Projektowanie

[nenvena]

Odważam sie w końcu o tym napisać, chociaż nie wiem czy nie bardziej dla siebie. Ale właściwie to chiałam zapytać Was.
Od maleńkości chciałam być projektantka ubrań. Nawet mam duży zbiór takich rysunków- zdarzało mi się przyśnić sukienkę, którą rysowałam. Nie jestem niewolnica mody-choćby dlatego, że mnie nie stac na najdroższe ubrania. Ale zachwycja mnie piekne kolory, takniny. Ponieważ wybór studi ow coraz bliżej, wśród poważnych pomysłów typu psychologia i kierownictwo produkcji, ciągle przewija mi się marzenie o projektowaniu. Dotąd powtarzałam sobie, że własciwie wielu było projektatnów, którzy nie skończyli żadnej szkoły-np Coco chyba założyła firme dzieki bogatym mężom a Miccucia Prada tez wymysla mimo, że szc chyba w ogóle nie umie. Nie mam juz szans dostac sie na ASP bo za mało czasu na skompletowanie teczki. Panicznie się boje takich studiów-myślałam juz o architekturze wętrz i kurs rysunku mnie zniechęcił bardzo-wszytskie te matematyczne, suche obliczenia. I moje pytanie-sadzicie, że wystarczy szkoła płatna np. krakowskie SAPU? Boje się, że kończąc ją nie będe mieć nic, bo nie ma to na pewno wielkiego prestiżu, nie mam chyba tez na tyle determinacji, żeby jak chociazby Arkadius wyjechac do Londynu i charowac dzien i noc. Czy to znaczy, że skoro nie jestem gotowa na wszystko, ani nie mam bogatego faceta, to lepiej zebym sobie dała spokój? Może macie jakies doświadczenia z takim zawodem?

[paula78]

hey
mnie tez sie marzy wlasne projekty nawet znam super zdolna krawcowa ale co z tego skoro kasy brak
trzeba miec wiele szczescia i znajomosci zeby przebic sie na rynku ,no i kasy bo trzeba samemu finansowac materialy itp.
moze uszyj jakies pojedyncze sztuki i pochodz po sklepach i zapyaj czy mozesz je wstawic do sklepu na próbe czy bedzi zainteresowanie ,ew. w sklepie internetowym np. w wylegarni ,czy na allegro.
pzdr i zycze powodzenia
paula

[patricy]

No wiec tak... W tym roku nie dostalam sie wlasnie na projektowanie mody na lodzka ASP. Teczke kompletowalam przez rok, zaczynalam praktycznie od zera i nie uwazam zeby to bylo zbyt malo czasu. Siostra mojej kolezanki jest na piatym roku tych studiow (szczesciara dostala sie za pierwszym razem )i mowi ze jest bardzo ciezko, bardzo drogo(sama kolekcja dyplomowa kosztowala ja ponad kilkanascie tysiecy zl!) a wybic sie, ba!chocby troszke zaistniec moga tylko nieliczni, akurat jej juz sie udalo bo wspolpracuje z Arkadiusem Ja na razie moje marzenia porzucilam, bo sie troszke poddalam, zostaly mi pedzle, sztaluga i kupa innych przedmiotow, moze kiedys do nich wroce, choc juz zaczynam w to watpic...Ale jesli czujesz ze to jest to czym naprawde chcialabys sie zajac to probuj, pamietajac jednoczesnie ile trzeba wlozyc w to pracy, czasu i pieniedzy. A co do prywatnych studiow to pomysl moze nad lodzka Wyzsza Szkola Sztuki i Projektowania(o ile dobrze pamietam to jedyne w Polsce studia prywatne gdzie mozesz zdobyc tytul magistra) Pzdr.

[patricy]

A!I jeszcze jedno. Uczeszczalam na kurs malarstwa i rysunku i uwierz mi ze nawet sie nie spotkalam z zadnymi "suchymi, matematycznymi obliczeniami"...

[nenvena]

ja chodziłam na kurs rysunku przygotowujący na krakowska politechnike-przygotowany konkretnie na architekturę

[Fifinka]

ula i jak dostalas sie?? bo siasiad mojej kolezanki chodzil na taki kurs w krakowie, byl najlepszy w grupie ale sie nie dostal...wiadomo dlaczego!

[nenvena]

Mam jeszcze rok do zdawania-ale jak napisałam na samym poczatku, zrezygnowałam z tych zajęć, bo uznałam, e to nie jest wcale to o czym marzę (architektura). Wiem jednak,że wiele osób z mojego kursu się dostało.

[mala2806]

A jaką najlepiej wybrać szkołę średnią by potem w przyszłości było łatwiej? Też chce zostać projektantką.

[Nikaa1990]

Napisane przez nenvena

Odważam sie w końcu o tym napisać, chociaż nie wiem czy nie bardziej dla siebie. Ale właściwie to chiałam zapytać Was.
Od maleńkości chciałam być projektantka ubrań. Nawet mam duży zbiór takich rysunków- zdarzało mi się przyśnić sukienkę, którą rysowałam. Nie jestem niewolnica mody-choćby dlatego, że mnie nie stac na najdroższe ubrania. Ale zachwycja mnie piekne kolory, takniny. Ponieważ wybór studi ow coraz bliżej, wśród poważnych pomysłów typu psychologia i kierownictwo produkcji, ciągle przewija mi się marzenie o projektowaniu. Dotąd powtarzałam sobie, że własciwie wielu było projektatnów, którzy nie skończyli żadnej szkoły-np Coco chyba założyła firme dzieki bogatym mężom a Miccucia Prada tez wymysla mimo, że szc chyba w ogóle nie umie. Nie mam juz szans dostac sie na ASP bo za mało czasu na skompletowanie teczki. Panicznie się boje takich studiów-myślałam juz o architekturze wętrz i kurs rysunku mnie zniechęcił bardzo-wszytskie te matematyczne, suche obliczenia. I moje pytanie-sadzicie, że wystarczy szkoła płatna np. krakowskie SAPU? Boje się, że kończąc ją nie będe mieć nic, bo nie ma to na pewno wielkiego prestiżu, nie mam chyba tez na tyle determinacji, żeby jak chociazby Arkadius wyjechac do Londynu i charowac dzien i noc. Czy to znaczy, że skoro nie jestem gotowa na wszystko, ani nie mam bogatego faceta, to lepiej zebym sobie dała spokój? Może macie jakies doświadczenia z takim zawodem?

Ja na Twoim miejscu poszłabym na studia, po ktorych będziesz mieć zawód gwarantujący pracę, a jednocześnie, np po pierwszym roku, zapisała się do szkoły policealnej na projektowanie. Znam wiele osób, które studiują 2 kierunki jednocześnie i dają rade, a tym bardziej w szkole policealnej dasz

mala2806 - no najlepiej jakieś liceum plastyczne, jednak niesety nie w kazdym mieście jest.

[mala2806]

Napisane przez Nikaa1990

Ja na Twoim miejscu poszłabym na studia, po ktorych będziesz mieć zawód gwarantujący pracę, a jednocześnie, np po pierwszym roku, zapisała się do szkoły policealnej na projektowanie. Znam wiele osób, które studiują 2 kierunki jednocześnie i dają rade, a tym bardziej w szkole policealnej dasz

mala2806 - no najlepiej jakieś liceum plastyczne, jednak niesety nie w kazdym mieście jest.

W moim nie ma więc do szkoły i tak ide gdzieś dalej...
Mieszkam w województwie pomorskim.