mimo to podjelismy decyzje chcemy byc rodzicami... i wiem ze damy rade teraz nie problem jest z dzieckiem ja zawsze bede mogla podrzucic mamie ktora chetnie sie zajmie maluchem bo ona kocha dzieci ![]()
__________________
wiosna!! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Od tego zaczęliśmy
![]() Mam w nim ogromne wsparcie i wiem,że mi pomoże,ale jakoś się boję. Po tym co piszesz jakoś mi lżej. Marzy mi się maluszek, coraz częściej o tym myślimy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Ray-fajnie,że masz mamę na miejscu. Moja mieszka 90 km dalej. Mama TŻ cale dnie pracuje,a nie wiem na ile mogę dzidzie dać mojej babci bo babci TŻ to odpada z racji jej bardzo kiepskiego zdrowia. Z takim entuzjamem piszecie,że jeszcze bardziej mi się tego maluszka chce i jestem pewniejsza, co do tego,ze powinnam dać radę.
dziękuje |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
a co sie ma nie udac??? ja sie w ogole nie przejmuje studia nie zajac nie uciekna .. moj tz studiwal 7 lat
![]() ![]() na prawde miec 5 na studiach to bez sensu wazne co z znich wyniesiesz a wiekszosc pracodawcow nie interesuje papier umiejetnosci juz na 3 roku zatrudniaja studentow potem wiadomo chca dyplom ale nie na lep na szyje ostatnio ogladalam program o obawie kobiet przed dziecmi.... i jedna kobieta dobrze powiedziala dziecko w niczym nie ogranicza to tylko i wylacznie wybor rodzicow.... przyjal sie kanon matki polki , obiad prasowanie gotowanie i opieka nad dzieckiem ... kompletny stereotyp.. dziecka sie trzeba nauczyc ![]() ![]() wiadomo pierwszy rok jest najgorszy przyspieszony kurs nauki wszystkiego potem dziecko juz chodzi, je prawie wszystko zabawi sie cos pogada ![]() co do mojej mamy tak pomoze ale nie wiem na ile bo planujemy przeprowadzke 400 km od mojej mamy ![]() ![]()
__________________
wiosna!! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Karolinko, ja zrozumiałam, że to są studia dzienne.
Jeżeli tak, to ja widzę tylko problem opieki nad dzidzią podczas Twoich zajęć. No bo wiadomo, jak się pracuje to ma się te 18 tygodni urlopu macierzyńskiego i czas na oswojenie i uormowanie sytuacji związaną z opieką nad dzieckiem. Ty możesz wziąć zwolnienie, ale potem niestety może być tak, że stracisz semestr lub rok, a szkoda, bo potem trudno jest się zmobilizować z powrotem. Na pewno musicie ustalić jedno, że co by się nie działo Ty, dziecko i studia są najważniejsze. Nie można Ci zrezygnować z nauki. Ja myślę, że wszystko przy dobrej organizacji da się pogodzić, tym bardziej, że masz wsparcie w TŻ. No a bycie w ciąży i bycia mamą polecam jak najbardziej, ja moje maleństwo będę mieć przy sobie za 3 miesiące. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
ja tez studia dzienne jestem spokoj nie na 3 roku jzu zajec prawie w ogole nie ma... pisze sie licencjata i to glownie jest tazke spokojnie daje sie rade
![]()
__________________
wiosna!! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Studia dzienne i to po fachu poissonivy bo nauczycielskie
![]() Gratuluje Maluszka!!! |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Cytat:
Po pierwsze nie musisz latać na laboratoria, co w ciąży może być troszkę uciążliwe. Więc jeden problem z głowy. A zajęcia możesz też sobie poprzekładać tak, aby TŻ zajął się dzieckiem. Natomiast problem pojawia się kiedy będziesz mieć praktyki, ale wtedy np, na 3 tygodnie może pomóc Ci mama. Nie chcę na siłę Cię przekonywać, że powinnaś podjąć decyzję o dziecku, bo ja myślę, że tak naprawdę to sama już tę decyzję podjęłaś. Natomiast na pewno będzie ciężej niż teraz, na pewno zdajesz sobie z tego sprawę, ale myślę, że wszystko się tak ułoży, że i będzie dzidzia i skończysz studia. Dziękuję za gratulacje ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
tez zastanawiamy sie z TZ kiedy po slubie postarac sie o dziecko .slub bierzemy gdy bede zaczynala 3 rok studiow zaocznych (studia 4 letnie). mysle ze byloby komu zajac sie dzieckiem ten jeden weekend raz na jakis czas. boje sie tylko tego ze moglyby byc jakies komplikacje i np musialabym polozyc sie do szpitala. no i na czesc przedmiotow nie bede mogla chodzic (te z chemia).
no i jesli zdecydujemy sie na zaraz po slubie to moze bys problem z praktykami-po 3 roku trzeba zrobic 6-tygodniowe a ja wtedy bede albow ciazy albo juz swiezo upieczona mamusia. dobrze ze jeszcze mamy troche czasu zeby wszystko zaplanowac ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
ja Ci napisze tak -w ciazy strasznie ciezko pisze sie prace magisterska-wlasnie przez to przechodze
__________________
Jesienne mamy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 252
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Uważam, że w obecnych czasach studia nie są absolutnie żadną przeszkodą w byciu mamą/tatą. Przykład z życia wzięty:
Na drugim roku moja koleżanka z grupy zaszła w nieplanowaną ciążę. Była z tym chłopakiem już dosyć długo, ale na początku był dramat - nie mogli uwierzyć, ze akurat im się to przytrafiło (są taką "nowoczesną" parą), później problem z oswojeniem rodziców z faktem, że będą dziadkami, no i najgorsze dylematy - że to już na drugim roku studiów, a więc problemy z wykładowcami, opieką nad dzieckiem, utrata wolności itd., itp. Większość ludzi zareagowała beznadziejnie i prostacko, tzn. mówili, że mają przewalone, że jak mogła być taka głupia itd. Tyśka jednak szybko się otrząsnęła. Wzięła sprawy w swoje ręce - pobrali się, zamieszkali razem i cieszyli się z tego, że będą mieć dziecko. Na uczelni świetnie sobie poradziła, wykładowcy najczęściej pomagali. Urodziła dziecko końcem maja. Część egzaminów zdawała we wrześniu, a część właśnie w maju. Studia zrobiła bez problemu, nawet nie przeszła na zaoczne, a w dodatku pracowała, a opieką nad dzieckiem jakoś się dzielili. Poza tym zawsze znalazł się ktoś chętny, by przypilnować Szymka. Dzisiaj, kiedy jej Szymek ma 4 lata, wszyscy, którzy wtedy patrzyli na nich jak na kosmitów i szczerze współczuli - zazdroszczą, że mogą spokojnie pracować, a dziecko jest już "odchowane". Tak więc uważam, że studia to najmniejszy problem. Przecież studiują dorośli ludzie, więc wiadomo, ze część z nich właśnie w tym czasie rodzi dzieci. Mam jeszcze koleżankę, która wzięła dziekankę, by posiedzieć z dzieckiem w domu (ale tylko z tego względu, że strasznie marzyła o dziecku i chciała się nim nacieszyć) i dwie,które przeszły na zaoczne, żeby mieć więcej czasu. Tyle. Życzę powodzenia w podjęciu decyzji i gratuluję dojrzałego TŻa ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Ja swojego synka urodziłam jeszcze studiując. Pod koniec licencjatu + jeszcze jednej szkoły poszłam do pracy w sumie tylko po to aby zarobić sobie na studia i na własne potrzeby. Po skończeniu odu tych szkół zaszłam w ciążę,a że była zagrożona cały czas byłam na zwolnieniu. Tyle dobrze,że przez cały ten okres miałam umowę i dostawałam jakiś grosz. Dodam,że mąż cały czas pracuje. Synia urodziłam na I roku studiów drugiego stopnia. Zaliczyłam pierwszy semestr,a na drugi wzięłąm sobie tzw. indywidualne nauczanie,tzn. nie chodziłąm wcale na zajęcia tylko na egzaminy na koniec II semestru. Wykładowcy wcale nie patrzyli na to,że jestem w ciąży i nie miałąm żadnej taryfy ulgowej,ale to zależy od studiów i przede wszystkim od wykładowców. Mój mały rozrabiaka nie daje mi wcale mozliwości uczyć się i mimo,że mieszkam z teściową,nie miał kto mi pomóc. Radziłam sobie sama,bo męża też ze względu na prace nie ma cały dzień w domu. Pisać pracę mgr w ciąży napewno nie jest tak cięzko jak mając juz biegającego bąbla. Ale jestem już po wszystkich egzaminach IV semestru magisterki,spokojnie kończę sobie pracę i we wrześniu sie bronię
![]() Także Karolinka,jestem pewna,że sobie poradzisz ![]() ![]() A tak na marginesie,to my też bralismy ślub w styczniu ![]()
__________________
My + A + K + ♥
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Dołączy do Was kolejna studiująca mama. Swojego brzdąca urodziłam na III roku, tuz przed licencjatem. Broniłam się gdy mała miała 5 miesięcy. Mówi się że dla chcącego nic trudnego i coś w tym jest. Nie jest może łatwo ale samozaparcie napewno pomaga. Uczę się wieczorami i w dzień gdy mała śpi. Gdy mam natłok zajęć np przed sesją Julką zajmuje się tata. On też siedzi z dzieckiem gdy jestem na zajęciach. Największy plus macierzyństwa na studiach - pisałyście już o tym, po skończeniu dziecko jest już w wieku przedszkolnym i można spokojnie iść do pracy. Studia to też odskocznia od domowej rutyny. dziecko, nawet to idealne czasami daje popalić, człowiek potrzebuje jakiejś odskoczni. Studia stają się wtedy rozrywką
![]() ![]() ![]()
__________________
Zapraszam na mój blog turystyczny: http://blog.palcem-po-mapie.pl/ "Ludzie nie zdają sobie sprawy jak mało istnieją" Leo Lipski |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 47
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Ja w przyszlym roku robie licencjat... Teraz na drugim roku zaszlam w ciaze... w marcu na poczatku - lezalam w szpitalu potem mialam zwolenie - w szkole mnie dlugo nie bylo a jestem na studiach dziennych ( j niemiecki wiec jest harowka) ale wykladowcy sa cudowni, z kazdym sie dogadalam, jedni mi nie kazali nic robic, jedni mi sie kazali czegos nauczyc i zaliczyc i nikt nie robil zadnych problemow... Teraz zdawalam egzaminy ( na dwa z nich umialam ledwo co i mi pozaliczali - mysle ze z dobrego serca zebym we wrzesniu sie nie musiala meczyc) - na 3 roku kiedy to bede pisala licencjat biore ITS (indywidualny tok studiowania) we wrzesniu ide na praktyki jeszcze, od pazdziernika do szkoly zobaczymy ile pochodze bo termin porodu bede miala na koniec listopada poczatek grudnia i po nowym roku mam zamiar chodzic do szkoly 9 w miare mozliwosci) - sadze ze ostatni rok studiow (magisterskich czy licencjackich) jest najlepszym okresem zeby urodzic, w szkole na osttanim roku jest najmniej zajec, wykladowcow sie juz zna i mozna sie dogadac... a potem po studiach mozna isc do pracy majac juz dziciaczka - wiec zaden pracodawca nie bedzie panikowal ze mu za miesiac powiesz ze idziesz na urlop macierzynski
![]() Wszystkim studiujacym mamusiom zycze duzo powodzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2
|
![]()
Studiująca, szczęśliwa mama melduje sie na stanowisku
![]() ![]() ![]() Pamiętajcie z wszystkim dacie sobie radę ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Właśnie kończę pierwszy rok studiów (zaocznie) i mam 2,5 miesięczną Niuńkę.
Szłam na studia będąc już w ciąży. Nie wiedziałam, jak to będzie i troszkę się obawiałam, czy sobie poradzę. Tym bardziej, że miałam dłuższą przerwę w nauce. Byłam pełna optymizmu, ciąża jakoś tak na mnie działała ![]() Ciężarną traktują troszkę ulgowo, ale to wiadomo zależy od człowieka. Tyle, że w ciąży ma się czas na naukę. Po urodzeniu mam go zdecydowanie mniej, ale rozkładam to sobie w czasie. Uczę się prawie codziennie po godzince czasem po 2 zależy, jak mi Mała pozwoli. Idzie mi i tak całkiem dobrze. Myślałam, że będzie gorzej. Owszem za tydzień mam poprawkę, ale nie ja jedyna (tym się pocieszam ![]() Wydaje mi się, że ciąża a potem dziecko nawet dopinguje do nauki. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Ja, obserwując koleżanki posiadające dzidziusia na studiach, jestem przeciw. Mam nadzieje, że mnie za to nie zjecie. :P Myślę, że trudno wtedy skupić się na nauce tak na 100%. Siostra mojej koleżanki zaszła w ciążę na I roku studiów, rodziła w czerwcu. Z mężem oboje studiują, a mała Jula urodziła się z wadą układu pokarmowego i jest niunia już po 3 operacjach.
![]() ![]() ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post14589609 <--- futrzana kamizelka, trencz, torba worek, żabot... NOWY WĄTEK |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
ale ogromna różnica jest pomiędzy studiami dziennymi a zaocznymi, przynajmniej takie jest moje zdanie... zwłaszcza, ze kobiety na studiach zaocznych (w wiekszosci osoby pracujace) w tym czasie maja najpierw macierzynski, potem moga isc na wychowawczy, a studia dzienne to tylko weekendy, jak dla mnie to ogromna roznica... moje malenstwo urodzi sie w styczniu i akurat zostanie mi ostatni semestr studiow... mysle ze bedzie dobrze, ale na dziennych studiach sobie nie wyobrazam
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Jest taka opinia ze jak rodzic to na studiach i jak sie skonczy to akurat dziecko bedzie odchowane i pójdzie do przedszkola a ty do pracy. ale to tak tylko sie mówi...
zalezy jakie studia i jaka uczelnia...u mnie byla masakra nie bylo mozliwosci zmienic toku nauczania na indywidualny a kilka profesorek powiedzialo mi wprost ze nie pozwola mi przejsc na studia zaoczne bo to calkiem inna bajka (obijanie sie itd a ja na to jestem za madra zeby konczyc w ten sposób ), a ze ulg tez wobec mnie nie bedzie mam byc na wszystkich zajeciach i juz!!! lepiej z mezczyznami bo na zajeciach u facetów rzeczywiscie bylo spoko. z tychze przedmiotów same piatki ![]() ![]() ![]() teraz juz mija 3 rok odkad mam licencjat i dopiero bede mogla kontynuowac studia. zycie czasem weryfikuje nasze plany...
__________________
#klubrecenzentki |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Witaj,
Ja studiuje zaocznie, do tego praca zawodowa. W ciaze zaaszlam bedac na 3 roku na 6 semestrze. Porod mialam 27 pazdziernika, w VII semestrze na zajeciach bywalam sporadycznie. Wazniejsze bylo dla mnie dziecko, fakt ze pozniej musialam wiecej nadrobic w trakcie sesji. Probowalam byc na zajeciach ktore moim zdaniem mialy znaczenie strategiczne. Nie bylo latwo, odciaganie pokarmu laktatorem w ubikacji, ustawiczne telefony do mojej mamy co z małą ... Juz na 8 semstrze mialam duzo lepiej bo mala juz byla wieksza, wiekszosci zajec nie opuszczalam, prawda jest taka ze zaoczni studenci maja dokladnie taka sama ilosc godzin zajec co studiujacy dziennie i musza je pogodzic w dwa dni czego efektyem sa zjazdy co tydzien siedzenie od rana do wieczora, do tego praca w tygodniu, fakt dobrze jest kiedy jest macierzynski. Z tego co slyszalam, to jesli na studiach jest mloda matka, szkola ma obowiazek traktowac "ulgowo" tj zalicza sie przedmioty w terminach dogodnych dla matki - kwestia dogadania sie z wykladowcami. Mozna zawsze przejsc na Indywidualny System Oceniania (nie pamietam tylko od ktorego roku - bodajze od II) Ale tak jak napisala jedna z wizazanek na ciaze zdecydowac sie lepiej bedac na III roku latwiej juz jest w tym czasie, mowi sie ze pierwsze dwa lata studiow sa ciezkie. Ja probowalam zaplanowac dziecko tak by porod wyskoczyl na czerwiec niestety dzidzia miala inne plany i urodzila sie w pazdzierniku.
__________________
Klaudia - 27.10.2006 i Sonia - 29.08.2012 - moje dwa promyczki "Nie wierzysz, mówiła miłość - jak cię rąbnę to we wszystko uwierzysz"ks. Jan Twardowski |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
No wlasnie ja rodzilam na 3 roku i zostal mi 1 semestr i obrona pracy licencjackiej i na mojej uczelni nic sie nie dalo odlozyc na potem. na mojej uczelni ostatni rok to nie jest tylko pisanie licencjatu i prawie wogóle zajec. zajecia od pon. do pt. od rana do wieczora. czasem jak wychodzilam z domu o 6 rano to wracalam o 21-szej z morka od pokarmu bluzka bo nawet nie mielismy przerw miedzy zajeciami, zreszta i tak z moich piersi nie dalo sie odessac pokarmu laktatorem. tylko dziecko moglo mi ulzyc
![]() ![]() ![]() a studia zaoczne wiadomo tez sie róznia. jedne sa solinde a na drugich mówi sie do wykladowców po imieniu i chodzi razem na kawke. wiem bo zaoczna tez bylam swego czasu ![]()
__________________
#klubrecenzentki Edytowane przez goha80 Czas edycji: 2007-07-20 o 00:17 Powód: dopiski |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zadomowienie
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Tak czytam i raz mi się buźka cieszy jak to fajnie młodym mamom jest i jakie są szczęśliwe,a raz smuci ,że nie wszystkie mają taką sytuację dla nich komfortową. Najgorsze,że nie wiadomo w której z "grup" się będzie...Boję się trochę.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Ja mam taką samą sytuację jak autorka wątku (no poza ślubem), ja mam 21 lat, Tz 28 lat i oboje jestesmy gotowi psychicznie na dziecko. Ja chciałabym urodzić jeszcze na studiach. Z tego co wiem to można wziąść nauczanie indywidualne tzn. Nie chodzisz na zajecia tylko uczysz sie w domu i co jakis czas zaliczasz. Wydaje mi się zeto jest korzystne rozwiazanie, jedyne co tak naprawde jest potrzebne i nie da sie bez tego obejsc to zarabiajacy ojciec i ktos kto posiedzi z maluchem, reszte da sie pogodzic, dwie moje kolezanki maja dzieciaczki i studiuja dziennie, a ztego co zauwazylam to nawet oceny sie polepszaja, bo musisz sie bardziej zmobilizowac zeby nie latac na konsultacje.
Pozdrawiam i powodzenia Doczytałam wątek. Kurcze u mnie nie ma takich problemów (studiuje dziennie polonistykę), wykładowcy są raczej wyrozumiali (wiadomo nie ma ulg, jak sie jest nie douczonym, ale juz termin można negocjować), a gdy powstaje jakis problem to można iść to dziekano - boski człowiek - wszystko załatwi, podpowie, pomoże. Ostatnio byłam świadkiem jak instytutowy opiekun studentów, mówił dziewczynie w ciązy zeby nie dawała za wygraną, że zawsze można coś zrobić, że on pomoże. Wszystko zależy od ludzi. Wiadomo, że to zależy od kierunku, wiadomo, ze na humanistycznych nie ma tak dużo zajęć praktycznych i właściwie wszystkiego można nauczyć się w domu, z książek, odpadają jakieś laboratoria i eksperymenty ![]() Ja na razie stosuje metode na planowana wpadkę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 274
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Witam, ja urodziłam między czwartym a piątym rokiem studiów, studiowałam dziennie(na szczęście b mało zajęć), mój mąż w trasie. Jakoś było nieźle, ale na pierwszych latach studiów nie zdecydowałabym się(patrząc z dzisiejszej perspektywy), pracę magisterską pisałam z małą na rękach, moje koleżanki jeszcze prowadziły beztroskie życie a ja nie maiłam czasu nawet się uczesać. Jeśli się zdecydujesz to powodzenia!, ale weź pod uwagę, że dziecko może mieć temperamencik i baardzo absorbować. Moja córka do pół roku wrzeszczała po 40 min dziennie, chciała by tylko nią się zajmować z czego przed ciążą nie zdawałam sobie sprawy. Nie zawsze bobasek jest takim aniołkiem...Ale dla chcącego...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 274
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
A no i trzeba się liczyć, ze w razie jakiej choroby dzidziuś najważniejszy.Moja córcia miała wrodzoną wadę serca, gdyby miała jakąś poważniejszą chorobę lub wadę to rezygnacja ze studiów nieodzowna. Ale tego człowiek młody nie przewidzial. Mimo wszystko nie żałuję!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 333
|
Dot.: Studiujące Mamy- ciężko jest?
Ja w tym roku zmieniłam kierunek studiów, po 2 latach i roku dziekanki. W efekcie wylądowałam na pierwszym roku finansów na AE o czym zawsze marzyłam (najpierw sie nie dostałam, a później trudno mi było podjąć decyzje o zmianie). Ale stało sie, spełniło sie moje marzenie. Marze o dziecku, już od jakiś 2 lat czuje instynkt macierzyńskim, ale w życiu nie układało mi sie najlepiej. Teraz zdecydowaliśmy z mężem że bardzo chcemy mieć dziecko, boję sie jak to będzie, ale mamy własne mieszkanie, mąż nieźle zarabia, ma taki system pracy, że łatwo poukładalibyśmy swoje zajęcia w tygodniu tak żeby zawsze jedno z nas mogło zająć sie dzidziusiem.
Teraz się staramy i mam nadzieje, że niedługo zafasolkuje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:06.