Facet potrzebuje rady i opinii kobiet

[agar28]

Witam wszystkie Panie!Z dużą uwagą przeglądam to forum,i postanowiłem poradzić (a raczej zapytac o opinię) w pewnej kwestii. Jak zapatrujecie się, tzn. jakie będzie wasze dalsze postępowanie, jesli (oczywiście zakładamy to hipotetycznie) wasz facet, z którym mieskzacie ok. 3 lata, układa wam się ŚWIETNIE, kupilście razem mieszkanie, samochód, nagle staje się...impotentem..?Mija miesiąc,dwa, trzy,a on nie ma ochoty nawet na pieszczoty....?Będę wdzięczny za wszelkie spostrzeżenia i uwagi.
Z poważaniem
Nowy uzytkownik-Marek

[ushia]

1- mam straszne wyrzuty sumienia ze to przeze mnie i ze juz mnie nie kocha
2- jezeli pytasz czy porzucam go w cholere i ide sobie szukac "ogiera" to nie - kocham całośc faceta a nie szczegoly jego anatomii
3- jak juz opanuje irracjonalne wyrzuty sumienia to zastanawiam sie nad przyczynami typu stres, problemy zdrowotne itp i wspolnie szukamy rozwiazania

[Tancerka Pl]

Napewno staralabym sie wtedy z takim facetem duzo rozmawiac o tym co sie dzieje, zeby znalezc zrodlo tego problemu, chcialabym mu pomoc. Nie porzucilabym go tylko dlatego, ze nie ma ochoty na seks, ale chyba zaczelabym sie zastanawiac czy nadal jestem atrakcyjna dla tego faceta, czy nie znalazl sobie innej do tego typu zabaw, a mnie oszukuje.

Rozmawiajcie duzo
Zycze powodzenia

[fredzia1990]

to samo co wyżej, szczera rozmowa , wzajemne zrozumienie i pomoc

[agar28]

A jesli on odmawia pójscia do lekarza?O co mi chodzi,tak właściwie?Otóż,czy impotencja,i brak seksu to powód do zerwania?Czy mogłybyście być z facetem,dla którego łózko przestało istnieć?Czy związek to uczucie,czy uczucie+seks?Wiem i rozumiem,że seks to dopełnienie zwiazku,ale czy jest mozliwe utrzymanie zwiazku bez seksu?Inne rodzaje(pieszczoty,oral) również nie wchodza w rachubę...

[czoornoo]

moje pytanie-czy to chodzi o ciebie?? czy pytasz teoretycznie?

i jezeli tak to czy ty wiesz dlaczego tak sie dzieje?
kobieta nie dba o siebie czy moze poswieca ci malo uwagi????

[agar28]

Nie, to nie chodzi o mnieChoć zapewne wiele na to wskazuje.Tak własciwe to problem taki teoretyczno-przemyśleniowy....wydaje mi się,że ŻADNA kobieta nie wytrzyma w związku z impotentem. Nie oszukujmy się,seks do życia jest potrzebny,prawda?I chocby kobieta miała wszystko,czego oczekuje(czułość,miłość,p oczucie bezpieczeństwa,itd.),nie wytrzyma bez seksu,i odejdzie.Czy zgodzicie się ze mna?Jesli tak,to mam potem drugie pytanko

[czoornoo]

Napisane przez agar28

Nie, to nie chodzi o mnieChoć zapewne wiele na to wskazuje.Tak własciwe to problem taki teoretyczno-przemyśleniowy....wydaje mi się,że ŻADNA kobieta nie wytrzyma w związku z impotentem. Nie oszukujmy się,seks do życia jest potrzebny,prawda?I chocby kobieta miała wszystko,czego oczekuje(czułość,miłość,p oczucie bezpieczeństwa,itd.),nie wytrzyma bez seksu,i odejdzie.Czy zgodzicie się ze mna?Jesli tak,to mam potem drugie pytanko

nie zgodze sie. mowie swoje zdanie i wiem ze ja bym dala rade

[_Koniczynka_]

Jeśli wydaje Ci sie że związek może istnieć przez wiele lat bez seksu, to raczej nie miej złudzeń. Nawet jeśli Twoja partnerka teraz twierdzi że to nie ma znaczenia i że kocha Cię mimo wszystko, to myślę że na dłuższą metę jest to związek raczej niemożliwy, prędzej czy później zapragnie być z kimś blisko.
Jedna z osób wyżej zadała bardzo trafne pytanie - czy wiesz dlaczego tak się stało, że seks przestał mieć dla Ciebie znaczenie, czy uważasz że to Twoja wina, czy to partnerka przestała dbać o siebie? Przestała interesować Cię fizyczne? O co chodzi? A może jednak warto udać się do lekarza, bo problem wydaje się być poważny...

[_Koniczynka_]

Myślę że nikt nie dałby rady, czy to kobieta czy mężczyzna.Jeśli kogoś kochasz, to chcesz tą miłość okazać również w ten sposób, a jeśli staje się to niemożliwe to uczucie też po jakimś czasie osłabnie.
Moim zdaniem miłość bez seksu nie idzie raczej w parze, tak myślę, ale każdy człowiek jest inny i może z wami będzie inaczej...

[fredzia1990]

cóż ta sfera życia jest zapewne dopełnieniem miłości między dwojgiem ludzi, więc myślę ze raczej taki związek by nie przetrwał , na związek sklada się wiele rzeczy:uczucie, odpowiedzialność itd ale także pieszczoty, przytulanie się ...

[Kathi75]

Napisane przez agar28

Nie, to nie chodzi o mnieChoć zapewne wiele na to wskazuje.Tak własciwe to problem taki teoretyczno-przemyśleniowy....wydaje mi się,że ŻADNA kobieta nie wytrzyma w związku z impotentem. Nie oszukujmy się,seks do życia jest potrzebny,prawda?I chocby kobieta miała wszystko,czego oczekuje(czułość,miłość,p oczucie bezpieczeństwa,itd.),nie wytrzyma bez seksu,i odejdzie.Czy zgodzicie się ze mna?Jesli tak,to mam potem drugie pytanko

Jesli juz zaliczylabym rozmowy z mezem i nic bym nie wskorala poszlabym do poradni malzenskiej ciekawa jestem jaka przyczyne ustaliby specjalista

[czoornoo]

Napisane przez _Koniczynka_

Jeśli wydaje Ci sie że związek może istnieć przez wiele lat bez seksu, to raczej nie miej złudzeń. Nawet jeśli Twoja partnerka teraz twierdzi że to nie ma znaczenia i że kocha Cię mimo wszystko, to myślę że na dłuższą metę jest to związek raczej niemożliwy, prędzej czy później zapragnie być z kimś blisko.
Jedna z osób wyżej zadała bardzo trafne pytanie - czy wiesz dlaczego tak się stało, że seks przestał mieć dla Ciebie znaczenie, czy uważasz że to Twoja wina, czy to partnerka przestała dbać o siebie? Przestała interesować Cię fizyczne? O co chodzi? A może jednak warto udać się do lekarza, bo problem wydaje się być poważny...

ale on napisal ze nie chodzi o niego

[paula78]

Zwiazek nie istnieje bez seksu.

Ale czym innym jest zwiazek bez seksu z powodu "nie bo nie " ,"nie mam ochoty" i nie robienie z tym niczego a czym innym jest problem medyczny lub tez brak seksu z powodu fizycznej niemozliwosci odbycia stosunku.

czym innym jest tez brak ochoty na cokolwiek.

impotencje sie leczy i ta fizyczna i ta psychiczna zarowno u kobiet i facetow.

[Lexie]

Jakie to ładnie brzmiące słowa, "dopełnienie miłości"

Osobiście myślę, że ja po dłuższym czasie miałabym taką "chcicę" , że kusiłoby mnie, by rzucić się na przechodzącego przystojnego faceta na ulicy. Seks jest częścią związku, integralną. Jest też jedną z podstawowych potrzeb człowieka. Jeśli nie będzie zaspokajana w związku, kobieta będzie szukała innego sposobu na jej zaspokojenie. Albo będzie to jakaś masturbacja, albo poszuka kogoś innego.

Jednak myślę, że bardziej niż brak seksu uderzyłoby mnie, że partner nie chce ze mną rozwiązywać tego problemu, tylko zwyczajnie uznaje, że tak jest ok, nie tłumaczy powodów, nie obchodzi go jak ja się w związku z tym czuję, nie rozmawia o tym ze mną, zamyka się. Ogólnie taka sytuacja pewnie by doprowadziła do zakończenia związku.

Proszę o drugie pytanie

[agar28]

Widzicie drogie Panie, (proszę,nie postrzegajcie mnie jako szowinisty i buraka),ale jesli kobieta nie będzie z impotentem (załóżmy,że on nie chce się leczyć),to myslę,że nie powinno się winic też mężczyzn, którzy odchodzą od kobiet, z powodu ich oziębłości,nieprawdaż?

[czoornoo]

Napisane przez agar28

Widzicie drogie Panie, (proszę,nie postrzegajcie mnie jako szowinisty i buraka),ale jesli kobieta nie będzie z impotentem (załóżmy,że on nie chce się leczyć),to myslę,że nie powinno się winic też mężczyzn, którzy odchodzą od kobiet, z powodu ich oziębłości,nieprawdaż?

no to juz wiem o co chodzi.
twoja kobieta nie chce a ty sie zastanawiasz czy odejsc?

a mowi dlaczego?

[Lexie]

To zależy co masz na myśli pisząc "oziębłość". Czy chodzi o kwestię różnych potrzeb (np ona woli rzadziej, a on mógłby dwa razy dziennie), czy o całkowity brak seksu czy jakichkolwiek innych "czynności seksualnych"?

W pierwszym przypadku można szukać jakiegoś kompromisu (chociaż to nie zawsze się uda, różnice mogą być zbyt wielkie i powodować konflikty), w drugim można szukać powodów takiej sytuacji. No i wiele zależy od tych powodów - czy to kwestie medyczne, czy światopoglądowe czy wyznaniowe, czy to wynik jakichś traumatycznych przejść (np molestowanie) czy może "nie bo nie".

Ja bym faceta nie winiła, że np nie chce czekać do ślubu planowanego na "za 5 lat", ale jeśli kobieta jest na coś chora, leczy się i facet nie umie wytrzymać np 3 czy 4 miesięcy, to dla mnie taki facet jest do kitu


Generalnie to nie jest takie proste, żeby można było powiedzieć "tak" albo "nie". Zarówno w przypadku faceta, jak i kobiety. No ale jeśli rozważamy sytuację, kiedy któraś ze stron w ogóle nie chce mieć nic wspólnego z seksem i nic z tym nie robi, to uważam taki związek na skazany na klęskę.

Jednak to w pewnym stopniu "wina", porażka obydwojga partnerów, bo skoro jedna strona nie może "dotrzeć" do tej oziębłej, to coś jest nie tak z komunikacją, zaufaniem w związku.

[Kathi75]

Napisane przez agar28

Widzicie drogie Panie, (proszę,nie postrzegajcie mnie jako szowinisty i buraka),ale jesli kobieta nie będzie z impotentem (załóżmy,że on nie chce się leczyć),to myslę,że nie powinno się winic też mężczyzn, którzy odchodzą od kobiet, z powodu ich oziębłości,nieprawdaż?

Pod warunkiem ze sprubowalo sie wszystkiego zeby zwiazek ratowac a nie stwierdzilo sie ze och Ty nie chcesz to ja odchodze
nie warto zyc w zwiazku w ktorym brak sexu i porozumienia chyba ze chce sie ukladu

[_Koniczynka_]

Więc teraz w końcu wiadomo o co chodzi, ona po prostu przestała Cię kręcić i Twoje ciało zareagowało w ten a nie w inny sposób.
Więc teraz inne pytanie z mojej strony - czy nadal ją kochasz i chcesz ratować związek czy według Ciebie juz sie skończył i chcesz odejść?

[rozwielitka]

Napisane przez agar28

Widzicie drogie Panie, (proszę,nie postrzegajcie mnie jako szowinisty i buraka),ale jesli kobieta nie będzie z impotentem (załóżmy,że on nie chce się leczyć),to myslę,że nie powinno się winic też mężczyzn, którzy odchodzą od kobiet, z powodu ich oziębłości,nieprawdaż?

W przypadku różnicy temperamentów tak dużej że nie da sie tego pogodzić- trudno, nieważne kto odejdzie, próbowali i nie wyszło.
Ale jeśli on nie umie jej rozgrzać to nie jest szowinistą ale nieudacznikiem i robi jej przysługę, że odchodzi.

[czoornoo]

Napisane przez _Koniczynka_

Więc teraz w końcu wiadomo o co chodzi, ona po prostu przestała Cię kręcić i Twoje ciało zareagowało w ten a nie w inny sposób.
Więc teraz inne pytanie z mojej strony - czy nadal ją kochasz i chcesz ratować związek czy według Ciebie juz sie skończył i chcesz odejść?

ja z jego wypowiedzi zrozumialam ze ona nie chce

[nask]

Napisane przez agar28

Widzicie drogie Panie, (proszę,nie postrzegajcie mnie jako szowinisty i buraka),ale jesli kobieta nie będzie z impotentem (załóżmy,że on nie chce się leczyć),to myslę,że nie powinno się winic też mężczyzn, którzy odchodzą od kobiet, z powodu ich oziębłości,nieprawdaż?

Ozieblosc kobiet zazwyczaj wynika z tego, ze czuja sie niekochane, niepodziwiane, zmeczone, niewazne w oczach mezczyzny.

Impotencja (fizyczna oczywiscie) to wydaje mi sie cos innego.

Co do tematu watku - ja bym nie wytrzymala i prawdopodobnie jak lexie rzucalabym sie na przystojniakow na ulicy/w pracy/w banku/w spozywczaku

[agar28]

Kochane Panie, przeglądając to forum zauważyłem,że jest tu wiele inteligentnych osób,a problem,który poruszyłem,jest naprawdę czysto teoretyczny. Nie wiem, czy w tym momencie stracicie już zainteresowanie. Ja jak na razie (daj Boże,aby długo) jestem szczęśliwie zakochanym mężem. Po prostu chciałem poznać wasze zdanie....ja rozumiem kobiety,które odchodzą od impotentów,i żadna się z takim nie związe...chodzi mi o to,że fakt braku seksu jest bardzo różnie postrzegany z punktu widzenia płci....kobieta,której partner nie zaspokaja,odejdzie,i będzie zrozumiana (wybaczcie mój męski punkt widzenia),bo bez seksu związek istniec nie będzie,chocby go nie wiem jak kochała,a facet zostanie wręcz "ukrzyżowany"...z góry przepraszam,jesli kogos obraziłem.

[Kathi75]

agar ale to nie chodz io kobiety talko tak ´samo jak kobieta mezczyzna nie wytrzyma dlugo bez seksu moze nawet krocej niz kobieta ...... my jestesmy raczej tymi ktore za wszelko cene staraja sie gadac i problemy rozwiazywac przynajmniej wiekszosc dopiero jak sie konczy srodki przychodzi pora na dzialanie a jesli nie ma czego ratowac to ani my ani zaden mezczyzna nie bedzie ratowal zludzen

[Wisienki]

cóż nie sądze aby mężczyzna mógł stac się impotentem nagle - z dnia na dzień, ale gdyby myślę ze kochałabym go dalej, ale czułabym sie z tym źle bo miałabym wątpliwości czy jestem dla niego kobietą, czy jestem dostatecznie atrakcyjna.... Gdyby jednak mój mężczyzna się leczył (bo impotencja jest w znacznej większości przypadków uleczalna), dbał o mnie jako o kobietę np przytulając, czy mówiąc, ze ładnie wyglądam myśle ze spokojnie mogłabym być w takim związku szczęśliwa, zwłaszcza, ze przynajmniej w moim przypadku jeśli seksu brak to i libido zaczyna się kurczyć

[Lexie]

Wydaje mi się, że jednak impotencja faceta nie oznacza od razu tego, że nie może on zaspokoić kobiety. Oczywiście w wypadku impotencji fizycznej. W końcu są jeszcze palce, język, więc myślę, że gdyby partner nie mógł ze mną się kochać (w sensie - odbywać stosunek), to nie byłby to koniec naszego związku. Z tym byśmy sobie jakoś poradzili. Gdyby natomiast chodziło o taką "impotencję psychiczną" (nie mam pojęcia, czy wiecie o co chodzi, bo ten termin sobie stworzyłam na poczekaniu ), wtedy sprawa jest trudniejsza.

[GothicLolita22]

Impotent to może za mocne słowo... Każdy może nie mieć czasem ochoty, facet to przecież nie kierujące się instynktami zwierzę. Na pewno nie zostawiłabym go z takiego powodu, że od 3 miesięcy nie miałby na nic ochoty. Jeśli tylko nadal czułby do mnie to samo, co wcześniej, to przecież wszystkie przeciwności są do przeskoczenia... Gorzej gdyby ta "impotencja" wynikała ze zmian w uczuciach lub jeszcze czegoś gorszego...

[anesiaa]

jeżeli w ogóle nic a nic nie chce(pieszczot) to trochę uciążliwe.. ja sama jestem taka że nie lubie tego za bardzo,a on lubi i zawsze to ze mnie wyciąga...
Ale jakby tak troche przestał to nie byłoby źle, nie żuciłabym zapewne w takiej sytuacji
A jakby w ogóle nic nie chceł- to chyab nie możliwe.,..

[GothicLolita22]

[quote=agar28;8562654]A jesli on odmawia pójscia do lekarza?O co mi chodzi,tak właściwie?Otóż,czy impotencja,i brak seksu to powód do zerwania?Czy mogłybyście być z facetem,dla którego łózko przestało istnieć?Czy związek to uczucie,czy uczucie+seks?Wiem i rozumiem,że seks to dopełnienie zwiazku,ale czy jest mozliwe utrzymanie zwiazku bez seksu?Inne rodzaje(pieszczoty,oral) również nie wchodza w rachubę...[/quote]

1. Ja jakoś utrzymuję taki związek i oboje żyjemy
2. A tego to już nie kumam...