Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-29, 11:50   #1
Merissa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2
Unhappy

Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...


Hej! I ja postanowiłam skorzystać z Waszej pomocy. Nie wiem, czego potrzebuję... Może wsparcia, może rady, a może po prostu kopa w cztery litery dla ogranięcia się. Rzecz oczywiście tyczy się związku.
Ad rem. Jestem z moim Tżtem 5 lat, 2 lata po ślubie. Oboje pracujemy. Nie mamy dzieci. Godziny pracy mamy dość kiepskie, no tego wspólnego czasu nie zostaje wiele. Początki, jak to zwykle bywa, były piękne. Niekończące się rozmowy, wspólne zainteresowania itd. Charaktery mamy dość różne. Ja wybuchowa i bezpośrednia. On raczej skryty i bardzo opanowany. Od czasu do czasu kłótnie, a raczej wylewanie żalu. Decyzja o ślubie była jak najbardziej przemyślana. Było uczucie. Czułam się przy nim piękna i kochana. Dobry rok temu zaczęło się psuć. Wychodziły w sumie kłótnie o głupoty, ale wiecie, jak to jest - od słowa do słowa... Oboje widzieliśmy ze z dnia na dzień oddalamy się od siebie. Mówiłam mu jak się czuję, czego mi brakuje, czego potrzebuję. Pytałam o jego potrzeby, o to, czego brakuje jemu. Zawsze twierdził, że niczego, że wszystko ma, że mnie kocha, ale nie wie, co się dzieje. Jak już wspomniałam, mój Tż jest typem introwertyka. Ciężko mu idzie mówienie o nim, o nas. Blokuje się i koniec. A ja z kolei byłam przekonana, że musimy dużo ze sobą rozmawiać, że może w trakcie tych rozmów okaże się, co tak naprawdę się popsuło. Wiele razy prosiłam o zaangażowanie, o okazanie, że mu zależy. Nie działo się nic. Było poprawnie, ale coraz bardziej brakowało tego czegoś... Im bardziej ja się starałam robić coś ekstra, co by jakoś nas ożywiło, tym mniej odczuwałam zaangażowanie z jego strony. Coraz rzadziej się kochaliśmy, choć wydawało mi się, że bardzo pragniemy tego oboje. Ostatnio coś we mnie pękło. Zaczęłam zadawać sobie pytania w stylu "po co to wszystko robię?", "co jeszcze do niego czuję?". Przeraziłam się, kiedy nie potrafiłam sobie na nie odpowiedzieć. Straciłam sens. Kiedy ostatnio powiedział, że mnie kocha, nie odpowiedziałam mu nic, bo nie wiem sama, co czuję. Kiedy ostatnio się kochaliśmy, nie czułam nic. Zauważył pustkę w moich oczach. Przerwaliśmy. Nie wiem, co dalej robić, nie wiem, co czuję. Nie wiem, jak nam pomóc... Czy to koniec?
Merissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 12:11   #2
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Cytat:
Napisane przez Merissa Pokaż wiadomość
Hej! I ja postanowiłam skorzystać z Waszej pomocy. Nie wiem, czego potrzebuję... Może wsparcia, może rady, a może po prostu kopa w cztery litery dla ogranięcia się. Rzecz oczywiście tyczy się związku.
Ad rem. Jestem z moim Tżtem 5 lat, 2 lata po ślubie. Oboje pracujemy. Nie mamy dzieci. Godziny pracy mamy dość kiepskie, no tego wspólnego czasu nie zostaje wiele. Początki, jak to zwykle bywa, były piękne. Niekończące się rozmowy, wspólne zainteresowania itd. Charaktery mamy dość różne. Ja wybuchowa i bezpośrednia. On raczej skryty i bardzo opanowany. Od czasu do czasu kłótnie, a raczej wylewanie żalu. Decyzja o ślubie była jak najbardziej przemyślana. Było uczucie. Czułam się przy nim piękna i kochana. Dobry rok temu zaczęło się psuć. Wychodziły w sumie kłótnie o głupoty, ale wiecie, jak to jest - od słowa do słowa... Oboje widzieliśmy ze z dnia na dzień oddalamy się od siebie. Mówiłam mu jak się czuję, czego mi brakuje, czego potrzebuję. Pytałam o jego potrzeby, o to, czego brakuje jemu. Zawsze twierdził, że niczego, że wszystko ma, że mnie kocha, ale nie wie, co się dzieje. Jak już wspomniałam, mój Tż jest typem introwertyka. Ciężko mu idzie mówienie o nim, o nas. Blokuje się i koniec. A ja z kolei byłam przekonana, że musimy dużo ze sobą rozmawiać, że może w trakcie tych rozmów okaże się, co tak naprawdę się popsuło. Wiele razy prosiłam o zaangażowanie, o okazanie, że mu zależy. Nie działo się nic. Było poprawnie, ale coraz bardziej brakowało tego czegoś... Im bardziej ja się starałam robić coś ekstra, co by jakoś nas ożywiło, tym mniej odczuwałam zaangażowanie z jego strony. Coraz rzadziej się kochaliśmy, choć wydawało mi się, że bardzo pragniemy tego oboje. Ostatnio coś we mnie pękło. Zaczęłam zadawać sobie pytania w stylu "po co to wszystko robię?", "co jeszcze do niego czuję?". Przeraziłam się, kiedy nie potrafiłam sobie na nie odpowiedzieć. Straciłam sens. Kiedy ostatnio powiedział, że mnie kocha, nie odpowiedziałam mu nic, bo nie wiem sama, co czuję. Kiedy ostatnio się kochaliśmy, nie czułam nic. Zauważył pustkę w moich oczach. Przerwaliśmy. Nie wiem, co dalej robić, nie wiem, co czuję. Nie wiem, jak nam pomóc... Czy to koniec?
do terapeuty, marsz!
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 12:35   #3
Dopefiend
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Heaven and Hell
Wiadomości: 347
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Robi sie fajna pogoda moze sprobujcie wziasc wolne i razem gdzies wyjechac na tydzien np. nad morze. Byscie byli w innym miejscu, gdzie byscie spedzali tylko wspolnie czas, byscie razem cos przezyli i moze odrodzilo by sie uczucie i dobra atmosfera. Byscie wrocili do domu w dobrych humorach i wtedy byscie mogli sie zastanowic co zrobic zeby nie doprowadzić do ponownego (zaryzukuje) znudzenia sobą.
__________________
"Marzenia motywuja, marzenia daja sile,
Marzenia sa wyjatkowe - jesli w miare mozliwe,
Realizowac kazde - wlasnie tego pragne"
ALE
"Lepiej za dużo nie marzyć - marzenia mogą sparzyć
Gdy nigdy się nie zdarzy to co sobie wyobrazisz"
Dopefiend jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 12:53   #4
biedronka91
Zakorzenienie
 
Avatar biedronka91
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Nie, to nie koniec, kryzysy się zdarzają. Walcz o niego, walcz o uczucie, walcz o siebie. Terapeuta jak ktoś wspomniał? Dobry pomysł, ale razem. Wspólny wyjazd? Również. Bierz się do roboty, powodzenia.
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze!
biedronka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 13:23   #5
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;32626290]do terapeuty, marsz![/QUOTE]

Nie bardzo rozumiem tej wszechobecnej mody na psychologow i terapeutow. To nie jest cudowny lek, ktory uleczy wszystko.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 13:30   #6
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32627699]Nie bardzo rozumiem tej wszechobecnej mody na psychologow i terapeutow. To nie jest cudowny lek, ktory uleczy wszystko.[/QUOTE]

A ja rozumiem, poniewaz zbyt wielu ludzi uwaza tak jak Ty - ze to moda, ze my nie potrzebujemy, ze samemu sie uda... itd. Owszem, sa przypadki, ze tak, ale w tym konkretnym uwazam, ze dobrze by bylo, zeby ktos ta dwojke poprowadzil. Zwazwyszy na to, ze chlopak jest zamkniety i ciezko mu sie otworzyc. Dla mnie wykwalifikowana osoba potrafi wyleczyc pochorowane zwiazki, bo czesto ludzie nie potrafia ze soba rozmawiac i komunikowac wprost - milosc jest nadal, ale troche przykurzona.

Wiesz, jakos w dzisiejszych czasach wiecej malzenstw chodzi na rozprawy rozwodowe, anizeli do terapeutow, zeby dac sobie jeszcze szanse...

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-02-29 o 13:32
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 13:30   #7
Skierka001
Rozeznanie
 
Avatar Skierka001
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 686
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32627699]Nie bardzo rozumiem tej wszechobecnej mody na psychologow i terapeutow. To nie jest cudowny lek, ktory uleczy wszystko.[/QUOTE]

A tym bardziej, że trzeba obcemu człowiekowi wyjawiać tajemnice, które były częścią związku, dzielić się najpiękniejszymi WSPÓLNYMI przeżyciami. To wy najlepiej wiecie, co zrobić, żeby na nowo rozpalić żar w waszym związku. Może krótki wyjazd, jak już ktoś poradził? No albo tydzień rozłąki, możliwość zatęsknienia za sobą...
Skierka001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-29, 13:35   #8
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Cytat:
Napisane przez Skierka001 Pokaż wiadomość
A tym bardziej, że trzeba obcemu człowiekowi wyjawiać tajemnice, które były częścią związku, dzielić się najpiękniejszymi WSPÓLNYMI przeżyciami.
a co w tym takiego strasznego? Jak idziesz do lekarza ginekologa, to pokazujesz OBCEMU CZLOWIEKOWI swoja, za przeproszeniem, du!$... a wiec i tutaj jak chce sie cos wyleczyc, to trzeba troche 'brudu' na swiatlo dziennie wydostac - to zycie, a nie komedia romantyczna.

Cytat:
Napisane przez Skierka001 Pokaż wiadomość
To wy najlepiej wiecie, co zrobić, żeby na nowo rozpalić żar w waszym związku.
No jak widac, nie bardzo. Inaczej nie pisalaby tutaj o pomoc.

Popre jedynie w tym, ze wyjazd, to dobry pomysl - mozna od tego zaczac - jak i to nic nie zmieni, to warto poszukac pomocy z zewnatrz.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-02-29 o 13:38
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 14:28   #9
Ryska88
Rozeznanie
 
Avatar Ryska88
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 734
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Cytat:
Napisane przez Dopefiend Pokaż wiadomość
Robi sie fajna pogoda moze sprobujcie wziasc wolne i razem gdzies wyjechac na tydzien np. nad morze. Byscie byli w innym miejscu, gdzie byscie spedzali tylko wspolnie czas, byscie razem cos przezyli i moze odrodzilo by sie uczucie i dobra atmosfera. Byscie wrocili do domu w dobrych humorach i wtedy byscie mogli sie zastanowic co zrobic zeby nie doprowadzić do ponownego (zaryzukuje) znudzenia sobą.
Ja też preferuję takie rozwiązania, zróbcie coś razem. Zmieńcie na chwilę otoczenie.

A NIE do terapeuty, jak w amerykańskich filmach, ze wszytkim do psychologa
__________________
Kiedy się rodzimy potrafimy tylko żyć...
Ryska88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 15:12   #10
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Terapeuta to nie jest jedyne rozwiązanie, ale na pewno jedno z tych, które można polecić, więc nie rozumiem takiej z góry zaprogramowanej niechęci, że nie i koniec. To może być osoba, która pomoże zadać sobie pewne pytania - nawet jeśli nie dostaniemy gotowej odpowiedzi, zaczynamy dzięki takim spotkaniom się analizować, docierać do powodów zachowania i w końcu rozwiązań.

Na tym etapie możecie chyba równie dobrze poradzić sobie sami - jeśli tylko czujesz, że nie wyczerpałaś wszystkich możliwości i coś można zrobić, to zrób.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 15:30   #11
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Temat był już wiele razy wałkowany, więc teraz zamiast gadac... zrób coś. Po prostu.

Zaplanuj wam wyjazd na weekend. Może weekend w spa? Odpoczęlibyście, odprężyli się. Może pojawiłaby się i okazja pójśc na spacer, spędzic razem trochę czasu zdala od codzienności? Zjeśc kolację w fajnym miejscu?

Jasne, że to nie jest recepta na wszystkie problemy i po takim wyjeździe nagle nie będzie pięknie i różowo. Jednak może to byc dobry początek i akt dobrej woli do pracy nad związkiem.

Piszesz też, że wytykałaś partnerowi, że potrzeba Ci tego, że tamtego. Jednak nie wspominasz o niczym co sama robiłaś poza wiecznym gadaniem. Co zrobiłaś sama by było lepiej między wami? Co robisz na co dzień by dbac o wasze uczucie? Czego oczekujesz od partnera? Powinnaś sobie odpowiedziec na te pytania.

Powodzenia.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-29, 15:42   #12
Merissa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Dzięki za odpowiedzi. Już myślałam o tym terapeucie, szukałam nawet czegoś w okolicy. Niestety szału nie ma. Znalazłam dwóch, z czego o jednym są nieciekawe opinie.
Myślałam, żeby na początek może zacząć od siebie, że to może we mnie jest źródło problemu, bo to we mnie się coś wypaliło, bo to ja nie wiem, na czym stoję. Chcę z nim być. Chcę z wielu powodów. Tylko troszkę się pogubiłam. Nie wiem od czego zacząć. Wyjazd odpada. Nie dostaniemy wolnego. Akurat mamy takie prace, w których urlopy są planowane z dużym wyprzedzeniem ze względu na brak możliwości zastąpienia danej osoby. Myślałam o jednodniowym wypadzie. Nie wydaje mi się jednak, że jeden dzień może naprawić roczne braki. Sądzę, że tu potrzeba chyba jakiegoś wstrząsu.
Merissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 15:45   #13
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Cytat:
Napisane przez Merissa Pokaż wiadomość
Nie wydaje mi się jednak, że jeden dzień może naprawić roczne braki.


Sądzę, że tu potrzeba chyba jakiegoś wstrząsu.
Moim zdaniem źle myślisz.

Czegoś co się psuło długo i sukcesywnie nie naprawisz jakimś wielkim bumem. Wstrząsy też wam niepotrzebne.

Potrzebne wam są małe kroczki, wzajemne starania. I taki właśnie dzień wyjazdu na luzie byłby dobrym początkiem.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 18:25   #14
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

Cytat:
Napisane przez Merissa Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi. Już myślałam o tym terapeucie, szukałam nawet czegoś w okolicy. Niestety szału nie ma. Znalazłam dwóch, z czego o jednym są nieciekawe opinie.
Myślałam, żeby na początek może zacząć od siebie, że to może we mnie jest źródło problemu, bo to we mnie się coś wypaliło, bo to ja nie wiem, na czym stoję. Chcę z nim być. Chcę z wielu powodów. Tylko troszkę się pogubiłam. Nie wiem od czego zacząć. Wyjazd odpada. Nie dostaniemy wolnego. Akurat mamy takie prace, w których urlopy są planowane z dużym wyprzedzeniem ze względu na brak możliwości zastąpienia danej osoby. Myślałam o jednodniowym wypadzie. Nie wydaje mi się jednak, że jeden dzień może naprawić roczne braki. Sądzę, że tu potrzeba chyba jakiegoś wstrząsu.
W tym roku wypada wyjątkowo dużo przedłužonych weekendów. Weź kalendarz i rozplanuj, może złożenie wniosku urlopowego odpowiednio wcześniej o 1, 2 dni wolnego spowoduje że da się wykroić małe wakacje. Jedzcie się bawić i pieścić, na pewno nie planuj kolejnych rozmów na czas wyjazdu.

Co do gadania, ja jestem jak Twój mąż. Nie umiem grzebać w sobie, wywlekać sobie uczuciowych flaków i analizować ich na fafset sposobów, natrząsać się nad każdym cieniem uczuć.
Irytuje mnie to. Zacinam się. Wpadam w złość i mam za złe.

Może faktycznie za dużo gadasz o rzeczch o których on gadać nie potrafi.
Ale myślę że gwoździem do trumny tego związku jest Wasze mijanie się.
Może któreś z Was powinno zmienić pracę na taką , żebyście oboje pracowali w mniej więcej tych samych godzinach, a co za tym idzie mieli czas na wspólnie życie.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-01, 02:01   #15
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Wszystko mam... Wszystko, co mogłam mieć...

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;32627912]a co w tym takiego strasznego? Jak idziesz do lekarza ginekologa, to pokazujesz OBCEMU CZLOWIEKOWI swoja, za przeproszeniem, du!$... a wiec i tutaj jak chce sie cos wyleczyc, to trzeba troche 'brudu' na swiatlo dziennie wydostac - to zycie, a nie komedia romantyczna.
[/QUOTE]
co racja to racja
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.