boję sie tego wesela ...

[ViVian66]

edit.

[motylek1007]

doskonale Cie rozumiem...mnie niestety czeka wesele w przyszlosci, ale po cichu licze ze nie zostane zaproszona, mala szansa co prawda, ale zawsze....
Nie umiem wiec dac Ci zadnych rad, bo sama sie stresuję tym co mnie czeka - ja nie tancze, nigdy i nie bede tego robila bo wypada czy ktos oczekuje., wiec jakos ciezko to widze

[pani_smith]

powiedz mu o tym.
zasugeruj, że byłoby miło, gdyby cię poznał przynajmniej ze swoim rodzeństwem

[..::anvastra::..]

hmm wydaje mi się że 'cała rodzina uzdolniona muzycznie' jest raczej wyjątkowa także wątpie żeby traktowali cię za jakiegoś 'odmieńca' , raczej nie oceniają ludzi pod względem tego czy interesują się muzyką czy nie
ty masz swoje zainteresowania, oni mają swoje, proste

ae jesli się boisz to może poprostu unikaj rozwijania tego tematu, a juz napewno nie udawaj niczego...
twój tż/przyszly tż/znajomy cię zna i cię taką akceptuje, dlaczego oni by nie mieli??

a może poproś tego chłopaka żeby cię przynajmniej z raz cię do domu wziął, poznał ze swoi rodzeństwiem tak na luzie, to przynajmniej będziesz spokojniejsza już na samym weselu
no i dobrze by było gdyby ten chłopak wiedział o twoich obawach - wtedy w razie czego będzie mógł zmienić temat albo wczesniej wspomniec coś rodzeństwu

i naprawdę bądź spokojna - zwłaszcza jeśli nie jesteś taką jego "oficjalną dziewczyną" to raczej nikt nie będzie cię oceniał, a już napewno okazywał ci niechęci na tej imprezie

i nie bój się tylko idź i baw się dobrze!

[ViVian66]

z tańczeniem też jest problem... nie jestem 'sztywna jak patyk', ale oni wszyscy pokończyli róznorakie kursy.
anvastra właśnie tak myślałam że jak sie spotkamy na dzien przed, to lekko mu to zasugeruje...

[margitta]

Oj no przecież to doskonała okazja żeby wszystkich poznać Szczególnie jak będą w dobrych nastrojach to na pewno od razu cie przyjmą do swojego grona. Nie masz się absolutnie czym martwić. poproś tylko TŻ-ta żeby cię nie zostawiał samej i wszystkim przynajmniej przy stoliku przedstawił. Wesele jest na tyle otwarta i wesołą imprezą, że nie ma mowy żeby siedziała gdzieś sama.

Trzymam kciuki

[DariaKom]

Na tym weselu nikt Cię oceniać nie będzie, bo takie niewinne póki co spotkania to nie jest powód do oceniania Cię pod kątem przyszłej żony.

A co powiesz na to, że ja się boję swojego wesela. Będzie na nim ogromna rodzina tż z której znam małą garstkę i moja mała rodzinka (stosunek 75:20%). Też się boję tego całego tańczenia bo nie wiem jak wypadnę... Ale różnica jest taka, że ty będziesz gościem więc nikt specjalnie nie będzie się na Tobie skupiał, a ja będę w centrum całej akcji z moimi lękami i weselnym nieobyciem. Głowa do góry!

[yennefer94]

Poznając nowych ludzi wszyscy zazwyczaj trzymaja kulturalny dystans..nikt nikogo nie ocenia, nie skresla dlatego, że nie skończył kursu tańca czy słucha innej muzyki. Zostałaś zaproszona przez tego chłopaka - to najlepsza rekomendacja, ze jest w Tobie coś ciekawego Ja niedawno byłam na takim weselu z kolegą. Absolutnie nikogo nie znałam a w dodatku my nie byliśmy parą (jak ktoś mówił: moze zrobimy Ci zdjęcie z narzeczoną on tylko nerwowo: ona nie jest narzeczoną ). To tez było rodzinne wesele, a on ma wyjątkowo dużą rodzinę. Ale było całkiem o.k, w pewnym momencie nawet jego mama przyszła do mnie z kielonkiem bo stwierdziła, że nie ma z kim wypić :P . Bądź sobą, nie panikuj...po pierwszych toastach napewno się wszyscy wyluzują a poza tym na weselu nikt nikogo nie ocenia pod wzgledem techniki tanecznej :P, chodzi o dobrą zabawę . Będzie o.k zobaczysz, baw się dobrze

[nowakowamonika]

Powiem Ci, że miałam dokładnie taką samą sytuację..spotykałam się z chłopakiem... nikt nie wiedział, że byliśmy razem itp a tu nagle zaproszenie na ślub:/ nie dość, że nikogo z jego rodziny nie znam, to jeszcze u mnie nikt o nim nie wie :/ myslałam, że nie zniosę tych wszystkich tłumaczeń itp.. :/że umrę tam sama na tym ślubie bo on był świadkiem, do ostatniego dnia, chociaż miałam już wszystko kupione i przygotowane mowilam mu ze niezle mnie wpakował i ze nie pójdę, nawet w dzień wesela jak po mnie przyjechal mówiłam,że go zabiję i że nigdzie nie jadę.. ale jakoś poszło poznałam jego rodzinę i było ok mnie też było strasznie głupio bo ja z idealnej rodziny nie jestem... u niego wszyscy wykształceni mama nauczycielka itp u mnie całkiem inaczej straszne problemy cały czas... no ale trudno się mówi... fajnie bylo na weselu. Jego siostra się trochę mną zaopiekowała pod jego nieobecność, rozmawiałam ze znajomymi jego brata który brał ślub, tańczyłam, bo ktoś tam mnie poprosił, czy to jego tata, czy szwagier i jakoś zleciało teraz jak tak patrze na to wszystko to śmiać mi się chce, bo strasznie panikowałam a naprawdę nie miałam powodów teraz nawet żałuję, że nie poszłam na poprawiny, ale akurat źle się czułam...
A co do muzyki... to nie masz się czym przejmować, moim zdaniem. Nas różniły gorsze rzeczy. rodzina. ja mam straszną i to się na mnie tak psychycznie odbiło ze jestem jakas inna od wszystkich, ale szczerze mówiąć jego rodzice nie muszą o tym wiedzieć, tak samo nie musza wiedzieć o Twoich gustach muzycznych, a jeśli nawet to co? czy to jest koniec swiata i powód zebyś nie poszła tam? Ja teraz z nim jestem, juz 10miesięcy i jest ok. jeżeli on Cię akceptuje taką jaką jesteś i z tym jakiej muzyki słuchasz to idz i się nie przejmuj niczym zobaczysz,że będziesz zadowolona wiadomo, stres jest ale wart... naprawdę warto
A tak w ogole to kiedy jest to wesele ?
Pzdr i mam nadzieję, że zdecydujesz się pójść)

[..::anvastra::..]

Napisane przez ViVian66

anvastra właśnie tak myślałam że jak sie spotkamy na dzien przed, to lekko mu to zasugeruje...

chociaż myślę że i bez tego wszystko było by w porządku ale przynajmniej będziesz spokojniejsza

[ViVian66]

margita, dzięki

DariaKom, współczuje Ci, naprawdę. Ale z drugiej strony będziesz miała oparcie w swojej rodzinie (nie ważne że będzie jej mała grupka, ale zawsze jest), nie martw się, będzie dobrze

yennefer94, jedynie napije się winka i szamapana to wystarczy

nowakowamonika , dzięki za rady z Twojego doświadeczenia

[SzKlAnEczKaaaa1212]

co wy gadacie weselicha są najlepsze na świecie;D lepsze od każdej dyskoteki i zabawy:P zobaczysz na początku mooże być drętwo ale potem mówie ci impreza sie rozjręci wiadomo pićke alkoholu ( nie za dużo żeby sobie nie wiadomo czego nie pomyśleli) i zabawa na całego:P

[motylek1007]

Napisane przez SzKlAnEczKaaaa1212

co wy gadacie weselicha są najlepsze na świecie;D

nie dla wszystkich

[dziewczyna z ambicjami]

Napisane przez ViVian66

Dziewczyny proszę o jakieś rady

Zostałam zaproszona na wesele, przez chłopaka z którym się spotykam od lipca (aczkolwiek raczej nie można chyba nazwać tego chodzeniem, chociaz coś wisi w powietrzu). On ma wesele członka swojej rodziny i zaprosił mnie jako osobę towarzyszącą. Problem tkwi w tym, ze ja znam tylko Jego ! I nikogo więcej

Byłam na takim weselu 2 razy
Znałam tylko tą osobe z którą tam szłam.
I musze powiedzieć,że oba te wesela były udane
Zaryzykuj
Przecież nic nie tracisz, a mozesz tylko zyskać ;]

[nieSmutna24]

Mnie tez czeka wesele kuzynki mojego nowego TZ i nie stresowałam sie... do teraz..heheh....
Dziewczyny a po co sie tak tym zamartwiac?
Wybrali Was wiec to znaczy ze chcą sie bawic z wami..Taniec i muzyka? Hmmm..Na weselach chyba nie ma czasu na takie analizy co i kto..Przy disco polo szaleje i wujek Zenek - dyrektor i ciocia Jadzia - kura domowa..Kazdy sie bawi, chce dobrze zjesc itd a i tak najbardziej przewalone ma para młoda i to oni sie muszą gimnastykowac...

Tak wiec trzeba chyba wrzucic na luz, odszczelic sie i postarac sie dobrze bawic..ja mam taki zamiar

[tracheola]

zazwyczaj na weselach nikt nie zwraca uwagi kto z kim przyszedl i dlaczego przecież chodzi o to zeby sie dobrze bawic. a skoro razem nie jestescie to oni pewnie traktuja cie jak jego kolezanke a nie dziewczyne

[ViVian66]

niesmutna24 mam nadzieje ze przez moje czarne mysli nie nabawilas sie jakis stresow ;p

[MoNaQ2008]

Kochana czym Ty się tak przejmujesz Ja swego czasu jak byłam w Twoim wieku to byłam na wielu weselach jako osoba towarzysząca, raz nawet welon złapałam ale mi było głupio ale jakoś się sytuacja fajnie rozwinęła i wszystkim było do śmiechu Uwierz mi że jest bardzo fajnie, bądź sobą tzn. zachowuj się odpowiednio do sytuacji pamiętaj że będą tam starsze osoby, nie masz się tak naprawdę czym przejmować.
Baw się dobrze
Buziaki

[affection]

Oj tam. Nie przemuj. 1 osobe znasz i to już jakiś początek

[GothicLolita22]

Ja w sierpniu miałam 4 wesela, z których 3 były od strony mojego chłopaka, więc również poza nim nie znałam tam nikogo. Ale wybawiłam się świetnie, bo on mi w zupełności wystarczył Przedstawił mnie rodzinie i kolegom, kto chciał, to się przysiadał i zagadał, a starsi członkowie rodziny siedzieli raczej przy swoim stole, nie z młodymi Też się obawiałam, jak to będzie, bo wcześniej nigdy nie widziałam na oczy mamy TŻ, nie wspomianając o ciotkach czy kuzynostwie. Ale wszystko ułożyło się świetnie. Grunt to za dużo nie wyobrażać sobie, że będzie źle i że Cię nie zaakceptują

[smv]

hehe ja tez tak mam;] ja juz zmoim tztem po weselach chodzilismy i do wszytskiego idzie sie przyzwyczaic;P

[ViVian66]

MonaQ2008, affection, GothicLolita22, smv - dzięki za miłe słowa macie racje - musi być dobrze. Przykleje sobie uśmiech na twarz i jakoś będzie

[Paati89]

Najwazniejsze że będziesz z nim
Bądz sobą, baw się dobrze. Napewno będzie miło i nie masz się czym tak denerwować.
Nie smuć się a wręcz przeciwnie,jeśli będziesz uśmiechnięta od razu pewnie ich oczarujesz

[ViVian66]

Paati no racja, trochę czaru napewno by się przydało

[magdaaa12]

Kochana bylam w takiej samej sytuacji

Bylam na weselu 13 wrzesnia z chlopakiem z ktorym sie spotykalam ( jestesmy juz razem) Najwazniejsze zebys byla soba, usmiechaj sie, nie badz bardzo zestresowana. Powiem Ci ze stresowalam sie chyba z 2 tyg przed tym weselem, ale nie bylo czego sie bac.

Musisz pamietac o tym, ze glowna "ATRAKCJA" wieczoru bedzie para mloda a nie TY, wiec wszystkich uwaga bedzie skupiona wlasnie na nowozencach takze baw sie, usmiechaj sie i wszystko bedzie dobrze

[onemi]

Napisane przez pani_smith

powiedz mu o tym.
zasugeruj, że byłoby miło, gdyby cię poznał przynajmniej ze swoim rodzeństwem

zgadzam sie.
Poza tym zasugerowalabym, zeby sie nie obrazal ale moze lepiej zeby poszedl sam? (skoro nie czujesz sie dobrze z mysla tej weselnej "zabawy")

[HollyG]

Napisane przez ViVian66

z tańczeniem też jest problem... nie jestem 'sztywna jak patyk', ale oni wszyscy pokończyli róznorakie kursy marnie ...
co do rodzeństwa... jest ono starsze, pozakładali swoje rodziny. A pozatym On wróci na dwa dni przed weselem z uczelni i niestety nie bedzie już na to czasu ...

anvastra właśnie tak myślałam że jak sie spotkamy na dzien przed, to lekko mu to zasugeruje...

naprawde sądzisz, ze kulturalni i wykształceni ludzie nie będą oceniali Twojej wartości na podstawie uzdolnień muzycznych i tanecznych> boże, wybacz, ale to żaden problem. ja też niedługo jade na wesele z facetem, który mi siep odoba, poznam rodzine i choć wiem, ze jest pspecyficzna to sie cieszę i wyobrażam sobie mile te spotkania. po co od razu wymyślać najgorsze. poza tym ja tez od 4 lat uczęszczam na kurs tańca i tancerką you can dance wciąż nie jestem i zadnam oja nawet najzdolniejszak oleżanka z kursu nią nie bedzie. nie dramatyzuj

[motylek1007]

Napisane przez HollyG

naprawde sądzisz, ze kulturalni i wykształceni ludzie nie będą oceniali Twojej wartości na podstawie uzdolnień muzycznych i tanecznych>

nawet jak nie będzie chciała tanczyc w ogole bo nie lubi? myślisz że to zostanie uszanowane?

[HollyG]

Napisane przez onemi

zgadzam sie.
Poza tym zasugerowalabym, zeby sie nie obrazal ale moze lepiej zeby poszedl sam? (skoro nie czujesz sie dobrze z mysla tej weselnej "zabawy")

i co? i nigdy niepozna rodziny, nie odwazy się? jaki bedzie efekt tego ,zen ie pójdzie? wypadnie w jego oczach jak dzikuska i tyle a chłopak będzie sie sam bawił. nie róbmy z niej nieudolnej inwalidki, to ze nie umie spiewac (jak ja) nie skresla jej jako człowieka więc jej tego nie wmawiaj. Idź i na pewno będziesz się dobrze bawic.

[HollyG]

Napisane przez motylek1007

nawet jak nie będzie chciała tanczyc w ogole bo nie lubi? myślisz że to zostanie uszanowane?

ale ja zrozumialam, ze lubi tylko nie jest "Maserakiem". Nie sadze, zeby autorka wątku była "nieruchawą" niezdarą tlyko zwykła tancząca dziewczyną, więc bawić ise raczej bedzie. Jasne, najlepiej niech nigdize nie chodzi, bo nie jest wystarczająco utalentowana. Jej nastepny chłopak będize mial rodzine literatów to nie pójdzie na wesele, bo malo wymyslne życzenia żłoży. no opanujcie isę trochę. Ma się bawić z chłopakiem ,a z rodzina pewnie ledwo pogada. przeciez to nie ona ma być w centrum uwagi!