Pejzaż w filmie - bohater, tło, element tworzący niepowtarzalny klimat

[paula007]

Osttanio we wtorkowym seansie Kocham Kino obejrzałam "Ukryte pragnienia" Bernarda Bertolucciego. O filmie pisałam wczoraj w wątku Ostatnio obejrzane, ale tu powtórzę jedno - urzekły mnie wspaniałe krajobrazy Toskanii, które nawet nie tyle stanowiły tło wydarzeń, co same sobą grały - i to nie małą rolę.

Właśnie ten film natchnął mnie do założenia nowego wątku na Kulturze. Wątku poświęconego krajobrazom i ich roli w filmie. Bo pejzaże, które dobry operator potrafi ujarzmić, mogą mieć duże znaczenie w filmie. Przede wszystkim tworzą odpowiedni dla samej fabuły klimat, nastrój dzieła. Mogą nas zaczarować, pozwolić przenieść się w świat filmu. Gdy obiektyw kamery pokazuje mi niezwykłe, magiczne krajobrazy, to chce mi się je chłonąć i chłonąć, delektować się nimi, zatrzymać je na długo w pamięci. Też tak macie?

Znacie filmy, w których pejzaże grają jedną z głównych ról? Albo po prostu stanowią piękne tło i razem z chociażby muzyką tworzą niepowtarzalny klimat? Zapraszam do wymiany doświadczeń.

[paula007]

A oto moja skromna lista. Jeśli jeszcze coś sobie przypomnę, to oczywiscie dopiszę.
wspomniane już "Ukryte pragnienia" - cudowna Toskania, w której po prostu się zakochałam. Słońce, natura, wieczny optymizm i czas, który tu się zatrzymał.

"Tajemnica Brokeback Mountain" - zapierające dech w piersiach górskie krajobrazy, stanowiące tło dramatycznych wydarzeń. A operator wykonał kawał dobrej roboty.

"Fortepian" - ten film oglądałam dosyć dawno, ale scenerię pamiętam do dziś. Te surowe wybrzeża i rozległe lasy. Cudowne.

"Ostatni dzień lata" - Plaża, dzika plaża, morze dookoła... Uwielbiam minimalizm, który zaserwował w swym filmie Koniwcki. Ascetyzm na polskim wybrzeżu. Zniewala.

"Dolina Issy" - znowu Konwicki, tym razem jednak na Wileńszczyźnie. Cudowne wiejskie krajobrazy. Sama natura i piękne zachody Słońca.

"Amelia" - tu już nie natura, tylko piękny obraz Paryża. W połączeniu z genialnym soundtrackiem, dalej zniewalający efekt.

"Pożegnanie z Afryką" - Meryl Streep w Afryce. Gdyby nie piękne pejzaże i wspaniały duet aktorski, nie dokończyłabym oglądać tego filmu.

"Mój dom w Umbrii" - znów słoneczna Italia, tym razem z Umbrią w roli głównej. Słońce, natura - to samo, co w przypadku "Ukrytych pragnień"

"W głębi" - mało znany film rozgrywający się w nadmorskiej miejscowości. Niezłe zdjęcia pięknych krajobrazów wybrzeża.

Ależ się rozmarzyłam...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No a piękna, cudowna opowieść w Wielkim błękicie? I bardzo mało znany film, ale niektóre ujęcia w nim powalają... Nienormalni. Więcej o filmie choćby tu: http://www.filmweb.pl/Nienormalni+19...Film,id=112694

W ogóle tam zderzenie ludzi upośledzonych umysłowo z tymi pejzażami daje porażający efekt. Ale film ładnie zrobiony, i szczerze

[Kota]

Paulo, bardzo dobry wątek. Spieszę pisać.

Jak zaczęłaś od Toskanii- to oczywiście Ukryte pragnienia, jak już napisałaś- ale i Wiele hałasu o nic- Toskania chyba jeszce bardziej świetlista, przepełniona śmiechem, pogodą i lekkością, z Szekspirem i Emmą Thompson.

Fortepian - też powtórzę po Tobie- kwintesencja filmu- to obraz samotnego fortepianu na plaży, bijących fal, parnego, obcego lasu na wybrzeżu. Drugi- to las i błoto, w którym grzęźnie suknia bohaterki.

Tajemnica B M- też, jak najbardziej. Czysta prawdziwa przyroda, uczucia tak samo- w stanie czystym.

Pożegnanie z Afryką- strasznie lubie początkową scenę- pociag jadący ogromną, szeroką, sawannową doliną, słońce zachodzi, zapada noc. Oddech, sucha trawa, rozmach.

Moje typy to-
Piknik pod wiszącą Skałą- zagadka, las prześwietlony i nierealny, dziewczęta jak z Botticellego, plus poszarpana skała, tajemnicze dźwięki drumli, absolutna magia.

Dwa włoskie miasteczka na Południu- w Cinema Paradiso i Malenie. Kamienne domy, place, na których toczy się życie, błękitne niebo nad tym wszystkim, cały urok Włoch.

Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok- ja wiem, że to baśń, ale to moja ukochana baśń. Pojedynek w bambusowym lesie, powolne żeglowanie sylwetek i twarzy pojedynkujących się, taniec uginających się bambusów- to kwintesencja tak ujętej baśniowości.

Nie będę pisała już o Władcy Pierścieni- to rozumie się samo przez się.

Napiszę tylko jeszcze o czeskim Święcie przebiśniegu- małe miasteczko, zagubione we wczesnojesiennym, spokojnym, cichym lesie, ukryte w nim domy- zamieszkałe przez różnych dziwaków, truchtający środkiem szosy dzik, cały urok czeskich filmów i ichniej prowincji, w hrabalowskim ujęciu.

A jak małe miasteczko- to polskie Dwa Księżyce i cały Kazimierski urok, kazimierskie jary, Wisła, kocie łby na uliczkach, małe krzywe domki albo wille bohemy.
To na razie na tyle.

A, jeszcze- Misja-dżungla, szaleńcza wspinaczka Robetra de Niro przez monumentalne wodospady.

E, nie piszę na razie więcej. Mogłabym tak godzinami .

[paula007]

szajajaba niestety tych dwóch filmów nie oglądałam ale kusisz, kusisz. Do "Wielkiego błękitu" same plakaty przyciągają

Kota dziękuję
Jeśli chodzi o Toskanię, to wiem, że jest jeszcze film "Pod słońcem Toskanii". Oglądał ktoś może? Ja jeszcze nie widziałam, ale przeglądałam przed chwilą fotosy z tego filmu. Cudowne.
Z Twoich typów mało widziałam szczerze mówiąc. : Tylko "Cinema Paradiso" - znów słoneczna i magnetyzująca Italia (i ta muzyka ). Mam wielką ochotę na "Malenę", bo to również film Tornatore. Może kiedyś uda mi się zobaczyć. "Władcę Pierścieni" też oczywiście widziałam, krajobrazy niezwykłe.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pod słoncem Toskanii to takie trochę romansidło, nie obejrzałam do końca

[Kota]

Napisane przez paula007

szajajaba niestety tych dwóch filmów nie oglądałam ale kusisz, kusisz. Do "Wielkiego błękitu" same plakaty przyciągają

Kota dziękuję
Jeśli chodzi o Toskanię, to wiem, że jest jeszcze film "Pod słońcem Toskanii". Oglądał ktoś może? Ja jeszcze nie widziałam, ale przeglądałam przed chwilą fotosy z tego filmu. Cudowne.
Z Twoich typów mało widziałam szczerze mówiąc. : Tylko "Cinema Paradiso" - znów słoneczna i magnetyzująca Italia (i ta muzyka ). Mam wielką ochotę na "Malenę", bo to również film Tornatore. Może kiedyś uda mi się zobaczyć. "Władcę Pierścieni" też oczywiście widziałam, krajobrazy niezwykłe.

Paulo, Pod słońcem Toskanii nie oglądałam, no ale Toskania- to mówi samo za siebie- nie sposób jej brzydko pokazać.
Wielki Błękit zobacz koniecznie, i też Piknik pod Wiszącą Skałą!
Oj, muszę sie powstrzymać, bo naprawdę gotowam wymieniać i wymieniać te tytuły...
A jeszce jak lubisz starsze kino- to obok ascetycznego Ostatniego dnia lata, o którym pisałaś, to czarno biały i równie ascetyczny Nóż w wodzie- jezioro jako czwarty bohater i Przygodę Antonioniego- cudowne czarno- białe zdjęcia, najpiękniejsze czarno- białe, jakie chyba widziałam, oddające słoneczność krajobrazu, wyraźne, piękne po prostu- morze, skaliste wyspy, potem włoskie południowe, opustoszałe miasteczka... Tutaj krajobraz nie jest głównym bohaterem, ale same zdjęcia są piękne.
Ach, zawsze sie rozmarzam jak o kinie mowa....

[Germini]

Świeżo obejrzany "The Painted Veil" - krajobrazy w połączeniu z przepiękną muzyką dają niesamowity efekt. Koniecznie do zobaczenia w kinie, na dużym ekranie, gdzie wrażenia są spotęgowane

[paula007]

Kota - "Nóż w wodzie" oczywiście znam. Świetny pyschologiczny film, a w napięciu trzyma jak thriller. "Ostatni dzień lata" jest bardziej poetycki i czegoś bardziej ascetycznego od tego filmu nie widziałam i chyba już nie zobaczę.
Antonioniego widziałam tylko "Powiększenie" i to dawno; przydałoby się odświeżyć, bo zrobił na mnie ogromne wrażenie. Chociaż pod pejzaże to się raczej nie zalicza. Rozbudziłaś moją wyobraźnie opiesem tej jego "Przygody" Nie mogę chyba czytać Twoich postów, bo mam już tyle zaległości filmowych, a Ty kusisz i kusisz.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;4276264]Pod słoncem Toskanii to takie trochę romansidło, nie obejrzałam do końca [/quote]

A jak krajobrazy?
Zresztą, co ja się pytam w ogóle. Ale bym chciała zwiedzić tę Toskanię. Wszystko przez Bertolucciego.

Napisane przez Germini

Świeżo obejrzany "The Painted Veil" - krajobrazy w połączeniu z przepiękną muzyką dają niesamowity efekt. Koniecznie do zobaczenia w kinie, na dużym ekranie, gdzie wrażenia są spotęgowane

Oj czytałam, czytałam już Twoje bardzo pozytywne recenzje tego filmu Widzę, że niedługo wchodzi do kin. Może uda mi się zobaczyć. Znowu cudowny, zachęcający plakat.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No jak to w Toskanii Cud miód, orzeszki

[Germini]

Napisane przez paula007

Oj czytałam, czytałam już Twoje bardzo pozytywne recenzje tego filmu

Zgadzam się z Wami co do "Amelii", "Pikniku (...)", "Tajemnicy (...)" i "Ukrytych pragnień"
(Reszty nie widziałam )


I tak mi przyszło na myśl, mimo że to nie do końca o to chodzi - "Dogville". Szczątkowa sceneria (tudzież jej brak) też silnie oddziałuje na wyobraźnię


EDIT: A "Smak życia"? Fabuła mi sama w sobie do gustu nie przypadła, ale zachciało mi się po Europie jeździć

[Kota]

Paula, ja jednak Ciebi jescze pokusze.
Śmierć w Wenecji Viscontiego.
Miasto zaatakowane zarazą, ludzie umierają, brudne kanały, groza czająca się w zaułkach itd. zupełnie jak główny bohater- na końcu on też umiera.

[paula007]

Germini Niestety tych dwóch filmów nie widziałam ale jak będę oglądać, to już wiem na co uwagę zwrócić.
A Twój wątek przypomniał mi jeszcze o dwóch obrazach

"Kroniki portowe" - surowy, ale zapierający dech w piersiach krajobraz Nowej Fundlandii. Te wybrzeża

"Niebiańskie Istoty" - pięknie przedstawiona Nowa Zelandia tym razem. Krajobraz piękny, pejzaże z fantazji (kto oglądał, ten wie ) hipnotyzujace. Klimat, klimat, jeszcze raz klimat.

Jeszcze rzucę kilkoma tytułami, które mi się tu przypomniały.

"Duża mała Ania" film bardzo specyficzny, ale Pauli się nawet nawet podobał. Piękne, optymistycznie nastrajające krajobrazy francuskiej prowincji.

"Pan Tadeusz" znienawidzona przez uczniów lektura widziana oczyma Andrzeja Wajdy. Film naprawdę dobry, zdjecia świetna. Piękne krajobrazy litewskiej wsi. Idylla w Soplicowie.

"Arizona dream" - gorąca i pustyna Arizona, a życie wewnętrzne bohaterów niezwykle bohate. Zobaczyć trzeba koniecznie.


Kota możesz kusić, ile chcesz.
Tego też niestety nie oglądałam jeszcze.

EDIT: i "Niebo" - tutaj znowu magnetyzująca, słoneczna Italia. Z filmwebu: Film kręcono w Turynie (Piedmont), Sienie (Toskania ) we Włoszech oraz w mieście Bottrop (Nadrenia Północna-Westfalia) w Niemczech.

[Kota]

Arizonę D. i Kroniki Portowe widziałam, ale Niebiańskich istot, Nieba i Dużej Małej Ani nie.
Przypomniały mi sie następne- po wspomnieniu Arizona Dream- też dziejące się na zachodzie Stanów-
Trzy pogrzeby Melquiadesa Estrady- pogranicze meksykańskie, przeprawa przez zieloną granicę, gorąco, skały, kurz, pustka, w tym dwójka- a właściwie trójka bohaterów
i starsze Paris Teksas też maleńkie miasteczka na Zachodzie, ale głównie podróż przez wielkie puste przestrzenie i zupełnaw tym samotność bohatera.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No i jeszcze Lew, Czarownica i Stara Szafa - miejsce bitwy jest powalające, a do tego muzyyyykaaaa.....

[Fraoch]

Poza większością które wymieniłyście to ja dorzuce od siebie I`m Dina i Jabłka Adama aaaa i może to nie film ale bajka, ale z jaką precyzją stworzyli tło do wydarzeń japońscy rysownicy w Mononoke Him, krajobrazy wyglądają jak prawdziwe, jak ze zdjęcia a las jest przepiękny.
A co powiecie o Hiszpani Almodovara? np "Porozmawiaj z nią" albo Matador?
A morze podobało mi się w filmie 1900 - człowiek legenda, czy choćby statek i motyw fortepianiu

[Kota]

Napisane przez Fraoch

Poza większością które wymieniłyście to ja dorzuce od siebie I`m Dina i Jabłka Adama aaaa i może to nie film ale bajka, ale z jaką precyzją stworzyli tło do wydarzeń japońscy rysownicy w Mononoke Him, krajobrazy wyglądają jak prawdziwe, jak ze zdjęcia a las jest przepiękny.
A co powiecie o Hiszpani Almodovara? np "Porozmawiaj z nią" albo Matador?
A morze podobało mi się w filmie 1900 - człowiek legenda, czy choćby statek i motyw fortepianiu

Narobiłaś mi ochoty na japońską animację, mało ja znam, ale pamiętam W krainie bogów. Scena podróży pustym pociągiem przez zalane tereny, zapadajacy zmierzch- piękna, melancholijna, niezwykła.

Ale w sumie u Almodovara krajobrazy nie robią na mnie takiego wrażenia, postacie jednak przebijają wszystko. Może w Volver- wiatraki i ciagle dmący wiatr w miasteczku rodzinnym bohaterek.
Człowieka Legendy też nie znam. I to wszystko mam ochotę zobaczyć.

[Fraoch]

gdybym ja miała czas oglądać wszystko co chcę ... hmmm... przypomniał mi się Kundun z krajobrazami Tybetu. i Ghandi z Indiami w tle... też piękna scena z płatkami na wodzie, biedne zakątki, podróż pociągiem. Dobry film.

[paula007]

Fraoch, witam w wątku
Ooo..."Ghandiego" będę musiała obejrzeć w najbliższym czasie, bo kupiłam niedawno razem z GW i czeka na półce.


A przed chwilą skończyłam oglądać "Rzymskie wakacje" i mogę je śmiało pod ten temat podciągnąć. Tym razem miejska sceneria stolicy Włoch w czarno-białych ujęciach. Urocze.

[Germini]

Napisane przez Fraoch

gdybym ja miała czas oglądać wszystko co chcę ...

Otóż to

I wiecie co? Opanujcie się już!
Za dużo tytułów podajecie - i w tym, i w innych wątkach. Zgrzewam się przez Was na te filmy - i kiedy ja je wszystkie zobaczę?

[paula007]

Germini wszystkich oglądać nie musisz. Ale prawie wszystkie...

[Fraoch]

Napisane przez Germini

Otóż to

I wiecie co? Opanujcie się już!
Za dużo tytułów podajecie - i w tym, i w innych wątkach. Zgrzewam się przez Was na te filmy - i kiedy ja je wszystkie zobaczę?

No miałam to napisać bo mi sie już zaczęło słabo, smutno i w ogóle czuję się jakaś nieukulturalniona tyle do obejrzenia, przeczytania, przesłuchania hyhyhy i coraz nowe nakręcają złośliwcy hyhy Może jakiś top wszechczasów jak w 3 tyle że z filmami hyhy 100 które trzeba zobaczyć ;P i głosowanko hyhy

paula007 witaj ... a Ghandiego to koniecznie hyhy

[Kota]

Napisane przez Fraoch

i coraz nowe nakręcają złośliwcy hyhy

złośliwcy złośliwcy złośliwi, ciągle coś nowego nakręcają

[Fraoch]

taaa a ze starych to przy wpisywaniu się w wątek o kinie azjatyckim odświerzyła mi się pamięć i przypomniały mi się "Lalki" japoński film o miłości, ale mało słów, więcej muzyki, straaasznie dużo pięknych krajobrazów z Kraju Kwitnącej Wiśni ... między innymi te kwitnące największe wrażenie robi w kinie, bo na komputerze to już nie to samo.

[paula007]

Ech, chyba naprawdę będę musiała zainteresować się tym kinem azjatyckim, bo podsuwacie tyyyyyle kuszących propozycji.

[Germini]

Napisane przez paula007

Germini wszystkich oglądać nie musisz. Ale prawie wszystkie...

No toś mnie podniosła na duchu

Napisane przez Kota

złośliwcy złośliwcy złośliwi, ciągle coś nowego nakręcają

Złapmy focha i nie zaglądajmy już więcej na te wstrętne wątki

Napisane przez paula007

Ech, chyba naprawdę będę musiała zainteresować się tym kinem azjatyckim, bo podsuwacie tyyyyyle kuszących propozycji.

Oj, koniecznie, koniecznie
Właśnie w wątku o kinie azjatyckim, poza horrorami i komediami, można wyłowić kilka tytułów poetyckich, głębokich - klimatycznych, jednym słowem - którymi warto się zainteresować, nawet jeśli nie jest się "maniakiem" kultury Azji.

[paula007]

Napisane przez Germini

No toś mnie podniosła na duchu

Siebie też

Napisane przez Germini

Złapmy focha i nie zaglądajmy już więcej na te wstrętne wątki

Czyj wątek nazywasz wstrętnym?


A, wiem, swój

Napisane przez Germini

Oj, koniecznie, koniecznie
Właśnie w wątku o kinie azjatyckim, poza horrorami i komediami, można wyłowić kilka tytułów poetyckich, głębokich - klimatycznych, jednym słowem - którymi warto się zainteresować, nawet jeśli nie jest się "maniakiem" kultury Azji.

Ach, chyba sobię stworzę listę azjatyckich must see

[alanka]

Z polskich filmów - Zmruż oczy - piękne pejzaże, chyba Suwalszczyzny, piękne niebieskie niebo, jednym słowem wszędzie jest pięknie, nie tylko w Toskanii;-) zależy tylko od wizji twórców.

Natomiast jeżeli chodzi o element, który tworzy ze zwykłej sensacji film naprawdę nieprzeciętny, to dla mnie jest to pewna scena w filmie "Zakładnik" M.Manna (tego od min. Policjantów z Miami) - chodzi mi o scenę, kiedy przez opustoszałą ulicę w centrum miasta, nocą, przebiega wilk, taki samotny, zagubiony (jak bohaterowie), do tego jest jeszcze fajna muzyka, Kris Cornelll chyba śpiewa ten utwór. Widziałam raz tą scenę (film) i podziwiam twórców za pomysł... Pewnie gdyby nie ta właśnie scena, nigdy bym tego filmu nie zapamiętała;-)

[paula007]

Witam w wątku!

Napisane przez alanka

Z polskich filmów - Zmruż oczy - piękne pejzaże, chyba Suwalszczyzny, piękne niebieskie niebo, jednym słowem wszędzie jest pięknie, nie tylko w Toskanii;-) zależy tylko od wizji twórców.

Widzisz, nawet nie pomyślałam. A oglądałam kiedyś. Co prawda tak jednym okiem więc wypadałoby powtórzyć.

Napisane przez alanka

Natomiast jeżeli chodzi o element, który tworzy ze zwykłej sensacji film naprawdę nieprzeciętny, to dla mnie jest to pewna scena w filmie "Zakładnik" M.Manna (tego od min. Policjantów z Miami) - chodzi mi o scenę, kiedy przez opustoszałą ulicę w centrum miasta, nocą, przebiega wilk, taki samotny, zagubiony (jak bohaterowie), do tego jest jeszcze fajna muzyka, Kris Cornelll chyba śpiewa ten utwór. Widziałam raz tą scenę (film) i podziwiam twórców za pomysł... Pewnie gdyby nie ta właśnie scena, nigdy bym tego filmu nie zapamiętała;-)

Brzmi ciekawie, tym bardziej, że:

Napisane przez alanka

Cornelll chyba śpiewa ten utwór

Uwielbiam go
Tym bardziej muszę obejrzeć.

ps. Nie znasz tytułu tej piosenki?

[karenina19]

Pozegnanie z Afryka
Ostatni cesarz
Fortepian
Dom latajacych sztyletow