katastrofa w Sudanie

[Charlotte]

Na pewno już słyszałyście, boeing rozbił się w Sudanie, zginęli prawie wszyscy, czyli około 115 osób. Pokazywali w TV komputerowo odwzorowany wypadek: samolot spadł na ziemię i zamienił się w jedną wielką kulę ognia. Prawie wszyscy, bo przeżyło 2-letnie dziecko. Ja nie wiem jak to możliwe, widać cuda się zadarzają

[Beza]

Witam
Hmmm...
Jak dla mnie to nie żaden cud, tylko normalne "prawa biologii"
Małe dzieci mają po prostu jeszcze słabo wykształcony kościec, dużo słabiej niż dorośli, przez co dominują w budowie ciała chrząstki i takie tam... z natury elastyczne, a co za tym idzie właśnie "poddające sie" przy różnego typu wypadkach, uderzeniach, itp...
Właśnie wiele już razy zdarzylo się, że dzieci tego typu katastrofy przeżywały, a dorośli-nie.
Sorki, że wytłumaczyłam "po chłopsku", ale nie jestem biolog, nie wiem jak się to wszystko fachowo nazywa, ale zasada jest mniej więcej taka. A pamiętam to jeszcze z lekcji biologii w liceum.
Pozdrawiam
Karola napisał(a):
> Na pewno już słyszałyście, boeing rozbił się w Sudanie, zginęli prawie wszyscy, czyli około 115 osób. Pokazywali w TV komputerowo odwzorowany wypadek: samolot spadł na ziemię i zamienił się w jedną wielką kulę ognia. Prawie wszyscy, bo przeżyło 2-letnie dziecko. Ja nie wiem jak to możliwe, widać cuda się zadarzają

[Charlotte]

Ale ci ludzie nie zabili się od uderzenia, tylko podobno spłonęli żywcem, a na to dziecko już chyba nie jest odporne

[Beza]

Aaa...
To zmienia zupełnie postać rzeczy
Nie zrozumiałam dokładnie z Twojego opisu, a wiadomości nie oglądałam, bo wiesz, taka strona jest: Wizaz.pl
Kajam się
To faktycznie Opatrzność, Cud, czy co tam innego

Karola napisał(a):
> Ale ci ludzie nie zabili się od uderzenia, tylko podobno spłonęli żywcem, a na to dziecko już chyba nie jest odporne