Mój pierścionek-co myślicie?

[modeliste]

Witam,

Proszę, wyraźcie opinię na temat tego pierścionka.

Pozdrawiam.

[maltanka83]

mi się podoba jest delikatny i skromny

[Pomponka]

Bardzo ładny aczkolwiek osobiście wolę z cieniutkim kółeczkiem

[m.a.r.t.a]

To Twój zaręczynowy? . Jest delikatny i uroczy..

[aliss0588]

Bardzo ładny

[caro_l_a]

ładniutki

[justka_81]

Bardzo prosty i delikatny. Jednak nie w moim guście.

[Flofferek]

ladny

choc osobiscie nie moj gust, tez lubie delikatne pierscioneczki, ale ten mi bardziej obraczke przypomina

[Majka1503]

Dalikatniutki... Śliczny

[czerybka]

delikatny elegancki w moim stylu.

[usagi01]

Mi też z obrączką się kojarzy.

[mex]

,
skromniutki, przez co bardzo ładny.

[truskaffka]

skromny i wdzieczny na plus

[modeliste]

tak to jest mój zaręczynowy...
Niestety nie jest "tym" który by mnie chwycił za serce.
A wydawało mi sie zawsze ze taki powinien być zaręczynowy pierścionek. Powinien być noszony z dumą i z chęcią. U mnie już któryś miesiąc leży w szufladzie.
Dziwna jestem?!

Pozdrawiam

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Jezeli ci sie nie podoba, to nie dziwie sie że lezy w szufladzie...
Wg mnie: na zdjęciu wyglada ok, ale gdybym zobaczyła calą dłon... to kto wie... może jest za skromny, moze za waski, za mały, moze ginie...?

[bienioka]

pierscionek ladny, choc nie powala mnie na kolona. widzialam o wieeeele gorsze. w skali od 1-10 ma u mnie 6/7. czy jest za skromny?? nie wydaje mi sie. uwazam, ze pierscionki zareczynowe nie powinny byc wielkie. w takim pierscionku powinno sie przeciez chodzic na codzien, a te duze sa niewygonde i na dzien powszedni zbyt strojne.
moj zareczynowy jest rozniej maly, z bialego zlota i z brylancikiem.

dlaczego twoj sie tobie nie podoba?? jest za maly? za skromny? moze sie do niego jednak z czasem przekonasz???

[hania811]

pierscionek ładny...podobaja mi się takie delikatniutkie.
...ale jak to nie nosisz, nie cieszysz się, ze go w ogóle dostałas.!!!!!
Ja to nawet z drewnianego bym się cieszyła

[natali86]

Mnie się nie podoba, ale to oczywiście kwestia gustu. Jest az za skromny, z daleka pewnie oczko nie jest w ogóle widoczne przez co może może wyglądać jak obrączka.
Rzecz gustu.

[dzustam]

Jest delikatny i ładny. Co prawda jak się człowiek spodziewa czegoś innego... to może nie cieszyć.
Ja mam bardzo prościutki i skromny pierścionek, sama taki chciałam, teraz już nie noszę, bo mam obrączkę. Wiedziałam, że będzie taki przejściowy i chciałam ewentualnie później go używać do uniwersalnego stroju.

[sugar_kitty]

ładny podobny, z tym że owalną cyrkonią dostałam od tż na 18ste urodziny i nie rozstaję się z nim nigdy

[anitasuchocka]

Mi się szczerze mówiąc nie za bardzo podoba również.

[ysmay1]

mi sie podoba
bardzo delikatny i skromny. mozesz go spokojni enosic kolo obraczki i nie przycmi jej blasku.

moze tez i dla tego mi sie podoba bo sama mam skromny, piercionek,(jeszcze mniejszy niz Twoj) ale jest on najcenniejszy na swiecie, jedyny i niepowtarzalny. (nie chodzi o to ze takiego nie ma drugiego). ja generalnie nie nosze piesscionkow po pierwsze nie przepadam a po drugie nie zabardzo moge ze wzgledu na to co robie po pracy.

[africa]

Przeciez nie wazne jaki on jest, wazne, ze dany jest prosto z serca od ukochanego czlowieka!

[Nixie]

Napisane przez africa

Przeciez nie wazne jaki on jest, wazne, ze dany jest prosto z serca od ukochanego czlowieka!

W sumie masz rację, ale z drugiej strony ciężko w 100% cieszyć się z pierścionka który wizualnie srednio sie podoba. Taka juz nasza kobieca natura, że jesteśmy estetkami.

[ysmay1]

dobrze pisze africa. tez wychodze z takiego zalozenia.
to nos go tylko przy nim tak robi wiekszosc moich kolezanek vbmenu_register("postmenu _4623805", true);

[kasienkakg]

Szkoda,ze przed zareczynami nie powiedzialas/pokazalas narzeczonemu kilku pierscionkow w jakim stylu Ci sie podobaja. Ja tak robilam i tak doradzam wszystkim kolezankom. Wynikaja z tego same plusy Nie mowie zeby dzien przed zareczynami chlopak zabieral dziewczyne do jubilera, ale kiedys bedac na zakupach w centrum handlowym mozna zajsc, stojac na przystanku autobusowym podejsc do witryny jubilera i pokazac niby zartem ze gdyby kiedys kiedys odwazyl sie,to takie piersionki sa be, takie fuj, a takie przesliczne.Moj Narzeczony zapamietal. Po kilku miesiacach od tamtego czasu na internecie pokazal mi pare pierscionkow i tez niby zartem niby ze to jakis kolega ma kupic. Chcialam zeby to on sam dokonal wyboru,ale z moimi malymi uwagami. Pierscionkow jest baaardzo duzo, a gustow kobiet jeszcze wiecej, wiec nie ma sie co dziwic,ze czasami takie podarunki prosto od serca sa nietrafione.
Na Twoim miejscu nie udawalabym przy narzeczonym,ze podoba mi sie ani nie zakladalabym go tylko przy nim. Zreszta my mamy juz wspolne mieszkanie i musialabym nosic go caly czas. Szkoda tez zeby lezal w szufladzie,bo sprawia mu to przykrosc. Najprawdopodbniej bym go wymienila razem z narzeczonym na inny model,a po tak dlugim czasie jest to juz chyba niemozliwe. Ja dostalam pierscionek kupiony w aparacie i jest mozliwosc,aby w krotkim czasie po zakupie zmienic rozmiar lub wymienic na inny model. Dzien po zareczynach moj Narzeczony sam mi to zaproponowal,ze jesli cos jest nie tak,to ze mozemy wymienic,bo pierscionek zareczynowy jest jedynym pierscionkiem,ktory powinien cieszyc kobiete do konca jej zycia i ktory z checia zawsze bedzie chciala nosic i dzieki temu w kazdej chwili gdy spojrzy na dlon przypomni sobie ta piekna chwile gdy ukochany mezyczyzna klekal przed nia i prosil o reke

ale to tylko moje zdanie

[usagi01]

A ja powiem, jak sama miałam. Przed zaręczynami powiedziałam wprost ukochanemu, że takie mi sie nie podobają, a takie są śliczne i że boję się jednak, że mi taki "be" wybierze. Jak mu tak któryś raz z kolei mówiłam, odrzekł "zaufaj mi!", ponieważ powiedział to poirytowanym głosem, postanowiłam zaufać. Mój narzeczony ma dziwne czasem pomysły, ale na dłuższą metę okazują się trafione. Oświadczył mi się lekko mnie wkręcając, że niby znalazł go w trawie i żebym przymierzyła. Ponieważ dopiero co żegnaliśmy ciocie i wójka, którzy odjeżdżali od nas samochodem, myślałam, że to jej i nie chciałam zakładać - po co, prawda? Ale wcisnął mi go, uklęknął i spytał się, czy za niego wyjdę. Byłam taka zaskoczona (że już teraz mnie prosi, bo co do ślubu z nim nie miałam wątpliwości i wiedziałma, że on też chce), że nie mogłam uwierzyć, że oświadcza mi się. Spytał się mnie, czy mi sie podoba. I tu go okłamałam, bo powiedziałam z wahaniem, że tak. Ale mi się NIE PODOBAŁ!!!
Postanowiłam, że nie może mi się nie podobać pierścionek zaręczynowy i zaczęłam się w duchu przekonywać, jaki jest ładny (tzn. że szafir mi do dżinsów pasuje, że nie jest zbyt duży itp.), a na dowód "że mi sie podoba" zaczęłam na głos zachwalać go przy ukochanym. Jednak nie myślałam o pierścionku, tylko, że mój najdroższy mi się oświadczył, a pierścionek był tylko tego symbolem. Po kilku dniach oswoiłam się z nim (cały czas go nosiłam), a po miesiącu nie oddałabym go za żadne skarby. Mijają dwa lata od tamtego czasu i pod wpływem tego wątku i Twoich rozterek modeliste powiedziałam narzeczonemu, że mi sie od razu nie spodobał ten pierścionek. W ogóle się tym nie przejął. Zrozumiał mnie i pewnie cieszył się, że w końcu mi się jednak spodobał.
Moja rada modeliste - przenieś na niego (na pierścionek) pozytywne uczucia. Nie patrz na niego, pod względem estetycznym, ale jak na symbol kolejnego etapu w Twoim życiu, jak na symbol Waszej miłości, pragnienia bycia razem. Częściej go noś - przyzwyczaisz się. Przecież nie wymienisz tego pierścionka (chyba że z narzeczonym, ale wydaje mi się że ten drugi jest jednak ważniejszy), nie po jakimś dłuższym czasie, a żeby ukochanego nie okłamywać, możesz mu podrzucić myśl, że nie jest to Twój ideał. Pociesz się też, że obrączki możecie razem wybierać, choć moja przyjaciółka wybierała też pierścionek zaręczynowy. Jeździli we dwójkę po jubilerach przez pół roku, aż znaleźli taki w zadowalającej cenie. Ale nie miała niepodzianki

[TLUPEK]

Pierścionek nie jest - moim zdaniem - rzucający się w oczy. Jeśli takie pierścionki właśnie lubisz to oki. Ja jestem sroczką i uwielbiam wszystko co świeci - a jeśli chodzi o mój pierścionek zaręczynowy to zawsze podkreślałam, że musi być jak najbardziej rzucający się w oczy - tak, żeby wszystkim oczy wyszły na wierzch Taki też pierścinek dostałam i jestem z niego dumna - zawsze chętnie go eksponuje, bo nie mam się czego wstydzić Ale to tylko i wyłącznie mój gust ...
Teraz przeszukałam szybciutko Allegro i znalazłam wieeelkie cudeńka w moim stylu - te są akurat ze srebra, ja natomiast polecam białe złoto
http://www.allegro.pl/item207842774_...25_tanio_.html
http://www.allegro.pl/item210999827_...atisy_r14.html

[kina2807]

modeliste, uwazam, ze pierscionek jest ladny. ale nie najwazniejsze jest to czy jest on drogi i bogato zdobiony, ale czy podarowany jest z milosci. ja takze dostalam od mojego TZ skromny pierscionek, bo na taki bylo go wowczas stac, ale jak dla mnie jest sliczny i bliski sercu, i gdy nieraz przez przypadek zapomne go zalozyc, to caly dzien czuje, ze czegos mi brak, czuje sie tak jakos dziwnie niespokojna. ten maly dowod milosci dae mi takie poczucie, ze jest ktos kto mnie kocha i czeka na mnie. to sie liczy!!! pozdrawiam

[nel_a]

U mnie było tak. Poszłam z Tż do jubilera....pokazałam 2 pierścionki. Kazałam mu wybrac z tych dwoch....Ten jeden kojarzyl mi sie ze juz go gdzies widzialam....wybral wlasnie ten....i co sie okazalo? szwagierka miala dokladnie ten sam :/ po ponad roku pierscionek nie nadawal sie do noszenia.....wyginal sie i wylatywaly oczka. Teraz mam nowy, taki jak chcialam.

Wiem ze jakbym puscial Tz samego do jubilera to by kupil najmniejszy najkromniejszy i jeszcze najlepiej z ciemnym oczkiem .

Po 4 latach on nawet nie wiem co mi sie podoba