inz. oferma - co badzie dalej ?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Wydaje mi sie, ze jestem jedyna taka osoba w Polsce, oferma.

Mam skonczone studia, studium itd;
30 lat , trzy dyplomy i zero doswiadczenia zawodowego.

Mam udane dzieci i kochajacego meza.
Czuje, ze przegralam swoje zycie, a nie wiem za co ten maz mnie kocha.

Mam dosyc zajmowania sie domem, kurz wylazi z kazdego konta.
Mam dosyc gotania, gotuje najprostsze potrawy.
Mam dosyc zajmowania sie dziecmi, nie chce mi sie z nmi rozmawiac, juz olewam to, ze nie jedza kolacji.

Czy 30-latka bez jezyka , bez doswiadczenia, co od lat nie wstawala wczesnie ma szanse na normalne zycie ?

Teraz zyje mi sie za dobrze, nie mamy klopotow finansowych.

[szugarbejb]

Lekarz. Psycholog lub psychiatra.

Wysłucha, zdiagnozuje, da kilka rad albo leki i kilka rad.

Kłopotów finansowych nie masz, jesteś zdrowa ... To tyłek że tak powiem w troki, wyprzedaże są, idź sobie kup jakąś ładną kolorową sukienkę, wysokie szpilki, idź do fryzjera.

Zapisz się na wakacyjny kurs angielskiego i hiszpańskiego (łatwe języki) dla początkujących.

Poszukaj wolontariatu - na wstępie.

A potem pracy

I już

[synonim]

Są gorsze sytuacje, uwierz.
W sierpniu skończę 31 lat...
Przed trzydziestką zostałam po 10 ciu latach rozwódką. Potem był kolejny nieudany związek.
Nie mam dzieci a zegar tyka...
Pracę, którą lubię, ale za którą wcale za dużo nie zarabiam znalazłam dopiero parę miesięcy temu... 300 km od rodzinnego miasta.
Jestem sama.

Ty piszesz " Mam udane dzieci i kochajacego meza." Uważasz, że to mało??
Według mnie musisz tylko popracować nad swoim podejściem do życia.
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej
Znajdź coś dla siebie - hobby, pracę, znajomych... cokolwiek
Napisz na kartce czego pragniesz od życia i do przodu.
Jesteś warta i swojej rodziny i tego wszystkiego czego Ci brakuje.
Nie rozczulaj się nad sobą, zgadzam się z szugarbejb - rusz się ZRÓB COŚ DLA SIEBIE, cokolwiek.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Chciałabym , zeby ktos o mnie powiedział - tu, pani Ola jest specjalistką .... ble, ble, ble


Mieszkam za granica, mam telefon, samochód, polskie koleżanki, karte bankomatową i to mi nie wystarza. Nie znam sie na kosmetykach, na perfumach i nie chce się znać. Nie krecą mnie drogerie i najnowsza moda.
I nie wiem co robie na wizazu ?
Zwyczajnie głupieje.

[moee]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;8263198]Chciałabym , zeby ktos o mnie powiedział - tu, pani Ola jest specjalistką .... ble, ble, ble


Mieszkam za granica, mam telefon, samochód, polskie koleżanki, karte bankomatową i to mi nie wystarza. Nie znam sie na kosmetykach, na perfumach i nie chce się znać. Nie krecą mnie drogerie i najnowsza moda.
I nie wiem co robie na wizazu ?
Zwyczajnie głupieje.[/quote]




mieszkasz za granica i nie znasz jezyka obcego ?

wlasnie za granica znalezc mozna szybciej prace bez doswiadczenia w Twoim wieku z dyplomem uczelni niz w polsce , przetlumaczyc papiery z uczelni i wziasc sie za szukanie pracy , moje kolezanki powyjezdzaly i zyja za granica, czesc calkiem niedawno , wszystkie po 30 i prace znalazly bez problemow , wiekszosc w zawodzie (no ale znaly jezyk bardzo dobrze)

chyba ci sie nudzi troszke

ucz sie jezyka bo to podstwawa zeby znalezc prace za granica , wyznacz sobie piorytety jakies , zamiast marudzic wez sie i "cos" rob po prostu

napisz sobie na kartce co chcesz w zyciu robic, co osiagnac , a pozniej malymi krokami rob cos w tym kierunku ,z tego co piszesz to chcialabys miec dobra prace, zmienic swoje monotonne zycie , wiec daz do tego dziewczyno

[After eight]

Wypisz na kartce wszystkie swoje pragnienia, od tych najbardziej do najmniej realnych. Później zamknij oczy i wyobraź sobie siebie jako osobę zadowoloną z życia, swoich osiągnięć, rodziny. Wyjdź do ludzi, zacznij szukać swojego hobby. A przede wszystkim - idź do lekarza.

[a4fe74769c46a8b3f27462c06deeaa5a0ba50375_612d631274ff7]

Az mnie korci zapytac. Jak sie takiej sytuacji znalazlas?

Mieszkasz poza Polska- z wlasnego wyboru czy na prosbe rodziny?
Masz 3 dyplomy- studiowalas dla siebie czy dla innych?
Masz dzieci i meza - bo na prawde chcialas miec rodzine czy bo tak wypada?

Zastanawiam sie ile w twoim zyciu jest swiadomych wyborow i spelniania wlasnych marzen a ile rzeczy zdarzylo sie "bo tak wypada, bo inny chcieli, bo to modne, bo tak trzeba".

[gromiasty]

Nie wiem czy mogę się wypowiedzieć - jako facet ...
Cóż , zaryzykuję
A może po prostu spróbuj znaleźć coś co Cię cieszy ? Mój - niekoniecznie idealny, czy dobry dla wszystkich - sposób na życie to cieszenie się z tego co jest.
Oczywiście - mogę zarabiać 2x więcej - ale wtedy kiedy będę się cieszył z tego co mam.
Mogę mieszkać w przepięknym domu - na razie mieszkam dobrze, reszta poczeka bo nie chcę kredytu na całe życie.
Masz ,chyba, przynajmniej dobre życie - może zamiast szukać minusów poszukaj plusów ? Czas na biadolenie zawsze się znajdzie - może lepiej poświęcić go na znalezienie tego w czym się spełnisz ? Małymi kroczkami do przodu .....

[wobysk]

Wydaje mi się, że jesteś przemęczona.
Wyjdź do ludzi. Zostaw dzieci, dom i umów się z mężem albo przyjaciółkami. Nie zastanawiaj się dlaczego mąż kocha. Miałabyś powód do zastanawiania, gdyby nie kochał
A radzę Ci, bo w jakimś stopniu jesteśmy podobne. Mam podobną sytuację i ... bywam przemęczona

[Iwona6]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;8225872]Wydaje mi sie, ze jestem jedyna taka osoba w Polsce, oferma.

Mam skonczone studia, studium itd;
30 lat , trzy dyplomy i zero doswiadczenia zawodowego.

Mam udane dzieci i kochajacego meza.
Czuje, ze przegralam swoje zycie, a nie wiem za co ten maz mnie kocha.

Mam dosyc zajmowania sie domem, kurz wylazi z kazdego konta.
Mam dosyc gotania, gotuje najprostsze potrawy.
Mam dosyc zajmowania sie dziecmi, nie chce mi sie z nmi rozmawiac, juz olewam to, ze nie jedza kolacji.

Czy 30-latka bez jezyka , bez doswiadczenia, co od lat nie wstawala wczesnie ma szanse na normalne zycie ?

Teraz zyje mi sie za dobrze, nie mamy klopotow finansowych.[/quote]

Aż mnie korci,żeby odpisać.
Myślę,że każdy/a z nas ma takie chwile, by nie wstać z łóżka, beznamiętnie popatrzeć na bałagan domowy, nie widzieć dzieci, męża, ...a nawet siebie samego w lustrze.
Siąść przed komputerem, telewizorem, ścianą, i patrzec bezmyślnie przed siebie...

A Ty podjęłaś wysiłek, trud i napisałaś.
Dobrze,że wizaz, jest trochę jak psychoanalityk na odległość, nie popatrzy na Ciebie krytycznie, nie zobaczy nieuprasowanej sukienki, paznokci, które trzeba zrobić i fryzury, która dawno powinna byc u fryzjera.

Myślę,że to trochę prowokuje, Tobie sie udało, studia, mąż rodzina, dzieci....chyba Ci powinnam zazdrościć.
Brakuje Tobie najbardziej celu w życiu, czegoś co pozwoliło by Ci zapomnieć, o tym, co masz, a uzmysłowić tak naprawdę czego pragniesz.
Tylko, że nikt nie może Tobie tego celu wskazać, to Ty musisz ten cel znaleźć, wyznaczyć go sobie.
Wizażanki, tak myślę , mogą być w jakimś sensie tylko rodzajem konfesjonału, który wysłucha, ale nie wskaże drogi, która będzie dla Ciebie drogą spełnienia, czy przynajmniej zadowolenia.
Swoja drogą myślę,że kontakt z psychologiem pomógłby Ci trochę w autodiagnozie.
A może to tylko chwilowe, i juz niedługo poczytam,że sobie poradziłaś????
Tego Ci życzę , z całego serca!!

[Nutka]

A mi sie wydaje...ze lenistwo Cie pożera..
Siedzisz w domu od lat ,jest Ci z tym dobrze wygodnie tylko czasami jakis przeblysk pojawia się w twojej glowie ,ze marnujesz swoje najlepsze lata,swoje szanse...ale lenistwo jest silniejsze...

[agusia1]

Pomyśl sobie- dużo osiągnełam... nie każdy ma studia, dyplomy to też wysiłek i trzeba było chcieć nauczyć sie na egzamin i go zdać.....
dzieci..... ciesz sie z tego.... ile jest kobiet, które pragną dzieci a z jakis wzgledów nie mogą miec.. to dramat dla kobiety.....
masz pieniadze.... super... mądrze je wykorzystaj... zainwestuj... może w siebie...
może faktycznie jakaś instytucja, Fundacja.. potrzebuje wolontariuszy... bedziesz czuć sie potrzebna... zmobilizujesz sie, zeby wyjsc z domu....moze poznasz wartościowych ludzi....
kurs jezyka .... poćwiczysz ... poznasz ludzi... a może ktoś bedzie slyszał o jakiejs fajnej pracy i Cie poleci... ważne zeby wyjsc z domu i sie zmobilizować do aktywności.powodzenia. 30-lat ... dopiero zaczyna sie życie....

[Mysibaba]

A ja jestem ciekawa co słychac u autorki tematu . Moze sie odezwie?