Wakacyjna Praca- czy się opłaca??

[AnStell]

Czy macie jakieś pomysły na tymczasową pracę dla 15 latki?
W moim wypadku odpada bycie konsultantką ( niestety jest już dużo innych dziewczyn, które się tym trudnią )

Czy wakacyjna praca się opłaca?
Jakie macie pomysły??

[aga696]

Ulotki np. w pizzeriach. Pakowanie zakupów

[Nikaaa152]

Ja zawsze w wakacje chodziłam na zbiory owoców. Płaca taka sobie, ale zawsze jakiś grosz W tym roku udało mi się zdobyć pracę w knajpie

[komicznie]

Napisane przez AnStell

Czy macie jakieś pomysły na tymczasową pracę dla 15 latki?
W moim wypadku odpada bycie konsultantką ( niestety jest już dużo innych dziewczyn, które się tym trudnią )

Czy wakacyjna praca się opłaca?
Jakie macie pomysły??

Mając 15 nie możesz podjąć legalnej pracy zarobkowej chyba, ze pracodawca zatrudni dodatkową osobę do pilnowania Ciebie. Jak ukończysz 16 lat będziesz mogła znaleźć sobie wakacyjną pracę ale z tym również trzeba mieć sporo szczęścia.

[Sloneczko19_]

opłaca się,ponieważ:
*uczymy się odpowiedzialności
*potrafimy oszczędzać, bo wiemy jak ciężko jest zarobić pieniądze i jak ciężko jest je wydac nawet na mała rzecz(przynajmniej ja tak mam,dzięki pierwszej wypłacie jaką zarobiłam odkryłam, że jestem tak "oszczędna", że szkoda mi wydawać własne pieniądze jak i pieniądze rodziców. Gdy muszę za coś płacić powyżej kilkudziesięciu zł boli mnie serce )
*zdobywamy nowe doświadczenie, które może się przydać
*idąc do pracy będziesz już wiedziała jak to może wyglądać "dorosły świat biznesu"

a jaka to może być praca, hmmm roznoszenie ulotek, praca w kawiarnii/pizzeri itp jako kelnerka, opiekunka do dzieci. Raczej za młoda jesteś zeby jechać za granice,szczególnie sama.
Mało jest ofert dla młodych ludzi szczególnie w Twoim wieku. A mówie bo sama szukałam nie tak dawno pracy z tym, że ja mam już prawie 20lat. Większość ogłoszeń jest dla osobó młodych (studentów badz już po studiach) z doświadczeniem, którzy są naiwni i mało wymagają. Ale mogę się mylić. w każdym regionie Polski może być inaczej, lepiej lub gorzej.

[Czarna_Złośnica]

Oczywiście, że wakacyjna praca sie opłaca oczywiście milionów nie zarobisz ale jak najbardziej... ja roznosiłam ulotki-to była moja pierwsza wakacyjna praca(ehh kiedy to było ) to zawsze jakas dodatkowa kaska była

[nikaczekolada]

ja po maturze.. najdłuższe wakacje i siedze w domu pracy nie ma :/
Dziennie wysyłam pełno CV na ogłoszenia :/
Dzwonią .. zapraszają na rozmowy i na tym się kończy :/ Nie wiem czy jest coś ze mną nie tak ?!
Pracowałam też 1 dzień na ulotkach jako hostessa .. ale to jeden marny dzień ..

Teraz 3 sierpnia mam iść na rozmowę do firmy inwentaryzacyjnej ..
Praca nocą , bo nie narzekam .. biorę co jest :/
Moja koleżanka dziś się dowiedziałam .. pracuje od połowy czerwca jako sprzedawca w CH w boksie z torebkami .. 12h co 2 dni ... np pon-śr-pt-n
Praktycznie cały czas siedzi i to jest robota na stale :/
Tyle, ze dostala sie na studia dzienne i zrezygnuje..
ja na studia się nie dostałam
I nie mam pojęcia co robić ..
pójdę chyba zaocznie do policealnej szkoły i w tych inwentaryzacjach bedę siedziała .. moze do tego załapię gdzieć coś na kilka godzin miesięcznie.. jakieś wykładanie towaru czy coś ..
Bardzo chce tylko nie chce się do mnie los uśmiechnąć
Jeden plus.. NIP już mam .. tylko książeczki nie mam ale jak wzięliby mnie do tych inwentaryzacji to zrobię - nie bede miala wyjscia ..

[waszkagoo]

jasne ze sie opłaca w knajpie na rynku mój brat który jest na drugim roku studiów zarabia ok 2tys to chyba nie mało

[wanitatywna]

Napisane przez nikaczekolada

Jeden plus.. NIP już mam .. tylko książeczki nie mam ale jak wzięliby mnie do tych inwentaryzacji to zrobię - nie bede miala wyjscia ..

A na taką książeczkę długo się czeka?

[nikaczekolada]

Dzwoniłam do sanepidu i u mnie to jest tak, że pierwszy dzien przychodzisz , placisz 90 zł i podajesz pesel .. dostajesz pojemniczek.. na drugi dzien przynosisz pełny, dostajesz drugi pusty .. i tak dzień w dzien 3x pojemniczki .. od dnia przyniesienia 3 pojemniczka czekasz tydzień na wyniki .. jak masz wyniki to jedziesz odebrać sobie i do lek. med. pracy podbić ..
tylko niektórzy mowią, ze masz zrobić jeszcze prześwietlenie płuc :/
No i to zas dodatkowa kasa i czas :/ ..
Oczywiście lekarzowi za podbicie pieczątki do książeczki też się płaci ok 50 zł :/

Zdzierstwo ..
Ogólnie do 2 tyg powinno sie wyrobic

Gdzieniegdzie da się też tak zrobić, żeby przynieść w jednym dniu 3 próbki (i tu ludzie przekręty robią, że ten sam materiał :P rozdzielają na trzy pojemniki i czekają na wyniki tydzień i z głowy )
U mnie tak się nie da

[201604200942]

Napisane przez wanitatywna

A na taką książeczkę długo się czeka?

ok 2 tygodni. No i są określone dni na wyrabianie jej- nie wiem czy tak samo jest w większych miastach. Ja wyrabiałam i jak na razie nie przydała mi sie do niczego, ale może jak będę studiować, zatrudnię się w jakimś KFC.

Autorko, ja też miałam wielkie plany w związku z pracą wakacyjną. Miałam przenieść się do większego miasta, wynająć coś i pracować. Koniec końców siedzę w domu, na szczęście dostałam pracę na 2 tygodnie, więc zarobię choć trochę grosza
Także wysyłałam tysiące CV, zapraszali na rozmowę i nie oddzwaniali

[aga696]

Napisane przez waszkagoo

jasne ze sie opłaca w knajpie na rynku mój brat który jest na drugim roku studiów zarabia ok 2tys to chyba nie mało

Nie zatrudnią 15latki jako kelnerki,a na zmywaku nie zarobi 2tys....W Mcdonaldzie można chyba od 16.

[lwipyszczek]

=

[kumkumkum1986]

Napisane przez nikaczekolada

Dzwoniłam do sanepidu i u mnie to jest tak, że pierwszy dzien przychodzisz , placisz 90 zł i podajesz pesel .. dostajesz pojemniczek.. na drugi dzien przynosisz pełny, dostajesz drugi pusty .. i tak dzień w dzien 3x pojemniczki .. od dnia przyniesienia 3 pojemniczka czekasz tydzień na wyniki .. jak masz wyniki to jedziesz odebrać sobie i do lek. med. pracy podbić ..
tylko niektórzy mowią, ze masz zrobić jeszcze prześwietlenie płuc :/
No i to zas dodatkowa kasa i czas :/ ..
Oczywiście lekarzowi za podbicie pieczątki do książeczki też się płaci ok 50 zł :/

Zdzierstwo ..
Ogólnie do 2 tyg powinno sie wyrobic

Gdzieniegdzie da się też tak zrobić, żeby przynieść w jednym dniu 3 próbki (i tu ludzie przekręty robią, że ten sam materiał :P rozdzielają na trzy pojemniki i czekają na wyniki tydzień i z głowy )
U mnie tak się nie da

Moja kolezanka "materiał" raz zdobyty rozdzialała na 3 probki w ciągu kolejnych trzech dni, resztę przechowywała w lodówce Więc można hehe

Ja swoją książeczkę zrobiłam w kilka dni, tak z 9-10, ale różnie to bywa.
Probki zanosilam w poniedzialek,wtorek i srode, a za tydzien w srode byly wyniki, tego samego snia zalatwilam lekarza

[nikaczekolada]

Napisane przez kumkumkum1986

Moja kolezanka "materiał" raz zdobyty rozdzialała na 3 probki w ciągu kolejnych trzech dni, resztę przechowywała w lodówce Więc można hehe

Ja swoją książeczkę zrobiłam w kilka dni, tak z 9-10, ale różnie to bywa.
Probki zanosilam w poniedzialek,wtorek i srode, a za tydzien w srode byly wyniki, tego samego snia zalatwilam lekarza

tylko wiesz.. u mnie w domu z lodowki korzysta 5 osób xD
a nie chciałabym się zorientować nagle, że ktoś zjadł moją .. .. rzecz xD

Chodzi o to, zeby zaoszczędzić czas i nie jeździć dzień w dzień .. tylko za jednym razem zanieść ..

Ja myślę też nad tym, żeby od razu w poniedziałek jakbym pojechała to zawieźć już pierwszą próbkę w swoim pojemniczku .. żeby znow czasu nie tracić ..

[natalina001]

1