|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 698
|
Problem... z rodziną
Nie wiem czy dobry dział, i nie wiem czy to dobry pomysł z tym tematem, ale ja po prostu już nie wytrzymam
![]() Ok, zacznę od tego, że mam 16 lat, i może sie to komuś wyda normalne, że nie mogę się z rodziną dogadać. Ale dla mnie to jest straszne, już nie mogę tego psychicznie wytrzymać ![]() No więc dziś usłyszałam od babci, że mam paskudny charakter, że byłaby szczęśliwa, gdybym była choć w polowie taka dobra, jak moje rodzeństwo, że mam sie zmienić. To nie byloby straszne, gdyby nie mowiła mi tego ZA KAŻDYM RAZEM, kiedy ja przyjeżdzam do niej, albo ona do nas. To trwa już od kilku lat. Najpierw mi tak nagada, potem jak tylko brat/siostra/mama znajdzie sie w jej pobliżu, to mnie obgadują, tak, że ja wszyściutko słyszę. Babcia oczywiście przekręca moje słowa, wszystko wyolbrzymia. A jak jej sie coś powie, to od razu sie obraża, ale nikt inny nie ma już do tego prawa, żeby poczuć sie urażonym. Ostatnio powiedziala mojej mamie, że jest wynędzniała. Mama od jakiegoś czasu ćwiczy, i schudła, ale kości jej nie wystają, za to babcia nie miala do tego motywacji ani nic, i szczerze mówiąc, jest gruba. No i łatwo jest tak powiedzieć, że ktoś jest wynędzniały, a mama miała przez to sporego doła :/ Inna sytuacja, ze mną. Kończyłam w tym roku gim. Mam bardzo kiepski wzrok, i przez to trudności czasem ze znalezieniem swojej klasy, więc poprosiłam żeby mama poszła ze mną. Było mi glupio iść z mamą, bo większość osób szla sama, ale co tam. To oczywiście zaraz babcia, że ona też chce iść! Powiedzialam jej, staralam sie delikatnie, że nie chce iść z całą eskortą, to sie obraziła. później wracam do domu, a ona mi mówi, że poszła, tylko jej nie widzialam!!! Prawie spadłam z krzesła, naprawdę ją prosiłam, żeby nie szla, ja nie chcę być zawsze jakaś "inna", że wszędzie z rodzinką za rączke itp :/ No i sie pokłóciłyśmy, z tym, że to głównie ona mnie wyzywała, że inne dzieciaki by sie z tego cieszyły itp. No i takie sytuacje często mają miejsce. Mama też mi często powtarza, że jestem niedobra, i dla niej i dla babci (jej mamy), i choćby nie wiem co trzyma jej stronę. I mam tego po prostu dosyć, coraz częściej sie zastanawiam po co ja wogóle tu jestem, skoro wszyscy mówią na okrąglo, jakim jestem potworem? ![]() Nie przypominam sobie, żebym usłyszała cos milego, oprocz tego, ze jestem zdolna, ale zaraz po tym, ze jestem leniwa i powinnam sie wiecej uczyc... Moja średnia na koniec gim 5,21, wiec nie wiem o co chodzi :/ Najprostsza rada, to żebym sie zmieniła, ale to nie jest przecież latwe ![]() A i tak kiedyś bardzo sie starałam zmienić, i zmieniłam sie troche, ale jakoś tego nikt nie zauważył... Przepraszam, że sie tak rozpisałam, i za to uzalanie, ale naprawdę jest mi ciężko ![]() I chętnie usłyszę, jak Wy to widzicie, co mam zrobić? Nawet gdybym potrafiła sie jakoś cudownie zmienić, to nawet już nie wiem o co im dokładniej chodzi, a jak spytam, to pewnie usłyszę, że wszystko ![]() dodam tylko, że nie piję, nie pale, nie ćpam, nie kradne, nie przeklinam, zdarza sie pyskować, nie uciekam z domu ani nic z tych rzeczy. Ideałem nie jestem, wiadomo, ale sama nie wiem co takiego strasznego robię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Problem... z rodziną
Ja też mam cholernie upartą babcię, która wtrąca się dosłownie we wszystko. Nie raz narobiła mi wstydu przy znajomych gdy byłam młodsza. Narzekała na mnie non stop. Teraz wyniosłam się z domu i generalnie jak sobie gada to macham ręką i totalnie zlewam. Musisz jeszcze trochę z nimi wytrzymać- nie ma innego wyjścia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 563
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
Nie wiem jak to wytlumaczyć... nam wydaje się, ze jestesmy idealnymi córkami(nie piejemy, nie palimy, nie ćpamy, nie wlóczymy się po nocach, dobrze sie uczymy itp), a mimo to w oczach rodziców, a zwłaszcza mamy, nie jesteśmy takie dobre jak nam sie wydaje. Może nie wypowie się tutaj jakas starsza forumowiczka, mama nastolatki, dlaczego tak jest... ![]()
__________________
"Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać" [Ernest Hemingway] 30.37.45 75.74.50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Problem... z rodziną
Przestańcie mówić, że nie jesteście wystarczająco dobre, nie myślcie co w sobie zmienić. Nie zatracajcie swojej osobowości tylko po to by przypodobać się innym. Mąż będzie wam kazał się zmienić też to zrobicie? Przefarbujecie się na blond? Rzucicie pracę? Schudniecie 10 kilo? Po to by go nie denerwować? Litości! Nie jesteście tresowanymi małpkami swoich rodziców tylko ludźmi, indywidualnościami. Nie zawsze rodzice mają rację. Nie warto wchodzić z nimi w konflikty ale czemu widzicie winę zawsze w sobie? Oni są idealni? Każdy ma prawo być inny, a jeśli rodzic kocha to dopóki nie robicie nikomu lub sobie faktycznej krzywdy powinien was tolerować takimi jakie jesteście.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 563
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
![]()
__________________
"Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać" [Ernest Hemingway] 30.37.45 75.74.50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 698
|
Dot.: Problem... z rodziną
Diamentowa, ja chyba zbyt szybko sie nie wyniose z domu, bo... jestem zbyt niesamodzielna
![]() no i np za 3 lata akademik nie wchodzi w grę, bo na pewno będę studiować w Poznaniu. Nika, moje rodzeństwo uczy sie gorzej ode mnie, choć mniej pyskują, ale są traktowani lepiej, zwłaszcza siostra. Ona jest niesmiala, cicha taka, i moja mama tak samo, natomiast ja wręcz przeciwnie... czasem pokrzyczę, choć oczywiscie nie urządzam co chwile awantur. Dlatego mam wrażenie, że mama ją lepiej traktuje, bo są podobne. No właśnie, chętnie usłyszę, co mysli o tym mama nastolatki edit: Mnie to wlasnie wkurza, ze np babcia jest idealna, a ja jestem paskud. ale co mam zrobić? Nie powiem jej nic, a jak powiem, to nic to nie zmieni. Ja jestem tylko dzieckiem ... A nie chcę się już dłuzej z tym męczyć ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
Cytat:
Na drugi raz na rozpoczęcie idź bez mamy, a w razie czego poprostu zapytaj kogoś lub poproś o wskazanie drogi na miejscu. |
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 128
|
Dot.: Problem... z rodziną
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 593
|
Dot.: Problem... z rodziną
Myślę, że to taki wiek, w którym ciężej jest dogadać się z bliskimi. Piszę to z własnego doświadczenia, bo jeszcze kilka lat temu dość często dochodziło do kłótni między mną a moją rodziną, podczas gdy teraz jest już zupełnie inaczej.
A co do babci, to babcie już na ogół takie są, że ze względu na swoje doświadczenie życiowe uważają, że wiedzą lepiej i ciężko przystać im na czyjeś odmienne zdanie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 563
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
![]()
__________________
"Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać" [Ernest Hemingway] 30.37.45 75.74.50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ciemny, zimny pokój ;)
Wiadomości: 354
|
Dot.: Problem... z rodziną
Moja babcia za każdy razem, gdy przychodzi narzeka,że bałagan mam,że się pewnie nie uczę,że pewnie piję...że mogłabym schudnąć...że mogłabym być taka jak Panna X czy Y .... nie wiem, czy ta kobieta naprawdę chce dla mnie dobrze? przez jej zachowanie nie odwiedzam jej nawet przez pół roku...to dość powszechne...to "czepialstwo" :/
__________________
Dzisjaj nagle wymyśliłam Ciebie...Twoje imię zadźwięczało we mnie... Dla mnie, by pamiętać
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
ZapachNocy czyżbyś była moją kuzynką? Bo mamy chyba tę samą babcię... ehh ;D |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Problem... z rodziną
a twoja druga babcia, albo dziadkowie jaki masz z nimi kontakt?
Wspolczuje ci tego, ze babcia i rodzina tak kategorycznie i na sile chca cie zmieniac, bo to bynajmniej nie buduje pewnosci siebie... (moja siostra cioteczna, ktora wychowala sie blisko babci, swoja droga dla mnie tez waznej i dobrej osoby, ma w babci najwieksza przyjaciolke i oparcie, jest osoba bardzo pewna siebie i to jestem pewna w duzej mierze zasluga babci) Moze powinnas z babcia szczerze porozmawiac, powiedziec jej ze starasz sie sluchac tego co mowi, ale zbyt czesto cie krytykuje i to cie rani, albo tez troche zignorowac to jej dogadywanie, niestety czasami starsze osoby widza swiat zupelnie inaczej niz my.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 698
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
Ale masz rację, po prostu kogos spytam ![]() Cytat:
Cytat:
albo że robię z siebie ofiare Bo zawsze ja jestem winna, a innym jest przykro :/ A jesli chodzi o innych dziadkow, to mam tylko tą babcie i jeszcze druga, z którą rodzice sa pokłóceni, i z ich opowiesci wynika, ze jest naprawde nienajlepsza osobą... nie wiem jak jest naprawdę, nie utrzymujemy z nią kontaktu. ale często jestem do niej porównywana, że mam taki sam zly charakter :/ Może mam, coś sie pewnie dziedziczy genetycznie, ale słuchanie o tym miłe nie jest. Dziękuję Wam za zainteresowanie tematem, i za rady ![]() Troche mi ulżyło, że nie tylko moja babcia taka jest , bo naprawde zaczelam sie powaznie zastanawiac nad sobą, że ona aż tak sie mnie czepia ![]() Właściwie to juz chyba wiem, dlaczego oni uwazają sie za idealnych... bo daja mi kase, i jak cos chce, to zazwyczaj mi kupią. Jak np sie z kims pokloce, to tata, ze mają mi nic nie kupować, albo, że ja i rodzenstwo mamy za dobrze :/ Fakt, super, ze moge sobie kupic w miare co chce,i jestem za to wdzięczna, ale co mam z tego powodu robić, calować ich po rękach? Bo nie wiem. Czasem wolałabym, zeby mi nie dawali kasy, ale żebym miala spokój.... |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
Pamiętam, że moja babcia przez kilka lat mojego życia podczas ważnych okazji (święta albo przyjazd mojego wujka, który mieszka kilkaset km stąd) musiała psuć miłą atmosferę mówiąc o mnie w sposób bardzo nieprzyjemny - nagle okazywało się, że jestem złą wnuczką, nie utrzymuję kontaktu z dalszą rodziną, nie chcę jeździć z dziadkami do rodziny przy czym porównywała mnie do wnuczek sąsiadek i innych wspaniałych dziewczynek. Nakręciła się jak katarynka, do akcji wkroczył dziadek... i po prostu nie wytrzymałam. Zmiękłam całkowicie, rozpłakałam się. Miałam do niej żal, że tak o mnie mówi, albo ironizuje, że zapomniałam już gdzie mieszka, że nie przychodzę. Jednak jak tu przychodzić z chęcią, kiedy słyszałam takie rzeczy? Więc po części Ciebie rozumiem. Szkoda tylko, że nie możesz znaleźć oparcia w mamie. Mnie mama zawsze broniła, pocieszała, bo doskonale znała babcię od tej strony. Najlepszym lekarstwem byłaby rozmowa, ale z tego co czytam wnioskuję, że mama uważa, że wina siedzi w Tobie. ![]() Na pewno krzyk i awantury nic nie pomogą, unikaj takich sytuacji. Zachowuj zimną krew, spokojnie powiedz babci, że jej słowa bardzo Cię ranią.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water cover me in rag and bone and sympathy 'cause i don't want to get over you i don't want to get over you wymienię ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: pd - zach
Wiadomości: 1 333
|
Dot.: Problem... z rodziną
jak się dobrze uczysz i nie sprawiasz problemów wychowawczych, to po prostu nie mają się czego czepić. Ja tam od zawsze olewałam te gadki... tak wychowywali tak mają. A co do pyskatości, wg mnie to dobra cecha bo trzeba umieć walczyć o swoje
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem... z rodziną
Sytuację mam w pewnym sensie podobną. Ten sam wiek - w tym roku skończyłam gimnazjum, z tym, że z babcią mieszkam i jestem jedynaczką. Moja mama sporo pracuje, stara się prowadzić dom i ma dla mnie minimum czasu (chyba więcej rozmawiamy przez telefon, kiedy ma przerwę w pracy niż w 4 oczy...). Ogólnie można powiedzieć, że opiekuje się mną babcia. Codziennie słyszę, że jestem beznadziejna, do niczego, grymaszę, mam humory, jestem wredna, pyskata, ta zła i tak dalej.
Zawsze uczę się za mało, zawsze jestem gorsza od kogoś tam, zawsze są jakieś ale. Najbardziej dobijały mnie teksty na koniec roku. Takie jak np. 'Po co się uczysz do tego konkursu? I tak będziesz ostatnia. Posprzątałabyś za to.' czy 'I tak paska mieć nie będziesz, beznadziejo, a Karolince się udało, widzisz? Ona się nie zajmuje bzdurami' słyszane średnio 20 razy dziennie (nie przesadzam!) naprawdę były przeszkodą. Ale zajęłam 5 miejsce w turnieju z angielskiego (miejski), 2 miejsce w rejonowym z PCK i skończyłam gimnazjum z paskiem (a porównywana Karolinka nie!). Marzę o medycynie, ale ofc próbuje mi to obrzydzić i zrównać z ziemią - przeciez się nie uczę, więc jak się mam dostać... Ale koniec roku w gim. - Trochę ją to zdystansowało. Ale teraz znów mi uprzyjemnia wakacje, tym bardziej, że bez jej wiedzy i zgody wzięłyśmy z mamą psa. Ja o nim marzyłam, mama też chciała a psiaka uratowałyśmy. Przeszkodą jest tylko babcia ;P Zanim przyprowadziłysmy go do domu całe kilka dni chodziłam w stresie czy babcia wyrzuci mnie z psem czy samą <lol2> Naprawdę. Tak obawiam się jej reakcji. Czasami mówi mi, że jestem gruba. Że nie powinnam tyle jeść. Pół godziny po tych słowach podtyka mi żarełko, bo przecież mam anoreksję, pewnie jestem bulimiczką i Bóg wie co jeszcze. Tej kobiecie się NIGDY nie dogodzi. Pozostaje Ci albo wykłócić się o swoje albo jakoś przyzwyczaić. Niestety, innego sposobu u siebie nie znalazłam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: Problem... z rodziną
myślę, że najlepiej chyba kiedy babcia zaczyna nudną pogadankę wstać i powiedzieć coś w stylu "nie chcę z tobą o tym dyskutować, jeszcze powiem coś niemiłego i będzie ci przykro" i z miną aniołka wyjść z pokoju.
co prawda u mnie w domu sytuacja duzo lepsza, ale czasem babcia z mama nawijaja w kolko to samo jaka to ja nie jestem. mowie wtedy, ze nie chce mi sie o tym gadac i ze nie chce sie klocic i wychodze z pokoju.
__________________
studia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 627
|
Dot.: Problem... z rodziną
tak apropo to moze warto zainwestowac w okulary?
__________________
Uwierz w Anioły... Nawet, Jeśli Mają Czarne Skrzydła…
Zaufanie to piękny dar - buduje się je latami, traci w ciągu sekundy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Rozeznanie
|
Dot.: Problem... z rodziną
Do niemiłych słów bliskich osób nigdy nie da sie udodpornić, nigdy nie da się tego tak w 100% olać. Ktoś powie, że po tylu latach/ takim czasie można się przyzwyczaić.. można pewnie, ale boleć to będzie zawsze.
Ja lat nastu nie mam, jestem na 4 roku studiów, staram się jakoś dorabiać aby nie być totalnym rzepem czy sępem, tak aby mieć na "waciki", jestem jedynaczką a mój cudowny "tatuś" i tak rzuca we mnie najgorszymi inwektywami (tymi z gatunku poje... popier...). Płakać się chce. A że ja niewyparzony język mam to mu odpowiem. Na chamstwo nie ma siły. Trzeba o swoje walczyć. Najgorsze to pokazać, że jest się słabym, że się tym przejmuje. Jak płaczę to sama, nigdy przed nim... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 698
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
![]() Cytat:
Zresztą, musiałabym chyba wyjść z domu, bo jak nie ze mną będzie gadać, to obgada mnie np z moim bratem :/ Ogólnie bardzo sie w nasze życie wtrąca. To okropne, że rodzina może nas ranić, i nie można na to nic poradzić... Jakby nie mogli sie czasem zastanowić nad tym, co mówią... Moja babcia uważa, że jak najbardziej ma prawo powiedzieć swoim wnukom, co myśli, i co by nie powiedziala/nie zrobiła, to może, bo jest babcią. Czyli ja nie mam prawa do niezadowolenia, bo ona jest starsza :/ W ogóle nie ma takiej możliwości, żeby ona uznała, że coś mi nagadała niepotrzebnie, jeśli już, to ja jej. Tyle, że jesli ktoś, to ona zaczyna na mnie krzyczeć. Ja conajwyżej jak sie mocno zdenerwuję, to mogę próbować ją przekrzyczeć, ale nie przypominam sobie, żebym to ja zaczęła krzyczeć na nią... Ogólnie czasem mam tego narawdę dosyć, bo jak ojciec na mnie nie krzyczy (absolutnie wszystko mu przeszkadza, i nie potrafi normalnie zwrócic uwagi, tylko krzyczy, i nie tylko na mnie, bo na wszystkich.... wystarczy, że jak on pojdzie spac to mi ze 2-3 rzeczy z szafki spadną na podloge, już jest wrzask :/ jakbym rzucala specjalnie.... ) to babcia musi krzyczeć.... no ludzie, ile można :/ natural-love, gdybym nie miala okularów, to chyba bym do szkoły nie trafiła ![]() ![]() Mam, ale nie moge podobno mieć od razu jakichś baaaardzo mocnych, nie wiem dlaczego. W sumie to jak nie nosze kilka dni, np w wakacje, to jak zaloze to glowa mnie potwornie boli... bo i tak mam mocne. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
Wkurza mnie takie dyrygowanie -_- |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 698
|
Dot.: Problem... z rodziną
Też mam troche za dużo ciałka, waga raczej ok do wzrostu, ale tłuszczyku na pewno za dużo mam.
To okropne, że tak Ci wmusza jedzenie.... ale skoro tak bardzo chce Cie dokarmiać, a innym razem uważa, że jesteś gruba, to może pomarudź jej o przyrządzanie jedzenia wg jakiejś zdrowej diety, że 5 posiłków dziennie, warzywka itp, myślę, że jej sie odechce ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Problem... z rodziną
Cytat:
![]() pamietaj, ze dla doroslych etap, w ktorym dziecko dorasta jest zwykle wielkim zaskoczeniem, niestety czesto przez dlugie lata nei potrafia dostrzec, ze to juz nie ta dzidzia bezkrytycznie wielbiaca babcie/mame/kogokolwiek to ich boli, nawet jezeli nei potrafia tego nazwac pamietaj rowniez, ze Tobie moze sie wydawac, ze jestes w porzadku i np "normalnie" odpowiedzialas na jakies pytanie, a dla osoby z innego pokolenia moze to byc odzywka lekcewazaca przykre jest rowniez, ze nikt nie docenia naszych staran w kierunku zmiany postepowania ale tak to jest - dobrze rzeczy uwaza sie za norme i ich nie zauwaza, za to zle wrecz przeciwnie pomysl sama - jak czesto myslisz sobie o tym, ze doceniasz, ze rodzice Cie kochaja/wychowuja? raczej rzadko - prawda? w jakis specjalnych momentach za to kiedy sie zdarzy, ze jakos Cie skrzywdza, widzisz to od razu wyraznie ![]() smutna rzeczywistoscia jest rowniez fakt, ze czeste jest faworyzowanie/tłamszenie jednego z wnuczat/dzieci tego nie zmienisz, musisz pamietac, ze to nie w Tobie tkwi problem, a w osobie robiacej takei podzialy to trudna sprawa - zycze, zebys madrze potrafila dojsc do tego, kiedy to Ty przesadzasz, a kiedy rodzina i warto sie nauczyc "dla dobra sprawy" niektore rzeczy pomijac na koniec przyznam Ci sie, ze ja sama stosunki z babcia ulozylam dopiero kiedy sie wyprowadzilam - obie jestesmy awanturnice-dominantki i razem w jednym domu scieralysmy sie non-stop teraz, kiedy sie odwiedzamy wszystko jest fajnie ![]() a moja mama, cale zycie traktowana jako "ta niedobra" (choc to aniol nie czlowiek!) dopiero jak powtornie wyszla za maz - ojczym nie pozwalal mojej babci krytykowac mamy i w koncu przestala |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:28.