odchudzanie kontra palenie

[mikawk]

mmmmmmmm

[Małgosia:)]

ja rzuciłam palenie i zaczełam stosować dietę równoczesnie. TZW. Początek nowego zdrowego życia.. Nie przytyłam, a wręcz schudłam

[madzieja]

ja też połączyłam dietę z rzuceniem nałogu, to bardzo dobry moment, bo wysiłek jest jeden a korzyści podwójne

[mikawk]

i jak dlugo nie palicie? a tak wogole macie jakis niezawodny sposob? wiem, wiem silna wola tylko kurcze czasami mi jej brak

[Małgosia:)]

Ja rzuciłam z dnia na dzień. Nie paliłam 2 lata. Po jakimś miesiącu przestało mi brakować papierosów.

Zaczełam podpalać po smierci dziadka. Ale drugi raz jest łatwiej rzucić niż pierwszy... Przynajmniej dla mnie. Wcale mi nie brakuje papierosów.

Jak zacznie Ci brakować to pomyśl sobie że teraz przynajmniej nie śmierdzisz obleśnie papierochami, ręce Ci nie śmierdzą nie wydajesz na nie kasy. Pomyśl sobie że teraz jesteś lepsza. Wyobraź sobie jak bys wyglądała po 30 latach palenia.... Na mnie działa

[froggie79]

Podobnie jak poprzedniczki - rzuciłam palenie i zaczęłam dbać o linię jednocześnie. Z tym dbaniem o linię idzie mi średnio, ale za to nie myślę o paleniu, bo planuję sobie posiłki i (smak się wyostrzył) szykuję sobie coraz to bardziej wyszukane potrawy. Ale staram się, żeby były zdrowe Wydaje mi się, że ćwiczenia dodatkowo pomagają w rzucaniu palenia - da się odczuć różnicę w kondycji już po tygodniu niepalenia!!! (Ja odczułam, bo ćwiczyłam zanim rzuciłam...)

Także do dzieła - rzuć palenie i schudnij jednocześnie

[Alida]

ja tez zrobiłam obie rzeczy równocześnie podwójne efekty i podwójna radośc paliłam ...16 lat..

[Małgosia:)]

Mikawk, i co podjełaś jakąś decyzję???

[mikawk]

decyzje podjelam ale gorzej z jej realizacja
ciagle wynajduje sobie jakies powody zeby dalej palic, wiem ze to glupie ale.....
aaaaaa czemu nie umie powiedziec sobie dosc

[mikawk]

No dobra zaczynam od dzis ale troszke inaczej, jak mowilam nie mam silnej woli wiec powolutku. Moj plan:
- pierwszy 2 tyg skupic sie na zrzuceniu wagi tzn kontrola jedzenia i cwiczonka oraz ograniczenie palenia
- 3 tydzien koniec z fajkami

hmm 3 tydzien wypada 10.07

a to moje cyferki:

____________ dzis: _________________________ ________ docelowe:

wzrost: ___________ 168 cm
waga: ____________60 k g _________________________ 55 kg
udo: _____________50 cm _________________________ ___45 cm
lydka: ____________33 cm _________________________ ___30 cm
biodra: ___________90 cm _________________________ ___88 cm
brzuch: ___________70 cm _____________________60 - to najstraszniejsze


nastepny pomiar: 10.07

Trzymajcie kciuki

[Małgosia:)]

Bardzo się cieszę że w końcu podjełaś decyzję..

Nie wiem ile palisz, ale jak dużo, to może metoda, żę będziesz palić codziennie jednego papierosa mniej pomoże ?!

Trzymam kciuki

[vanilia1]

Witaj Mikawk Gratuluję wyboru, że podjęłaś rzucić palenie szkoda zdrowia.Napiszę może troszkę o sobie - Paliłam 12 lat i podjęłam decyzję o rzuceniu tego nałogu, teraz się cieszę , że udało mi się Nie palę 2 i pół roku i po czasie mogę ci powiedzieć, że nie było aż tak źle.Dla mnie papieros był wszystkim, zawsze musiał być pod ręką, po każdym jedzeniu, herbacie itp, zaczęłam palić słabe papierosy - pół paczki dziennie a skończyłam na mocnych i całej paczce. Ciężko było wytrzymać beż papierosa godzinę fakt mogłam przetrzymać na siłę 3 godziny i nie palić ale później wypalałam od razu 2, 3 papierosy. Zanim rzuciłam palenie minęło 2 lata, wtedy pamiętam powtarzałam sobie na nowy rok rzucam palenie - niestety tak nie było aż któregoś dnia usiadłam i przemyślałam wszystkie powody za i przeciw więcej było negatywów min: szybko męczyłam się, szkoda kasy, zęby zabarwione itp. Wtedy postanowiłam sobie - biorę się ostro za siebie i nikt nie zmusi mnie do zapalenia papierosa. Na początku było bardzo trudno - około tygodnia chodziłam cały czas poddenerwowana, bolała mnie troszkę głowa i miałam zwiększony apetyt ale na te dolegliwości pomagała mi melisa, guma do żucia i jabłka Cały tydzień chodziły mi po głowie papierosy, miałam chwile zwątpienia i myśli po co mi rzucać palenie, bez sensu itp ale nie poddałam się, chciałam się też sprawdzić czy mam silną wolę oraz pokazać rodzinie, że uda mi się i to bez żadnych wspomagaczy. Było też ciężko dlatego, że mój M palił przy mnie i znajomi mówili zapal sobie chociaż jednego, nic nie będzie, nie poczęstowałam się i udało się Tak jak wcześniej napisałam, na początku jest trudno - jak przejdą pierwsze 3 dni będzie lepiej, jak tydzień świetnie a później tylko trzeba się pilnować, żeby nie wziąć papierosa do ust a zobaczysz jak będzie ci dym śmierdział Zapomniałabym o ważniejszym - może ci się przyda. znalazłam w internecie na jakimś forum sposób, który jest pomocny przy rzucaniu - trzeba wziąć słoik malutki, wsypać tam pety i zakręcić - za każdym razem kiedy chcesz zapalić wąchasz te pety i myślisz , że nie chciałabyś tak śmierdzieć - mnie to pomogło Po za tym trzeba chcieć rzucić palenie, mieć jakiś powód, wtedy na pewno się uda Życzę tobie aby Ci się udało rzucić palenie - Dasz radę Masz silną wolę Jeżeli masz jakieś pytania do mnie to pisz, z chęcią ci odpowiem pozdrawiam