Kolejne obawy! :(

[marchi]

Wiem wiem..mam już jakąs paranoje,ale strasznie się obawiam wielu rzeczy związanych z porodem i maleństwem. Nie uczęszczam do szkoły rodzenia więc prosze was o porade! Czy dam rade sama się zająć dzieckiem? Pierwszy raz je nakarmić, przewinąć? Położne w szpitalu nie zawsze pokazują jak to się robi. Boje się,że jak będą "pierwsze razy" to coś zle zrobie. Np. odparze mu pupke lub podrażnie sobie piersi.

[Mylka]

Kochana każda z nas jest pełna obaw, jedne w mniejszym, drugie w większym stopniu, to normalne.
Ja termin mam na październik, do szkoły rodzenia nie chodzę i to oczywiste że boję sie porodu ale staram się tym nie martwić. Jakoś będzie. W końcu nie my pierwsze i nie ostatnie. A z czasem wszystkiego napewno się nauczymy. Nie myli się tylko ten co nic nie robi. Damy radę!!!

[Kamilka86]

To moja druga ciąża, więc mam już troszkę doświadczenia przy pierwszej miałam takie same obawy, więc nie jesteście same-chociaż moje są teraz troszeczkę inne niż te za pierwszym razem... No ale my kobiety jesteśmy obdarzone cudownym instynktem macierzyńskim i to on Wam podpowie jak zająć się Maluszkiem... Pierwszą dzidzię urodziłam w nocy... więc zanim położna rano przyszła moja córcia już była nakarmiona co prawda zadzwoniłam do mamy, która teoretycznie mi powiedziała jak mam wziąć Małą na ręce i przystawić to piersi ale w praktyce trzęsłam się ze strachu jak osika czy czasem jej krzywdy nie zrobię...a że mała darła się na cały szpital-a ja już nie mogłam tego znieść-dałam sobie jakoś rade i jestem pewna, że i Wy doskonale sobie poradzicie i to, że macie takie obawy jest całkiem normalne, więc jakby co pytajcie-a postaram się Wam odpowiedzieć w miarę możliwości oczywiście

[marchi]

ja sie własnie najbardziej boje karmienia że brodaki poranie bo dziecko za płytko chwyci. No i kąpieli żebym do noska nie wlała wody czy coś. Z przewijaniem myśle,że dam rade.

[Kamilka86]

myślę, że położna pokaże Ci jak prawidłowo przystawić dzieciątko do piersi-więc nie martw się. Napewno dasz sobie rade-najważniejsze, żeby się nie stresować przy karmieniu bo maluszek tez będzie zdenerwowany i rozdrażniony a co za tym idzie Ty będziesz się denerwować jeszcze bardziej... no i efekt wiadomy... początki nie są łatwe ale za każdym razem będzie o wiele lepiej więc głowa do góry jestem pewna, ze doskonale sobie poradzisz A co do kąpieli ja też byłam tym przerażona-zwłaszcza, że w szpitalu małą myli pod kranem... Ja w domku miałam taki wkład do wanienki(jak z gąbki) a poza tym jedną ręką podtrzymywałam dzidzie a drugą myłam więc nie ma możliwości, żeby woda dostała sie do noska, zwłaszcza, że nie lejesz wody po brzegi... ja się bardziej martwiłam o uszka i o pielęgnacje pępuszka...ale nie taki diabeł straszny jak go malują
pozdrawiam

[LeoNa86]

powiem ci tak...Jak trzeba bylo przewinac moja mała to maz zrobil to po raz pierwszy poniewaz ja sie bałam jej dotknactakze jako pierwszy wzial ja na rece...ale to wszystko ze wzgledu ze byl obok...jak zostalam pozostawiona sama z dzieckiem baby powiedzialy ze mam sobie sama radzic...i uwoerz jak musisz to zawsze dasz sobie rade...z przewijaniem nie mialam zadnych problemow a jezeli chodzi o przystawienie do piersi to z tym to jest trudniej...ale nie na tyle trudno ze mozna sie obawiac ze cos sie zrobi zle.., za 3-4 razem juz wszystko bylo wporzadku...calkowicie cie rozumiem bo sama sie tego obawialam ale naprawde nie ma sie czego bac":

[edytcia]

marchi po pierwsze nie mysl o tym jaki to porod jest straszny, bo straszny nie jest.
Do drugie napewno ze wszystkim dasz rade, bo przeciez, kto da sobie rade lepiej od mamy. A jak bedziesz po porodzie w szpitalu to wypytuj o wszystko polozne, one tam sa nie tylko od naglych wypadkow, ale takze od tego, zeby Ci pomoc, wiec pytaj je o przystawianie do piersi, o kapiel, cokolwiek Ci przyjdzie na mysl.
Po trzecie naprawde bedzie dobrze, nie martw sie na zapas.

[marchi]

dzięki już bardziej wierze w siebie. Choć różnie to z położnymi bywa.. A mam jeszcze pytanko czy rodząc prywatnie jest lepiej? Położne są milsze no i wogóle?

[Kamilka86]

ja rodziłam państwowo i byłam zadowolona i z opieki i z pomocy położnej zwłaszcza, że leżałyśmy z małą tydzień... Z tym, że w tym szpitalu w którym rodziłam miałam wrażenie, że położne są mile dla mężatek... a "panny z dziećmi" traktowały znacznie gorzej... i nie tylko moje odczucia bo większość znajomych dziewczyn miało takie samo wrażenie. No ale co szpital to inaczej więc nie mam pojęcia czy rodząc prywatnie jest lepiej... a i u nas np. poród rodzinny(SUPER SPRAWA!!!) kosztował 100 zł a w innych szpitalach jest drożej lub bezpłatnie...

[buziaczekk]

Napisane przez Kamilka86

ja rodziłam państwowo i byłam zadowolona i z opieki i z pomocy położnej zwłaszcza, że leżałyśmy z małą tydzień... Z tym, że w tym szpitalu w którym rodziłam miałam wrażenie, że położne są mile dla mężatek... a "panny z dziećmi" traktowały znacznie gorzej... i nie tylko moje odczucia bo większość znajomych dziewczyn miało takie samo wrażenie. No ale co szpital to inaczej więc nie mam pojęcia czy rodząc prywatnie jest lepiej... a i u nas np. poród rodzinny(SUPER SPRAWA!!!) kosztował 100 zł a w innych szpitalach jest drożej lub bezpłatnie...

A jaka jest roznica miedzy mezatka a panna ? ja np urodze na poczatku marca a slub bierzemy na koncu kwietnia i w czym ja jestem gorsza dla tych poloznych? bo bede jeszcze niecale 2 m-ce panna ! A tatus dziecka bedzie caly czas obecny i przy porodzie jak i po ? Xdziwiło mnie to bardzo

[Sosnowa]

Dasz radę! Takich dyletantów w sprawach dzieciowych jak ja to mało po ziemi chodzi. Ale jakoś się udało W szpitalu dużo można podpatrzec choćby od innych mamuś, poza tym jakoś to samo się robi )

[marchi]

bo niektóre położne mysla,ze jak panna to pewnie wpadka czy cos.. ja również wychodze za mąż `po porodzie,ale mój Tż cały czas bedzie przy mnie więc raczej nie będą robiły mi jakiś problemów..

[passionfruit]

marchi, nie gniewaj się ale zakładasz pełno wątków, które są do siebie strasznie podobne. Może lepiej byłoby założyć jeden "moje rozterki" albo coś w tym stylu a nie robić bałagan na forum. Wiem, że masz mase pytań i masę obaw ale to bardzo utrudnia czytanie forum bo co krok trafiam na Twój wątek.
A może przyłącz się do jakiegoś wątku dziewczyn, któe rodzą w tym samym co Ty czasie i ich pytaj? Albo podczytuj wątki dziewczyn, które już sa po. To sa kopalnie wiedzy!