Karmienie piersią, bóle głowy,nerwica-co pomoże

[ebena]

Witam mam córeczkę prawie 11-miesięczną, karmię piersią. Od dłuższego czasu mam problemy z kręgosłupem i nerwami (koszmarne dzieciństwo i młodość-nie chcę się rozpisywać). Ostatnio mam straszne bóle głowy i nie wiem co mogę brac, paracetamol nie pomaga, leczę się u neureologa niestety nic mi nie może dać ze względu na karmioenie piersią, prawdę mówiąc za każdym razem sugeruje bym skończyła karmić i zaczęła się leczyć na kręgosłup i na nerwy. Dostałam skierowanie na zabiegi fizykoterapeutyczne-jednak b. długo sie czeka i nie wiem jak mogę sobie poradzić z bólem, moze któraś z mam karmiących coś stosowała ziołowego, może jakieś masaże domowymi sposobami czy cokolwiek co mogłoby choć troszku przynieść mi ulgę. Nie mogę liczyć przy opiece nad córką na nikogo, jedynie na męża, ale On pracuje i też ma stresującą pracę. Nie chcę też przestawać karmic.

[czoornoo]

a moze rzeczywiscie powinnas sie zastanowic i przestac karmic piersia?

ja wiem ze to lepiej dla dziecka jak sie karmi piersia itd ,ale moze czas najwyzszy zadbac o siebie?

ps. bo pomysl co bedzie za pare lat jak mamusia nawet np nachylic sie nie bedzie mogla zeby sie pobawic

[Rzabba]

Na początku z pierwszą córcią miałam straszne bóle głowy, pomogło pilnowanie napojów i wyższe ustawienie rączki wózka.

Na bóle kręgosłupa pomagają mi ćwiczenia Pilatesa i ogólny trening siłowy (różne skrzywienia i wypadający dysk, rwa kulszowa co chwilę)

Z karmieniem doskonale Cię rozumiem sama walczę z depresją ale nie zdecydowałam się odstawić dzieci od piersi, tym bardziej że są uczulone na mleko krowie, pszenicę i jeszcze kilka innych. Kilka dni temu odstawiłam starszą bo postanowiłam, że dociągnę do 3 lat, młodsza ma 1,5 roku i też zapowiada się, że jeszcze trochę ją pokarmię ale są dni że chcę iść do lekarza po receptę. Niestety nie ma w tej chwili antydepresantów bezpiecznych przy karmieniu i musiałabym wtedy odstawić i o ile znam siebie, wcale nie byłoby lepiej, bo zjadłyby mnie wyrzuty sumienia
Na razie pozostaje chyba tylko wspomagać sie melisą, która dodatkowo korzystnie działa na laktację.

[Patrilla]

dziewczyny podziwiam ja coraz gorzej się czuję ostatnio karmie już tylko wieczorem i w nocy małej zaraz stuknie 11 m i powli ja zaczynam odstawiać - dla moich nerwów to i tak rekord ze tyle wytrwałyśmy teraz wręcz boje się odstawić ze względu na stres ...
ebena, a może leczenie nie chemiczne tylko np homeopatia i suplementy naturalne ja teraz jem preparat z kożeniem różeńca górskiego + cos tam i wiesz widze poprawę nastroju i sił witalnych ...
rżaba jestes moim bohaterem

[ebena]

Rzabba-podziwiam też bym chciała karmić jak najdłużej, córka też jest uczulona tylko jeszcze nie wiem na co, we wrzesniu wracam do pracy-mam nadzieję, że troszku mi sie poprawi, praca mało stresująca, lekka. Przy moim dziecku jednak muszę dużo się nadźwigać a poza tym to przeprowadziliśmy sie do innego maista i nie mamy tu ani rodziny ani przyjaciól.
A tak na marginesie to nie mam depresji tylko nerwicę, więc czeka mnie chyba dłuugie leczenie w przyszłości nie dopuszczałam wcześniej do siebie tej myśli ale teraz zrozumiałam że muszę się leczyć dla własnego dobra i dla dobra mojej rodziny
Patrilla możesz podac nazwę tego specyfiku?

[Patrilla]

mam go sprowadzanego przez znajomych nazywa sie to rhodiolin poszukałam w sieci i znalazłam
http://www.naturalnesuplementy.pl/ad...aaad25&x=0&y=0

mam wrażenie ze działa a może moje dziecko daje mi mniej popalić

[Rzabba]

Ebena ja teraz mieszkam 1700 km od rodziny i przyjaciól, wiec jestem zdana tylko na siebie

Ja wiem, że masz nerwicę ale obie te choroby wymagają leczenia, które wyklucza karmienie.

Trzymaj sie damy radę