Pozycja TV i sofy

[Kulka17]

Witam wszystkich internautow,
mam pewien problem i chciałabym Was prosić o pomoc. Kupiłam niewielkie mieszkanie, w którym salon jest wraz z aneksem kuchennym i kompletnie nie mam pojęcia, gdzie najlepiej ustawić sofę oraz TV ? proszę Was o pomoc i porady.

W załączniku układ salonu z aneksem. Dodam, że naprzeciwko kuchni będzie jeszcze mała wyspa.
Z góry dziękuję

[dirt]

Może sofę ustawić na wprost od wejścia.
Skoro kuchnia jest za tą ścianką, przy oknach i ma być naprzeciwko niej wyspa, to myślę że dobrym pomysłem jest ustawienie przy oknie wysokiego stołu do jedzenia a jedynym sensownym miejscem na sofę + tv jest to zaraz na wprost.
Dzięki temu że TV jest na ścianie prostopadłej do okna nie ma problemu z przeszkadzającym słońcem.
Tak to by mogło wygladać:

[Kulka17]

Dziękuję za odpowiedź
Jeśli mogłabym jeszcze zapytać czy wg Ciebie ta wyspa w ogóle ma sens w tym przypadku? A może z niej zrezygnować i dzięki temu będzie więcej możliwości?

[Elfia4]

Napisane przez Kulka17

Dziękuję za odpowiedź
Jeśli mogłabym jeszcze zapytać czy wg Ciebie ta wyspa w ogóle ma sens w tym przypadku? A może z niej zrezygnować i dzięki temu będzie więcej możliwości?

Kwestia priorytetów, ale ja bym wolała w tym miejscu postawić stół zamiast wyspy.

[dirt]

Napisane przez Kulka17

Dziękuję za odpowiedź
Jeśli mogłabym jeszcze zapytać czy wg Ciebie ta wyspa w ogóle ma sens w tym przypadku? A może z niej zrezygnować i dzięki temu będzie więcej możliwości?

Jasne że ma sens.
Myślę że wprowadza taki fajny klimat do tego mieszkania, którego wielu wnętrzom brakuje. Zawsze możesz taką wyspę przesunąć, bardziej pod okno, bardziej pod obudowaną lodówkę czy zupełnie gdzieś indziej.
Z wyspą masz:
dodatkowy blat roboczy w kuchni
fajne miejsce do zjedzenia szybkiego śniadania na stołkach barowych
dodatkową przestrzeń do przechowywania garnków, szklanek, itp.

Możliwości wiec jest sporo.

Napisane przez Elfia4

Kwestia priorytetów, ale ja bym wolała w tym miejscu postawić stół zamiast wyspy.

A stół. No cóż, to po prostu stół, jakich wiele i jaki każdy ma w mieszkaniu do siadania do obiadu.
Miejsce na stół i tak masz tam w kącie pod oknem. Można nad nim jeszcze jakąś szafkę witrynkę powiesić na dodatkową zastawę. Taką z jajem, niby vintage, ale jednak nie

[Kulka17]

Dziękuję za utwierdzenie mnie w tym pomyśle
Mam jeszcze pytanie odnośnie koloru kuchni, a mianowicie czy to nie jest tak, że taki żywy kolor może się w końcu "przejeść"? A może masz jakieś inne propozycje? ja osobiście myślałam o białej, ewentualnie z jakimiś akcentami, ale z drugiej strony czy to nie jest oklepane? Chciałabym po prostu, żeby ta kuchnia była "ciepła"

[dirt]

Napisane przez Kulka17

Dziękuję za utwierdzenie mnie w tym pomyśle
Mam jeszcze pytanie odnośnie koloru kuchni, a mianowicie czy to nie jest tak, że taki żywy kolor może się w końcu "przejeść"? A może masz jakieś inne propozycje? ja osobiście myślałam o białej, ewentualnie z jakimiś akcentami, ale z drugiej strony czy to nie jest oklepane? Chciałabym po prostu, żeby ta kuchnia była "ciepła"

Może. Chociaż ja akurat mam mieszkanie w dość intensywnych kolorach. Mam zielona kuchnię (można zobaczyć tu: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1421) z meblami z Ikei. Sam kolor i faktura frontów tworzą u mnie ciepły klimat. Kuchnia ma jakieś 4 lata (dwa w poprzednim mieszkaniu, dwa w tym, ale wszystko pomalowaliśmy tak jak poprzednio) i jeszcze mi się nie znudziła.
Ale... u mnie kuchnia jest zamknięta ze względu na ilość i gatunek hodowanych zwierząt
Tutaj natomiast przy kuchni z pokojem trzeba uważać na to żeby potem pasowała do reszty wnętrza.
Białe meble to dobry pomysł. Nadadzą takiego rustykalnego, ciepłego klimatu. Ale możesz za to poszaleć z kolorem i fakturą ścian. Wtedy na pewno nie będzie oklepane.
W zasadzie nie pisałaś nic o stylu wnętrza poza pytaniem o ustawienie sofy więc tak sobie pomalowałam wszystko na czerwono
Mogłabym sprawdzić na wizualkach jak będą wyglądać białe meble w tym wnętrzu, no ale musiałabym mieć chwile czasu po pracy i wywalić moje drugie lepsze pół sprzed jego komputera co będzie dość trudne
A tak generalnie to jaki klimat chcesz uzyskać? Rozumiem że ma być ciepły i przytulny. Są jakieś kolory których nie lubisz?
Myślę o czymś takim, tylko z jakimś bardziej wyrazistym kolorem ścian.

[Kulka17]

Jeśli nie sprawiło by Ci to problemu to bardzo chętnie skorzystam z oferty siedzę nad tym już od pół roku i jeszcze nie wymyśliłam niczego, o czym pomyślałabym "tak, to jest to".
Jeśli chodzi o klimat, to tak ciepły i przyjemny, taki w którym masz ochotę jeść i przebywać. Myślałam też o połączeniu nowoczesności z klasyką...natomiast kolory, mógłby być oliwkowy, czerwony, żółty, szary, ale na pewno nie niebieski ani różowy

[dirt]

Napisane przez Kulka17

Jeśli nie sprawiło by Ci to problemu to bardzo chętnie skorzystam z oferty siedzę nad tym już od pół roku i jeszcze nie wymyśliłam niczego, o czym pomyślałabym "tak, to jest to".
Jeśli chodzi o klimat, to tak ciepły i przyjemny, taki w którym masz ochotę jeść i przebywać. Myślałam też o połączeniu nowoczesności z klasyką...natomiast kolory, mógłby być oliwkowy, czerwony, żółty, szary, ale na pewno nie niebieski ani różowy

ok, czyli dopuszczasz takie kolory ścian. a meble najlepiej białe żeby miały ciepły klimat i pasowały do reszty wnętrza.
a czy ściany mają być w jednym kolorze czy na przykład zakładasz że któras ze ścian może być inna?
co ze stołem który będzie oprócz wyspy? na ile osób? 4?
czy ten pokój ma byc tylko jako salon+kuchnia, czy będzie mieć jeszcze jakąś funkcję? rozumiem że sypialnia jest osobno?

[dorka1980]

moim zdaniem jak wyspa to tylko ruchoma z blokowanymi kółkami i możliwością wygodnego siedzenia przyniej na taborecie

mieszkanko nie jest duże i "zawalenie" go stałą wyspą i stołem zabierze trochę przestrzeni

a nie myślałaś o zabudowie kuchni w literę L (dodatkowy blacik przy oknie), zlew narożny ewentualnie? wtedy byłby i dodatkowy blat roboczy i zamiennie stolik dla 2osób

[Kulka17]

jak najbardziej, jedna ze ścian może być innego koloru jeśli chodzi o stół to na 4 osoby, najprawdopodobniej okrągły, ale to jeszcze do przemyślenia. To będzie tylko salon + kuchnia, sypialnia jest osobno - na szczęście

dla Dorka 1980: kuchnia nie może być w kształcie "L", ponieważ pod oknem nie ma na tyle miejsca (ok 50cm).

[dorka1980]

czyli okno zaczyna się 50cm nad podłogą...no nic

Moja rada-kup stół rozkładany, nawet okrągły rozkładany do kształtu jajo. Duży stół przyda się może 3x w roku, ale jest. Ja mam 120x80 rozkładany do 180, czyli na normalnie 4krzesła mieści a jak imprezka rodzinna, święta, kolacja dla znajomych to 8-10 osób siądzie. Pomyślisz-magazynuje 10krzeseł. Nie mam 4 +2hokery z kuchni +pożyczka siedzeń od rodziców blisko +ewentualnie narożnik (siedzenie ciut niżej, ale mieści 4 osoby)

[dirt]

Proszę bardzo.
Udało mi się na chwilę przykleić do innego komputera
ale tylko na chwilę
Tak wygląda wersja z białymi szafkami.

Napisane przez dorka1980

czyli okno zaczyna się 50cm nad podłogą...no nic

Moja rada-kup stół rozkładany, nawet okrągły rozkładany do kształtu jajo. Duży stół przyda się może 3x w roku, ale jest. Ja mam 120x80 rozkładany do 180, czyli na normalnie 4krzesła mieści a jak imprezka rodzinna, święta, kolacja dla znajomych to 8-10 osób siądzie. Pomyślisz-magazynuje 10krzeseł. Nie mam 4 +2hokery z kuchni +pożyczka siedzeń od rodziców blisko +ewentualnie narożnik (siedzenie ciut niżej, ale mieści 4 osoby)

pod warunkiem że się ma rodziców blisko...
albo pod warunkiem że się ma rodziców...

Okno nie zaczyna się 50 cm nad podłogą, tylko tak jak standardowo wstawiane są okna. 50 cm pozostanie od brzegu blatu do wyjścia na balkon - a to ciut za mało żeby zastawiać kolejna szafką, nawet o szerokości 45 cm. No i sporo odbierze lekkości i przestrzeni w tym miejscu.

[dirt]

i kolejne:

[Kulka17]

Bardzo dziekuje za wszystkie porady i wizualizacje, na pewno skorzystam

[dorka1980]

Napisane przez dirt

pod warunkiem że się ma rodziców blisko...
albo pod warunkiem że się ma rodziców...

ja pisałam skąd JA ewentualnie biorę krzesła, także nie rozumiem tego stwierdzenia wyżej

Ta wyspa to chyba przykład, bo nie wyobrażam sobie siedzenia z kolanami w kieliszkach, albo w rozkroku...półki na wysokości kolan/w miejscu stołków odpadają.