Pij mleko - będziesz kaleką!

[palomino]

Dla zainteresowanych zdrowym zywieniem (którzy nie czytali tego wydania ŻW) oraz posiadających tzw potomstwo zupełnie inny punkt widzenia na całą akcję.

kilka cytatów (niestety gazeta nie posiada archiwum )

"Kilka lat temu zrzeszjąca pięć tysiecy członków międzynarodowa organizacja Lekarze na Rzecz Medycyny Odpowiedzialnej wydała oświadczenie, w którym ostrzega przed piciem mleka. Lista przeciwskazań jest długa.
Zasadniczym powodem sprzciwu wobec białego eliksiru jest przekonanie, ze człowiek, podobnie jak pozostałe ssaki, przystosowany jest do spożywania mleka tylko w okresie niemowlęcym.
(...)
Mleko krowie nie jest dobrze przyjmowane przez organizm. Tego argumentu nie odpierają nawet zagorzali jego zwolennicy.
- Nitolerancja laktozy to poważna i, niestey częsta komplikacja. Sam też mleka nie toleruję - przyznaje nawet Waldemar Broś, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Spółdzielni Mleczarskich.
(....)
Nie chodzi jednak tylko o laktozę. W 2001 roku nowozelandzki badacz doktor Corrie McLachlan ogłosił wyniki badań, z których wynikało, że mleko , a właściwie zawarta w nim kazeina (rodzaj białka), jest przyczyną chorób serca. Wnioski naukowca umieszczono w międzynarodowym internetowym serwisie o wymownej nazwie "No milk page" (strona bez mleka). Do odwiedzenia serwisu, (..) do dziś zachęca na swojej stronie internetowej zespół lekarzy III Kliniki Chorób Dziecięcych Akademii Medycznej w Białymstoku.
(...)
- Mleko jest jednym z najgroźniejszych alergenow pokarmowych. Ma aż pięć składników, które mogą być fatalnie tolerowane przez człowieka - przyznaje Edward Tadeusz Zawisza, jeden z najwybitniejszych polskich alergologów.
(..)
Pionier nauki o żywieniu doktor Max Bicher-Brenner o szkodliwości mleka trabił już pod koniec XIX wieku (dziś w Zurychu istnieje słynna klinika jego imienia). Twierdził, że mleko powinno być najwyżej dodatkiem do diety. Wyjątkiem są, według niego, łatwiej przyswajalne dla człowieka kwaśne produkty mleczne (jogurty, sery) i mleko pełne, prosto od krowy karmionej trawą.
Ewa Wachowicz, z zawodu technolog żywienia, kiedyś Miss Polonia, dziś producent programów telewizyjnych i matka małej Oli, kupuje mleko prawie wyłącznie od kobiety ze wsi.
- Tylko takie jest wartościowe - uważa. W życiu nie podałabymdziecku produktu z napisem UHT. Skład mleka, podgrzewanego do tak wysokich temperatur budzi wątpliwości. Białko ścina się i nie wiemy do dziś, jaki może to mieć wpływ na zdrowie. Nie przypuszczam, by był pozytywny
(...)
Część naukowców uważa jednak, ze mleko i tak trzeba pić, bo ma duzo cennych wartosci.
- jest wiele produktów bogatszych w witaminy i minerały - zapewnia Barbara Bachurska, lekarz pediatra z Katowic. - Mitem jest także przekonanie, ze mleko zawiera mnóstwo drogocennego wapnia. Znacznie więcej ma go plaster żółtego sera"
Źródło: Kulisy Życia Warszawy, nr 42 z 17 października 2003

Co wy na to? Organizm mojej matki tez nie trawi mleka (wątroba ją boli), a ja nigdy nie byłam zmuszana do jego picia jako że matka twierdziła że człowiek jest przystosowany do przyjmowania mleka tylko w okresie niemowlęcym. Chyba całkiem nieźle na tym wychodzę

A mleko zostało określone w artykule jako rzecz świeta i niepodważalna jak nasz schaboszczak
No więc jaka jest prawda?


ps jakby ktos chcial calosc artykulu to moge przeslac Buni to zeskanuje i wysle sie wtedy - bo niestey Życie Warszawy nie ma archiwum internetowego

[Charlotte]

Mi też rodzice nigdy nie wmuszali mleka - jak miałam ochotę to piłam i tak jest do dziś, choć przyznam się, że piję mleko bardzo rzadko. Czasem zdarza mi się wypić szklankę zimnego z kartonu, a czasem przegotowane, ale prosto od krowy (takie tłuściutkie - pycha )

Jednak u mnie w domu mleko jest zawsze. Mama pije mleko codziennie z racji tego, że po pierwsze je uwielbia, a po drugie pomaga Jej to na żołądek. Ma wrzody i jak tylko boli Ją żołądek, pół szklanki gorącego mleka przynosi Jej ogromną ulgę. Poza tym pija na śniadanie i często również na kolację mleko z chrupkami kukurydzianymi (ja też).

Mój chłopak również bardzo lubi zimne mleko z kartonu.

Uważam, że jeżeli organizm czegoś potrzebuje, to sam o to "prosi" i mamy na coś ochotę. Dlatego nie powinno się zmuszać dzieci do picia mleka, jak i innych produktów, jeżeli nie chcą. Ale jeżeli ma się na nie wielką ochotę, lub czuje się, że organizm go potrzebuje - to czemu nie?

Wydaje mi się, że w całej tej aferze chodzi o to, by nie pić za dużo mleka, by nie wmuszać w dzieci codziennie dwóch szklanek na siłę. I tyle.

[Iwonalodz]

Och jak dobrze nie znoszę mleka, mam tak od dzieciństwa, u mnie w domu wystepuje tylko w postci mleka do kawy, więc zmuszana nigdy nie byłam, a teraz jeszcze będę mogła usprawiedliwić sie naukowo

[olencja]

Karola napisał(a):
>
> Wydaje mi się, że w całej tej aferze chodzi o to, by nie pić za dużo mleka, by nie wmuszać w dzieci codziennie dwóch szklanek na siłę. I tyle.

A mnie się wydaje, że chodzi o wywołanie zamętu. Jak zwykle.

Od urodzenia piję mleko. W dużych ilościach, często dwie szklanki dziennie. Bo bardzo lubię. Tak konkretnie to gorące kakao I zawsze miałam bardzo zdrowe zęby - najzdrowsze w szkole (dopiero w ciąży się pogorszyło). Lubię jogurt - ale chyba nie w takich ilościach żeby zapewnić odpowiednią dawkę wapnia. A za białymi serami nie przepadam Głównym źródłem wapnia dla mnie pozostaje mleko
Nie przeraża mnie ten artykuł.

[koko]

w podobnym tonie był kiedyś (chyba latem) artykuł w newsweeku.poza tym to samo o mleku powtarza mi moja ciocia , która siedzi w tym fachu-jest wykładowcą na uniwersytecie, zajmuje się technologią żywienia.ciekawa sprawa z tym mlekiem.

z chęcią zobaczyłabym artykuł w całości-sama mam ciągoty w stronę takich zagadnień.

[BabciaWeatherwax]

palomino napisał(a):
> ps jakby ktos chcial calosc artykulu to moge przeslac Buni to zeskanuje i wysle sie wtedy - bo niestey Życie Warszawy nie ma archiwum internetowego

Nie ma takiej potrzeby
http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&...137166&KAT=239

Szczerze mówiąc, ja nie bardzo wierzę w te rewelacje, zwłaszcza, ze artykuł ukazał sie w "Kulisach" (chyba wcześniej niż w ŻW), a do rewelacji rodem z Kulis, tak jak do rewelacji rodem z Super Ekspressu mam stosunek ostrożny

[palomino]

BabciaWeatherwax napisał(a):
> Nie ma takiej potrzeby

super nadworny szukaczu

> Szczerze mówiąc, ja nie bardzo wierzę w te rewelacje,

w ktorą czesc rewelacji nie wierzysz?

> zwłaszcza, ze artykuł ukazał sie w "Kulisach" (chyba wcześniej niż w ŻW),

Ale kulisy są dodatkiem ŻW

> a do rewelacji rodem z Kulis, tak jak do rewelacji rodem z Super Ekspressu mam stosunek ostrożny

no tak to wiele tlumaczy


ps nareszcie jestes wiedzmo

[BabciaWeatherwax]

palomino napisał(a):
> w ktorą czesc rewelacji nie wierzysz?
>
Że mleko zabija To powaga zabija powoli

> > Ale kulisy są dodatkiem ŻW

No tak, to wszystko tłumaczy Gazety stoliczne są mi obce ideowo
>
> no tak to wiele tlumaczy

Że co niby, hę?
>
> ps nareszcie jestes wiedzmo

Byłam już wcześniej, NIE ZAUWAŻYŁAŚ?!?

[palomino]

BabciaWeatherwax napisał(a):
> Że mleko zabija To powaga zabija powoli

bardziej te skwaszone miny zmuszanych małolatów Zmarszczek sie przez to biale swinstwo przedwczesnie nabawią

> No tak, to wszystko tłumaczy
> >
> > no tak to wiele tlumaczy
>
> Że co niby, hę?

zadajesz pytania na ktore sama nie umiesz odpowiedziec?

>
> Byłam już wcześniej, NIE ZAUWAŻYŁAŚ?!?

wemknelas sie tylnymi drzwiami to nie nastepnym razem obstawie wszystkie wejscia


>
>

[BabciaWeatherwax]

palomino napisał(a):
> bardziej te skwaszone miny zmuszanych małolatów Zmarszczek sie przez to biale swinstwo przedwczesnie nabawią

Heheheheh Biedne dzieci Chociaz z relacji wycieczkowych Lejki wynika, że dzieci (UPS! młodzież ) jak piją mleko, to raczej jako shake'a z McDonalda i bynajmniej nie pod przymusem

> zadajesz pytania na ktore sama nie umiesz odpowiedziec?

Masz problemy z róznicowaniem treści odnośnych zapytań? Pytałam o inną kwestię dla jasności
>
> wemknelas sie tylnymi drzwiami to nie nastepnym razem obstawie wszystkie wejscia

Nienienie, weszłam głównym wejściem, ale było wtedy tylko 8 sztuk na wizażu, zgapiłaś się
>

[lejka]

BabciaWeatherwax napisał(a):
> Heheheheh Biedne dzieci Chociaz z relacji wycieczkowych Lejki wynika, że dzieci (UPS! młodzież ) jak piją mleko, to raczej jako shake'a z McDonalda i bynajmniej nie pod przymusem

Nie zapominajmy o lodach.

A ja lubię mleczko, ale ciepłe, najlepiej z kakao albo miodem czy płatkami, ale mam też koleżankę, która przepada za mlekiem, uwielbia je pić, nawet prosto z kartonu.

A co do McDonalda, wczoraj były ćwiczenia gramatyczne na angielskim, było określić, czy w tym momencie trwa jakaś tam promocja w McDonaldzie. Całkiem przypadkowo trwała, chłopak o tym nie wiedział, jak się na niego reszta, stali bywalcy, rzucili...

[Helena]

Proponuję tę akcję "NIE dla mleka" szerzyć w byłych PGR-ach, w których, jak wiadomo, szklanka mleka dla dzieci jest luksusem. W ten sposób można naszych wygłodzonych małych obywateli przekonać np. do jedzenia arcyzdrowej sałatki z pokrzyw i łopianu - w ten sposób rząd będzie miał jeden kłopot z głowy, dzieci się najedzą zielskiem, które, jak wiadomo, rośnie pod każdym płotem.
Podobne brednie o szkodliwości m.in. nabiału, jajek, mleka wygłaszali kiedyś skrajni wegetarianie, na szczęście w ostatnich czasach jakby przycichli. Obecnie Szarlatan dr Kwaśniewski z ekipą karmi ludziska kotletami ze smalcem i kawą z łojem, wszyscy są szczęśliwi i uzdrowieni, szczególnie Wałęsa, który zgodnie z zaleceniami swego guru odstawił insulinę i dwa tygodnie temu lekarze ratowali mu życie w szpitalu w Gdańsku, bo wpadł w śpiączkę cukrzycową.
Zdaję sobie sprawę, że znacznie lepsze dla dzieci niż mleko są kiełki, soja i zupa w tabletkach, oczywiście poprzedzone medytacją.
A już znacznie zdrowsze i absolutnie bezpieczne, nie uczulające są czipsy, hamburgery i E-132639549 coś tam, które znajduje się prawie we wszystkim, co jemy.
Proponuję za autora tego pseudo-artykułu oi za członków Stowarzyszenia Lekarzy Słusznej Nadziei wypić kubek porządnego mleka z woreczka. A miłośnikom trunków wyskokowych polecam mleko w postaci Malibu.

[Trish]

Ja tam do takich rewelacji podchodzę bardzo sceptycznie. Mleko nie zawiera przynajmniej barwników i konserwantów. Jakby się tak uczciwie przyjrzeć temu co zjadamy, to należało by wyeliminować większość naszej żywności...
Znam ludzi, którzy mleka nie piją ale 2 razy dziennie jedzą gorące kubki. No nikt mi nie wmówi, że mleko jest bardziej szkodliwe od tej chemii?

Ja lubię mleczko i nie odmawiam sobie . Oczywiście najlepsze jest świeże prosto od krowy (4% ) i to krowy karmionej trawą a nie paszami. Takie jakie ludzie piją od tysięcy lat.

Ważne by zachować umiar we wszystkim co sie je . Np. tyle się trąbi od jakiegoś czasu o NNKT, że zdrowo, bla bla bla... A okazuje się, że w nadmiarze też są rakotwórcze . Ech, i co tu jeść?

[Dorixx]

Ja i moja rodzina bardzo lubimy mleko. Nigdy mnie rodzice nie zmuszali do jego picia, bo nie musieli, lubiłam i już. Moje dziecko również samo prosi o mleko, a jak sie zdarzy , że mleka nie ma w lodówce , to mówi, że mamy pustą lodówkę wg mnie mleko naturalnie uzupełnia niedobory wapnia. Co lepiej: wypić mleko , czy połykać wapń w tabletkach z apteki? jak ktoś lubi mleko i tak bedzie pił a żaden artykuł mu tego nie obrzydzi

[asinka]

A ja mleczko uwielbiam w każej postaci. Faktem jednak jest, że obecnie trudno dostać w Polsce dobre, pełnowartościowe mleko, no cóż, zapanowała moda na UHT i nic innego nie uświadczysz, trzeba tylko czekać aż ta moda jak iinne przeminie

[aferka]

A ja mleka nie znoszę i nie zamierzam go pić nawet gdyby nagle ktoś odkrył, że dla zdrowia należy wypijać 2 litry dziennie. A ten artykuł wcale nie jest taką nowością - ja już dawno słyszałam, że ludzie dorośli nie powinni pić mleka jako takiego - bo jest dla nich nieprzyswajalne - lepiej przetwory mleczne takie jak jogurty, kefiry itp. Również faktem jest, że mleko jest (lub zawiera w swoim składzie) silnym alergenem - i naprawdę nie ma tu co polemizować. I jeszcze jednym faktem jest, że sery zawierają znacznie więcej wapnia niż mleko. I wydaje mi się droga Heleno, że autorzy tego teksu wcale nie dążyli do zastąpienia mleka chipsami ani zielskiem - chodzi raczej o zastąpienie mleka jego przetworami.

[Dorixx]

Co do dorosłych ludzi to się mogę zgodzić, sama o tym słyszałam, że taki organizm źle toleruje mleko.
Natomiast jesli chodzi o niemowlaki (oczywiście oprócz tych ze skazą białkową)to nikt mi nie wmówi, że nie pwinny pić mleka. Udowodniono przecież, że dzieci karmione piersią (ale o jakim mleku teraz mówimy,tylko krowim, czy w ogóle?) lepiej intelektualnie rozwijają się od pozostałaych i żadne modyfikowane mleko nie jest w stanie zastąpić naturalnego.

[aferka]

Nikt tu nie usiłuje zabierać mleka niemowlętom - tu cytat: "Zasadniczym powodem sprzciwu wobec białego eliksiru jest przekonanie, ze człowiek, podobnie jak pozostałe ssaki, przystosowany jest do spożywania mleka tylko w okresie niemowlęcym.
(...)". A swoją drogą - niemowlęta (podobnie jak reszta ssaków) powinny pić mleko matki.

[palomino]

Dorixx napisał(a):
> Natomiast jesli chodzi o niemowlaki (oczywiście oprócz tych ze skazą białkową)to nikt mi nie wmówi, że nie pwinny pić mleka. Udowodniono przecież, że dzieci karmione piersią (ale o jakim mleku teraz mówimy,tylko krowim, czy w ogóle?) lepiej intelektualnie rozwijają się od pozostałaych i żadne modyfikowane mleko nie jest w stanie zastąpić naturalnego.

w artykule jest mowa o nieprzyswajalności tylko krowiego mleka i to przez (ustalmy to od razu) osoby dorosłe. Mleko matki ktora karmi niemowle to w ogole inna para kaloszy.

a co do nieprzyswajalności i alergenow: moja matka ma w testach wykazaną alergie na mleko krowie i kazali jej się na kozie pzestawić (to jest podobno latwo przyswajalne) Ale trudno jej strasznie bo mleko kozie z kartonu ma wstrętny smak (sama probowalam) Od kozy smakowalo mi tylko jak mialam okazję pobyć troche u znajomego w leśniczówce i własnoręcznie doić kozy Takie prosto od kozy było mniam
Niestety do smaku krowiego mleka jestesmy przyzwyczajani od dziecka i inne juz nie bardzo smakuje

A co do samego artykulu - kiedyś uważano ze otylość jest oznaką zdrowia Moze wspolczesna dietetyka zmieni podejscie także do picia mleka przez doroslych, jesli rzeczywiscie zagrozenia wymienione w tekscie okazą sie realne. Bo co jak co ale obecnie to produktów z przetworstwa mleka nie brakuje

[palomino]

palomino napisał(a):
> w artykule jest mowa o nieprzyswajalności tylko krowiego mleka i to przez (ustalmy to od razu) osoby dorosłe.
errata - przez podrosniete dzieci tez takie juz wyrosniete z niemowlectwa

[dziewczyna]

Ja mleko piję nałogowo. Ale na pewno nie sklepowe. Mleko tylko prosto od krowy. Sklepowego nie cierpię i praktycznie go nie ruszam.

[Basia_K]

A wiecie co? Ja od wielu lat nie mogłam pić krowiego mleka, chociaż lubię, bo zawsze kończyło się to w kibelku "akcją na dwie strony". A teraz jak jestem w ciąży, to w ogóle mi nie szkodzi i bez żadnego namawiania wypijam z pół litra dziennie. Kiedyś czytałam, że w ciąży nietolerancja na mleko może zniknąć, ale nie chciało mi się w to wierzyć. A tu proszę...

[Helena]

Kupię krowę.
Wersję do trzymania na balkonie.
Koza odpada, dużo beczy i mało mleka daje

[Helena]

Palomino droga,
Nie chcesz mleka to nie pij. Nie będziesz wielka Od dziecka chleję litry mleka i nic mi nie jest. Czasami po solidnym kacu piję tylko mleko, nawet dwa dni, to zależy od tego co, ile i z kim wypiłam.
Nieodpowiedzialne jest np. nie podawanie mleka dzieciom i namawianie do tego innych.
W życiu nic mi po mleku nie było, podobnie jak innym dzieciakom z mojej rodziny i dzieciom tych dzieci. Piję mleko z woreczka, nie UHT. UHT jest dobre tylko do Malibu
Natomiast mam dwie poważne alergie: jedną na Leppera, drugą na Giertycha, obie nieuleczalne.

[palomino]

Helena napisał(a):
> Palomino droga,

bo sie zaczerwienie

> Nie chcesz mleka to nie pij. Nie będziesz wielka

coż zdarza sie w najlepszej rodzinie

> Od dziecka chleję litry mleka i nic mi nie jest.

No co Ty??? Naprawde żadnego efektu? Ani glosu Kayah, ani talentu Jagny?? powinnas zglosic sie z reklamacją bo tym mlekiem to kant do kwadratu w takim razie

> Czasami po solidnym kacu piję tylko mleko, nawet dwa dni, to zależy od tego co, ile i z kim wypiłam.

a mowią że na kaca najlepiej pomaga następne piwo...

> Nieodpowiedzialne jest np. nie podawanie mleka dzieciom i namawianie do tego innych.

o - ciekawe - a czemu tak twierdzisz?

> W życiu nic mi po mleku nie było, podobnie jak innym dzieciakom z mojej rodziny i dzieciom tych dzieci. Piję mleko z woreczka, nie UHT. UHT jest dobre tylko do Malibu

nie każdy palacz umiera na raka (to przenosnia dla jasnosci )

[Tygrys]

Helena napisał(a):
> Palomino /.../
> Nie chcesz /.../ to nie pij. Nie /../ Od dziecka chleję /../i /.../po solidnym kacu piję /.../, nawet dwa dni, to zależy od tego co, ile i z kim wypiłam.
> Nieodpowiedzialne jest np. nie podawanie /../ dzieciom i namawianie do tego innych.
> W życiu nic mi /../nie było, podobnie jak innym dzieciakom z mojej rodziny i dzieciom tych dzieci. Piję /../tylko do /../ Leppera, /../


wystarczy troszkę powycinać, nie trzeba nic dodawać
i od razu weselej się czyta

Ti Cenzor

[palomino]

Tygrys napisał(a):
> wystarczy troszkę powycinać, nie trzeba nic dodawać
> i od razu weselej się czyta



pasiasty tylko uwazaj na zęby
Szkoda ze sie nie w tych czasach urodziles bo w cenzurze mialbys prace zapewnioną

[Helena]

Ti, jesteś bosssski MAsz talent, może rozkręcisz jakiś kabaret )choć kabaret jest wśród nas)?
Ubawiłam się nieziemsko. Ale z Lepperem ine piję, wypraszam sobie Uważaj, bo inaczej Co Ola powie?

[lejka]

A ja uważam, że jest tyle wersji na wszystko, tyle podejść do każdej sprawy, że nie ma sensu dyskutowanie o walorach mleka. Jak ktoś lubi, niech pije, są rzeczy gorsze niż mleko, jak ktoś nie lubi, nie musi, może zastępować czym innym. A teorii i tak będzie mnóstwo i będą się co chwila zmieniały...

A mleko od kozy też jest pycha, nawet z kartonika.

Ti, z tym cenzorowaniem jesteś boski. Pewnie wszystkie Ci to mówią? dla Oli.

[Estella]

W tej chwili to w sumie wszystko jest niezdrowe.
Ja mleka nienawidze-chociaz bylam na piersi 3lata(!!!),w domu nikt we mnie nie wmusza,bo nikt nie pije(czasem siostra z platkami aale bardzo rzadko),tylko babcia kiedys we mnie wmuszala(ale ona tak robi ze wszystkim,bo nie jem),w przedszkolu zawsze siedzialam nad zupa mleczna,az byla zimna i ja zabierali.
I nikt mnie nie przekona,bo od tego zapachu mnie mdli.

A ja ide na medycyne,to moze tez mi sie uda wymyslic cos ciekawego
Zauwazcie,ze teraz prawie wszystkie rzeczy,ktore byly zdrowe albo nie,nagle sie okazuje ze jest zupelnie inaczej.