|
|||||||
| Notka |
|
| W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Nie wiem czy jest to odpowiednia kategoria by znów napisac nowy wątek ale spróbuję...
Mam 18 lat i gdzieś od 4 lat zmagam się z tym żeby schudnąć... na dzień dzisiejszy ważę 76 kg przy wzroście 165 cmNiestety wszystko zaczęło sie podczas dojrzewania tycie i problemy.... zawsze byłam normalną dziewczynką o normalnej budowie ciała aż do momentu wkraczania w dojrzałość.... w gimnazjum mama chodziła ze mną w sumie na siłe do endokrynologa, dietetyczki a ja chyba jak na złość nie chciałam z siebie zrzucać kg..... teraz tego żałuję może jakbym wtedy posłuchała wszystkich mądrzejszych ode mnie teraz byłabym normalną nastolatką a nie taką z zapasami tłuszczu na brzuchu i grubymi udami.... wszyscy wokoło mi dokuczali w domu dogryzki w szkole teksty typy "smoczyca" bolało ale to juz mam za sobą może dlatego że jestem starsza? może trochę mądrzejsza? nie wiem.... wiem tylko tyle że teraz chcę dojść do tego by wreszcie być szczupłą ale jak?? próbowałam juz milionów diet, od każdego dnia obiecuje sobie od dziś! od dziś wezmę sie za siebie i nic nic mi nie wychodzi zapał jest dopóki jestem w szkole ale po przyjsciu do domu nie moge się oprzec wszystkiemu co jest do jedzenia.... często zadaję sobie pytanie dlaczego? dlaczego ja? wiem że to jest moja słaba wola, że to ja jestem sama sobie winna ale ja juz nie chce tak żyć wszystkie koleżanki mają chłopaków a ja?? ja mam 18 lat i nigdy się z nikim nie spotykałam bo i jak?? kto chciałby miec grubą dziewczynę?? najgorsze jest to że ja nie potrafię sobie poradzić z tym wszystkim nie potrafie uwierzyc w siebie we własne marzenia i możliwości... zawsze uważałam sie za osobe gorszą od innych gorszą bo grubszą... ja idąc do sklepów z ciuchami z koleżankiami nie mierzę nic bo w nic nie wejdę a jak wejdę to wyglądam jak beczka obrośnieta tłuszczem Wiem że być może nie jest to odpowiednie forum ale przeglądnęłam kilka postów pod kategorią " w krzywym zwierciadle odchudzania" i doszłam do wniosku że spróbuję tu napisac to wszystko co lezy mi na duszy i wiecie co teraz jest mi lżej bo wreszcie napisałam to co zalegało na moim sercu |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Witaj
![]() Po pierwsze Madziu: nie załamuj się, wszytsko da sie zrobić. Mozesz schudnąć tyle ile zaplanujesz, bez zadnej specjalnej diety, po prostu jesc zdrowo ale mniej troche mniej niz wynosi zapotrzebowanie i z ruchem włącznie. Ktos kiedys powiedział, ze odchudzanie zaczyna sie w głowie i to jest prawda. Dopoki bedziesz myslec od jutra, od jutra-nie zaczniesz sie odchudzac, odchudzaj sie od dzis od teraz a nie od jutra. Na dietetyce jest bardzo fajny wątek pt "Nasze codzienne jadłospisy" tam Dziewczyny opmagają w układaniu jadłospisów redukcyjnych, polecam Ci go odwiedzić. Zmien myślenie- mam silną wolę, jestem w stanie to zrobic dla samej siebie, dla zdrowia, dla czego tylko chcesz. Masz strasznie niska samoocenę, trzeba to zmienić. Co z tego ze nie masz chłopaka a inne mają?To nie jest wyznacznikiem wartości człowieka.Tak samo jak to ze kolezanki wchodza w mniejsze ciuchy a Ty nie- to nie jest miarą wartości człowieka, pamiętaj. Stań przed lustrem , powiedz głosno, podobam sie sobie, jestm fajna, ale chce troche pocwiczyc, zmienic styl zycia,na zdrowszy, lepszy.Od razu poczujesz sie lepiej. Nie traktuj diety jako katorgi i wyrzeczen ale jako nowy styl życia. Wklej swój przykładowy jadłospis, spróbujemy pomóc
__________________
Yesterday I was sad Today I am happy Yesterday I had a problem Today I still have a problem But today I changed the way I look at it |
|
|
|
|
#3 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
i właśnie teraz powiedziałam sobie: od teraz biorę się za siebie pomimo tych kiku ciasteczek które już zjadłam JUŻ ICH WIĘCEJ DZIŚ NIE ZJEM NIE TYLKO DZIś ALE I JUTRO I POJUTRZE itd.
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
mój przykładowy jadłospis:
śniadanie: jakaś kanapeczka, jogurt z musli albo płatki z mlekiem + czerwona herbata w szkole: zazwyczaj bułka pizza, albo drożdżówka albo bułka z serem żółtym + woda mineralna albo cola obiad: to co mama ugotuje bo najczęściej po szkole wracam padnieta i bez sił więc zjadam normalny obiadek noo i dopiero potem się zaczyna (bo jak to zwykle u mnie w domu coś słodkiego jest) zajadanie sie ciastkami czekoladkami itd. i tak to niestety u mnie jest
|
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 138
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
mysle ze ta drozdzowka i bulka pizza to nie dobry pomysl. nie znam sie na tym ale mysle ze powinnas to zamienic na ciemny chleb np z salata,plasterkiem chudej szynki i pomidorkiem no i zrezygnuj z coli nie dosc ze puste kalorie to jeszcze nie zdrowe. i rozumiem twoj problem po obiedzie tez czesto mam ochote popoludniu i wieczorem na cos slodkiego ale walcze. pozdr. zycze powodzenia
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
Dziękuje po tym obiadku to nie tylko słodycze wchodza w grę ale jesszcze kanapki np. z szynką i majonezem wiem że bomba kaloryczna ale nie potrafie sobie odmówić Dodam jeszcze, że nikomu ale to nikomu niech nie przychodzi do głowy stosowanie diety kopenhaskiej!!! kg gubi się szybko (ja w ciągu 13 dni zrzuciłam 7 kg) tylko że powracają jeszcze szybciej... u mnie było tak że przez te 13 miałam tak wielką ochotę na słodycze jak nigdy |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 138
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
postaraj się powstrzymać, wiem, że to trudne, ale warto kiedyś też właśnie przez takie jedzenie drożdżówek i pojadanie po obiedzie z 53kg w ciągu 2 miesięcy wyszło 65 kg
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Madziu wiec tak:
sniadanie: np owsianka+chudy twaróg+jakieś warzywo, lub owoc 2gie sniadanie:bułka grahamka+np tunczyk, chudy twaróg, warzywko obiad:tu nie masz mozliwosci wiem, ale popros mame niech ci ugotuje rybe lub kawałek kurczaka a nie smazyła, zamiast ziemniaków np kasze ryz brązowy podwieczorek: serek homo, z warzywkiem,serek wiejski kolacja: tu polecane jest białko, np tunczyk w sosie własnym, chudy twaróg, albo serek wiesjki kolorowe napoje, cola, soki odpadaja, drozdzówki tez, unikaj zóltego sera ciastka zamien na owoce, warzywa, ruch teraz na siwezym powietrzu, rower, spacery, pływanie, w domu cwiczenia no brzuszki hula hop skrętoskłony, 8min abs, posiłki o stałych porach najepiej, i wazne nie głódz sie.
__________________
Yesterday I was sad Today I am happy Yesterday I had a problem Today I still have a problem But today I changed the way I look at it |
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
ja miałam tak smo jak Ty...............ale sie zawzięłam - na początku sie głodziłam ale to na dłuzszą mete by nie przeszł teraz jem zdrowo(i mniej) kilogramy też spadaja (troszke wolniej) ale jest nadzieja ze nie wróca .... Zagladaj tu do nas częściej a napewno sie zmobilizujesz kazda z nas wlaczy z nadmiarem jedna z wiekszym inna z mniejszym .... trzym sie i zycze powodzonka
__________________
MAMA STASIA 27.05.2011
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 443
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
*charakter, zadbane włosy dłonei stopy. łądny zapach.. ładne ciuszki i naturalny uśmiech... Wiesz ja ważę prawie 100kg mam 168 wzrostu noszę rozmiar 48 i co wyobraź sobei mam męża....szok nei bo przeciez jestem gruba ale wiesz mój mąż jest dumny za to ze dbam o siebie mam jedrne ciało.. zawsze podkreślam swoje walory a to co jest do ukrycia ukrywam.. poprostu.... Mnie też w szkoe wyzywano ale ja sie tym nei przejmuje bo wiem ze nie każdy jest szczupły... są ludzie grubsi i jakos zyja.... głowa do góry.. dziewczyno a co do kopenhaskiej no jak sie po diecie wraca do jedzenia normalnego to ja sie nie dziwie że kilogramy powracają zawsze tak jest czy to ta dieta czy inna... na diete nei idzie sie po to by schudnać tylko po to żeby nauczyc się odpowiedniego zywienia, po to by organizm przyzwyczaił sie do zmian... i sam zaczął gubic kilogramy. napisz słonce jaki rozmiar ciuchów nosisz lub ile masz cm obwodu ud tych swoich strsznych grubych. pozdrawiam i trzymam kciuki za to byś uwieżyła w siebie.... |
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
Co do tekstu: myślisz ze tylko wieszaki i lalki barbie sie facetom podobaja?? Oskarżasz Madzię o obrażanie osób grubych, a cz Twoje określenia nie są niesprawiedliwe w stosunku do osób chudych?
__________________
|
|
|
|
|
|
#12 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
właśnie z tym jest problem bo ja jestem poza domem codziennie od ok 8-9 rano a wracam dopiero po 17..... i nie bardzo da sie zjesc obiadek po 2 sniadaniu itd. wiec już od dłuższego czasu zajadam śniadanie codziennie o 7 (tylko w weekendy później bo dłużej śpię :P) później w szkole coś o 11, następnie o 14.30 noo i dopiero obiadek w domu a co do tego obiadku to też nie zawsze on u mnie gości bo mama pracuje i to zależy kiedy jest to wtedy jest obiad Cytat:
Cytat:
![]() a co do rozmiaru ubrań to noszę 42 w porywach 44 a nawet kupiłam kiedys sukienkę w rozmiarze 46
|
|||
|
|
|
|
#13 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
|
|
|
|
|
#15 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 443
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
![]() Podoba mi się Twoje podejście. Gratulacje.
__________________
|
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
[quote=madzia9018;7786827]właśnie z tym jest problem bo ja jestem poza domem codziennie od ok 8-9 rano a wracam dopiero po 17..... i nie bardzo da sie zjesc obiadek po 2 sniadaniu itd. wiec już od dłuższego czasu zajadam śniadanie codziennie o 7 (tylko w weekendy później bo dłużej śpię :P) później w szkole coś o 11, następnie o 14.30 noo i dopiero obiadek w domu a co do tego obiadku to też nie zawsze on u mnie gości bo mama pracuje i to zależy kiedy jest to wtedy jest obiad
quote] nie ma problemu madziu, sniadanie o 7 robisz sobie wypasioną i zdrową owsianke, do szkoły zabierasz bułkhe grahamka lub serek wiejski z tńczykiem jakims wkrojonym warzywkiem, na 3 sn bierzesz albo serek z czyms np, i obiad zjadasz w domu, zamiast podiweczorku masz 3sn, a jak obiadu mama nie zrobiła to przecież mozesz sobie wykombinowac jakims ryz z warzywkiem lub cos na szybko, na dietetyce pelno jest pysznych i zdrowych przepisów
__________________
Yesterday I was sad Today I am happy Yesterday I had a problem Today I still have a problem But today I changed the way I look at it |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
I właśnie tak zaczynam juz robić w domku jem jakieś białkowe śniadanko, na 2 biorę ciemny chleb z serkiem i jakis owoc myslę że dobrze
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
Bardzo dobrze Madziu 3mam kciuki
__________________
Yesterday I was sad Today I am happy Yesterday I had a problem Today I still have a problem But today I changed the way I look at it |
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Dziś sie trzymam z tym co sobie założyłam i wracałam do humorku bo ogólnie w szkole było zabawnie a przyszłam i takie bummmm
Przyszłam i moja młodsza siostra powiedziała mi że moja babcia powiedziała dokładnie tak: "Magda to wygląda jak nie wiem co. Chodzi w bluzkach z gołym pępkiem i cały tłuszcze się jej wylewa" po prostu jak mi to siora powtórzyła to łzy mi w oczach stanęły wogóle jak jak moja własna babcia moze tak mówić??? I jak człowiek w takiej sytuacji ma się nie załamać no jak??Niestety nie jest to juz pierwszy taki przypadek w mojej "kochanej rodzince" ciągle na każdym kroku słysze zrób coś ze sobą. Albo najlepsze moja druga babcia postawiła swego czasu przedemną szarlotkę i powiedziała ty Madziu tego nie możesz jeśc bo już za dobrze wyglądasz.... NIE NO PO PROSTU CZYSTA ROZPACZ zastanawiam się dlaczego to właśnie rodzina robi mi najwięcej przykrości?? |
|
|
|
|
#21 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
Ja bym natychmiast odparowała Babci"Mój tłuszcz-moja sprawa" albo "Lubisz mówic mi niemiłe rzeczy?" .
__________________
Yesterday I was sad Today I am happy Yesterday I had a problem Today I still have a problem But today I changed the way I look at it |
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 443
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Magda słuchaj nie wiem czy nie dostane za to upomnienia ale chyba mogę coś komuś pokazać.... wejdź sobie na ta stronkę www.maxilook.pl a zobaczysz jak potrafią być szczęśliwe grube kobiety wystarczy wejść w galerię na tej stronie.
he moja babci jak mówiła że jestem okrągła to jej powiedziałam tak "i co babciu mniej mnie kochasz bo jestem gruba" a babcia mi na to powiedziała oj głuptasku przestań ja bym tylko chciała żebyś sie za siebie wzięła. ale teraz tak nie mówi bo wie ze jestem zadbana widzi ze ładnie sie ubieram do swojej tuszy i zawsze jak pojadę do niej do miejscowości to wszyscy sąsiedzi jej mówią ze śliczna dziewczyna jestem kwestia zadbania. A nie rozumiem skoro jesteś przy kości to dlaczego nosisz bluzki odsłaniające brzuszek?? |
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
właśnie w tym problem że nie chodzę ani w obcisłych bluzkach ani w krótkich tylko nosze tuniki i to takie nie opinające ciała
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#24 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 220
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
Po za tym jak ktoś jest grubszy to ludziom (nie wszystkim oczywiście) przeszkadza, jak ktoś jest chudy to również ;/ Ludziom nie dogodzisz - ważne żebyś Ty czuła się dobrze we własnym ciele! Ja też czasem słyszę niemiłe komentarze (właśnie od rodzinki) tyle, że typu: 'chudzino weź coś zjedz bo jak pijesz to para między żebrami wylatuje' albo mój tata: 'dobrze, że nie mamy w domu obrazów to cię pająk za nie, nie wciągnie' ;/ Jak widzisz zawsze coś jest nie tak - na razie zaakceptuj siebie i postaraj się zmienić sposób odżywiania a będzie dobrze Powodzenia.A tak na marginesie - to ja sama nie uważam siebie za jakąś bardzo chudą osobę (raczej za taką normalną - 162/48) i zawsze neguje głupie komentarze, np. mnie to odpowiada, jak nie chcesz to nie patrz, nie masz ciekawszego tematu ...
__________________
2-13.08 Hiszpania z moimi Świrami ;* ^Nothing suprises me any more. Edytowane przez juliaaa161190 Czas edycji: 2008-06-06 o 18:51 |
|
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 443
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
ee no to głowa do góry...... dziewczyno jak nei odsłaniasz brzuszka a babcia tak gada to powinnaś mieć to w duszy bo wiesz ze to nie prawda. wchodziłaś na ta stronke co ci pokazałam?
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
Dziękuję A tak wogóle to najciekawsze jest to że uwagę zwraca mi ta część rodziny która do szczupłych nie należy Zawsze byłam i nadal jestem porównywana z moją kuzynką która jest ode mnie o 3 lata starsza, bo w oczach moich dziadków to zawsze ona była najlepsza bo najszczuplejsza w rodzince... Mój dziadek zawsze miał najwięcej do powiedzenia na temat piercingu a jak okazało się że ukochana wnusia (ta kuzynka) zrobiła sobie kolczyk w pępku tak nagle temat ucichł.... szczerze to ja juz ich wszystkich nie rozumiem i czasami mam ochote wygarnąć im wszystko ale nie zrobię tego ze względu na szacunek do starszych i do tego moich dziadków Niestety jak to się mówi rodziny się nie wybiera
|
|
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 241
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
![]() Strona jest świetna. -- Madziu - dziewczyny mają rację , wiem, że to trudne, ale czasem trzeba się uodpornić i puścić pewne głupie teksty mimo uszu. Pogadaj z nią, powiedz że sprawia Ci to przykrość, a jeśli rozmowa nie pomoże, to zostaje Ci tylko ją ignorować.Nie martw się
__________________
|
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 443
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: Nie potrafię sobie z tym poradzić...
Cytat:
__________________
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:47.



na dzień dzisiejszy ważę 76 kg przy wzroście 165 cm
w gimnazjum mama chodziła ze mną w sumie na siłe do endokrynologa, dietetyczki a ja chyba jak na złość nie chciałam z siebie zrzucać kg..... teraz tego żałuję może jakbym wtedy posłuchała wszystkich mądrzejszych ode mnie teraz byłabym normalną nastolatką a nie taką z zapasami tłuszczu na brzuchu i grubymi udami.... wszyscy wokoło mi dokuczali w domu dogryzki w szkole teksty typy "smoczyca" bolało ale to juz mam za sobą może dlatego że jestem starsza? może trochę mądrzejsza? nie wiem.... wiem tylko tyle że teraz chcę dojść do tego by wreszcie być szczupłą ale jak?? próbowałam juz milionów diet, od każdego dnia obiecuje sobie od dziś! od dziś wezmę sie za siebie i nic nic mi nie wychodzi zapał jest dopóki jestem w szkole ale po przyjsciu do domu nie moge się oprzec wszystkiemu co jest do jedzenia....
często zadaję sobie pytanie dlaczego? dlaczego ja? wiem że to jest moja słaba wola, że to ja jestem sama sobie winna ale ja juz nie chce tak żyć 



i właśnie teraz powiedziałam sobie: od teraz biorę się za siebie pomimo tych kiku ciasteczek które już zjadłam JUŻ ICH WIĘCEJ DZIŚ NIE ZJEM NIE TYLKO DZIś ALE I JUTRO I POJUTRZE itd.






